Canon EOS 5D Mark IV - test aparatu
7. Szumy i jakość obrazu w RAW
Niestety wygląd powyższego wykresu nie do końca nam się podoba. Na podstawie tych wyników śmiało można powiedzieć, że JPEG-i (przynajmniej od ISO 800) są odszumiane. I nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie dwa aspekty. Po pierwsze mamy do czynienia z aparatem kierowanym do zaawansowanego i świadomego użytkownika. Po drugie opcja w menu wskazuje na to, że proces ten można zupełnie wyłączyć. Załamanie przy ISO 800 oraz kolejne powyżej ISO 25600 w połączeniu z porównywalnymi wartościami szumu dla poszczególnych składowych to bardzo wyraźne przesłanki wskazujące na obecność procesu redukującego szum. Pocieszeniem jest jedynie fakt, że przynajmniej do ISO 25600 proces ten nie jest szczególnie intensywny i jak można było zobaczyć w poprzednim rozdziale, raczej w umiarkowanym stopniu wpływa na degradację szczegółów obrazu.
Skoro mowa o odszumianiu, to w testowanym Canonie mamy do dyspozycji pięciostopniową skalę redukcji szumu na wysokich czułościach: wyłączona, poziom słaby, standardowy, mocny oraz tzw. wieloklatkowa redukcja szumu. Ta ostatnia opcja polega na wykonaniu czterech ekspozycji i połączeniu ich w jedno zdjęcie o zmniejszonym zaszumieniu. Efekt działania każdego z tych stopni przedstawiamy na przykładzie trzech wartości czułości: ISO 12800, 25600 i 51200.
ISO 12800 | |||
|
|||
|
|||
|
|||
|
|||
|
|||
ISO 25600 | |||
|
|||
|
|||
|
|||
|
|||
|
|||
ISO 51200 | |||
|
|||
|
|||
|
|||
|
|||
|
Dla czułości ISO 12800 i 25600 działanie procesu odszumiania w daje całkiem rozsądne efekty. W miarę wzrostu intensywności tego procesu zauważalne staje się obniżenie poziomu szumu, a jednocześnie nie odbija się to drastycznie na większej utracie szczegółów obrazu. Również wieloklatkowa redukcja szumu oferuje zadowalające efekty. W wyraźnym stopniu pozwala zmniejszyć szum, przy jednoczesnym zachowaniu minimalnie większej ilości szczegółów obrazu niż odszumianie na poziomie mocnym. Przy ISO 51200 pierwotne zaszumienie obrazu jest na tyle intensywne, że jego coraz intensywniejsza redukcja kończy się nieuniknioną wyraźną utratą detali.
Przyjrzyjmy się teraz zdjęciom zapisanym w surowym formacie. RAW-y z 5D Mark IV wywołaliśmy programem dcraw i zapisaliśmy jako 24-bitowe TIFF-y. Podobnie jak w poprzednim rozdziale, porównania dokonujemy z Nikonem D810 oraz Pentaksem K-1.
Podobnie jak dla JPEG-ów, jakość obrazu w przypadku surowych plików w szerokim zakresie czułości utrzymuje się na satysfakcjonującym poziomie. Co prawda oznaki szumu daje się zauważyć w okolicach ISO 1600, ale aż do czułości ISO 6400 jego poziom jest w zasadzie umiarkowany. Przy ISO 25600 intensywność szumu jest już wyraźna, a jego negatywny wpływ z pewnością można uznać za istotny. Podobnie jak dla JPEG-ów, dwie najwyższe (rozszerzone) czułości prezentują się słabo pod tym względem. Jeśli chodzi o porównanie do konkurencji, 5D Mark IV ma dobrą pozycję. Poziom szumu w jego przypadku jest podobny do tego, jakim charakteryzuje się Pentax K-1, a na wyższych czułościach wyprzedza na tym polu – i to całkiem wyraźnie – Nikona D810.
Sprawdźmy teraz, co do aktualnego obrazu sytuacji wniosą konkretne liczby. Wyniki pomiarów poziomu szumu na surowych zdjęciach tablicy Kodaka Q-14, przekonwertowanych wcześniej do 24-bitowych TIFF-ów, prezentujemy poniżej.
Aż do czułości ISO 25600 do wyglądu powyższego wykresu nie mamy większych zastrzeżeń. Nie dostrzegamy niepokojących załamań, a przebieg utrzymuje wykładniczy charakter. Choć maksymalną natywną czułością według producenta jest ISO 32000, wykres wyraźnie pokazuje, że wartości otrzymane dla tego ustawienia odbiegają od fizycznego przebiegu. Załamanie powyżej ISO 25600 wskazuje, że dla wyższych czułości możemy mieć do czynienia z procesem odszumiania surowych plików. Zważywszy jednak na fakt, że ISO 51200 i 102400 to czułości rozszerzone, takie zachowanie można zrozumieć.
Rzućmy teraz okiem na poniższy wykres, który prezentuje porównanie składowej luminancji dla testowanego EOS-a, jego poprzednika, omawianych do tej pory aparatów konkurencji oraz Sony A7R II.
Widać, że 5D Mark IV notuje szum na podobnym poziomie jak jego poprzednik. Jest to z pewnością dobra wiadomość, biorąc pod uwagę fakt całkiem wyraźnego zwiększenia liczby pikseli (a tym samym ich gęstości) w stosunku do 5D Mark III. Pomiary potwierdzają również to, że testowany EOS i K-1 wypadają podobnie w tej kategorii. Ograniczając się jedynie do zakresu czułości, w których 5D Mark IV zachowuje się fizycznie, jedynie dla ISO 25600 można zauważyć niewielką jego przewagę nad Pentaksem. Przewaga nowego Canona nad aparatami Nikona i Sony jest w zasadzie bezdyskusyjna. W przypadku wyższych czułości (pomijając te rozszerzone) można ją oszacować nawet na ponad 1.5 EV.
Na zakończenie omawiania szumu prezentujemy jeszcze wykres uzyskany na podstawie pomiarów na plikach 48-bitowych.
Darki
Jak wspominaliśmy już wcześniej, Canon 5D Mark IV zapisuje RAW-y w postaci 14-bitowej. Taka wartość odpowiada maksymalnemu poziomowi zliczeń równemu 16384. Standardowo zdjęcia w tym teście wykonujemy zarówno w formacie JPEG jak i RAW. Te pierwsze prezentujemy w postaci, w jakiej zostały zapisane przez aparat. Surowe pliki natomiast wywołujemy programem dcraw do postaci czarno-białej bez interpolacji. Uzyskane w ten sposób pliki TIFF konwertujemy do formatu GIF, dobierając zakres w taki sposób, aby najlepiej zobrazować generujący się na matrycy szum. W 5D Mark IV mamy podobną sytuację jak w testowanym wiosną modelu 1D X Mark II, bowiem na czułościach od ISO 50 do 200 mamy do czynienia z biasem na poziomie ok. 512, podczas gdy dla pozostałych wynosi on około 2048. W związku z tym w poniższych przykładach dla trzech najniższych czułości ograniczyliśmy sygnał do przedziału 0–1023, a dla pozostałych 1024–3072. Identyczne zakresy zostały również odłożone na poziomej osi odpowiednich histogramów. Maksymalne wartości na osi pionowej wynoszą dla wszystkich czułości 100 000 zliczeń.
RAW | |||
ISO | Dark Frame | Crop | Histogram |
50 | |||
100 | |||
200 | |||
400 | |||
800 | |||
1600 | |||
3200 | |||
6400 | |||
12800 | |||
25600 | |||
32000 | |||
51200 | |||
102400 |
Do wyglądu histogramów w zakresie natywnych czułości nie mamy większych zastrzeżeń. Dla niektórych ISO daje się jednak zauważyć drobne odstępstwa od typowego kształtu rozkładu Poissona. Dla dwóch najwyższych czułości histogramy są już bardzo płaskie, chociaż statystyka sygnału (tabelka poniżej) wygląda prawidłowo w całym zakresie.
Oceniając wygląd darków nie sposób nie zauważyć niejednorodności w rozkładzie szumu na najwyższych czułościach. Ich oznaki można zauważyć już przy ISO 12800, ale dopiero dla maksymalnych czułości stają się naprawdę wyraźne. Niejednorodności mają strukturę szerokich pionowych pasów, a ponadto widać typowe oznaki poziomego bandingu.
ISO | średni poziom sygnału | odchylenie standardowe |
50 | 512.5 | 6.859 |
100 | 512.8 | 6.817 |
200 | 512.4 | 8.482 |
400 | 2048 | 11.11 |
800 | 2046 | 18.50 |
1600 | 2046 | 25.59 |
3200 | 2041 | 41.68 |
6400 | 2033 | 75.60 |
12800 | 2027 | 140.5 |
25600 | 2002 | 244.0 |
32000 | 1991 | 294.5 |
51200 | 1948 | 446.1 |
102400 | 1885 | 918.1 |
Na zakończenie prezentujemy darki w formacie JPEG.
JPEG | |||
ISO | Dark Frame | Crop | |
50 | |||
100 | |||
200 | |||
400 | |||
800 | |||
1600 | |||
3200 | |||
6400 | |||
12800 | |||
25600 | |||
32000 | |||
51200 | |||
102400 |