Canon PowerShot G9 X Mark II - test aparatu
5. Jakość obrazu JPEG
G9 X Mark II oferuje zapis zdjęć w następujących bazowych rozdzielczościach:
- L, czyli 5472×3648,
- M1, czyli 4320×2880,
- M2, czyli 2304×1536,
- S, czyli 720×480
- JPEG,
- RAW (CR2),
- RAW+JPEG.
W Canonie G9 X Mark II programiści udostępnili nam nowy sposób zarządzania jakością tworzenia plików JPEG. Służy temu „Styl obrazu”. Mamy do wyboru opcje:
- automatyczne,
- standard,
- portrety,
- krajobrazy,
- szczegóły,
- neutralny,
- monochromatyczny,
- użytkownika.
- ostrości, którą dostroimy przez regulację:
- siły,
- precyzji,
- progu,
- kontrastu,
- nasycenia,
- tonu koloru,
- efektu filtru:
- normalny obraz czarno-biały,
- filtr żółty,
- pomarańczowy,
- czerwony,
- zielony,
- efektu tonalnego:
- sepia,
- niebieski,
- purpurowy,
- zielony.
Standardowo postanowiliśmy przetestować zasięg działania opcji wyostrzania i odszumiania zdjęć. W tabeli poniżej prezentujemy wycinki w skali 1:1 zdjęć scenki w formacie JPEG, zrobionych w pełnej rozdzielczości i zapisywanych przy zastosowaniu odszumiania dla wysokich wartości ISO.
ISO 3200 | ||
Odszumianie słabe |
||
Odszumianie normalne |
||
Odszumianie silne |
||
ISO 6400 | ||
Odszumianie słabe |
||
Odszumianie normalne |
||
Odszumianie silne |
Dla ISO 3200 trudno dostrzec wyraźne różnice w redukcji zakłóceń dla poszczególnych nastaw tego parametru. Natomiast używając ISO 6400 musimy uznać, że proces odszumiania jest bardzo silny nawet dla ustawienia „niskie”, w wyniku czego utrata szczegółów jest stosunkowo duża. Dla nastawy maksymalnej parametru obraz jest już wręcz rozmyty, tak jakby potraktowany był filtrem „akwarela”.
Poniżej znajdują się przykłady zasięgu funkcji wyostrzania. Tak jak i poprzednim razem, prezentujemy wycinki scenki w formacie JPEG, zrobionych w pełnej rozdzielczości.
Ostrość -3 |
||
Ostrość 0 |
||
Ostrość +3 |
Jak widać na zaprezentowanych wycinkach, zakres działania jest stosunkowo duży, nawet w pozycji neutralnej (0) widoczne są zakłócenia w postaci efektu „halo”.
Balans bieli
Aparat G9 X Mark II umożliwia ustawianie balansu bieli przy użyciu następujących trybów:
- automatyczny,
- słoneczny dzień,
- cień,
- pochmurny dzień,
- żarówki,
- świetlówki,
- lampa błyskowa,
- nastawa własna,
- wedle skali Kelvina.
Pomiary skuteczności balansu bieli wykonujemy na 24-polowej tablicy kolorów X-Rite. Następnie wyliczamy parametry dC (średnie odchylenie od właściwej barwy w przestrzeni L*a*b*, czyli wartość błędu, z jakim aparat ocenił barwę) oraz S (nasycenie barwy wyrażone w procentach). Poniżej w tabeli przedstawiamy wyniki dla wszystkich przetestowanych ustawień balansu bieli.
Światło | Balans bieli | dC | S [%] |
Słoneczny dzień | Auto | 3.93 | 100 |
Słoneczny dzień | Słoneczny dzień | 3.81 | 99.7 |
Zacienienie | Auto | 7.56 | 103.2 |
Zacienienie | Zacienienie | 4.95 | 100.8 |
Zachmurzenie | Auto | 12.2 | 104.1 |
Zachmurzenie | Zachmurzenie | 10 | 103.2 |
Żarówki | 3000K | 5.34 | 94.74 |
Żarówki | Auto | 21.4 | 121.2 |
Żarówki | Żarówki | 4.68 | 94.91 |
5500K | 5500K | 5.2 | 104.7 |
5500K | Auto | 4.51 | 104.4 |
Błysk | Auto | 4.71 | 99.54 |
Błysk | Błysk | 5.58 | 99.57 |
Wartości błędu wskazują, że aparat dobrze sobie radzi przy wszystkich testowanych oświetleniach za wyjątkiem światła żarowego, gdzie notujemy potężny błąd dC = 21 oraz zachmurzenia, kiedy to zarówno tryb automatyczny, jak i wybór odpowiedniego profilu są obarczone błędem o wartości na poziomie nie mniejszym niż 10. Na szczęście mamy możliwość stosowania nastawy według skali Kelvina – w tym wypadku dla światła żarowego aparat dobrze przetwarza kolory.
Uzyskane wyniki pokazują też, że kolory są bardzo delikatnie przesycone, co nie jest typowe dla firmy Canon. Wartość średnia ze wszystkich pomiarów wynosi 102%, czyli jest bliska idealnej.
Szczegółowe wyniki naszych pomiarów prezentujemy poniżej.
Zaprezentowane wyniki w kolumnie tablicy kolorów prezentują referencyjną kolorystykę (środkowe koła) na tle zmierzonego koloru, bez korekty ekspozycji.
Szum
Pomiar szumów wykonujemy na zdjęciach tablicy Kodak Q-14, korzystając z programu Imatest. Poniżej przedstawiamy wyniki dla plików JPEG:
Na pierwszy rzut oka widać, że krzywa nie rośnie równomiernie wraz ze zwiększaniem wartości ISO. Dostrzec możemy dwa przegięcia: pierwszy przy ISO 400, a drugi dla ISO 3200, gdzie poziom szumu jest wręcz identyczny z tym, jaki notujemy dla czułości ISO 1600. To znak, że dla czułości wyższych aktywuje się dodatkowy proces odszumiania, którego nie możemy kontrolować. Wszystkie składowe mają podobne wartości, co oznacza, że aparat oddzielnie traktuje każdą z nich. Dla najniższej czułości wartość szumu wynosi 0.6% – to znak, że ziarno będzie delikatnie widzialne na obrazie.
Poniżej przedstawiamy wycinki sceny testowej zarejestrowanej w formacie JPEG na najmniejszym możliwym do ustawienia wyostrzaniu.
By porównać uzyskane próbki z innymi aparatami, należy wybrać z rozwijanych list odpowiednie modele oraz zaznaczyć czułość, dla której mają być podane wyniki. W efekcie poniższa tabelka zostanie zaktualizowana nowymi wycinkami scenki testowej.
Do porównania wybraliśmy aparaty Panasonic LX15 oraz Sony RX100 IV. Już od najniższej czułości zauważymy, że obraz tworzony przez opisywany aparat jest bardzo miękki. Nie jest to jednak dyskwalifikująca wada, raczej wskazówka, że w porównaniu do Panasonika LX15 czy Sony RX100 IV model Canon G9 X Mark II nie aplikuje tak silnego wyostrzania. Możemy wręcz uznać, że do ISO 3200 wycinki scenki wyglądają na tyle podobnie, że trudno byłoby stwierdzić, który jest z ISO 125, a który z 1600. Dopiero użycie czułości 6400 powoduje widoczne pogorszenie jakości obrazu – widać artefakty odszumiania. ISO 12800 natomiast wygląda już bardzo słabo. Musimy jednak podkreślić, że zachwalana jakość tyczy się jedynie widoczności szumu. Co do odwzorowania detalu sytuacja jest podobna – też go nie widać i też od najniższej czułości.
Śmiemy twierdzić, że pod względem jakości obrazu najlepiej prezentuje się Panasonic LX15. Mniej agresywne odszumianie powoduje, że detal jest lepiej widoczny. Przypomnijmy, że podczas tworzenia mniejszych obrazów (na potrzeby wydruku w formacie pocztówki czy serwisów społecznościowych) szum jako sygnał zmienny ulegnie redukcji. Jednak w wypadku aparatu G9 X Mark II nie spowoduje to lepszej widoczności detalu, bo jego, jak już wspomnieliśmy, nie ma. Podsumowując, możemy stwierdzić, że choć nie jest wybitnie, sytuacja wygląda dobrze, jeśli nie będziemy korzystać z czułości wyższych niż ISO 1600. Jak na aparat tych gabarytów to doskonały wynik.