Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Test aparatu

Canon PowerShot G9 X Mark II - test aparatu

30 czerwca 2017

7. Podsumowanie

Dotarliśmy do końca formalnego opisu poszczególnych kategorii, w których aparat podlegał testom. Pora zatem na podsumowanie wrażeń z użytkowania i uzyskanych wyników.

Canon PowerShot G9 X Mark II - Podsumowanie



----- R E K L A M A -----

Spójrzmy, jak Canon PowerShot G9 X Mark II prezentuje się na tle konkurencji w kategorii ceny; dane pozyskaliśmy z serwisu ceneo.pl (aktualne na 11 czerwca 2017 r.):

  • Canon PowerShot G9 X Mark II – 1995 zł,
  • Canon PowerShot G7 X Mark II – 2579 zł,
  • Panasonic LX15 – 2998 zł,
  • Sony Cyber-Shot RX100 V – 4699 zł.
Sony, najdroższy w zestawieniu, ma co prawda wizjer i lepszą ergonomię, ale Canon dzięki dotykowemu interfejsowi nie zostaje za bardzo w tyle. Także Panasonic i starszy brat opisywanego Canona są droższe o około 1000 zł. Czy brak wizjera w Canonie G9 X Mark II uzasadnia różnicę w cenie? Spróbujemy rozstrzygnąć tę i inne kwestie w podsumowaniu poszczególnych kategorii.

Canon PowerShot G9 X Mark II - Podsumowanie

Budowa i funkcjonalność

Trzymając testowany model w ręku czujemy chłód metalu i jednocześnie solidność konstrukcji. Jest ona zwarta i wytrzymała. Niewielkie gabaryty pozwolą schować aparat w typowej kieszeni czy damskiej torebce. Ergonomię obsługi należy ocenić wysoko: stosunkowo niewielką liczbę przycisków rekompensuje dotykowy wyświetlacz. Menu – typowe dla najnowszych aparatów tej linii – charakteryzuje się dość czytelnym interfejsem, a dotykowa nawigacja znacząco ułatwia posługiwanie się nim. Stworzenie swojego podręcznego menu „Moje menu”, gdzie umieścić możemy kilka najczęściej używanych parametrów, to standardowy dodatek, który w zasadzie może okazać się nieużyteczny. Wynika to z możliwości konfigurowania zawartości menu podręcznego „Q”. Szybkość aparatu jest na świetnym poziomie, korzystanie z menu i przeglądanie zdjęć nie zajmuje dużo czasu. Dzięki temu szybko wykonamy fotografie, jednak zapis danych na kartę może negatywnie zaskoczyć, gdy fotografujemy w serii przy wybranym formacie RAW. Wprowadzenie nowego procesora nic tu nie zmieniło. Przypomnijmy, że w aparacie G9 X też narzekaliśmy na ten aspekt.

Autofokus jest celny i stosunkowo szybki, pod warunkiem że operujemy aparatem w dobrych warunkach oświetleniowych. Sporadycznie zdarzało się nam jednak wykonać zdjęcie, które okazało się nieostre. Największy minus na tym polu związany jest z pracą przy filmowaniu, gdzie trudno o dobre śledzenie, także dotykowy ekran nie przychodzi z dużą pomocą. Z drugiej strony stabilizacja obrazu działa bardzo dobrze, dodatkowo poziomowanie kadru podczas filmowania pozytywnie wpłynie na jakość rejestrowanych klipów. Stosunkowo długi najkrótszy czas migawki nie będzie problematyczny, gdy pozwolimy na automatyczne sterowanie wbudowanym filtrem neutralnym.

Aparat dysponuje zestawem ciekawych filtrów, których możemy używać nie tylko podczas fotografowania, ale i filmowania. Bardzo interesująco prezentują się programy fotografowania gwieździstego nieba. Przy ogólnej dostępności telewizorów czy projektorów 3D może dziwić konsekwentne nieoferowanie wsparcia w rejestracji takich zdjęć, choć z drugiej strony konsumencki rynek 3D znajduje się w odwrocie na rzecz formatu 4K HDR. Nie rozumiemy też, dlaczego Canon uparcie nie dodaje funkcji zapisu panoram. Filmowanie jest na dobrym poziomie, oprócz wspomnianego systemu autofokusu. Można zarzucić producentowi skąpy wybór dostępnych kombinacji rozdzielczości i szybkości kl/s. Ale w dzisiejszych czasach brak trybu 4K to już znacząca wada. Na osłodę dostajemy możliwość tworzenia krótkich klipów oraz filmowania w trybie kreatywnym. Tak pozyskany materiał łatwo w aparacie zmontujemy w prezentację, korzystając z funkcji „Opowieść w pigułce”. Tylko – ponownie pytamy – czy powyższa funkcja zdecyduje o wyborze tego aparatu?

Łączność bezprzewodowa pozwala wysłać zdjęcie do telefonu, tabletu bądź też serwisu społecznościowego. Interfejs NFC znakomicie przyspiesza konfigurację połączenia z aparatem. Na plus zaskakuje wsparcie dla energooszczędnej komunikacji BT – to świetny i godny naśladowania pomysł!

Optyka

W Canonie G9 X Mark II zastosowano ten sam co w poprzedniku obiektyw o 3-krotnym zoomie optycznym (odpowiednik ogniskowych 28–84 mm) i światłosile f/2–4.9. Jasność obiektywu szybko spada wraz ze zwiększaniem ogniskowej, co niweluje zysk z zastosowania dużej matrycy – niewielką głębię ostrości uzyskamy jedynie przy fotografii zbliżeniowej.

Dokładna analiza plików RAW ujawniła, że użyto filtru AA, który jest osłabiony w jednym z kierunków, a obraz obarczony jest potężną dystorsją i widoczną aberracją komatyczną. Kompaktowość wymusiła na konstruktorach pójście na kompromis. Z uwagi na odblaski powinniśmy unikać kadrów z silnym źródłem światła. Pozytywnie zaskoczyła nas winieta: okazuje się, że jest całkiem dobrze kontrolowana. Zdolność rozdzielcza obrazu zadowala nas jedynie w centrum, dla szerokiego kąta i dla ekwiwalentu 50 mm po lekkim przymknięciu przysłony.

Obrazowanie

Wyniki pomiarów szumu przetwarzania (poza dwiema najniższymi czułościami) pokazują bardzo dobrą jakość użytego przetwornika obrazu. 14-bitowy zapis danych jest jednak iluzorycznym zyskiem, ponieważ dobór współczynników wzmocnienia powoduje, że osiągane rezultaty są zbliżone do 12-bitowego przetwarzania. W efekcie na pewno otrzymujemy większe pliki RAW, jednak trudno odpowiedzieć na pytanie, czy zyskujemy coś więcej prócz rozmiaru. Szum dochodzący do poziomu 15% (dla kanału luminancji i formatu 24-bitowego) jest dostatecznym zachowaniem. Zakres dynamiki dla najniższej dostępnej czułości oraz najwyższej jakości osiąga wartość 8 EV. To stosunkowo wysoki wynik gwarantujący dobrej jakości zdjęcia – ale tylko dla bazowej czułości.

Algorytmy przetwarzania danych tworzące pliki JPEG działają wyśmienicie i są w szerokim zakresie konfigurowane. Szkoda jedynie, że za sprawą odszumiania wraz z zakłóceniami ginie detal. Jednak finalny obraz jest przyjemny w odbiorze dzięki świetnej pracy automatyki balansu bieli dla typowych warunków słonecznej, wakacyjnej pogody. Jednak gdy pogoda nie dopisze, aparat często się myli, a fotografowanie przy świetle żarowym pubu daje gwarancję uzyskania fotografii w odcieniu pomarańczowym.

Ocena końcowa

Canon G9 X Mark II to mały aparat przeznaczony dla osób częściej wykorzystujących nastawy automatyczne. Jego bezsprzeczną zaletą są niewielkie rozmiary i waga. Tym aparatem zrobimy zadowalające zdjęcia nie tylko w dobrych, ale też w bardziej wymagających warunkach. Uważamy model G9 X Mark II za bardzo atrakcyjną ofertę dla osób kupujących swój pierwszy zaawansowany aparat kompaktowy.

Z lektury powyższych akapitów powinien wyłonić się pozytywny wydźwięk podsumowania. Jednak własności obiektywu rzucają cień na końcową ocenę. Żałujemy, że w dzisiejszych czasach odświeżenie konstrukcji oznacza jedynie zastosowanie nowego procesora oraz oprogramowania. Wielka szkoda, że producent nie zdecydował się na poprawienie obiektywu.

Na zakończenie prezentujemy listę najważniejszych zalet i wad testowanego aparatu:

Zalety:

  • pierścień sterujący na obiektywie,
  • niskie szumy w szerokim zakresie czułości dla zdjęć JPEG,
  • niewielkie winietowanie,
  • wygodna i intuicyjna obsługa,
  • dotykowy i czytelny ekran LCD,
  • ciekawe filtry cyfrowe,
  • wygodne w obsłudze i konfigurowalne menu funkcyjne,
  • łączność WiFi, NFC i BT,
  • gniazdo HDMI,
  • solidna obudowa,
  • możliwość zdalnego wyzwolenia migawki.

Wady:

  • intensywne odszumianie JPEG-ów wpływające na detal,
  • potężna dystorsja na najkrótszej ogniskowej,
  • duża aberracja chromatyczna, szczególnie na szerokim kącie obiektywu,
  • zauważalna aberracja komatyczna,
  • sprawiający problem autofokus,
  • brak filmowania 4K,
  • brak możliwości rejestracji panoram,
  • brak trybu fotografii 3D.

Aparat do testów wypożyczył Canon Poland:

Canon PowerShot G9 X Mark II - Podsumowanie
Aparat do testów wypożyczył Canon Polska:

W testach wykorzystujemy studyjne lampy błyskowe i światła stałego firmy Quadralite dostarczone przez sklep Foto-Tip.pl
Canon PowerShot G9 X Mark II - Podsumowanie Canon PowerShot G9 X Mark II - Podsumowanie