X-A10 to nowy członek rodziny aparatów marki Fujifilm z serii X. O tym, że taki model pojawi się w ofercie japońskiego producenta, pisaliśmy kilka razy w naszych plotkach. Aparat ostatecznie ujrzał światło dzienne w grudniu 2016 roku. W środku znajdziemy matrycę CMOS (23.5×15.7 mm) w formacie APS-C, o rozdzielczości 16.3 Mpix, obsługującą czułości ISO w przedziale 200–6400 (rozszerzalne do wartości ISO 100, 12800 i 25600). Do dyspozycji mamy elektroniczną migawkę z czasem pracy 1/32000 s. Aparat może również nagrywać filmy w standardzie Full HD (30, 25, 24 kl/s.). Podobnie jak w innym aparatach Fujifilm, także tutaj do dyspozycji fotografa są tryby symulacji klasycznych filmów, m.in. Provia, Velvia i Classic Chrome.

Fujifilm promuje swoje najnowsze dziecko z serii X jako aparat idealny do autoportretów. X-A10 wyposażono w kilka udogodnień wspomagających wykonywanie powyższych, m.in. uchylny ekran LCD oraz moduł łączności bezprzewodowej, dzięki której przy pomocy dedykowanej aplikacji na urządzenia mobilne (Android, iOS) można m.in. kontrolować pracę aparatu oraz przeglądać zdjęcia. Warto wspomnieć o tym, że odchylony o 180 stopni ekran można dodatkowo odsunąć od krawędzi korpusu, aby nie zasłaniał on w żaden sposób widoczności. Wykonywanie autoportretów wspomóc może dodatkowo funkcja ustawiania ostrości i zwolnienia migawki pionowym pokrętłem sterującym, które znajduje się bezpośrednio pod palcem wskazującym, jak również funkcja automatycznego wyzwalania migawki po wykryciu uśmiechu i „timera grupowego”, który wyzwala migawkę po pojawieniu się w kadrze danej liczby osób. Obrócenie nachylanego ekranu LCD o 180 stopni w górę uaktywnia dodatkowo funkcję AF z detekcją oczu, co zapewnia automatyczne ustawienie ostrości na oczy fotografowanej osoby. Ponadto aparat X-A10 posiada także tryb wzbogacania portretu, który gwarantować ma naturalne odwzorowanie tonacji skóry.

Matryca wykorzystana w X-A10 to 16.3-megapikselowy układ APS-C CMOS wyposażony w klasyczny filtr Bayera. Pierwszym, co nam się nasunęło po przeanalizowaniu specyfikacji X-A10, to porównanie do starszego brata – X-A2. Specyfikacje obu aparatów są niemal identyczne. Tak samo jak starszy X-A2, nowe dziecko Fujifilm posiada 49-strefowy autofokus bazujący na detekcji kontrastu i identyczny system pomiaru światła. Różnica między nimi jest w szybkości trybu seryjnego na korzyść nowszego sprzętu – potrafi on bowiem wykonywać zdjęcia seryjne z szybkością 6 kl/s. Fujifilm X-A10 został również wyposażony w migawkę elektroniczną, umożliwiającą wykonywanie zdjęć przy czasach rzędu 1/32000 sekundy.

Wiemy zatem, jak pozycjonowany jest nowy bezlusterkowiec Fujifilm. Jest to sprzęt kierowany do młodych fotoamatorów oraz osób lubujących się w wykonywaniu autoportretów. Jego małe wymiary i miła dla oka stylistyka sprawią na pewno, że znajdzie się w niejednej torbie lub plecaku. Jak jednak poradził sobie z naszą procedurą testową? Aby się tego dowiedzieć, zapraszamy do przeczytania dalszych rozdziałów testu.

W testach wykorzystujemy statywy i głowice marki Vanguard dostarczone przez firmę Digital Partner Sp. z o.o.

Opis naszej procedury testowej można znaleźć w artykule „Jak testujemy lustrzanki cyfrowe”. Jeśli pojawią się dodatkowe wątpliwości z tym związane, zachęcamy do lektury artykułu „Często zadawane pytania”.

Porównanie danych technicznych aparatu Fuji X-A3 z przykładowymi bezlusterkowcami konkurencji dostępne jest tutaj.

Aparat do testów użyczyła firma FUJIFILM Europe GmbH Sp. z o.o. Oddział w Polsce, za co serdecznie dziękujemy.