Canon EOS M6 - test aparatu
4. Rozdzielczość
Rozdzielczość układu jako całości
Używając minimalnie wyostrzonych zdjęć JPEG wyznaczyliśmy rozdzielczość (MTF50) układu aparat plus obiektyw, obliczając ją w programie Imatest. Wartości wyrażone w liniach na wysokość obrazu pozwalają na porównanie z analogicznymi wykresami dla aparatów kompaktowych i ocenę stopnia wyostrzania zastosowanego przez producenta. Zdjęcia pomiarowe zostały wykonane z obiektywem Canon EF-M 22 mm f/2 STM.
Zmierzone na JPEG-ach osiągi EOS-a M6 stoją na bardzo podobnym poziomie, jak w opisywanym nie tak dawno modelu M5. Takiego wyniku można się było spodziewać, skoro w naszych testach użyliśmy tego samego modelu obiektywu, a oba aparaty mają takie same matryce. Porównywalne rezultaty na JPEG-ach wskazują także na to, że w M6 podobnie jak w M5 obraz nie jest wyostrzany przy minimalnym poziomie tego parametru. Przemawiają za tym również szczegółowe wyniki generowane przez program Imatest.
Podobnie jak w ostatnich zaawansowanych lustrzankach Canona w M6 pojawiły się dwa dodatkowe parametry modyfikujące proces wyostrzania JPEG-ów. Poza standardową 8-stopniową skalą siły wyostrzania, mamy także parametry „Precyzja” oraz „Próg”, oba kontrolowane w 5-stopniowej skali. Pierwszy z nich odpowiada za szczegółowość procesu wyostrzania. Dla mniejszych liczb wyostrzanie odbywa się w mniejszej skali (jest bardziej szczegółowe). Drugi z parametrów określa poziom wyostrzania krawędzi na podstawie różnicy kontrastu. Im mniejsza liczba, tym wyższe wyostrzanie przy niskiej różnicy kontrastu.
Jak owe parametry wpływają na otrzymywane wyniki, sprawdziliśmy szczegółowo podczas testu modelu 5Ds R. W tym miejscu możemy przypomnieć, że przy sile wyostrzania ustawionej na zero, manewrowanie pozostałymi parametrami nie przynosi większych efektów. Dopiero zastosowanie większej siły wyostrzania ujawnia efekty ich działania. Przy wzrastającym parametrze precyzji otrzymujemy wyższe wyniki, a wyostrzanie jest wyraźniejsze. Z parametrem próg natomiast jest odwrotnie. Im wyższa jego wartość, tym niższe wyniki pomiarów, a stopnień wyostrzania słabnie.
Rozdzielczość matrycy
Rozdzielczość matrycy wyznaczamy w oparciu o funkcję MTF50, a pomiarów dokonujemy standardowo na niewyostrzonych plikach RAW, które uprzednio konwertujemy do formatu TIFF przy pomocy programu dcraw. Aby uciec od aberracji optycznych, mierzymy wartości MTF50 tylko dla zakresu przysłon f/4.0–f/16, w którym głównym czynnikiem ograniczającym osiągi obiektywu jest dyfrakcja. Warto również przypomnieć, że na każdej przysłonie wykonujemy od kilkunastu do kilkudziesięciu zdjęć (zarówno z autofokusem, jak i z ręcznym ustawianiem ostrości), po czym wybieramy najlepsze. W tej części testu wykorzystaliśmy cztery obiektywy: Canon EF-M 22 mm f/2 STM, Canon EF 100 mm f/2.8 L Macro IS USM, Carl Zeiss Makro-Planar T* 50 mm f/2 ZE oraz Sigma A 35 mm f/1.4 DG HSM. Najwyższe wyniki otrzymane przy pomocy tych obiektywów prezentujemy na poniższym wykresie.
Matryce wszystkich modeli konkurencji charakteryzują się wyższą zdolnością rozdzielczą od sensora EOS-a M6. Jednocześnie, wszystkie cechują się podobną gęstością liniową pikseli, co matryca Canona. Dodatkowo, układy w Panasoniku i Olympusie pozbawiono filtrów antyaliasingowych i stąd najprawdopodobniej wynika widoczna na wykresie przewaga. W EOS-ie zastosowano niesymetryczny filtr AA, podobnie jak w aparacie Fujifilm. Spójrzmy na poniższe wykresy, stanowiące potwierdzenie naszych wniosków.
Warto jeszcze dodać na zakończenie, że zniesienie działania filtra w jednym bądź obu kierunkach niesie ze sobą ryzyko pojawienia się efektu mory. Odpowiedni przykład z wycinkiem tablicy testowej prezentujemy poniżej.