Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
@dredorc jeżeli kupuje aparat, to podczas porównywania kilku z podobnej półki cenowej i o podobnym przeznaczeniu, brak takiej funkcji jest dla mnie wadą tego korpusu, jak Ty zaliczasz taki brak na plus, no to... cóż.
A i czekam na tych co tak pod testem Fuji X-A10 narzekali na brak wizjera i stopki lampy. Canon daje stopkę A nawet wbudowana lampę i mikrowizjer za jedyne 1900zł więcej ;]
Na ostatnim Festiwalu Optycznym miałem ten aparat w ręce i od razu go odłożyłem. Ergonomia jest moim zdaniem kiepska i nijak się ma do serii dwucyfrowej. Swoją drogą nawet 80D mnie rozczarował pod tym względem. Uchwyt jest trochę za mały, plastik trzeszczy. Jednak jak ktoś chce naprawdę dobrą ergonomię w APS-C canona, to zostaje tylko 7D.
"Jak przystało na dwucyfrową serię, na korpusie umieszczono dwa pokrętła sterujące: jedno autonomiczne oraz drugie, zintegrowane z wybierakiem kierunkowym oraz..." -jak Canon 760D? ...trzycyfrowy
Jakość korpusu nizej oceniona niż 760D i Nikonów D3x00 8-) a tu takie obiekcje.
Caniun szumiacy bardziej od Najkona? -Proszę bardzo.
" Do ISO 1600 wszystkie aparaty w zestawieniu notują nad 77D przewagę niecałej działki ekspozycji, powyżej tej wartości różnica pomiędzy testowanym aparatem a urządzeniami Nikona i Fujifilm zmniejsza się. Dla przykładu, przy ISO 12800 przewaga D7200 i X-T20 to około 2/3EV, a K3 II 1 EV."
Wydaje mi się, że Canon idzie w jakimś dziwnym kierunku i trochę się miota nie mogąc się zdecydować jak mają wyglądać aparaty z danej półki. Może w końcu za jakiś czas sytuacja się ustabilizuje. Na szczęście w segmencie 6D, 5D, 1D na razie nie ma chaosu.
Gdyby miał mikroregulację AF i kosztował poniżej 3 tys. to mógłby być ciekawą alternatywą dla 80D i ogólnie fajną opcja dla pasjonata. Bo plastikowa obudowa i nieduży wizjer to jeszcze można przeżyć, a moduł AF jest akurat ciekawy. Niestety tak nie jest, dlatego szkoda nawet czasu na ten model, drogi gniot na który mogą skusić się tylko kompletnie nieświadome osoby.
@mgkiler: Ten młody człowiek, który nakręcił film i którego cytujesz najwyraźniej wie "mniej więcej". Z naciskiem na "mniej". Gdyby przyczyną BF czy FF było tylko złe położenie lustra, wystarczyła by jedna poprawka. Przy korekcji robisz to dla wielu (kilku) punktów. Bo "to nie jest takie proste panie kolego". A nie ma tej korekcji, bo jest ona bardzo rzadko potrzebna. Dla mnie osobiście ten aparat jest rozczarowujący, ale jak już poprzednio pisałem, sądzę, że Canon ma szansę na nim poważnie zarobić. Sądzę, że będzie wiele osób, które mając pełną świadomość wad, go kupią.
Wziernik w 77D jest jeszcze mniejszy niż w D5500, a mimo to dostał znacznie wyższą ocenę (1,92 vs 1,54) - tylko za dioptrie i dodatkowe ikonki? No i jakim trzeba być żółtodziobem, żeby kupować podrasowany 800D zamiast dołożyć kilkaset zł. do wyższej półki i kupić 80D?
Dziwne, że po raz kolejny w teście napisaliście że brak stabilizacji matrycy to wada. Skoro ten aparat w zestawie jest z obiektywami stabilizowanymi i zdecydowana większość dostępnych do niego obiektywów jest ze stabilizacją to nie powinno to być uznane za wadę. Idąc waszym tokiem myślenia, to przy testach np. lornetek też brak stabilizacji uznajcie za wadę, bo niektóre produkty niektórych firm taką stabilizację posiadają i jest też przydatna.
pierwsze alfy po przejeciu minolty przez sony , najtansze , najprostsze i ordynarne wowczas aparaty na rynku, sprawialy w odniesieniu do otoczenia podobne wrazenie jak ten canon dzisiaj.. canon goni sony , opoznienie juz tylko jakies 10 lat.
waldi72 czy możesz mi napisać ile jest obiektywów stabilizowanych, a ile bez stabilizacji do tego aparatu? Chciałem to sobie poszukać, ale skoro już to sprawdziłeś to podziel się wiedzą. Taki Panasonic na przykład potrafi mieć stabilizację w matrycy + w obiektywie i te stabilizacje współpracują dając jeszcze lepszy efekt.
@pokoradlasztuki - właśnie miałem coś podobnego napisać, a mianowicie:
Kto kupuje takie puszki-wydmuszki? Jakby mi ktos dał ten aparat i wehikuł czasu, to bym się cofnał 5-6 lat wstecz i dał ją komuś z tamtych czasów to ten ktoś by nawet nie zauważył, że to "puszka z przyszłości". Raczej by pomyślał: co za badziew.
wiele osób pisze o wadzie, jaką jest brak mikroregulacji AF ale w większości komentarzy pod tekstami dotyczącymi w szczególności obiektywów zewnętrznych producentów użytkownicy piszą, że problem BF/FF jest marginalny. Z drugiej strony często czytam, że wystarczy pojeździć po kilku sklepach i trafić na sztukę, która dobrze ostrzy. To jest ten problem czy go nie ma? Bo jeżeli jest a producent celowo nie daje (przynajmniej częściowego) rozwiązania mając je w kieszeni to ja tego nie łapię. Rozumiem, że chce sprzedawać swoje obiektywy, z którymi ten problem nie występuje wcale?
BF/FF to nie tylko problem obiektywów. Kiedyś miałem felerną lustrzankę bez regulacji, która dawała większy lub mniejszy BF ze wszystkimi obiektywami, które udało mi się sprawdzić. Nawet serwis sobie z tym do końca nie poradził. Więc końcowy efekt z lustra to wypadkowa niedoskonałości obiektywów, niedoskonałości body, jakości i zagęszczenia punktów AF oraz omylności ogniskowania fazowego.
wiele osób pisze o wadzie, jaką jest brak mikroregulacji AF ale w większości komentarzy pod tekstami dotyczącymi w szczególności obiektywów zewnętrznych producentów użytkownicy piszą, że problem BF/FF jest marginalny. Z drugiej strony często czytam, że wystarczy pojeździć po kilku sklepach i trafić na sztukę, która dobrze ostrzy. To jest ten problem czy go nie ma? ----------------------------------------------
oczywiscie , ze problem istnieje - w dslr ach z detekcja fazy. jezdzenie po sklepach nic nie daje , dlatego ze w ten sposob nie da sie rzeczywiscie dokonac trafnie wyboru. Mozna na monitorku aparatu wylapac tylko bardzo duze bledy , czy tez wadliwe sztuki ( raczej rzadkosc) . dokladne dostojenie wymaga duzej starannosci , tego sie nie da w sklepie zriobic. Co najwyzej , niektorym sie wydaje , ze wybrali dobra sztuke i sa przekonani ze mozna - placebo efekt. W rzeczywistosci dokonali wyboru przypadkowego. Problem precyzji AF zasadniczo rozwizuje microregulacja . Mozna powiedziec ze dziekiu microregulacji problem udaje sie opanowac do tego stopnia , ze nie jest dokuczliwy.
osobiscie nie wyobrazam sobie dziasiaj aparatu bez mikroregulacji (dslr), w przeciwnym wypadku trzeba niemal z kazdym obiektywem do warsztatu , albo kupowac obiektywy z mikroregulacja ..
Brak mikroregulacji moim zdaniem dyskwalifikuje w ogole dslr. Jesli zalezy nam na dobrym ostrzeniu , to Kazdy , doslownie KAZDY obiektyw wymaga mikroregulacji. Czasami jedynie bledy sa na tyle male , ze mozna je pominac.
A ja powiem, że jedyną realną wadą aparatu jest to, że Cwanon wymiótł z magazynu stare szumiące matryce i postanowił ja jakoś sprzedać. I sprzeda. Te aparaty w zdecydowanej większości będą ekspoatowane z kitowymi obiwektywami 18-55 albo 18-135 mm. Obiektywy są ciemne ,to raz dwa fotki głównie pamiątkowe, okolicznościowe, nikt nie dopatrzy się konieczności mikrokalibracji. Za to posiadacze aparatów będą je porównywać do smartfonów. Zastanawiałem się po ki grzyb to iso 51200? A do trybu zdjęcia nocne z ręki, gdzie mamy wieloklatkową redukcję szumu. Biorąc pod uwagę skuteczną stabilizację w kitowych obiektywach właściciel będzie wniebowzięty, bo zrobi tym czymś zdjęcia w jego pojęciu w każdych warunkach, w krajnych warunkach włączy to nieużywalne iso i coś wyjdzie po uśrednieniu zdjęć. Sprzeda się? Myślę, że zarobią na tym kupe kasy i nie trzeba będzie płacić za utylizację matryc.
Pomijajać kwestie co lepsze EVF czy OVF to w amatorskich lustrzankach Canona (nie wiem jak Nikona, czy też czy nie, nie sprawdzałem) te wizjery są strasznie małe.
I amator, który nie ma żadnej stajni obiektywów i nie wiadomo, czy kupi coś w ilości więcej niż 2. To rzeczywiście atrkacyjniejszy może być dla niego jakiś Olympus do 3000zł z obiektywem Kit.
Jakby ten wizjer Canon wpakowął lepszy i nie robił ograniczeń w sofcie (jak np ten brak mikro regulacji, chociaż ja tam wolę kalibrację w serwisie) to by były fajne te aparaciki. No tak, ale wtedy były by zbyt podobne do 80D, czy 7D.... A wtedy cena musiała by już nie być amatorska...
nie wiem...
8 czerwca 2017, 12:55
W sprzęcie dla amatora Canon nie oferuje od dawna nic sensownego. Potrafi po 5 lat sprzedawać ten sam aparat pod nowymi nazwami.
W przypadku sprzętu z matrycą APS-C to został tylko jeden sensowny model 7D a cała reszta to tylko drogie plastikowe tandetne starocia.
Noo, 70D a teraz 80D też są bardzo sensowne. Sensowny jest też 100D bo przynajmniej jest najmniejszą lustrzanką na rynku. Jego następca 200D też pewnie będzie sensowny. Natomiast wszystko pomiędzy 100D a 80D jest już dyskusyjne...
Zgadza się. Ewentualnie jeszcze 1300D i następcy, czyli najtańsza opcja lustrzanki. Natomiast segment jaki reprezentuje 800D czy 77D to kompletnie nieporozumienie, pewnie część z nich się sprzeda, ale tylko osobom które się nie znają.
@TomcioPaluszek "Sensowny jest też 100D bo przynajmniej jest najmniejszą lustrzanką na rynku."
Jeżeli patrzeć na gabaryty, to IMO dużo sensowniejszy od niego jest EOS M5 z opcjonalnie zapiętą przejściówką na EF. Małe gabaryty, dużo lepsza ergonomia i guzikologia względem 100D, lepszy wizjer, do wyboru szkła na 2 bagnety. Tylko znowu ta cena przynajmniej 2x wyższa od porównywalnej konkurencji.
@mgkiler "A nie da się zrobić małej lustrzanki z pryzmatem i dużym wizjerem? "
Oczywiście, że się da, patrz Pentax K-70. Oprócz pentapryzmatu zmieściły się jeszcze 2 pokrętła sterujące, stabilizacja matrycy i fikany ekranik. link Gdyby tak K-70 miał bagnet EF, to byłaby niemal idealna propozycja lustrzanki dla amatorów :)
@Borat wizjer w 100D nie jest tak gówniany jak ci się wydaje: 100D 0.85x vs 77D 0.82x. oba mają pokrycie 95%. Mam 100D i jak za taką kasę nic nie mogę mu zarzucić. Cena 77D to przegięcie. Czekam teraz na 200D jak mniemam z tą samą matrycą. Ciekawe gdzie go wcisną - zabiorą sanki i cena będzie niższa, lub coś dodadzą i wyjdzie drożej niż 77D. Stawiam na drugą opcję.
@baron, napisał: "A nie ma tej korekcji, bo jest ona bardzo rzadko potrzebna."
My wiemy, że twoje doświadczenie fotograficzne jest gó..o warte ale zapewne czytasz testy na tym portalu. Nie zauważyłeś czasem wzmianek o tym iż testujący nakładali poprawkę w korpusie? Nie ma żadnych danych na temat tego ilu zjadaczy fotografii skorzystało z mikroregulacji af ale zapewne większość z nas się z tym zjawiskiem zetknęła, ty zapewne nie :P szczególnie przy manualnym samyangu i lustrzanym falconie pincet.
@baron, napisał "A ja powiem, że jedyną realną wadą aparatu jest to, że Cwanon wymiótł z magazynu stare szumiące matryce i postanowił ja jakoś sprzedać."
a wiesz może mądralo fotograficzny kiedy canon zacznie produkować matryce które zaczną dorównywać konkurencji, chociaż pod względem DR? Bo od czasów cemosa z d300 canon do teraz nie może się pozbierać a z roku na rok jest coraz gorzej? Ja bym chętnie coś takiego przytuliła w canonie co obrazuje na poziomie d800.
@baron, napisał: "Biorąc pod uwagę skuteczną stabilizację w kitowych obiektywach właściciel będzie wniebowzięty,"
@mate 100D to akurat bardzo udany aparat, kupiłem za 1380 zł i w tej cenie nie ma się kompletnie czego przyczepić, a tym bardziej wizjera który o dziwo, nie wiem jakim sposobem jest lepszy od tego z 700D i całkiem jasny. Super korpus na wycieczki, połączony z 10-18 jest tak leciutki że kompletnie mi nie przeszkadza w małej torbie. 70D natomiast wyraźnie dawał się we znaki podczas wypraw bo różnica w wadze jest. Tani bezlusterkowiec bez wizjera nie ma do niego startu. Tutaj decyduje cena, bo w fotografi wycieczkowej wystarczą najbardziej podstawowe parametry a wizjer wyjątkowo się przydaje gdy jest jasno i do tego oszczędność baterii.
A któż z Was i do czego tej mikro-kalibracji używa?. Pytam bo ją mam i nie wiem po co. Jeśli kiedyś trafi mi się przepsuty obiektyw to na pewno nie mam zamiaru go kalibrować a tylko zwrócić do sklepu. Można by pewnie użyć tej funkcji do wspomagania swojego stylu pracy np. lepszego rozmywania nosa lub ucha -jak kto woli ale wtedy chcąc pstrykać normalnie trzeba brać poprawkę na przesunięcie tej mikro-kalibracji. Jak dla mnie ta funkcja to tylko taki tani "chłyt matertinody" - chociaż jak widać działa na wielbicieli kabaretu :).
"pierwsze alfy po przejeciu minolty przez sony , najtansze , najprostsze i ordynarne wowczas aparaty na rynku, sprawialy w odniesieniu do otoczenia podobne wrazenie jak ten canon dzisiaj."
-tylko że te alfy, jak napisałeś były najtańsze. Tego o tym Canonie powiedzieć nie można.
@beata_k: Za dużo tekstu :-) (to cytat) Mogłaś napisać "jak ja nie lubie tego barona" :-) I wyszcy by wiedzieli, że nie lubisz , a argumentów nie masz. Macie kochani zdjęcia, które ilustrują błogosławiony wpływ mikrokalibracji? Bo ja mam zdjęcia... też. Tak w ogóle. Wrony nie wrony, roz ostre raz nie. Mikrokalibrację mam w , korpusie ale jakoś nie mam jakoś potrzeby by se pomikrokalibrować. :-)
Mikroregulacja może nie jest potrzebna ale tylko w najtańszych puszkach do których podłacza się ciemne zoomy i to głównie jednego ( to ich marzenie ) producenta. (jak chce się pobawić Sigmami, Samyangami lub f1.4 to jest często przydadny.) W puszkach około 1000$ jej brak jest po prostu żartem - nawet JEŚLI jest rzadko używany to po prostu człowiek który jej nie potrzebuje spokojnie mógłby zadowolić się tańszym modelem. Zwłaszcza tutaj gdzie Canon stosuje swoją wypróbowaną metodę wkładania starej złomiastej ( na tle konkurencji to kpina lidera rynku z nabywców ) matrycy.
@Poradlasztuki - akurat Canon mógłbyby mikroregulację AF robić automatycznie w korpusie - to dzięki dual focus jest do zrealizowania bardzo łatwo ( przynajmniej w podstawowej wersji) Ale Canon zamiast wykorzystać to jako przewagę konkurencyjną którą mógłby uzasadnić wyższą cenę ( jeszcze chwilę poczeka i ktoś ich uprzedzi) to po prostu robi klientów w bambuko nie dając prawie nic poza AF ON ( ciekawe która z tch finkcji jest bardziej przydatna dla amatorów)
dual focus dziala w oparciu o detekcje fazy. tzn blad detekcji z plaszczyny matrycy moze byc taki sam jak z plaszczyzny sensorow AF. to robi np nikon ale w oparciu o detekcje kontrastu, ktora nie jest obarczona bledami charakterystycznymi detekcji fazy.
nie za bardzo moze to dzialac. DP dziajalacy w detekcji fazy nie jest tylko obarczony bledem wynikajacym z obecnosci lustra, wszystkie inne wystpuja - jakby np pomiatr odleglosci w zaleznosci od barwy swiatla , czy tez charakterystycznych danemu obiektywowi aberacji , charakterystki spectralno-widmowej itp.
przyznam sie , ze odejscie C od detekcji kontrastu , bardzo ochlodzilo moj zapal do tej marki.. To byla wspanial rzecz - dwie metody pomiaru , nawet jesli jedna z nich ( DK) byla powolna - w pracy studyjnej - bez znaczenia , za to duza pewnosc prawidlowego wyostrzenia. Nie wiem czy to byl dobry pomysl canona . Owszem na uzytek filmu , ale dlaczego rezygnowac z DK na uzytek fotografii ?
Rozsadek podpowiada - nie zawracac sobie wiecej glowy canonem, bez znaczenia co tam sobie wymysli , trzeba korzystac z tego co sie ma tak dlugo jak sie da a potem - zobaczymy.
dwa systemy to jest rozwiazanie ucaizliwe - jakis czas uzywalem rownolegle N i C , zle sie pracuje w ten sposob , chocby nawet rozny kierunek mocownia bagnetu utrudnia prace.
Na przykładzie takich produktów "nie bardzo" można pokombinować, co mysli producent o swoim kliencie. Czytając te komenty, można się dowiedzieć, co ludzie myślą, że ludzie myślą :-) Canon jak wiele razy juz pisałem, prawdopodobnie celuje na delikwenta, który potrzebuje zdjęć. Wie, że mu smartfon nie wystarczy. Czy się zna, to chyba mniej ważne. To nie jest delikwent z tych, którzy siedzi na Optycznych, bo nie ma na to czasu. Nie wiem w jakiej ilości istnieją blogerzy, ale mogę sobie wyobrazić, że chodzi o delikwenta, który jesli zajmuje się fotografią, to zbiera materiał. Musi nawalić ileś fotek. Takiemu gościowi po pierwsze trzeba dać funkcjonalność. Dziwaczny model c77d jest o wiele mniej dziwaczny dla takiego użytkownika niż pierwsze lepsze bezlustro. I to jest sprawa zasadnicza. Pierwsze co by zauważył, jakby kupił, że trzeba dokupić kilka akumulatorków i podejrzewam tu by trafił szlag na miejscu, ponieważ taki człowiek nie ma najmniejszego zamiaru inwestować ani grosza więcej niż sobie obliczył. Jak się okazuje, że temu co kupił do normalnego użytkowania czego brakuje, czuje się zrobiony w konia, zwyczajnie nacięty na kasę przez producenta. . Pomijam tu kłopoty z EVF. Po pierwsze takiego klienta towar nie może wnerwić jakąś absurdalną wadą. Kochani jękacie, stękacie jaki to badziew Cwanon zrobił. A Cwanon liczy kasę. Sprzeda to coś bo to coś jest o wiele mniej absurdalne od produktów z celofanowym lustrem, stylizowanych na starocie, albo na ekskluzywną firmę z czerwoną kropą. Do tego jest wózek obiektywów i innego osprzętu. Można sobie zrobić indeks sytuacji w których tym 77d się da a wspaniałą konkurencją się nie da. Że zacznę od lustrzanych Samyangów :-) Tele to podstawowy sprzęt dla paprata (umownego) a spróbujcie sobie łazić cały dzień raz z uczciwym 500 mm soczewkowym a potem z lusterkiem f/8. Taki Tamron czy Sigma da bez kłopotu i zawsze ostre focie, Samyangiem spie... się połowę, tylko, że Tamrona nie będzie w plecaku, a Samyanga się nie poczuje. A, jak kiedyś pokazałem, mimo, że EVF wspaniały, to się skutecznie żre z tymi lustrami. Ten 77d to jest oczywiście sposób na wydobycie kasy i nikomu bym go nie polecał. Ale nie widzę żadnych powodów żeby Cwanon na tym wtopił. Jak wcześniej napisałem, pozmiatali z podłogi stare matryce i w coś je pakują. Dla tych co mają kłopoty z przenośnią (przerzutnią) mają technologię robienia czegoś nie najlepszego na świecie, ale używalnego i potrafią to sprzedać. Dowcip w tym, że wiedzą, że trzeba zbalansować koszt produkcji parametry i cenę. Sprzedadzą? Pewnie w setkach tysięcy sztuk.
hej, baron13, udało w końcu ci się zrobić to zdjęcie? No to jak ja zrobiłem - wiesz, to banalne. Takie których są miliony. Tak, właśnie to co można zrobić wszystkim, nawet Smeną 8M. No wiesz, to zdjęcie co ty je załatwiasz jednym poleceniem z pakietu Image Magic?
Zrobiłeś je? Czy dalej tkwisz w świecie fantastyki i teorii wszelakich i mocny tylko w słowach jesteś? :) Coś mi się wydaje, że ten 77D to idealny dla ciebie.
@szafir51: Jak się już zupełnie nie wie co odpowiedzieć, to zawsze można próbować odwrócić uwagę :-) Nie ja się na żadne focie nie umawiałem. A, że Cwanon zarobi na 77d i że się nieźle sprzeda, to prawie pewne. Ma lustro bateryjek nie trzeba będzie na około wymieniać. Można do niego podpiąć mnóstwo obiektywów i to będzie działać choć pomikalibrować sobie nie można. Podejrzewam, że zwłaszcza paniom pomikrokalibrwanie sobie skojarzy się z czymś, czym mikrokalibracja zupelnie nie jest :-)
@szafir51: Wiem jak to jest :-) jak pierwszy raz spojrzałem w wizjer jakiegoś Zenita, to nie mogłem tego zapomnieć przez lata. Musiałem mieć takie coś i w końcu kupiłem. A dziś dookoła mamy same ekrany różnych telewizorków, więc wydawać by się mogło, że wizjer nie wywołuje większego wrażenia. Jednak tak nie jest, bowiem czysta optyka ma w sobie magię. :-) Tym bardzie się ją odczuwa, gdy się ciągle zderzamy z tymi telewizorkami, które mają w sobie wręcz nachalną sprośność obrazu. :-) Otóż uległo się matketingowi i kupiło bezlustro które rzekomo to i tamto, a tu człek spogląda i zamiast, no właśnie nie chodzi o magię, tylko zeby wogóle zobaczyć, więc zamiac widzieć, nie widzi. Cóż zostaje? Wmawiać innym, że na przykład jakieś zdjęcie. Jakoś żal trzeba ukoić :-)
@baron13 "czysta optyka ma w sobie magię" Optyka w 77D ma magię dziurki od klucza. Człowiekowi musi naprawdę zależeć, żeby zechciał przez nią cokolwiek podglądać. Jeżeli chodzi o widoczność, to poziom mniej więcej A3000 - korpusu, który było kupić za kilkaset złotych. W najgorszych nowoczesnych bezlusterkowcach z EVF widać więcej. A co do baterii - współczesnych nabywców, którzy codziennie muszą ładują smartfony, raczej trudno przerazić koniecznością ładowania aparatu co kilkaset zdjęć.
@baron13 Ty jak zawsze niezawodnie - wiesz lepiej. Fajnie, że jesteś i dziękuję za uświadomienie mi jakim błędem była sprzedaż dwóch poprzednich lustrzanek i kupno bezlusterkowca.
Teraz widzę, że nic nie widzę. Na szczęście jak spoglądam w wizjer swojej Mamiyi to mam szansę poczuć tą "magię". Choć przez chwilę.
Skoro ja uległem marketingowi i kupiłem sobie E-M10 to jak bardzo trzeba ulec marketingowi Canona, żeby kupić 77D? Upaść na głowę - na beton? I ty mówisz, że Canon będzie tego sprzedawał na pęczki. Aż tylu ma fanboyów co im się sufit na głowę spier...adł?
Generalnie wg mnie to idealna pucha dla ciebie, bo: 1. Bo to Canon. W zasadzie mógłbym tu już skończyć ale ciekawych argumentów jest więcej. 2. Bo nie jest na tyle drogi, żeby cię nie było na niego nie stać ale też nie jest na tyle tani, żeby uchodził za entry level. Wszak dobrego fotografa poznać po dobrej lustrzance - wiadomix. 3. Do to seria dwucyfrowa adresowana do zaawansowanych fotoamatorów a nie jakiś trzycyfrowy bardziew dla niedzielnych pstrykaczy. 4. Bo ma wizjer optyczny a nie jakąś namiastkę, tfu, chciałem napisać ersatz. 5. Bo ma ekran LCD, który robi to samo co wyświetlacz elektroniczny, który jest co prawda też w bezlustrach aliści wiadomo, że w lustrzankach Canona LCD jest najlepszy. 6. Bo nie ma mikroregulacji autofocusu, co tobie jest zasadniczo niepotrzebne. 7. Bo nie ma migawki 1/8000, która jak wiadomo nie jest do niczego potrzebna. 8. Bo nie ma filmowania 4k, a ty przecież nawet nie masz monitora FHD, nie mówiąc już o komputerze do obróbki. 9. Bo ma ISO51200, które jak wiadomo jest niezbędne dla każdego prawdziwego fotografa, który robi zlecenia.
Pewnie jeszcze kilka innych argumentów by się znalazło :)
@ baron13: "Otóż uległo się matketingowi i kupiło bezlustro które rzekomo to i tamto, a tu człek spogląda i zamiast, no właśnie nie chodzi o magię, tylko zeby wogóle zobaczyć, więc zamiac widzieć, nie widzi. Cóż zostaje? Wmawiać innym, że na przykład jakieś zdjęcie. Jakoś żal trzeba ukoić :-)"
Baronie - nie rozumiem jaki jest cel Twoich starań, by dać wszystkim do zrozumienia żeś idiota? Po co szerzysz tę nieprawdziwą sugestię i się tak "samookaleczasz"?
Można próbować zrozumieć te starania, gdybyś piastował ministerialne stanowisko. :-) Ale takiej funkcji chyba Ci nie powierzono. Czyżbyś aplikował?
@śwacław "Człowiekowi musi naprawdę zależeć, żeby zechciał przez nią cokolwiek podglądać. Jeżeli chodzi o widoczność, to poziom mniej więcej A3000 - korpusu, który było kupić za kilkaset złotych."
Polecam wizytę u okulisty i najlepiej odpuszczenie sobie fotografii jako pasji, bo z tak upośledzonym wzrokiem lepiej przenieść się na inne hobby, może muzyka? ;)
Moim zdaniem: Poziom szumów na ISO3200 jak u konkurencji na ISO1600 ale w zaletach "dobra jakość obrazu do czułości ISO 3200" :D czyli jak z wady zrobić zaletę :D Migawka 1/4000s :D do Ciamciangów z F8 w sam raz... wizjer :D Chyba jedyna przewaga nad Nikonem D7100 z 2013 to, że ten aparat za 3750 ma bagnet Canona. Canon trochę jak BMW - niskimi modelami sprzedaje marzenia.
Canon i tak swoje sprzeda. Czytelników portali fotograficznych jest ułamek w porównaniu do masy ludzi robiących zdjęcia czym popadnie. Ci ludzie nie mają pojęcia o ISO, przysłonie czy tym bardziej o mikro regulacji AF. Wiedzą że Canon to firma z tradycjami, i na tej tradycji którą Canon budował przez wiele lat firma zarabia pieniądze. Byłem ostatnio na meczu żużlowym, więc dość dynamiczny sport. Nie widziałem nikogo z inną puszką niż Canon. Same Canony w większości uzbrojone w L-ki. Co prawda nie udało mi się dostrzec modeli ale daje do myślenia. Ktoś pewnie kupi to 77D i będzie robił zdjęcia z których będzie bardzo zadowolony. Rynek to nie muszą być same super puszki jak się co niektórym wydaje. Jest tam i sporo badziewia. Nie tylko na rynku fotograficznym, ale ogólnie w każdej branży. Tak samo sprzedają się parówki z psa zmielonego razem z budą jak i kawior i kalmary. Kwestia smaku i niewiedzy że parówki są z psa bo duża część społeczeństwa nawet nie zwraca uwagi na etykiety.
zelik76 -jak tam były elki to zapewne były podpięte pod dobre Canony, albo cropy typu 7DII czy 80D albo FF. A to są bardzo dobre aparaty i z bardzo dobrymi obiektywami klasy L pokazują na co je stać.Dlatego własnie ludzie kupują Canony. A nie dlatego, że jest to jakość parówki z psa... Ten 77D też nie jest taki zły, tylko cena jest absurdalna... I biorąc pod uwagę tę cenę oraz istnienie 80D (który sam posiadam i bardzo sobie chwalę, używam także uzbrojony w obiektywy L ;-) ) można postawić pytanie o sens tego modelu. Ta puszka powinna mieć 3 cyferki w nazwie i być sprzedawana ok. 1000zł taniej niż 80D. Wtedy jej pozycja oraz stosunek ceny do możliwości byłyby jasne.
@druid Dzięki za radę, pracujesz w doradztwie zawodowym? Bo sądząc po twoich komentarzach ani o fotografii, ani o sprzęcie fotograficznym nie masz zielonego pojęcia.
@Pokoradlasztuki - DP jest na matrycy i pracując w tym trybie canon jest bezlusterkowcem, nie mogą wystąpić niedokładności ostrzenia typowe dla dslr bo nie ma lustra.
@Pokoradlasztuki - DP jest na matrycy i pracując w tym trybie canon jest bezlusterkowcem, nie mogą wystąpić niedokładności ostrzenia typowe dla dslr bo nie ma lustra. -----------------
jest inaczej niz sadzisz. bledy w detekcji fazy nie wynikaja wylacznie z obecnosci lustra. gdybys mial idealnie wyregulowane lustro i tak by te bledy wystapily. wykorzystanie sensenli matrycy do detekcji fazy nie zmienia istoty dzialania DF i wynikajacych z jej zasad bledow. Eliminuje sie tylko wplyw lustra.
detekcja kontrastu " pompuje" , szuka maksymalnego kontrastu , ktory wystepuje przy najwyzszej ostrosci (sa pewne wyjatki , np przy zbyt duzym kontrascie , przepalach).
Detekcja fazy analizuje dwa obrazy , ktore sa rzutowane przez przeciwlegle , zewnetrzne fragmenty soczewki i prognozuje prawidlowa nastawe. za prawidlowa uznaje taka , ze roznica miedzy tymi obrazami miesci sie w granicach tolerancji. Ta tolerancja nie moze byc zbyt mala , gdyz ostrzenie trwaloby zbyt dlugo , nawet dluzej od detkecji kontrastu. Szybko a precyzyjnie to dwa przeciwstawne czynniki. Vide sigma i mozliowsci regulacji szybciej lub dokladniej w doc. Szybciej to nie jest zwiekszenie szybkosci obrotowej silnika w aparacie , lecz zwiekszenie tolerancji na roznice pomiedzy oboma obrazami , czyli zakceptowanie bardziej nieostrych obrazow jako wystarczajaco ostre. Jesi tolerancje zmniejszyc , proba musi byc wielokrotnie powtarzana , az obydwa obrazy sa dostatecznie podobne - czas ostrzenia rosnie.
na wynik detekcji maja duzy wplyw konkretne aberacje konkretnego egzemplarza obiektywu. Taki sam obraz uznany przez detekcje fazy jako ostry dla jakiegos obiektywu , dla innego obiektywu moze okazac sie nieostry - stad koniecznosc kalibracji. aberacja sferyczna , czy ogolnie bledy otwarcia maja na to duzy wplyw.
Inaczej pracuje zewnetrzna czesc soczewki, inaczej wewnetrzna . Do pomiaru odleglosci decyujaca jest zewnetrzna czesc soczewki ( baza pomiarowa) , dla ostrosci na zdjeciu - wewnetrzna, gdyz ma wieksza powierzchnie . to w skrocie co do zasady. troche jest na ten temat tutaj:
do tego dochodza bledy spowodowane np barwa swiatla ( rozne wspolczynniki ugiecia , korekcja nie jest idealna ).
Inaczej pracuje AF w swietle 5500 K , inaczej w 2500 K
jesli ktos sadzi ze w sklepie wybral obiektyw do swojej puszki idealnie , to w najlepszym wypadku zrobil to dla barwy swiatla pabujacej w skelpie - przewaznie ledy , energooszczedene ok 2500 - 3000 k , czasem neon ok 8000 - 11000 K. Nie da sie w warunkach sklepowych.
wspolczesne DSLE maja AF hybrydowy - DF wstepnie analizuje kierunek ostrzenia i dokonuje nastawy z grubsza , dokladnej nastawy dokonuje sie za pomoca DK. Nawet starsze aparaty bez lustra jak hybrydy , kompakty ostrzyly dobrze , ale to dzieki detekcji kontrastu - choc bylo to wolniejsze niz DF w dslr.
@Pokoradlasztuki: Jak zwykle trelisz i morelisz o rzeczach na których się nie znasz. Każdy regulator musi mieć warunki zatrzymania. Każdy regulator, który ma zadane warunki czasowe, jest współcześnie regulatorem PID. I tak dalej. Ostawianie ostrości fazowo czy nie, to nie jest triangulacja.
@Pokoradlasztuki: Jak zwykle trelisz i morelisz o rzeczach na których się nie znasz. Każdy regulator musi mieć warunki zatrzymania. Każdy regulator, który ma zadane warunki czasowe, jest współcześnie regulatorem PID. I tak dalej. Ostawianie ostrości fazowo czy nie, to nie jest triangulacja. ---------------------------
dlaczego redakcja ignoruje apele niektorych czytelnikow o zrobienie cos z tym trollem ?
moja zona pracuje na zasadzie wolontariatu w osrodku dla osob o mniejszej sprawnosci umyslowej. Czasami tam zagladam - okazjonalnie. Do glowy by mi w zyciu nie przyszlo, by ktoras z tych osob nazwac idiota. Malo tego - te osoby zdaja sobie sprawe ze swojej slabosci. niektore obdazone sa roznymi talentami , np malarskim , rysuja swietne rzeczy.
Nie mam najmniejszych zahamowan uzyc takiego epitetu wobec kogos , kto podaje sie za pracownika instytucji naukowej a wciaz wypisuje zwykle glupoty. Tylko aby dac o sobie znac na forum - im wieksza glupote palnie , tym bardziej szczesliwy , gdyz to wywoluje zywszy rezonans.
Redakcjo - czy mozna zrobic cos z tym idiota, ktory uwaza ze istnieje urzadzenie mechaniczne , w ktorym nie jest zachowana zasada zachowania pedu ?
To sa opowiadania starego sklerotyka na temat wlsnych przezyc z posiadanym zlomem fotograficznym .
w tym temacie mam szczesie - dosc szybko wygooglowalem to czego szukam,. nie musze niczego rysowac z pamieci , nie musze niczego wyjasniac. wprost tutaj w wiki uzyto dwoch pojec: "Phasenvergleich" , " triangulation ."
przetlumacz sobie co te slowa znacza w j. polskim.
roznica do dalmierza optycznego jest taka , ze w optycznym porownujemy nachodzenie sie obrazow za pomoca oczu, w detekcji fazy , porownuje sie zgodnosc tych obrazow elektronicznie za pomoca matryc. Poza tym zasada dokladnie ta sama.
Ja mam naczelną zasadę, gdy widzę wpis Pokoradlasztuki po prostu od razu przewijam dalej. Nawet głupoty sonotroli jestem w stanie przeczytać, ale nieskładnego bełkotu człowieka który myśli, że wszystko wie, a G... wie i w dodatku nie potrafi gramatycznie pisać nie da się przełknąć. Chłopie, wróć się do szkoły podstawowej i naucz poprawnej pisowni zanim sklecisz tu kolejny stek bzdur.
@Pokoradlasztuki: "roznica do dalmierza optycznego jest taka , ze w optycznym porownujemy nachodzenie sie obrazow za pomoca oczu, w detekcji fazy , porownuje sie zgodnosc tych obrazow elektronicznie za pomoca matryc. Poza tym zasada dokladnie ta sama. " No to jest tak. Dalmierz optyczny , jak nazwa wskazuje mierzy odległość. Robią się to tak, że celujemy z dwóch odległych o znaną odległość punktów w ten przedmiot do którego chcemy znać dystans. Najlepiej dokładnie w to samo miejsce tego przedmiotu. Mierzymy kąty pomiędzy linią celowania i linią łączącą dwa miejsca celowania, Musimy znać jeszcze odległość pomiędzy tymi punktami co powtarzam, bo jest ważna i możemy rozwiązać trójkąt i znaleźć długości wszystkich trzech ramion. Odległość pomiędzy puntami celowania bywa zwana bazą. Musi być znana bardzo dokładnie boz prawie zawsze, w fotografii również, jest wielokrotnie mniejsza od odległości, którą mierzymy a drobny bład w jej wyznaczeniu zwielokrotnia się w finalnym wyniku. Celownik z podwójnymi obrazami jest tylko jedną z metod wycelowania, np lornecie artyleryjskiej mamy znacznik, które przesuwają się nad celem. A w geodezji czasami używa się dwóch niwelatorów. Dowcip w tym, że ustawianie ostrości tą metodą jest pośrednie. To znaczy na podstawie wyznaczonej odległości mechanizm aparatu dalmierzowego musi ustawić obiektyw położeniu które zostało wcześniej wyznaczone dla tej odległości. Dlatego to nie zadziała jak np nakręcimy na obiektyw soczewkę makro. Autofocus fazowy sygnalizuje położenie powierzchni ostrości albo wzgledem matówki, (klin) albo względem matrycy. On nie mierzy odległości, on ustawia ostry obraz. Cóż, pewnie jestem trollem (śmierdzacym cuchnącym, można wybrać sobie odpowiedni epitet), idiotą durniem ograniczonym umysłowo i tak dalej, co komu pasuje, lecz cytat wskazuje, że nie rozumiesz jak oba systemy działają. Dodam, fotograf, amator fotografii winien mieć jakieś pojęcie o źródłach światła. Z pewnością nie jest to "neon". Można się tylko domyślać, że chodzi o klasyczną świetlówkę. A neon to taka rura z gazem pod niskim ciśnieniem którą się wyginało w reklamowe napisy, świecące "neony" . Ich działanie było różne, albo świeciła mieszanka gazów dająca odpowiedni kolor, albo rura z pomocą gazu rozruchowego pobudzała do świecenia pary rtęci które emitując światło ultrafioletowe zmuszały do świecenia luminofor, tak jak w świetlówkach. Temperatura barwowa LED-ów i świetlówek nie jest w żaden sposób fizycznie ustalona. Zależy od składu luminoforu. Poza tym, co dla fotografa ma znaczenie, mówienie o temperaturze barwowej takich źródeł światła jest poważnym uproszczeniem. Trzeba wiedzieć jakie mają widmo, które jest zupełnie różne od widma źródeł termicznych. Tak, jestem durniem , śmierdzącym trollem itd, ale obawiam się, że Twoje wypowiedzi mogą wpuścić kogoś w maliny. I może być na Optyczne potem wściekły. @Tornvald: Układ AF jest regulatorem i ma wszystkie przypadłości układu regulacji ze sprzężeniem zwrotnym. Od histerezy zaczynając po obszary niestabilności.
@Pokoradlasztuki: "roznica do dalmierza optycznego jest taka , ze w optycznym porownujemy nachodzenie sie obrazow za pomoca oczu, w detekcji fazy , porownuje sie zgodnosc tych obrazow elektronicznie za pomoca matryc. Poza tym zasada dokladnie ta sama. " No to jest tak. Dalmierz optyczny , jak nazwa wskazuje mierzy odległość. Robią się to tak, że celujemy z dwóch odległych o znaną odległość punktów w ten przedmiot do którego chcemy znać dystans. Najlepiej dokładnie w to samo miejsce tego przedmiotu. Mierzymy kąty pomiędzy linią celowania i linią łączącą dwa miejsca celowania, Musimy znać jeszcze odległość pomiędzy tymi punktami co powtarzam -------------------
czlowieku nie klam , nie zmyslaj. nie masz pojecia o czym piszesz. konfabulujesz. nawet nie chce ci sie zagladnac do jakiegos podrecznika. zmyslasz na poczekaniu bez sensu , jakies idiotyczne wyjasnienia.
zeby nie dyskutowac , szczesliwym zbiegiem okolicznosci znalazlem w niemieckojezycznej wiki dokladnie ten termin , do ktorego sie wymadrzasz :
detekcja fazy zasadza sie na triangulacji.
dokladnie na tej samej zasadzie jak dalmierz optyczny
nie masz najmniejszego pojecia o czym zabierasz glos. nie wiem jak sie nie wstydzisz tak trollowac bez sensu. wiele osob tutaj zauwazylo to samo. nie jest ci glupio jako dojrzalemu czlowiekowi odgrywac miejscowego idiote?
@Pokoradlasztuki: Ostatnim razem , jak Ci się wymieszał pomiar kontrastu z MTF-ami to bijatyka trwała trzy dni najmniej. Rączki opadywują, bo opadły to już dawno. Widziałeś kiedyś matówkę z rastrem? Jest w Zenitach, w Prakticach pooglądaj podrap się w głowę. Mi się już nie chce.
Z tego wynika, że baron rozumie tylko jak zbudowany jest neon ale też nie do końca :P chociaż po przeczytaniu tego, można zacząć się śmiać:
@baron napisał: "Temperatura barwowa LED-ów i świetlówek nie jest w żaden sposób fizycznie ustalona. Zależy od składu luminoforu."
jak to piszą na tym forum, często po twojej wypowiedzi: bla, bla, bla i jeszcze raz bla :P Tak baron temp. barwowa nie jest ustalona fizycznie a luminoforu zarówno w ledach jak i w neonach jest na kilogramy. Jak używasz spójnika to pierwsza część zdania jak i druga musi być prawdą aby całe wyrażenie mogło nią być lub być zgodne z nią, z tą prawdą, bo o niej mowa. Mozna zstępczo użyć słowa fakt ale ten musiałby być zgodny z prawdą, itd.
@pokoradlasztuki "detekcja fazy zasadza sie na triangulacji.
dokladnie na tej samej zasadzie jak dalmierz optyczny"
detekcja fazy a dokładnie pomiar w lustrzankach nie działa na tej samej zasadzie jak ustawienie ostrości w dalmierzach, co kalecznie bez składni napisał baron ale jak się czyta jego wypociny, mozna mieć watpliwości, czy on to rozumie
@druid (napisał:)
"Ja mam naczelną zasadę, gdy widzę wpis Pokoradlasztuki po prostu od razu przewijam dalej. "
Tak? Bredni baraona nie przewijasz? Wczytujesz się w nie z namaszczeniem?
@baron13 Zgoda układ AF jest jakimś regulatorem czy PID to nie wiem. Mam pewne wątpliwości. Natomiast sama detekcja to inna bajka. -------------------------------------------------------------------------------------
masz racje , tam nie ma i nie moze byc regulatora PID - to sa konfabulacje miejscowego trolla ( podobnie jak kiedys wmawial wszystkim , ze ACR zostal stworzony specjalnie do celu porownania roznych raw specjalnie by moc je badac - o czym sam autor programu nawet nie wiedzial )
DF dziala tak , ze porownywane sa obrazy na lewej i prawej matrycy AF. jesli sa one takie same lub bardzo podobnie , obraz zostaje uznany za wyostrzony . Jesli te obrazy sie rozjezdzaja na zewnatrz - mamy BF , jesli do wnetrza ku sobie - mamy FF.
Na podstawie wielkosci tego przesuniecia jest z gory prognozowana ( wyliczona ) ilosc krokow i kierunek jakie musi wykonac silnik obiektywu , by obrazy sie zeszly. W trakcie tego ruchu obrazy nie sa kontrolowane. To zabiera czas .Dopiero po wykonaniu zadania sa obrazy ponownie analizowane. Jesli sa zgodne z jakas tam tolerancja , ostrzenie zostaje uznane za prawidlowe , jesli roznica jest wieksza od zalozonej tolerancji - ostrzenie musi byc powtorzone.
Do pomiaru brane sa promienie przechodzace przez zewnetrzna czesc soczewki . Baza pomiarowa jest zadana przez srednice zrenicy wyjsciowej - im wieksza zrenica wyjsciowa , tym wieksza baza pomiarowa , tym lepsze warunki i dokladnosc pomiaru. Stad warunek, ze np sensory krzyzowe wymagaja przyslony 2,8. Domykajac przyslone , dzialaja coraz slabiej.
Ale jak w wczesniej podanym linku jest wyjasnione (" siodlo") promienie skrajne niekoniecznie muszy byc ogniskowane dokladnie w tym samym miejscu co wewnetrzne. Zawsze jest jakas aberacja sferyczna , zawsze sa jakies bledy otwarcia - skutkiem tego jest spadek rozdzielczosci na otwartych przyslonach ( niemal w kazdym obiektywie - im mniejszy spadek, tym obiektywy maja szanse lepiej ostrzyc, gdyz to swiadczy o mniejszych bledach otwarcia). Ostrzenie moze byc prawidlowe dla promieni zewnetrznych , dla wewnetrznych juz nie jest tak dokladne.
dorysowalem tutaj jak to wyglada ( zeby nie zaciemniac narysowalem, ze promienie wewnetrzne sa ogniskowane krocej , najczesciej sa ogniskowane dluzej - choc obydwa bledy sa mozliwe)
DF z powierzchni matrycy dziala tak samo - matryce AF jak na rysunkach zostaja przesuniete wzduz lini czerwonej do powierzchni matrycy obrazowej , ulegaja zblizeniu , DP pelni role poszczegolnych sensorow. Wiele przypadlosci DF pozostaje. Ma to zalety, ale nie za bardzo nadaje sie do samojustacji. DK dziala na innej zasadzie, analizuje obraz budowany cala powierzchnia soczewki i w oparciu o DK mozna dokonac dokladniej autokalibracji detekcji fazy.
Tu akurat baron ma rację, widmo led, czy świetlówek nie jest ciągłe, więc ciężko mówić o temperaturze barwowej, chociaż można w lepszy lub gorszy sposób stosować przybliżenia.
Jaka jest temperatura barwowa tych źródeł światła: link
tu są widma ciągłe: link dla 2000 K ma żółty kolor bo tak właśnie wygląda widmo dla tej temperatury. Dla wyższych temperatur zwiększa się natężenie promieniowania na długości fali odpowiadającej kolorowi niebieskiemu ( wykres przesuwa się w lewo)
@beata_k: Może jednak warto :-) Wiesz jak tą temperaturą barwową jest? Ano jeśli ciało promieniuje na skutek temperatury, to zależność mocy promieniowania od długości fali lub częstotliwości ma charakterystyczny rozkład. link link I kształt widma i punkt maksymalnego natężenie promieniowania zmienia się wraz z temperaturą. W wysokich temperaturach większość ciał daje dobrą zgodność z teorią np włókno wolframu zachowuje się prawie jak ciało doskonale czarne. Jak wszyscy wiedzą barwa świecącego ciała zmienia się od czerwonej dla niskich temperatur poprzez białą dla temperatury Słońca do niebieskich dla bardzo wysokich temperatur, które w ziemskich warunkach trudno uzyskać (powyżej 6000- 7000 stopni Kelwina lub Celsjusza już wszystko jedno :-) ) Przypisywanie temperatury barwowej nietermicznym źródłom światła może wpuścić w maliny, ponieważ ich widmo mak zupełnie inny kształt niż dla Słońca czy żarówki. Współczesne świetlówki mają trzy garby (trzy maksima) dla czerwonego, zielonego i niebieskiego i np w otoczkach jakie daje aberracja chromatyczna zobaczymy nie jak w słońcu tęczę, tylko te trzy składowe. Rzecz jednak w tym, że kształt widma można dobrać za pomocą składu luminoforu. Nie znam się na luminoforach, ale możesz pójść do sklepu, albo fabryki i zamówić świetlówkę czy LED-y o określonej temperaturze barwowej czy być jeszcze bardziej wybrednym i dostać konkretny kształt widma. Zapewne wiesz, że różnym przebiegom widma może odpowiadać ta sama barwa. Zazwyczaj widmo świetlówek odpowiada temperaturze barwowej okolicy światła słonecznego ale zwykle nie jest to 5000 K tylko niżej, Nie spotkałem oświetlenia pomieszczeń jak napisał Pokora o barwie odpowiadającej 8000- 11000 K. Ciekawostka :-) A wracając do AF: nie wiem, co jest przyczyną fiksowania w różnych oświetleniach. Mógłbym postawić teorię odnośnie systemu w lustrzankach. Tamże mamy osobne czujniki krzemowe, które jak mogłem się nie raz przekonać, są czułe na podczerwień, jak krzem. Można założyć na obiektyw filtr IR i mimo, że w wizjerze nie widać kompletnie nic, naciskamy sputst migawki i dostajemy migiem bardzo dobre wyostrzenie, jakby żadnego filtra nie było. Być może w świetle żarowym czujniki głupieją z powodu nadmiaru podczerwieni. Ale ponieważ łlupieje także AF w trybie LV gdzie przed matrycą jest filtr na podczerwień, to nie wiem. Problem w tym, że w takich układach jest za wiele powodów, by to źle działało. Wielokrotnie konstruowałem różnej maści termostaty, czy najbanalniejsze w świecie stabilizatory napięcia, wszędzie jest ten sam problem ustawienia zadanej wartości i zawsze działa to, zresztą zgodnie z teorią, tak sobie. Generalnie w przypadku układów z silnym sprzężeniem zwrotnym a AF to właśnie takie coś, są schody, mimo, że ludzie ćwiczą to od regulatora maszyn parowach Watta: link Cóż, nie powinienem się odzywać, jak pisze Pokora. Jednak zawsze mnie ściska, że wpuści w maliny i jak to sprawny znachor narobi szkód. Pewnie ktoś tam dobrze wie, dlaczego AF-y fiksują, ale to nie jest takie proste, jak pisze Pokora i prawdopodobnie składa się na to sporo czynników na raz. Min oprogramowanie które np steruje prędkością silnika i innymi parametrami procesu i w którym jest zaszyte wiele stałych o których istnieniu nie mamy pojęcia. Sedno sprawy jest takie, że dla nabywcy aparatu nie ma łatwej i uniwersalnej recepty na AF. Kupisz jeden aparat, będą problemy, zmienisz aparat, zmienisz problemy na inne. Tu pies pogrzebion. @Pokoradlasztuki: Pooglądaj jednak jak wygląda klin. Tam są dwa pryzmaty, jeden nad drugim i jak się zastanowić, to odległość w poziomie pomiędzy nimi była projektowana na zero. ZERO, obawiam się :-) No i gdzie ta baza? :-) Że o nadbudowie już nie wspomnę :-)
Tu akurat baron ma rację, widmo led, czy świetlówek nie jest ciągłe, więc ciężko mówić o temperaturze barwowej, chociaż można w lepszy lub gorszy sposób stosować przybliżen ----------------------------
qrde , nie pieprz glupot.
temperatura barwowa jest skutkiem okreslonego widma. oczywiscie ze swietlowki maja calkiem konkretna temperature barwy , nie ma mowy o przyblizenizeniu czy zgadywaniu - podobnie jak ledy. Swiatlo nie jest "mieszanina" fal o roznej czestotliwosci (kolorze) - mieszanina w sensie rownan maxwela , ale posiada widmo spektralne . Nie jest taka mieszanina jak np rozpuszczone sol i cukier w wodzie.
ten troll pisze co mu slina na jezyk przyniesie , a ze nonstop pisze glupoty , wiec w celu podratowania swojej treputacji ,robi nibvy jakies madre wrzuty - nie na temat.
DF jest kalibrowana dla swiatla o barwie ok 5500 K. Dobierajac obiektyw w sklepie pod wzgledem dokladnosci AF , najczesiej robimy to przy swietle sztucznym o barwie zastanej tam - lampy energhooszczedne , ledy - przewaznie 2500 - 3000 k , rzadziej 4000 K
albo swietlowki , 3500 K , zimne ok 6500 - 8000 K.
Nawet jesli teoretycznie udaloby nam sie w oparciu o monitorek aparatu w takich warunkach dobrac idealnie wspolpracujacy obiektyw , to w swietle dziennym , ok 5500 K AF bedzie pracowal inaczej. Tylko w najdrozszych puszkach w AF jest uklad kompensujacy barwe swiatla - a i to nie dziala w 100% . Dobierac/kalibrowac nalezy w swietle dziennym ok 5000 -5500K , wowczas AF dla swiatla o barwie wyzszej lub nizszej srednio da najmniejsze bledy.
@pokoradlasztuki "detekcja fazy zasadza sie na triangulacji.
dokladnie na tej samej zasadzie jak dalmierz optyczny"
detekcja fazy a dokładnie pomiar w lustrzankach nie działa na tej samej zasadzie jak ustawienie ostrości w dalmierzach, co kalecznie bez składni napisał baron ale jak się czyta jego wypociny, mozna mieć watpliwości, czy on to rozumie
---------------------
otoz zasada jet dokladnie ta sama , z czego nie zdawalas sobie sprawy. Ale, ze czesto ludzie wola myslec internetem niz wlasnym mozgiem i zadaja linkow , wiec taki znalzlem. Nawet nie zdawalem sobie wczesniej sprawy z tego, ze jest to dokladnie takie samo sformulowanie
cytuje :
" Automatisch
Bei modernen SLR – insbesondere bei Digitalkameras – wird die Entfernungsmessung meist automatisch vorgenommen. Man spricht in dem Fall von Autofokus. Üblich sind zurzeit zwei Bauformen:
Kantenkontrastmessung – über den elektronischen Aufnahmesensor in der Kamera werden Bereiche großer Helligkeitsschwankungen (Kanten) zur Interpretation der Schärfe elektronisch ausgewertet, bis diese Kontrastübergänge durch Verstellen der Scharfeinstellung maximal sind.
Phasenvergleich – mit Hilfe eines zusätzlich in die Kamera eingebauten Sensors nach dem Prinzip der Triangulation. Man unterscheidet hier zwischen einfachen Liniensensoren und zweidimensionalen Kreuzsensoren. "
tlumacze ostatni akapit:
" Porownanie faz - za pomoca dodatkowego wbudowanego w aparacie sensoru wedlug zasady triangulacji..... "
mnie zawsze wprowadza w zdumienie z jaka pewnoscia niektorzy wyrazaja swoje opinie , nie majac na ten temat zadnej konkretnej wiedzy - ot zaslyszane na forach.
Detekcja fazy jest juz dobre 40 lat na rynku i okazuje sie , ze ludzie wciaz nie wiedza jak to dziala, a do powiedzenia maja na ten temat wiele i to z cala pewnoscia , definitywnie. he , he , he....
@Pokoradlasztuki: Świetlówki mają taką temperaturę jaką sobie zamówili: Masz np 2700 : FQ 39W/827 świetlówka liniowa T5 Osram Podumaj nad ta bazą w klinie :-)
@Pokoradlasztuki: Świetlówki mają taką temperaturę jaką sobie zamówili: Masz np 2700 : FQ 39W/827 świetlówka liniowa T5 Osram Podumaj nad ta bazą w klinie :-) -----------------------------
mysle ze to jest akurat idealny temat dla twoich mozliwosci intelektualnych - jakie swietlowki sa zainstalowane w sklepie fotograficznym.?
3 dni bedziesz dykutowal , na ten temat , gdyz nic rozsadniejszego nie wiesz i nie jestes w stanie napisac.
@Pokoradlasztuki: "jesli ktos sadzi ze w sklepie wybral obiektyw do swojej puszki idealnie , to w najlepszym wypadku zrobil to dla barwy swiatla pabujacej w skelpie - przewaznie ledy , energooszczedene ok 2500 - 3000 k , czasem neon ok 8000 - 11000 K. " Ekhem... Jesli ktoś pisze że w sklepie świeci neon o temperaturze barwowej 8000 - 11000 K to znaczy że się kompletnie nie zna i na źródłach światła i nawet na udawaniu mądrego. "Swiatlo nie jest "mieszanina" fal o roznej czestotliwosci (kolorze) - mieszanina w sensie rownan maxwela , ale posiada widmo spektralne . Nie jest taka mieszanina jak np rozpuszczone sol i cukier w wodzie" Zagadka: kto tu powiedział coś o mieszaniu fal ? Otóż sól i cukier tworzą roztwory. Jeśli już mamy się czepiać słówek. Równania Maxwella: link Jak widać, żadnych fal nie widać. Owszem daje się wyprowadzić równanie fali elektromagnetycznej, ale to dalsza historia. Pomyśl o klinie :-)
@baron napisał: "Temperatura barwowa LED-ów i świetlówek nie jest w żaden sposób fizycznie ustalona. Zależy od składu luminoforu."
zacznijmy od tego że do jednego i drugiego wpakowałes luminofor. Natomiast oboje juz za bardzo skupiliście się na sobie zamiast na faktach. Może baron gdybyś mniej zachwycał się nad własnymi elaboratami a więcej miał styczności z żywym produktem, to wyglądałoby to inaczej. O jakiej ty odchyłce mówisz, rzedu 3 czy 5% przy ledach w układzie stabilizowanym? A może mówisz o odchyłkach rzędu 2% przy aurze która może pracować z taką samą temp. nawet przy -30 stopniach?
Największy baronizm, to twierdzenie że nie ma ledów, czy świetlówek o jakieś stałej ustalonej temperaturze, by zaraz potem twierdzić, że świetlówki będą takie jakie sobie zamówisz:
@baron " Świetlówki mają taką temperaturę jaką sobie zamówili:"
@pokoradlasztuki, weź ty może przeczytaj, ze dwa razy co to jest detekcja fazy i jak działa dalmierz, bo to trochę obciach kłócić się z baronem gdy on ma racje. Bo wyglada to tak, że trol cię roluje ku uciesze kilku innych słbaszych zapaśników. Lepiej się przyznać do błędu, niż pakować luminofor do ledów.
@beata_k: spróbuję wytłumaczyć co z tą temperaturą barwową. Nie jest ustalona tak jak np w lampach żarowych, gdzie włókno pracuje np w halogenach swojej temperaturze pracy i źle ją obniżać bo się przerywa cykl regeneracji włókna i nie można podwyższać bo się włókno rozpyli. Podobnie zafiksowaną technologią masz temperaturę barwową lamp ksenonowych. W przypadku lamp pracujących z luminoforem możesz dobrać ją składem luminoforu. Oczywiście, jak se kupisz świetlówkę 2700 K to będzie trzymać te 2700 k pewnie przez jakieś 10 000 godzin pracy. A ledach "białych" jest warstwa luminoforu. To dioda pracująca w ultrafiolecie który pobudza do świecenia luminofor. Był za to Nobel :-)
@baron13, Nie do końca, może to być również dioda niebieska z żółtym luminoforem. A Nobel z 2014 (bo chyba o tym mówisz) został wręczony na wynalezienie diody emitującej światło niebieskie, a nie ultrafioletowe, i niewiele miał wspólnego z luminoforem.
@m_smyl:Masz rację: Oczywiście zastosowanie luminoforu to oczywisty krok, Problemem było uzyskanie światła o wysokiej energii kwantów i uzyskanie wielkiej sprawności układu promieniojącego.
"Oczywiście, jak se kupisz świetlówkę 2700 K to będzie trzymać te 2700 k pewnie przez jakieś 10 000 godzin pracy."
kolejna prawda objawiona, jednak się okazało że mozna kupić "źródła światła" o ustalonej temp. barwowej z max odchyłką nawet poniżej 2% nizależnie czy są to ledy czy świetlówki. Kazde urządzenie jest przeliczone na ileś roboczogodzin i chyba jasnym jest że ma trzymać te parametry przez jakiś określony czas. Zamisat wycofać się z wcześniej palnietej głupoty wolisz dalej brnąć wykręcając się, że to nie jest na wieczność tylko np. na 10tysięcy godzin. Trolowanie w pełnej masie.
@dcs "Jakby jakaś kobieta chciałaby stać się dla mnie totalnie aseksualna powinna zrobić wykład o świetlówkach. "
jak się komuś nie dźwiga to i taki wykład nie pogorszy sytuacji. W kategorii szowinizm juz usłyszałam, że nie mogę być fotografem bo to męski zawód a zaraz usłyszę, że nie mogę interesować się fizyką lub elektroniką.
Hmm... Pierwsze Sony Alfy były słabe? Do dziś z radością fotografuję Alfą 700. Najchętniej w nocy, w mieście, dynamiczne ujęcia z ręki... Cyknęła już ze 100 tys. zdjęć ale trafia zawsze w punkt, naświetla prawidłowo, ulewa jej nie straszna, uszczelnienia trzymają, korpus magnezowy, uchwyt znakomity, pryzmat jak się patrzy, migawka 1/8000 s, wbudowana stabilizacja wciąż daje radę lepiej niż w NEXach. Wtedy gdy Alfa 700 się pojawiła, była konkurencją dla Canona 40D. Na którego nawet nie było za bardzo co patrzeć przy specyfikacji Alfy 700. Jedyną jej wadą na dzień dobry były odszumiane rawy, co poprawiono kolejnym softem, a ten kto sięgnął po rawery Adobe zamiast marniutkiego programu Sony, spadał z krzesła z radości. Czy zamieniłbym starą Alfę 700 na Canona 77D? Nie jestem przekonany, tak jak nie przekonałem się do Alfy 77.
He he, śmiech... stary pentax k-5 bije ten plastikowy shit na głowę, posiada wszystko, czego ten canon nie ma, w zasadzie jest jego zaprzeczeniem, a można kupić używkę za 1000 zł i posłuży LATA.
Nie rozumiem tego aparatu, do tej pory podział modeli był jasny. Osobiście zmieniłem całkiem niedawno 40d na 80d i trochę się zawiodłem, żałuję iż nie kupiłem 7dmk2
zmieniłem body 7D na 77D, jakość zdjęć w porównaniu to 7D przepaść na korzyść 77d, nie mam zastrzeżeń, dla amatora zdjęć i nie tylko ta puszka jest perfekt, już lampa na aparat nie jest tak wymagana jak to było w przypadku 7d, swobota fotografowania nieporównywalna
Czytając te komentarze widzę ilu jest znawców 77D pewnie większość z was nie miała go nawet w rękach ale wyrobioną opinię już ma że to gniot i że brak mu tego czy tamtego, aż śmiać mi się chce. Żaden profesjonalny fotograf tego nie używa bo to nie ta półka a tu jak widzę sami profesjonaliści ale z tym sprzętem to pewnie teoretycznie? Ja po chyba 11 latach przesiadłem się z 350D na 77D różnica jak pierwsza wersja Fiata Pandy do Fiata powiedzmy Tipo. Za tą kasę, zapłaciłem za body 2 lata temu 2600 nic lepszego nie ma. 45 punktowy AF, dobry balans bieli, ruchomy 3 calowy wyświetlacz i ISO użytkowane do 1600 a i 3200 idzie znieść. Z minusów mały wizjer który mało pokrywa no i bateria która jest według mnie za mała. Ale prócz tego same pozytywy. Możemy sobie teoretyzować i wieszać na nim psy ale dla fotoamatora trochę bardziej zaawansowanego zakup spełni oczekiwania. Uważam że lepiej zainwestować w obiektywy niż kupić dla szpanu lepszy i droższy model, ale to jest moja opinia
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.
Nie rozumiem, jak wadą może być coś czego ten aparat nie ma , np. mikroregulacji AF.Pozdrawiam
@dredorc jeżeli kupuje aparat, to podczas porównywania kilku z podobnej półki cenowej i o podobnym przeznaczeniu, brak takiej funkcji jest dla mnie wadą tego korpusu, jak Ty zaliczasz taki brak na plus, no to... cóż.
Ogólnie wydaje mi się że braki tego aparatu to tragedia w tym przedziale cenowym, ale może się nie znam :P
Odgrzewany kotlet od canona - Nie, dziękuje ;)
Ten aparat się do niczego nie nadaje! Ustawiasz niby ISO 1600, a tak naprawdę jest ISO 750!!! Ciekawe ilu jeleni już ten badziew kupiło :-P
@dredoc
Oczywiście,że brak pewnej funkcjonalności może być wadą.
Tragiczny jest też wizjer. Pomyśleć,że kiedyś dwucyfrowe Canony to były serie semi-pro.
A i czekam na tych co tak pod testem Fuji X-A10 narzekali na brak wizjera i stopki lampy. Canon daje stopkę A nawet wbudowana lampę i mikrowizjer za jedyne 1900zł więcej ;]
Zdjęcia kiepskie !
Na ostatnim Festiwalu Optycznym miałem ten aparat w ręce i od razu go odłożyłem. Ergonomia jest moim zdaniem kiepska i nijak się ma do serii dwucyfrowej.
Swoją drogą nawet 80D mnie rozczarował pod tym względem. Uchwyt jest trochę za mały, plastik trzeszczy.
Jednak jak ktoś chce naprawdę dobrą ergonomię w APS-C canona, to zostaje tylko 7D.
Już za 3750 zł można mieć 45 punktów AF (krzyżowych).
Czy właściciele 6D słyszą?
@MaciekKwarciak jak przeczytają na głos to może usłyszą :P
Z zestawienia konkurencji wynika, że następny będzie testowany K-70 albo K-P ;-)
"Jak przystało na dwucyfrową serię, na korpusie umieszczono dwa pokrętła sterujące: jedno autonomiczne oraz drugie, zintegrowane z wybierakiem kierunkowym oraz..."
-jak Canon 760D?
...trzycyfrowy
Jakość korpusu nizej oceniona niż 760D i Nikonów D3x00 8-)
a tu takie obiekcje.
Caniun szumiacy bardziej od Najkona?
-Proszę bardzo.
Szajs.
" Do ISO 1600 wszystkie aparaty w zestawieniu notują nad 77D przewagę niecałej działki ekspozycji, powyżej tej wartości różnica pomiędzy testowanym aparatem a urządzeniami Nikona i Fujifilm zmniejsza się. Dla przykładu, przy ISO 12800 przewaga D7200 i X-T20 to około 2/3EV, a K3 II 1 EV."
link
Gdzie jest baron13 ???
Wydaje mi się, że Canon idzie w jakimś dziwnym kierunku i trochę się miota nie mogąc się zdecydować jak mają wyglądać aparaty z danej półki. Może w końcu za jakiś czas sytuacja się ustabilizuje. Na szczęście w segmencie 6D, 5D, 1D na razie nie ma chaosu.
W linii dwucyfrowej zostało im miejsce na ostatnią puszkę, w trzycyfrowej od biedy jeszcze te 3 modele upchną. Ciekawe, co dalej :)
Fotografowanie fotografii...
Od rszu przypomniał mi się Antonioni...
Gdyby miał mikroregulację AF i kosztował poniżej 3 tys. to mógłby być ciekawą alternatywą dla 80D i ogólnie fajną opcja dla pasjonata. Bo plastikowa obudowa i nieduży wizjer to jeszcze można przeżyć, a moduł AF jest akurat ciekawy.
Niestety tak nie jest, dlatego szkoda nawet czasu na ten model, drogi gniot na który mogą skusić się tylko kompletnie nieświadome osoby.
@kubsztal
Po 80D będzie 90D.
A co potem?
Nic.
Może po 90D będą już tylko bezlustra.
Mnie już nic nie zdziwi.
@druid
Z tą mikroregulacją to jest tak, jak powiedział ktoś "problem analogowy trzeba naprawiać analogowo", a nie mikroregulacją.
Jeżeli jest krzywe lustro, czy jakaś soczewka ma luz lub jest krzywa - to wolałbym ją fizycznie naprawić niż wprowadzać błąd, który leczy błąd.
Wiem, że ktoś powie, że w serwisie i tak nie leczą fizycznej analogowej usterki tylko softwarowo...
Chociaż kto wie.
@mgkiler: Ten młody człowiek, który nakręcił film i którego cytujesz najwyraźniej wie "mniej więcej". Z naciskiem na "mniej". Gdyby przyczyną BF czy FF było tylko złe położenie lustra, wystarczyła by jedna poprawka. Przy korekcji robisz to dla wielu (kilku) punktów. Bo "to nie jest takie proste panie kolego".
A nie ma tej korekcji, bo jest ona bardzo rzadko potrzebna. Dla mnie osobiście ten aparat jest rozczarowujący, ale jak już poprzednio pisałem, sądzę, że Canon ma szansę na nim poważnie zarobić. Sądzę, że będzie wiele osób, które mając pełną świadomość wad, go kupią.
Wziernik w 77D jest jeszcze mniejszy niż w D5500, a mimo to dostał znacznie wyższą ocenę (1,92 vs 1,54) - tylko za dioptrie i dodatkowe ikonki?
No i jakim trzeba być żółtodziobem, żeby kupować podrasowany 800D zamiast dołożyć kilkaset zł. do wyższej półki i kupić 80D?
Dziwne, że po raz kolejny w teście napisaliście że brak stabilizacji matrycy to wada. Skoro ten aparat w zestawie jest z obiektywami stabilizowanymi i zdecydowana większość dostępnych do niego obiektywów jest ze stabilizacją to nie powinno to być uznane za wadę. Idąc waszym tokiem myślenia, to przy testach np. lornetek też brak stabilizacji uznajcie za wadę, bo niektóre produkty niektórych firm taką stabilizację posiadają i jest też przydatna.
śwacław
To właśnie dla tych "wielu osób, które mając pełną świadomość wad, go kupią."
żeby Canon na nim poważnie zarobił...
canon dogonil juz sony
pierwsze alfy po przejeciu minolty przez sony , najtansze , najprostsze i ordynarne wowczas aparaty na rynku, sprawialy w odniesieniu do otoczenia podobne wrazenie jak ten canon dzisiaj..
canon goni sony , opoznienie juz tylko jakies 10 lat.
waldi72 czy możesz mi napisać ile jest obiektywów stabilizowanych, a ile bez stabilizacji do tego aparatu? Chciałem to sobie poszukać, ale skoro już to sprawdziłeś to podziel się wiedzą.
Taki Panasonic na przykład potrafi mieć stabilizację w matrycy + w obiektywie i te stabilizacje współpracują dając jeszcze lepszy efekt.
@pokoradlasztuki - właśnie miałem coś podobnego napisać, a mianowicie:
Kto kupuje takie puszki-wydmuszki?
Jakby mi ktos dał ten aparat i wehikuł czasu, to bym się cofnał 5-6 lat wstecz i dał ją komuś z tamtych czasów to ten ktoś by nawet nie zauważył, że to "puszka z przyszłości". Raczej by pomyślał: co za badziew.
wiele osób pisze o wadzie, jaką jest brak mikroregulacji AF ale w większości komentarzy pod tekstami dotyczącymi w szczególności obiektywów zewnętrznych producentów użytkownicy piszą, że problem BF/FF jest marginalny.
Z drugiej strony często czytam, że wystarczy pojeździć po kilku sklepach i trafić na sztukę, która dobrze ostrzy.
To jest ten problem czy go nie ma? Bo jeżeli jest a producent celowo nie daje (przynajmniej częściowego) rozwiązania mając je w kieszeni to ja tego nie łapię.
Rozumiem, że chce sprzedawać swoje obiektywy, z którymi ten problem nie występuje wcale?
BF/FF to nie tylko problem obiektywów. Kiedyś miałem felerną lustrzankę bez regulacji, która dawała większy lub mniejszy BF ze wszystkimi obiektywami, które udało mi się sprawdzić. Nawet serwis sobie z tym do końca nie poradził. Więc końcowy efekt z lustra to wypadkowa niedoskonałości obiektywów, niedoskonałości body, jakości i zagęszczenia punktów AF oraz omylności ogniskowania fazowego.
szafir51
8 czerwca 2017, 09:18
wiele osób pisze o wadzie, jaką jest brak mikroregulacji AF ale w większości komentarzy pod tekstami dotyczącymi w szczególności obiektywów zewnętrznych producentów użytkownicy piszą, że problem BF/FF jest marginalny.
Z drugiej strony często czytam, że wystarczy pojeździć po kilku sklepach i trafić na sztukę, która dobrze ostrzy.
To jest ten problem czy go nie ma?
----------------------------------------------
oczywiscie , ze problem istnieje - w dslr ach z detekcja fazy.
jezdzenie po sklepach nic nie daje , dlatego ze w ten sposob nie da sie rzeczywiscie dokonac trafnie wyboru. Mozna na monitorku aparatu wylapac tylko bardzo duze bledy , czy tez wadliwe sztuki ( raczej rzadkosc) .
dokladne dostojenie wymaga duzej starannosci , tego sie nie da w sklepie zriobic. Co najwyzej , niektorym sie wydaje , ze wybrali dobra sztuke i sa przekonani ze mozna - placebo efekt. W rzeczywistosci dokonali wyboru przypadkowego.
Problem precyzji AF zasadniczo rozwizuje microregulacja . Mozna powiedziec ze dziekiu microregulacji problem udaje sie opanowac do tego stopnia , ze nie jest dokuczliwy.
osobiscie nie wyobrazam sobie dziasiaj aparatu bez mikroregulacji (dslr), w przeciwnym wypadku trzeba niemal z kazdym obiektywem do warsztatu , albo kupowac obiektywy z mikroregulacja ..
Brak mikroregulacji moim zdaniem dyskwalifikuje w ogole dslr.
Jesli zalezy nam na dobrym ostrzeniu , to Kazdy , doslownie KAZDY obiektyw wymaga mikroregulacji. Czasami jedynie bledy sa na tyle male , ze mozna je pominac.
Nie rozumiem dlaczego Canon EOS 77D dostał za zakres tonalny 7,89pkt a Fuji X-T20 7,22pkt. Czy ja źle czytam wyniki testu?
Szum przetwarzania: wygrywa Canon
Współczynnik konwersji i wzmocnienie jednostkowe: wygrywa Fuji
Zakres tonalny: wygrywa Fuji
Dynamika tonalna: wygrywa Fuji
Obróbka komputerowa: powiedzmy remis ze wskazaniem na Fuji (lepsze na ISO1600)
A ja powiem, że jedyną realną wadą aparatu jest to, że Cwanon wymiótł z magazynu stare szumiące matryce i postanowił ja jakoś sprzedać. I sprzeda. Te aparaty w zdecydowanej większości będą ekspoatowane z kitowymi obiwektywami 18-55 albo 18-135 mm. Obiektywy są ciemne ,to raz dwa fotki głównie pamiątkowe, okolicznościowe, nikt nie dopatrzy się konieczności mikrokalibracji. Za to posiadacze aparatów będą je porównywać do smartfonów.
Zastanawiałem się po ki grzyb to iso 51200? A do trybu zdjęcia nocne z ręki, gdzie mamy wieloklatkową redukcję szumu. Biorąc pod uwagę skuteczną stabilizację w kitowych obiektywach właściciel będzie wniebowzięty, bo zrobi tym czymś zdjęcia w jego pojęciu w każdych warunkach, w krajnych warunkach włączy to nieużywalne iso i coś wyjdzie po uśrednieniu zdjęć. Sprzeda się? Myślę, że zarobią na tym kupe kasy i nie trzeba będzie płacić za utylizację matryc.
Przecież tu jest nowa matryca z 80D...
@baron13
To jest ta sama matryca co w 80D, która jest lepsza sporo od tej z 70D.
Ten aparat rzeczywiście mógłby mieć sens gdyby nazywał się Canon 810D i kosztował 2700zł.
W tej cenie to powinien mieć chociaż lepszy wizjer na pryzmacie.
Pomijajać kwestie co lepsze EVF czy OVF to w amatorskich lustrzankach Canona (nie wiem jak Nikona, czy też czy nie, nie sprawdzałem) te wizjery są strasznie małe.
I amator, który nie ma żadnej stajni obiektywów i nie wiadomo, czy kupi coś w ilości więcej niż 2. To rzeczywiście atrkacyjniejszy może być dla niego jakiś Olympus do 3000zł z obiektywem Kit.
Jakby ten wizjer Canon wpakowął lepszy i nie robił ograniczeń w sofcie (jak np ten brak mikro regulacji, chociaż ja tam wolę kalibrację w serwisie) to by były fajne te aparaciki.
No tak, ale wtedy były by zbyt podobne do 80D, czy 7D.... A wtedy cena musiała by już nie być amatorska...
nie wiem...
W sprzęcie dla amatora Canon nie oferuje od dawna nic sensownego. Potrafi po 5 lat sprzedawać ten sam aparat pod nowymi nazwami.
W przypadku sprzętu z matrycą APS-C to został tylko jeden sensowny model 7D a cała reszta to tylko drogie plastikowe tandetne starocia.
Noo, 70D a teraz 80D też są bardzo sensowne. Sensowny jest też 100D bo przynajmniej jest najmniejszą lustrzanką na rynku. Jego następca 200D też pewnie będzie sensowny. Natomiast wszystko pomiędzy 100D a 80D jest już dyskusyjne...
Zgadza się. Ewentualnie jeszcze 1300D i następcy, czyli najtańsza opcja lustrzanki. Natomiast segment jaki reprezentuje 800D czy 77D to kompletnie nieporozumienie, pewnie część z nich się sprzeda, ale tylko osobom które się nie znają.
@TomcioPaluszek
"Sensowny jest też 100D bo przynajmniej jest najmniejszą lustrzanką na rynku."
Jeżeli patrzeć na gabaryty, to IMO dużo sensowniejszy od niego jest EOS M5 z opcjonalnie zapiętą przejściówką na EF. Małe gabaryty, dużo lepsza ergonomia i guzikologia względem 100D, lepszy wizjer, do wyboru szkła na 2 bagnety. Tylko znowu ta cena przynajmniej 2x wyższa od porównywalnej konkurencji.
Ale ja miałem na myśli nie w ogóle sensowny mały aparat tylko sensowną małą lustrzankę.
@TomcioPaluszek
Tylko w przypadku tych małych lustrzanek z badziewnym wizjerem, to konstrukcja lustrzana jest raczej ograniczeniem.
@TomcioPaluszek
Co jest sensownego w zakupie 100D? Same wady lustrzanki a żadnych jej zalet bo i wizjer gówniany i ergonomia słaba.
A nie da się zrobić małej lustrzanki z pryzmatem i dużym wizjerem?
Pytam bo nie wiem. Ciekawe ile by to zwiększyło gabaryty.
Fajnie jakby Canon wypuścił coś takiego jak "najmniejsza lustrzanka z pryzmatem".
Generalnie ja za 760D rok temu dałem 2400zł (2600 - 200zł cashback).
W tej cenie mały wizjer można przeboleć. Ale więcej kasy już bym nie dał.
Szkoda, że dynamika matrycy ustępuje tej z 80D, ale cóż.
Dopiero od 77D/800D Canon w amatorskich puszkach użył matrycy z 80D.
@mgkiler
"A nie da się zrobić małej lustrzanki z pryzmatem i dużym wizjerem? "
Oczywiście, że się da, patrz Pentax K-70. Oprócz pentapryzmatu zmieściły się jeszcze 2 pokrętła sterujące, stabilizacja matrycy i fikany ekranik.
link
Gdyby tak K-70 miał bagnet EF, to byłaby niemal idealna propozycja lustrzanki dla amatorów :)
@Borat wizjer w 100D nie jest tak gówniany jak ci się wydaje: 100D 0.85x vs 77D 0.82x. oba mają pokrycie 95%. Mam 100D i jak za taką kasę nic nie mogę mu zarzucić. Cena 77D to przegięcie. Czekam teraz na 200D jak mniemam z tą samą matrycą. Ciekawe gdzie go wcisną - zabiorą sanki i cena będzie niższa, lub coś dodadzą i wyjdzie drożej niż 77D. Stawiam na drugą opcję.
@baron, napisał:
"A nie ma tej korekcji, bo jest ona bardzo rzadko potrzebna."
My wiemy, że twoje doświadczenie fotograficzne jest gó..o warte ale zapewne czytasz testy na tym portalu. Nie zauważyłeś czasem wzmianek o tym iż testujący nakładali poprawkę w korpusie?
Nie ma żadnych danych na temat tego ilu zjadaczy fotografii skorzystało z mikroregulacji af ale zapewne większość z nas się z tym zjawiskiem zetknęła, ty zapewne nie :P szczególnie przy manualnym samyangu i lustrzanym falconie pincet.
@baron, napisał
"A ja powiem, że jedyną realną wadą aparatu jest to, że Cwanon wymiótł z magazynu stare szumiące matryce i postanowił ja jakoś sprzedać."
a wiesz może mądralo fotograficzny kiedy canon zacznie produkować matryce które zaczną dorównywać konkurencji, chociaż pod względem DR? Bo od czasów cemosa z d300 canon do teraz nie może się pozbierać a z roku na rok jest coraz gorzej? Ja bym chętnie coś takiego przytuliła w canonie co obrazuje na poziomie d800.
@baron, napisał:
"Biorąc pod uwagę skuteczną stabilizację w kitowych obiektywach właściciel będzie wniebowzięty,"
Ty się chyba męczysz. Nawet nie warto dobijać :P
Cannon to śmietnik plastikowy po za ff z serii 5 i wyższej a to dzieło ten fakt potwierdza....
@mate
100D to akurat bardzo udany aparat, kupiłem za 1380 zł i w tej cenie nie ma się kompletnie czego przyczepić, a tym bardziej wizjera który o dziwo, nie wiem jakim sposobem jest lepszy od tego z 700D i całkiem jasny. Super korpus na wycieczki, połączony z 10-18 jest tak leciutki że kompletnie mi nie przeszkadza w małej torbie. 70D natomiast wyraźnie dawał się we znaki podczas wypraw bo różnica w wadze jest.
Tani bezlusterkowiec bez wizjera nie ma do niego startu. Tutaj decyduje cena, bo w fotografi wycieczkowej wystarczą najbardziej podstawowe parametry a wizjer wyjątkowo się przydaje gdy jest jasno i do tego oszczędność baterii.
Kolejny odgrzewany kotlet. I typowo trochę gorsze parametry niż u konkurencji w podobnej cenie. No ale canon to canon jest szacun...
A któż z Was i do czego tej mikro-kalibracji używa?. Pytam bo ją mam i nie wiem po co. Jeśli kiedyś trafi mi się przepsuty obiektyw to na pewno nie mam zamiaru go kalibrować a tylko zwrócić do sklepu.
Można by pewnie użyć tej funkcji do wspomagania swojego stylu pracy np. lepszego rozmywania nosa lub ucha -jak kto woli ale wtedy chcąc pstrykać normalnie trzeba brać poprawkę na przesunięcie tej mikro-kalibracji.
Jak dla mnie ta funkcja to tylko taki tani "chłyt matertinody" - chociaż jak widać działa na wielbicieli kabaretu :).
"pierwsze alfy po przejeciu minolty przez sony , najtansze , najprostsze i ordynarne wowczas aparaty na rynku, sprawialy w odniesieniu do otoczenia podobne wrazenie jak ten canon dzisiaj."
-tylko że te alfy, jak napisałeś były najtańsze.
Tego o tym Canonie powiedzieć nie można.
...
Nie owijając w bawełnę Canon 77D jest gówniany.
-korpus, wizjer, szumy.
Jak się doda do tego cenę...
-to drogie g...
@beata_k: Za dużo tekstu :-) (to cytat) Mogłaś napisać "jak ja nie lubie tego barona" :-) I wyszcy by wiedzieli, że nie lubisz , a argumentów nie masz.
Macie kochani zdjęcia, które ilustrują błogosławiony wpływ mikrokalibracji? Bo ja mam zdjęcia... też. Tak w ogóle. Wrony nie wrony, roz ostre raz nie. Mikrokalibrację mam w , korpusie ale jakoś nie mam jakoś potrzeby by se pomikrokalibrować. :-)
Kiedy test Pentax K-70 ? , który zjada tego Canona na pierwsze śniadnie... ;-)
Mikroregulacja może nie jest potrzebna ale tylko w najtańszych puszkach do których podłacza się ciemne zoomy i to głównie jednego ( to ich marzenie ) producenta. (jak chce się pobawić Sigmami, Samyangami lub f1.4 to jest często przydadny.)
W puszkach około 1000$ jej brak jest po prostu żartem - nawet JEŚLI jest rzadko używany to po prostu człowiek który jej nie potrzebuje spokojnie mógłby zadowolić się tańszym modelem. Zwłaszcza tutaj gdzie Canon stosuje swoją wypróbowaną metodę wkładania starej złomiastej ( na tle konkurencji to kpina lidera rynku z nabywców ) matrycy.
@Poradlasztuki - akurat Canon mógłbyby mikroregulację AF robić automatycznie w korpusie - to dzięki dual focus jest do zrealizowania bardzo łatwo ( przynajmniej w podstawowej wersji)
Ale Canon zamiast wykorzystać to jako przewagę konkurencyjną którą mógłby uzasadnić wyższą cenę ( jeszcze chwilę poczeka i ktoś ich uprzedzi) to po prostu robi klientów w bambuko nie dając prawie nic poza AF ON ( ciekawe która z tch finkcji jest bardziej przydatna dla amatorów)
dual focus dziala w oparciu o detekcje fazy. tzn blad detekcji z plaszczyny matrycy moze byc taki sam jak z plaszczyzny sensorow AF.
to robi np nikon ale w oparciu o detekcje kontrastu, ktora nie jest obarczona bledami charakterystycznymi detekcji fazy.
nie za bardzo moze to dzialac.
DP dziajalacy w detekcji fazy nie jest tylko obarczony bledem wynikajacym z obecnosci lustra, wszystkie inne wystpuja - jakby np pomiatr odleglosci w zaleznosci od barwy swiatla , czy tez charakterystycznych danemu obiektywowi aberacji , charakterystki spectralno-widmowej itp.
przyznam sie , ze odejscie C od detekcji kontrastu , bardzo ochlodzilo moj zapal do tej marki.. To byla wspanial rzecz - dwie metody pomiaru , nawet jesli jedna z nich ( DK) byla powolna - w pracy studyjnej - bez znaczenia , za to duza pewnosc prawidlowego wyostrzenia.
Nie wiem czy to byl dobry pomysl canona . Owszem na uzytek filmu , ale dlaczego rezygnowac z DK na uzytek fotografii ?
Rozsadek podpowiada - nie zawracac sobie wiecej glowy canonem, bez znaczenia co tam sobie wymysli , trzeba korzystac z tego co sie ma tak dlugo jak sie da a potem - zobaczymy.
dwa systemy to jest rozwiazanie ucaizliwe - jakis czas uzywalem rownolegle N i C , zle sie pracuje w ten sposob , chocby nawet rozny kierunek mocownia bagnetu utrudnia prace.
Na przykładzie takich produktów "nie bardzo" można pokombinować, co mysli producent o swoim kliencie. Czytając te komenty, można się dowiedzieć, co ludzie myślą, że ludzie myślą :-) Canon jak wiele razy juz pisałem, prawdopodobnie celuje na delikwenta, który potrzebuje zdjęć. Wie, że mu smartfon nie wystarczy. Czy się zna, to chyba mniej ważne. To nie jest delikwent z tych, którzy siedzi na Optycznych, bo nie ma na to czasu. Nie wiem w jakiej ilości istnieją blogerzy, ale mogę sobie wyobrazić, że chodzi o delikwenta, który jesli zajmuje się fotografią, to zbiera materiał. Musi nawalić ileś fotek. Takiemu gościowi po pierwsze trzeba dać funkcjonalność.
Dziwaczny model c77d jest o wiele mniej dziwaczny dla takiego użytkownika niż pierwsze lepsze bezlustro. I to jest sprawa zasadnicza. Pierwsze co by zauważył, jakby kupił, że trzeba dokupić kilka akumulatorków i podejrzewam tu by trafił szlag na miejscu, ponieważ taki człowiek nie ma najmniejszego zamiaru inwestować ani grosza więcej niż sobie obliczył. Jak się okazuje, że temu co kupił do normalnego użytkowania czego brakuje, czuje się zrobiony w konia, zwyczajnie nacięty na kasę przez producenta. . Pomijam tu kłopoty z EVF. Po pierwsze takiego klienta towar nie może wnerwić jakąś absurdalną wadą.
Kochani jękacie, stękacie jaki to badziew Cwanon zrobił. A Cwanon liczy kasę. Sprzeda to coś bo to coś jest o wiele mniej absurdalne od produktów z celofanowym lustrem, stylizowanych na starocie, albo na ekskluzywną firmę z czerwoną kropą. Do tego jest wózek obiektywów i innego osprzętu. Można sobie zrobić indeks sytuacji w których tym 77d się da a wspaniałą konkurencją się nie da. Że zacznę od lustrzanych Samyangów :-) Tele to podstawowy sprzęt dla paprata (umownego) a spróbujcie sobie łazić cały dzień raz z uczciwym 500 mm soczewkowym a potem z lusterkiem f/8. Taki Tamron czy Sigma da bez kłopotu i zawsze ostre focie, Samyangiem spie... się połowę, tylko, że Tamrona nie będzie w plecaku, a Samyanga się nie poczuje. A, jak kiedyś pokazałem, mimo, że EVF wspaniały, to się skutecznie żre z tymi lustrami.
Ten 77d to jest oczywiście sposób na wydobycie kasy i nikomu bym go nie polecał. Ale nie widzę żadnych powodów żeby Cwanon na tym wtopił. Jak wcześniej napisałem, pozmiatali z podłogi stare matryce i w coś je pakują. Dla tych co mają kłopoty z przenośnią (przerzutnią) mają technologię robienia czegoś nie najlepszego na świecie, ale używalnego i potrafią to sprzedać. Dowcip w tym, że wiedzą, że trzeba zbalansować koszt produkcji parametry i cenę. Sprzedadzą? Pewnie w setkach tysięcy sztuk.
hej, baron13, udało w końcu ci się zrobić to zdjęcie? No to jak ja zrobiłem - wiesz, to banalne. Takie których są miliony. Tak, właśnie to co można zrobić wszystkim, nawet Smeną 8M. No wiesz, to zdjęcie co ty je załatwiasz jednym poleceniem z pakietu Image Magic?
Zrobiłeś je? Czy dalej tkwisz w świecie fantastyki i teorii wszelakich i mocny tylko w słowach jesteś? :)
Coś mi się wydaje, że ten 77D to idealny dla ciebie.
@szafir51: Jak się już zupełnie nie wie co odpowiedzieć, to zawsze można próbować odwrócić uwagę :-) Nie ja się na żadne focie nie umawiałem. A, że Cwanon zarobi na 77d i że się nieźle sprzeda, to prawie pewne. Ma lustro bateryjek nie trzeba będzie na około wymieniać. Można do niego podpiąć mnóstwo obiektywów i to będzie działać choć pomikalibrować sobie nie można. Podejrzewam, że zwłaszcza paniom pomikrokalibrwanie sobie skojarzy się z czymś, czym mikrokalibracja zupelnie nie jest :-)
Spoko, przecież wiem że nie zrobisz :)
@szafir51: Wiem jak to jest :-) jak pierwszy raz spojrzałem w wizjer jakiegoś Zenita, to nie mogłem tego zapomnieć przez lata. Musiałem mieć takie coś i w końcu kupiłem. A dziś dookoła mamy same ekrany różnych telewizorków, więc wydawać by się mogło, że wizjer nie wywołuje większego wrażenia. Jednak tak nie jest, bowiem czysta optyka ma w sobie magię. :-) Tym bardzie się ją odczuwa, gdy się ciągle zderzamy z tymi telewizorkami, które mają w sobie wręcz nachalną sprośność obrazu. :-) Otóż uległo się matketingowi i kupiło bezlustro które rzekomo to i tamto, a tu człek spogląda i zamiast, no właśnie nie chodzi o magię, tylko zeby wogóle zobaczyć, więc zamiac widzieć, nie widzi. Cóż zostaje? Wmawiać innym, że na przykład jakieś zdjęcie. Jakoś żal trzeba ukoić :-)
@baron13
"czysta optyka ma w sobie magię"
Optyka w 77D ma magię dziurki od klucza.
Człowiekowi musi naprawdę zależeć, żeby zechciał przez nią cokolwiek podglądać. Jeżeli chodzi o widoczność, to poziom mniej więcej A3000 - korpusu, który było kupić za kilkaset złotych. W najgorszych nowoczesnych bezlusterkowcach z EVF widać więcej.
A co do baterii - współczesnych nabywców, którzy codziennie muszą ładują smartfony, raczej trudno przerazić koniecznością ładowania aparatu co kilkaset zdjęć.
edit: który można było kupić*
Magia to może i była...w Pentaxie ME Super...
@baron13
Ty jak zawsze niezawodnie - wiesz lepiej. Fajnie, że jesteś i dziękuję za uświadomienie mi jakim błędem była sprzedaż dwóch poprzednich lustrzanek i kupno bezlusterkowca.
Teraz widzę, że nic nie widzę. Na szczęście jak spoglądam w wizjer swojej Mamiyi to mam szansę poczuć tą "magię". Choć przez chwilę.
Skoro ja uległem marketingowi i kupiłem sobie E-M10 to jak bardzo trzeba ulec marketingowi Canona, żeby kupić 77D? Upaść na głowę - na beton? I ty mówisz, że Canon będzie tego sprzedawał na pęczki. Aż tylu ma fanboyów co im się sufit na głowę spier...adł?
Generalnie wg mnie to idealna pucha dla ciebie, bo:
1. Bo to Canon. W zasadzie mógłbym tu już skończyć ale ciekawych argumentów jest więcej.
2. Bo nie jest na tyle drogi, żeby cię nie było na niego nie stać ale też nie jest na tyle tani, żeby uchodził za entry level. Wszak dobrego fotografa poznać po dobrej lustrzance - wiadomix.
3. Do to seria dwucyfrowa adresowana do zaawansowanych fotoamatorów a nie jakiś trzycyfrowy bardziew dla niedzielnych pstrykaczy.
4. Bo ma wizjer optyczny a nie jakąś namiastkę, tfu, chciałem napisać ersatz.
5. Bo ma ekran LCD, który robi to samo co wyświetlacz elektroniczny, który jest co prawda też w bezlustrach aliści wiadomo, że w lustrzankach Canona LCD jest najlepszy.
6. Bo nie ma mikroregulacji autofocusu, co tobie jest zasadniczo niepotrzebne.
7. Bo nie ma migawki 1/8000, która jak wiadomo nie jest do niczego potrzebna.
8. Bo nie ma filmowania 4k, a ty przecież nawet nie masz monitora FHD, nie mówiąc już o komputerze do obróbki.
9. Bo ma ISO51200, które jak wiadomo jest niezbędne dla każdego prawdziwego fotografa, który robi zlecenia.
Pewnie jeszcze kilka innych argumentów by się znalazło :)
@ baron13: "Otóż uległo się matketingowi i kupiło bezlustro które rzekomo to i tamto, a tu człek spogląda i zamiast, no właśnie nie chodzi o magię, tylko zeby wogóle zobaczyć, więc zamiac widzieć, nie widzi. Cóż zostaje? Wmawiać innym, że na przykład jakieś zdjęcie. Jakoś żal trzeba ukoić :-)"
Baronie - nie rozumiem jaki jest cel Twoich starań, by dać wszystkim do zrozumienia żeś idiota?
Po co szerzysz tę nieprawdziwą sugestię i się tak "samookaleczasz"?
Można próbować zrozumieć te starania, gdybyś piastował ministerialne stanowisko. :-)
Ale takiej funkcji chyba Ci nie powierzono.
Czyżbyś aplikował?
@śwacław
"Człowiekowi musi naprawdę zależeć, żeby zechciał przez nią cokolwiek podglądać. Jeżeli chodzi o widoczność, to poziom mniej więcej A3000 - korpusu, który było kupić za kilkaset złotych."
Polecam wizytę u okulisty i najlepiej odpuszczenie sobie fotografii jako pasji, bo z tak upośledzonym wzrokiem lepiej przenieść się na inne hobby, może muzyka? ;)
Moim zdaniem:
Poziom szumów na ISO3200 jak u konkurencji na ISO1600 ale w zaletach "dobra jakość obrazu do czułości ISO 3200" :D czyli jak z wady zrobić zaletę :D
Migawka 1/4000s :D do Ciamciangów z F8 w sam raz...
wizjer :D
Chyba jedyna przewaga nad Nikonem D7100 z 2013 to, że ten aparat za 3750 ma bagnet Canona.
Canon trochę jak BMW - niskimi modelami sprzedaje marzenia.
Na opak z tymi szumami miało być :D Tj w Nikonie na 3200 jak tu na 1600 :D
Canon i tak swoje sprzeda. Czytelników portali fotograficznych jest ułamek w porównaniu do masy ludzi robiących zdjęcia czym popadnie. Ci ludzie nie mają pojęcia o ISO, przysłonie czy tym bardziej o mikro regulacji AF. Wiedzą że Canon to firma z tradycjami, i na tej tradycji którą Canon budował przez wiele lat firma zarabia pieniądze. Byłem ostatnio na meczu żużlowym, więc dość dynamiczny sport. Nie widziałem nikogo z inną puszką niż Canon. Same Canony w większości uzbrojone w L-ki. Co prawda nie udało mi się dostrzec modeli ale daje do myślenia. Ktoś pewnie kupi to 77D i będzie robił zdjęcia z których będzie bardzo zadowolony. Rynek to nie muszą być same super puszki jak się co niektórym wydaje. Jest tam i sporo badziewia. Nie tylko na rynku fotograficznym, ale ogólnie w każdej branży. Tak samo sprzedają się parówki z psa zmielonego razem z budą jak i kawior i kalmary. Kwestia smaku i niewiedzy że parówki są z psa bo duża część społeczeństwa nawet nie zwraca uwagi na etykiety.
zelik76 -jak tam były elki to zapewne były podpięte pod dobre Canony, albo cropy typu 7DII czy 80D albo FF. A to są bardzo dobre aparaty i z bardzo dobrymi obiektywami klasy L pokazują na co je stać.Dlatego własnie ludzie kupują Canony. A nie dlatego, że jest to jakość parówki z psa...
Ten 77D też nie jest taki zły, tylko cena jest absurdalna... I biorąc pod uwagę tę cenę oraz istnienie 80D (który sam posiadam i bardzo sobie chwalę, używam także uzbrojony w obiektywy L ;-) ) można postawić pytanie o sens tego modelu. Ta puszka powinna mieć 3 cyferki w nazwie i być sprzedawana ok. 1000zł taniej niż 80D. Wtedy jej pozycja oraz stosunek ceny do możliwości byłyby jasne.
@druid
Dzięki za radę, pracujesz w doradztwie zawodowym? Bo sądząc po twoich komentarzach ani o fotografii, ani o sprzęcie fotograficznym nie masz zielonego pojęcia.
baron13,
fajną masz pracę, że możesz poświęcać w niej tyle czasu na pisanie tylu, tak długich postów na optyczne.
@baron13
Jeśli potrzebujesz magii, to tu masz dużo lepszy od wizjerka przepis :)
link
@Pokoradlasztuki - DP jest na matrycy i pracując w tym trybie canon jest bezlusterkowcem, nie mogą wystąpić niedokładności ostrzenia typowe dla dslr bo nie ma lustra.
nk
szuu
szuu
10 czerwca 2017, 11:00
@Pokoradlasztuki - DP jest na matrycy i pracując w tym trybie canon jest bezlusterkowcem, nie mogą wystąpić niedokładności ostrzenia typowe dla dslr bo nie ma lustra.
-----------------
jest inaczej niz sadzisz.
bledy w detekcji fazy nie wynikaja wylacznie z obecnosci lustra.
gdybys mial idealnie wyregulowane lustro i tak by te bledy wystapily.
wykorzystanie sensenli matrycy do detekcji fazy nie zmienia istoty dzialania DF i wynikajacych z jej zasad bledow. Eliminuje sie tylko wplyw lustra.
detekcja kontrastu " pompuje" , szuka maksymalnego kontrastu , ktory wystepuje przy najwyzszej ostrosci (sa pewne wyjatki , np przy zbyt duzym kontrascie , przepalach).
Detekcja fazy analizuje dwa obrazy , ktore sa rzutowane przez przeciwlegle , zewnetrzne fragmenty soczewki i prognozuje prawidlowa nastawe.
za prawidlowa uznaje taka , ze roznica miedzy tymi obrazami miesci sie w granicach tolerancji. Ta tolerancja nie moze byc zbyt mala , gdyz ostrzenie trwaloby zbyt dlugo , nawet dluzej od detkecji kontrastu.
Szybko a precyzyjnie to dwa przeciwstawne czynniki. Vide sigma i mozliowsci regulacji szybciej lub dokladniej w doc. Szybciej to nie jest zwiekszenie szybkosci obrotowej silnika w aparacie , lecz zwiekszenie tolerancji na roznice pomiedzy oboma obrazami , czyli zakceptowanie bardziej nieostrych obrazow jako wystarczajaco ostre. Jesi tolerancje zmniejszyc , proba musi byc wielokrotnie powtarzana , az obydwa obrazy sa dostatecznie podobne - czas ostrzenia rosnie.
na wynik detekcji maja duzy wplyw konkretne aberacje konkretnego egzemplarza obiektywu. Taki sam obraz uznany przez detekcje fazy jako ostry dla jakiegos obiektywu , dla innego obiektywu moze okazac sie nieostry - stad koniecznosc kalibracji.
aberacja sferyczna , czy ogolnie bledy otwarcia maja na to duzy wplyw.
Inaczej pracuje zewnetrzna czesc soczewki, inaczej wewnetrzna . Do pomiaru odleglosci decyujaca jest zewnetrzna czesc soczewki ( baza pomiarowa) , dla ostrosci na zdjeciu - wewnetrzna, gdyz ma wieksza powierzchnie . to w skrocie co do zasady.
troche jest na ten temat tutaj:
link
rys2 to pokazuje.
do tego dochodza bledy spowodowane np barwa swiatla ( rozne wspolczynniki ugiecia , korekcja nie jest idealna ).
Inaczej pracuje AF w swietle 5500 K , inaczej w 2500 K
jesli ktos sadzi ze w sklepie wybral obiektyw do swojej puszki idealnie , to w najlepszym wypadku zrobil to dla barwy swiatla pabujacej w skelpie - przewaznie ledy , energooszczedene ok 2500 - 3000 k , czasem neon ok 8000 - 11000 K. Nie da sie w warunkach sklepowych.
wspolczesne DSLE maja AF hybrydowy - DF wstepnie analizuje kierunek ostrzenia i dokonuje nastawy z grubsza , dokladnej nastawy dokonuje sie za pomoca DK. Nawet starsze aparaty bez lustra jak hybrydy , kompakty ostrzyly dobrze , ale to dzieki detekcji kontrastu - choc bylo to wolniejsze niz DF w dslr.
@Pokoradlasztuki: Jak zwykle trelisz i morelisz o rzeczach na których się nie znasz. Każdy regulator musi mieć warunki zatrzymania. Każdy regulator, który ma zadane warunki czasowe, jest współcześnie regulatorem PID. I tak dalej. Ostawianie ostrości fazowo czy nie, to nie jest triangulacja.
baron13
10 czerwca 2017, 18:05
@Pokoradlasztuki: Jak zwykle trelisz i morelisz o rzeczach na których się nie znasz. Każdy regulator musi mieć warunki zatrzymania. Każdy regulator, który ma zadane warunki czasowe, jest współcześnie regulatorem PID. I tak dalej. Ostawianie ostrości fazowo czy nie, to nie jest triangulacja.
---------------------------
dlaczego redakcja ignoruje apele niektorych czytelnikow o zrobienie cos z tym trollem ?
moja zona pracuje na zasadzie wolontariatu w osrodku dla osob o mniejszej sprawnosci umyslowej. Czasami tam zagladam - okazjonalnie. Do glowy by mi w zyciu nie przyszlo, by ktoras z tych osob nazwac idiota. Malo tego - te osoby zdaja sobie sprawe ze swojej slabosci. niektore obdazone sa roznymi talentami , np malarskim , rysuja swietne rzeczy.
Nie mam najmniejszych zahamowan uzyc takiego epitetu wobec kogos , kto podaje sie za pracownika instytucji naukowej a wciaz wypisuje zwykle glupoty.
Tylko aby dac o sobie znac na forum - im wieksza glupote palnie , tym bardziej szczesliwy , gdyz to wywoluje zywszy rezonans.
Redakcjo - czy mozna zrobic cos z tym idiota, ktory uwaza ze istnieje urzadzenie mechaniczne , w ktorym nie jest zachowana zasada zachowania pedu ?
To sa opowiadania starego sklerotyka na temat wlsnych przezyc z posiadanym zlomem fotograficznym .
w tym temacie mam szczesie - dosc szybko wygooglowalem to czego szukam,. nie musze niczego rysowac z pamieci , nie musze niczego wyjasniac.
wprost tutaj w wiki uzyto dwoch pojec:
"Phasenvergleich" , " triangulation ."
przetlumacz sobie co te slowa znacza w j. polskim.
w rozdziale " Automatisch" - pod koniec artykulu
link
roznica do dalmierza optycznego jest taka , ze w optycznym porownujemy nachodzenie sie obrazow za pomoca oczu, w detekcji fazy , porownuje sie zgodnosc tych obrazow elektronicznie za pomoca matryc. Poza tym zasada dokladnie ta sama.
Ja mam naczelną zasadę, gdy widzę wpis Pokoradlasztuki po prostu od razu przewijam dalej. Nawet głupoty sonotroli jestem w stanie przeczytać, ale nieskładnego bełkotu człowieka który myśli, że wszystko wie, a G... wie i w dodatku nie potrafi gramatycznie pisać nie da się przełknąć. Chłopie, wróć się do szkoły podstawowej i naucz poprawnej pisowni zanim sklecisz tu kolejny stek bzdur.
@baron13
Padłem....
A od kiedy to detektor jest regulatorem?:D
Adminie.
Bardzo jest potrzebna opcja filtracji komentarzy. Ciągle Cię prosimy...
popieram.
najlepiej tak ustawic ten filtr , aby kazdy widzial tylko swoje wlasne komentarze.
@Pokoradlasztuki:
"roznica do dalmierza optycznego jest taka , ze w optycznym porownujemy nachodzenie sie obrazow za pomoca oczu, w detekcji fazy , porownuje sie zgodnosc tych obrazow elektronicznie za pomoca matryc. Poza tym zasada dokladnie ta sama. "
No to jest tak. Dalmierz optyczny , jak nazwa wskazuje mierzy odległość. Robią się to tak, że celujemy z dwóch odległych o znaną odległość punktów w ten przedmiot do którego chcemy znać dystans. Najlepiej dokładnie w to samo miejsce tego przedmiotu. Mierzymy kąty pomiędzy linią celowania i linią łączącą dwa miejsca celowania, Musimy znać jeszcze odległość pomiędzy tymi punktami co powtarzam, bo jest ważna i możemy rozwiązać trójkąt i znaleźć długości wszystkich trzech ramion. Odległość pomiędzy puntami celowania bywa zwana bazą. Musi być znana bardzo dokładnie boz prawie zawsze, w fotografii również, jest wielokrotnie mniejsza od odległości, którą mierzymy a drobny bład w jej wyznaczeniu zwielokrotnia się w finalnym wyniku. Celownik z podwójnymi obrazami jest tylko jedną z metod wycelowania, np lornecie artyleryjskiej mamy znacznik, które przesuwają się nad celem. A w geodezji czasami używa się dwóch niwelatorów. Dowcip w tym, że ustawianie ostrości tą metodą jest pośrednie. To znaczy na podstawie wyznaczonej odległości mechanizm aparatu dalmierzowego musi ustawić obiektyw położeniu które zostało wcześniej wyznaczone dla tej odległości. Dlatego to nie zadziała jak np nakręcimy na obiektyw soczewkę makro. Autofocus fazowy sygnalizuje położenie powierzchni ostrości albo wzgledem matówki, (klin) albo względem matrycy. On nie mierzy odległości, on ustawia ostry obraz. Cóż, pewnie jestem trollem (śmierdzacym cuchnącym, można wybrać sobie odpowiedni epitet), idiotą durniem ograniczonym umysłowo i tak dalej, co komu pasuje, lecz cytat wskazuje, że nie rozumiesz jak oba systemy działają. Dodam, fotograf, amator fotografii winien mieć jakieś pojęcie o źródłach światła. Z pewnością nie jest to "neon". Można się tylko domyślać, że chodzi o klasyczną świetlówkę. A neon to taka rura z gazem pod niskim ciśnieniem którą się wyginało w reklamowe napisy, świecące "neony" . Ich działanie było różne, albo świeciła mieszanka gazów dająca odpowiedni kolor, albo rura z pomocą gazu rozruchowego pobudzała do świecenia pary rtęci które emitując światło ultrafioletowe zmuszały do świecenia luminofor, tak jak w świetlówkach. Temperatura barwowa LED-ów i świetlówek nie jest w żaden sposób fizycznie ustalona. Zależy od składu luminoforu. Poza tym, co dla fotografa ma znaczenie, mówienie o temperaturze barwowej takich źródeł światła jest poważnym uproszczeniem. Trzeba wiedzieć jakie mają widmo, które jest zupełnie różne od widma źródeł termicznych. Tak, jestem durniem , śmierdzącym trollem itd, ale obawiam się, że Twoje wypowiedzi mogą wpuścić kogoś w maliny. I może być na Optyczne potem wściekły.
@Tornvald: Układ AF jest regulatorem i ma wszystkie przypadłości układu regulacji ze sprzężeniem zwrotnym. Od histerezy zaczynając po obszary niestabilności.
@baron13
Zgoda układ AF jest jakimś regulatorem czy PID to nie wiem. Mam pewne wątpliwości. Natomiast sama detekcja to inna bajka.
baron13
10 czerwca 2017, 20:34
@Pokoradlasztuki:
"roznica do dalmierza optycznego jest taka , ze w optycznym porownujemy nachodzenie sie obrazow za pomoca oczu, w detekcji fazy , porownuje sie zgodnosc tych obrazow elektronicznie za pomoca matryc. Poza tym zasada dokladnie ta sama. "
No to jest tak. Dalmierz optyczny , jak nazwa wskazuje mierzy odległość. Robią się to tak, że celujemy z dwóch odległych o znaną odległość punktów w ten przedmiot do którego chcemy znać dystans. Najlepiej dokładnie w to samo miejsce tego przedmiotu. Mierzymy kąty pomiędzy linią celowania i linią łączącą dwa miejsca celowania, Musimy znać jeszcze odległość pomiędzy tymi punktami co powtarzam
-------------------
czlowieku nie klam , nie zmyslaj.
nie masz pojecia o czym piszesz.
konfabulujesz.
nawet nie chce ci sie zagladnac do jakiegos podrecznika.
zmyslasz na poczekaniu bez sensu , jakies idiotyczne wyjasnienia.
zeby nie dyskutowac , szczesliwym zbiegiem okolicznosci znalazlem w niemieckojezycznej wiki dokladnie ten termin , do ktorego sie wymadrzasz :
detekcja fazy zasadza sie na triangulacji.
dokladnie na tej samej zasadzie jak dalmierz optyczny
link
nie masz najmniejszego pojecia o czym zabierasz glos.
nie wiem jak sie nie wstydzisz tak trollowac bez sensu.
wiele osob tutaj zauwazylo to samo.
nie jest ci glupio jako dojrzalemu czlowiekowi odgrywac miejscowego idiote?
@Pokoradlasztuki: Ostatnim razem , jak Ci się wymieszał pomiar kontrastu z MTF-ami to bijatyka trwała trzy dni najmniej. Rączki opadywują, bo opadły to już dawno. Widziałeś kiedyś matówkę z rastrem? Jest w Zenitach, w Prakticach pooglądaj podrap się w głowę. Mi się już nie chce.
Ludzie. Dajcie spokój. To przecież baron_13 tylko... jak jeden z 63% Japończyków. Cwanotalib 😂😂😂
Z tego wynika, że baron rozumie tylko jak zbudowany jest neon ale też nie do końca :P chociaż po przeczytaniu tego, można zacząć się śmiać:
@baron napisał:
"Temperatura barwowa LED-ów i świetlówek nie jest w żaden sposób fizycznie ustalona. Zależy od składu luminoforu."
jak to piszą na tym forum, często po twojej wypowiedzi: bla, bla, bla i jeszcze raz bla :P Tak baron temp. barwowa nie jest ustalona fizycznie a luminoforu zarówno w ledach jak i w neonach jest na kilogramy. Jak używasz spójnika to pierwsza część zdania jak i druga musi być prawdą aby całe wyrażenie mogło nią być lub być zgodne z nią, z tą prawdą, bo o niej mowa. Mozna zstępczo użyć słowa fakt ale ten musiałby być zgodny z prawdą, itd.
@pokoradlasztuki
"detekcja fazy zasadza sie na triangulacji.
dokladnie na tej samej zasadzie jak dalmierz optyczny"
detekcja fazy a dokładnie pomiar w lustrzankach nie działa na tej samej zasadzie jak ustawienie ostrości w dalmierzach, co kalecznie bez składni napisał baron ale jak się czyta jego wypociny, mozna mieć watpliwości, czy on to rozumie
@druid (napisał:)
"Ja mam naczelną zasadę, gdy widzę wpis Pokoradlasztuki po prostu od razu przewijam dalej. "
Tak? Bredni baraona nie przewijasz? Wczytujesz się w nie z namaszczeniem?
Tornvald
10 czerwca 2017, 20:41
@baron13
Zgoda układ AF jest jakimś regulatorem czy PID to nie wiem. Mam pewne wątpliwości. Natomiast sama detekcja to inna bajka.
-------------------------------------------------------------------------------------
masz racje , tam nie ma i nie moze byc regulatora PID - to sa konfabulacje miejscowego trolla ( podobnie jak kiedys wmawial wszystkim , ze ACR zostal stworzony specjalnie do celu porownania roznych raw specjalnie by moc je badac - o czym sam autor programu nawet nie wiedzial )
DF dziala tak , ze porownywane sa obrazy na lewej i prawej matrycy AF.
jesli sa one takie same lub bardzo podobnie , obraz zostaje uznany za wyostrzony . Jesli te obrazy sie rozjezdzaja na zewnatrz - mamy BF , jesli do wnetrza ku sobie - mamy FF.
Na podstawie wielkosci tego przesuniecia jest z gory prognozowana ( wyliczona ) ilosc krokow i kierunek jakie musi wykonac silnik obiektywu , by obrazy sie zeszly. W trakcie tego ruchu obrazy nie sa kontrolowane. To zabiera czas .Dopiero po wykonaniu zadania sa obrazy ponownie analizowane. Jesli sa zgodne z jakas tam tolerancja , ostrzenie zostaje uznane za prawidlowe , jesli roznica jest wieksza od zalozonej tolerancji - ostrzenie musi byc powtorzone.
Do pomiaru brane sa promienie przechodzace przez zewnetrzna czesc soczewki . Baza pomiarowa jest zadana przez srednice zrenicy wyjsciowej - im wieksza zrenica wyjsciowa , tym wieksza baza pomiarowa , tym lepsze warunki i dokladnosc pomiaru. Stad warunek, ze np sensory krzyzowe wymagaja przyslony 2,8. Domykajac przyslone , dzialaja coraz slabiej.
Ale jak w wczesniej podanym linku jest wyjasnione (" siodlo") promienie skrajne niekoniecznie muszy byc ogniskowane dokladnie w tym samym miejscu co wewnetrzne. Zawsze jest jakas aberacja sferyczna , zawsze sa jakies bledy otwarcia - skutkiem tego jest spadek rozdzielczosci na otwartych przyslonach ( niemal w kazdym obiektywie - im mniejszy spadek, tym obiektywy maja szanse lepiej ostrzyc, gdyz to swiadczy o mniejszych bledach otwarcia).
Ostrzenie moze byc prawidlowe dla promieni zewnetrznych , dla wewnetrznych juz nie jest tak dokladne.
dorysowalem tutaj jak to wyglada ( zeby nie zaciemniac narysowalem, ze promienie wewnetrzne sa ogniskowane krocej , najczesciej sa ogniskowane dluzej - choc obydwa bledy sa mozliwe)
link
DF z powierzchni matrycy dziala tak samo - matryce AF jak na rysunkach zostaja przesuniete wzduz lini czerwonej do powierzchni matrycy obrazowej , ulegaja zblizeniu , DP pelni role poszczegolnych sensorow. Wiele przypadlosci DF pozostaje. Ma to zalety, ale nie za bardzo nadaje sie do samojustacji. DK dziala na innej zasadzie, analizuje obraz budowany cala powierzchnia soczewki i w oparciu o DK mozna dokonac dokladniej autokalibracji detekcji fazy.
@beata_k,
Tu akurat baron ma rację, widmo led, czy świetlówek nie jest ciągłe, więc ciężko mówić o temperaturze barwowej, chociaż można w lepszy lub gorszy sposób stosować przybliżenia.
Jaka jest temperatura barwowa tych źródeł światła:
link
tu są widma ciągłe: link dla 2000 K ma żółty kolor bo tak właśnie wygląda widmo dla tej temperatury. Dla wyższych temperatur zwiększa się natężenie promieniowania na długości fali odpowiadającej kolorowi niebieskiemu ( wykres przesuwa się w lewo)
@beata_k: Może jednak warto :-) Wiesz jak tą temperaturą barwową jest? Ano jeśli ciało promieniuje na skutek temperatury, to zależność mocy promieniowania od długości fali lub częstotliwości ma charakterystyczny rozkład.
link
link
I kształt widma i punkt maksymalnego natężenie promieniowania zmienia się wraz z temperaturą. W wysokich temperaturach większość ciał daje dobrą zgodność z teorią np włókno wolframu zachowuje się prawie jak ciało doskonale czarne. Jak wszyscy wiedzą barwa świecącego ciała zmienia się od czerwonej dla niskich temperatur poprzez białą dla temperatury Słońca do niebieskich dla bardzo wysokich temperatur, które w ziemskich warunkach trudno uzyskać (powyżej 6000- 7000 stopni Kelwina lub Celsjusza już wszystko jedno :-) )
Przypisywanie temperatury barwowej nietermicznym źródłom światła może wpuścić w maliny, ponieważ ich widmo mak zupełnie inny kształt niż dla Słońca czy żarówki. Współczesne świetlówki mają trzy garby (trzy maksima) dla czerwonego, zielonego i niebieskiego i np w otoczkach jakie daje aberracja chromatyczna zobaczymy nie jak w słońcu tęczę, tylko te trzy składowe. Rzecz jednak w tym, że kształt widma można dobrać za pomocą składu luminoforu. Nie znam się na luminoforach, ale możesz pójść do sklepu, albo fabryki i zamówić świetlówkę czy LED-y o określonej temperaturze barwowej czy być jeszcze bardziej wybrednym i dostać konkretny kształt widma. Zapewne wiesz, że różnym przebiegom widma może odpowiadać ta sama barwa. Zazwyczaj widmo świetlówek odpowiada temperaturze barwowej okolicy światła słonecznego ale zwykle nie jest to 5000 K tylko niżej, Nie spotkałem oświetlenia pomieszczeń jak napisał Pokora o barwie odpowiadającej 8000- 11000 K. Ciekawostka :-)
A wracając do AF: nie wiem, co jest przyczyną fiksowania w różnych oświetleniach. Mógłbym postawić teorię odnośnie systemu w lustrzankach. Tamże mamy osobne czujniki krzemowe, które jak mogłem się nie raz przekonać, są czułe na podczerwień, jak krzem. Można założyć na obiektyw filtr IR i mimo, że w wizjerze nie widać kompletnie nic, naciskamy sputst migawki i dostajemy migiem bardzo dobre wyostrzenie, jakby żadnego filtra nie było. Być może w świetle żarowym czujniki głupieją z powodu nadmiaru podczerwieni. Ale ponieważ łlupieje także AF w trybie LV gdzie przed matrycą jest filtr na podczerwień, to nie wiem. Problem w tym, że w takich układach jest za wiele powodów, by to źle działało. Wielokrotnie konstruowałem różnej maści termostaty, czy najbanalniejsze w świecie stabilizatory napięcia, wszędzie jest ten sam problem ustawienia zadanej wartości i zawsze działa to, zresztą zgodnie z teorią, tak sobie. Generalnie w przypadku układów z silnym sprzężeniem zwrotnym a AF to właśnie takie coś, są schody, mimo, że ludzie ćwiczą to od regulatora maszyn parowach Watta:
link
Cóż, nie powinienem się odzywać, jak pisze Pokora. Jednak zawsze mnie ściska, że wpuści w maliny i jak to sprawny znachor narobi szkód. Pewnie ktoś tam dobrze wie, dlaczego AF-y fiksują, ale to nie jest takie proste, jak pisze Pokora i prawdopodobnie składa się na to sporo czynników na raz. Min oprogramowanie które np steruje prędkością silnika i innymi parametrami procesu i w którym jest zaszyte wiele stałych o których istnieniu nie mamy pojęcia. Sedno sprawy jest takie, że dla nabywcy aparatu nie ma łatwej i uniwersalnej recepty na AF. Kupisz jeden aparat, będą problemy, zmienisz aparat, zmienisz problemy na inne. Tu pies pogrzebion.
@Pokoradlasztuki: Pooglądaj jednak jak wygląda klin. Tam są dwa pryzmaty, jeden nad drugim i jak się zastanowić, to odległość w poziomie pomiędzy nimi była projektowana na zero. ZERO, obawiam się :-) No i gdzie ta baza? :-) Że o nadbudowie już nie wspomnę :-)
grzegorz_maj
11 czerwca 2017, 09:30
@beata_k,
Tu akurat baron ma rację, widmo led, czy świetlówek nie jest ciągłe, więc ciężko mówić o temperaturze barwowej, chociaż można w lepszy lub gorszy sposób stosować przybliżen
----------------------------
qrde , nie pieprz glupot.
temperatura barwowa jest skutkiem okreslonego widma.
oczywiscie ze swietlowki maja calkiem konkretna temperature barwy , nie ma mowy o przyblizenizeniu czy zgadywaniu - podobnie jak ledy. Swiatlo nie jest "mieszanina" fal o roznej czestotliwosci (kolorze) - mieszanina w sensie rownan maxwela , ale posiada widmo spektralne . Nie jest taka mieszanina jak np rozpuszczone sol i cukier w wodzie.
ten troll pisze co mu slina na jezyk przyniesie , a ze nonstop pisze glupoty , wiec w celu podratowania swojej treputacji ,robi nibvy jakies madre wrzuty - nie na temat.
DF jest kalibrowana dla swiatla o barwie ok 5500 K.
Dobierajac obiektyw w sklepie pod wzgledem dokladnosci AF , najczesiej robimy to przy swietle sztucznym o barwie zastanej tam - lampy energhooszczedne , ledy - przewaznie 2500 - 3000 k , rzadziej 4000 K
albo swietlowki , 3500 K , zimne ok 6500 - 8000 K.
Nawet jesli teoretycznie udaloby nam sie w oparciu o monitorek aparatu w takich warunkach dobrac idealnie wspolpracujacy obiektyw , to w swietle dziennym , ok 5500 K AF bedzie pracowal inaczej.
Tylko w najdrozszych puszkach w AF jest uklad kompensujacy barwe swiatla - a i to nie dziala w 100% . Dobierac/kalibrowac nalezy w swietle dziennym ok 5000 -5500K , wowczas AF dla swiatla o barwie wyzszej lub nizszej srednio da najmniejsze bledy.
beata_k
11 czerwca 2017, 06:57
@pokoradlasztuki
"detekcja fazy zasadza sie na triangulacji.
dokladnie na tej samej zasadzie jak dalmierz optyczny"
detekcja fazy a dokładnie pomiar w lustrzankach nie działa na tej samej zasadzie jak ustawienie ostrości w dalmierzach, co kalecznie bez składni napisał baron ale jak się czyta jego wypociny, mozna mieć watpliwości, czy on to rozumie
---------------------
otoz zasada jet dokladnie ta sama , z czego nie zdawalas sobie sprawy.
Ale, ze czesto ludzie wola myslec internetem niz wlasnym mozgiem i zadaja linkow , wiec taki znalzlem. Nawet nie zdawalem sobie wczesniej sprawy z tego, ze jest to dokladnie takie samo sformulowanie
cytuje :
"
Automatisch
Bei modernen SLR – insbesondere bei Digitalkameras – wird die Entfernungsmessung meist automatisch vorgenommen. Man spricht in dem Fall von Autofokus. Üblich sind zurzeit zwei Bauformen:
Kantenkontrastmessung – über den elektronischen Aufnahmesensor in der Kamera werden Bereiche großer Helligkeitsschwankungen (Kanten) zur Interpretation der Schärfe elektronisch ausgewertet, bis diese Kontrastübergänge durch Verstellen der Scharfeinstellung maximal sind.
Phasenvergleich – mit Hilfe eines zusätzlich in die Kamera eingebauten Sensors nach dem Prinzip der Triangulation. Man unterscheidet hier zwischen einfachen Liniensensoren und zweidimensionalen Kreuzsensoren.
"
tlumacze ostatni akapit:
" Porownanie faz - za pomoca dodatkowego wbudowanego w aparacie sensoru wedlug zasady triangulacji..... "
zrodlo:
link
mnie zawsze wprowadza w zdumienie z jaka pewnoscia niektorzy wyrazaja swoje opinie , nie majac na ten temat zadnej konkretnej wiedzy - ot zaslyszane na forach.
Detekcja fazy jest juz dobre 40 lat na rynku i okazuje sie , ze ludzie wciaz nie wiedza jak to dziala, a do powiedzenia maja na ten temat wiele i to z cala pewnoscia , definitywnie. he , he , he....
@Pokoradlasztuki: Świetlówki mają taką temperaturę jaką sobie zamówili: Masz np 2700 :
FQ 39W/827 świetlówka liniowa T5 Osram
Podumaj nad ta bazą w klinie :-)
baron13
11 czerwca 2017, 12:17
@Pokoradlasztuki: Świetlówki mają taką temperaturę jaką sobie zamówili: Masz np 2700 :
FQ 39W/827 świetlówka liniowa T5 Osram
Podumaj nad ta bazą w klinie :-)
-----------------------------
mysle ze to jest akurat idealny temat dla twoich mozliwosci intelektualnych - jakie swietlowki sa zainstalowane w sklepie fotograficznym.?
3 dni bedziesz dykutowal , na ten temat , gdyz nic rozsadniejszego nie wiesz i nie jestes w stanie napisac.
@Pokoradlasztuki:
"jesli ktos sadzi ze w sklepie wybral obiektyw do swojej puszki idealnie , to w najlepszym wypadku zrobil to dla barwy swiatla pabujacej w skelpie - przewaznie ledy , energooszczedene ok 2500 - 3000 k , czasem neon ok 8000 - 11000 K. "
Ekhem... Jesli ktoś pisze że w sklepie świeci neon o temperaturze barwowej 8000 - 11000 K to znaczy że się kompletnie nie zna i na źródłach światła i nawet na udawaniu mądrego.
"Swiatlo nie jest "mieszanina" fal o roznej czestotliwosci (kolorze) - mieszanina w sensie rownan maxwela , ale posiada widmo spektralne . Nie jest taka mieszanina jak np rozpuszczone sol i cukier w wodzie" Zagadka: kto tu powiedział coś o mieszaniu fal ? Otóż sól i cukier tworzą roztwory. Jeśli już mamy się czepiać słówek. Równania Maxwella:
link
Jak widać, żadnych fal nie widać. Owszem daje się wyprowadzić równanie fali elektromagnetycznej, ale to dalsza historia.
Pomyśl o klinie :-)
@baron napisał:
"Temperatura barwowa LED-ów i świetlówek nie jest w żaden sposób fizycznie ustalona. Zależy od składu luminoforu."
zacznijmy od tego że do jednego i drugiego wpakowałes luminofor. Natomiast oboje juz za bardzo skupiliście się na sobie zamiast na faktach. Może baron gdybyś mniej zachwycał się nad własnymi elaboratami a więcej miał styczności z żywym produktem, to wyglądałoby to inaczej. O jakiej ty odchyłce mówisz, rzedu 3 czy 5% przy ledach w układzie stabilizowanym? A może mówisz o odchyłkach rzędu 2% przy aurze która może pracować z taką samą temp. nawet przy -30 stopniach?
Największy baronizm, to twierdzenie że nie ma ledów, czy świetlówek o jakieś stałej ustalonej temperaturze, by zaraz potem twierdzić, że świetlówki będą takie jakie sobie zamówisz:
@baron
" Świetlówki mają taką temperaturę jaką sobie zamówili:"
@pokoradlasztuki, weź ty może przeczytaj, ze dwa razy co to jest detekcja fazy i jak działa dalmierz, bo to trochę obciach kłócić się z baronem gdy on ma racje. Bo wyglada to tak, że trol cię roluje ku uciesze kilku innych słbaszych zapaśników. Lepiej się przyznać do błędu, niż pakować luminofor do ledów.
@beata_k: spróbuję wytłumaczyć co z tą temperaturą barwową. Nie jest ustalona tak jak np w lampach żarowych, gdzie włókno pracuje np w halogenach swojej temperaturze pracy i źle ją obniżać bo się przerywa cykl regeneracji włókna i nie można podwyższać bo się włókno rozpyli. Podobnie zafiksowaną technologią masz temperaturę barwową lamp ksenonowych. W przypadku lamp pracujących z luminoforem możesz dobrać ją składem luminoforu. Oczywiście, jak se kupisz świetlówkę 2700 K to będzie trzymać te 2700 k pewnie przez jakieś 10 000 godzin pracy. A ledach "białych" jest warstwa luminoforu. To dioda pracująca w ultrafiolecie który pobudza do świecenia luminofor. Był za to Nobel :-)
@baron13,
Nie do końca, może to być również dioda niebieska z żółtym luminoforem. A Nobel z 2014 (bo chyba o tym mówisz) został wręczony na wynalezienie diody emitującej światło niebieskie, a nie ultrafioletowe, i niewiele miał wspólnego z luminoforem.
@m_smyl:Masz rację: Oczywiście zastosowanie luminoforu to oczywisty krok, Problemem było uzyskanie światła o wysokiej energii kwantów i uzyskanie wielkiej sprawności układu promieniojącego.
Jakby jakaś kobieta chciałaby stać się dla mnie totalnie aseksualna
powinna zrobić wykład o świetlówkach.
@baron(napisał)
"Oczywiście, jak se kupisz świetlówkę 2700 K to będzie trzymać te 2700 k pewnie przez jakieś 10 000 godzin pracy."
kolejna prawda objawiona, jednak się okazało że mozna kupić "źródła światła" o ustalonej temp. barwowej z max odchyłką nawet poniżej 2% nizależnie czy są to ledy czy świetlówki. Kazde urządzenie jest przeliczone na ileś roboczogodzin i chyba jasnym jest że ma trzymać te parametry przez jakiś określony czas.
Zamisat wycofać się z wcześniej palnietej głupoty wolisz dalej brnąć wykręcając się, że to nie jest na wieczność tylko np. na 10tysięcy godzin. Trolowanie w pełnej masie.
@dcs
"Jakby jakaś kobieta chciałaby stać się dla mnie totalnie aseksualna
powinna zrobić wykład o świetlówkach. "
jak się komuś nie dźwiga to i taki wykład nie pogorszy sytuacji. W kategorii szowinizm juz usłyszałam, że nie mogę być fotografem bo to męski zawód a zaraz usłyszę, że nie mogę interesować się fizyką lub elektroniką.
Co się nie dźwiga?
Byłem kiedyś asystentem (trzynastym : ) -podobno)
...choć może 14-stym -dawno temu to było.
Hmm... Pierwsze Sony Alfy były słabe? Do dziś z radością fotografuję Alfą 700. Najchętniej w nocy, w mieście, dynamiczne ujęcia z ręki...
Cyknęła już ze 100 tys. zdjęć ale trafia zawsze w punkt, naświetla prawidłowo, ulewa jej nie straszna, uszczelnienia trzymają, korpus magnezowy, uchwyt znakomity, pryzmat jak się patrzy, migawka 1/8000 s, wbudowana stabilizacja wciąż daje radę lepiej niż w NEXach. Wtedy gdy Alfa 700 się pojawiła, była konkurencją dla Canona 40D. Na którego nawet nie było za bardzo co patrzeć przy specyfikacji Alfy 700. Jedyną jej wadą na dzień dobry były odszumiane rawy, co poprawiono kolejnym softem, a ten kto sięgnął po rawery Adobe zamiast marniutkiego programu Sony, spadał z krzesła z radości. Czy zamieniłbym starą Alfę 700 na Canona 77D? Nie jestem przekonany, tak jak nie przekonałem się do Alfy 77.
He he, śmiech... stary pentax k-5 bije ten plastikowy shit na głowę, posiada wszystko, czego ten canon nie ma, w zasadzie jest jego zaprzeczeniem, a można kupić używkę za 1000 zł i posłuży LATA.
Zdjęcia seryjne
"...Dla trwającej 30 sekund serii otrzymaliśmy następujące rezultaty:
tryb szybki 6 kl/s:
154 zdjęcia RAW (5.1 kl/s),"
-chyba jednak 73 zdjęcia, a nie 154 link
Nie rozumiem tego aparatu, do tej pory podział modeli był jasny. Osobiście zmieniłem całkiem niedawno 40d na 80d i trochę się zawiodłem, żałuję iż nie kupiłem 7dmk2
zmieniłem body 7D na 77D, jakość zdjęć w porównaniu to 7D przepaść na korzyść 77d, nie mam zastrzeżeń, dla amatora zdjęć i nie tylko ta puszka jest perfekt, już lampa na aparat nie jest tak wymagana jak to było w przypadku 7d, swobota fotografowania nieporównywalna
Czytając te komentarze widzę ilu jest znawców 77D pewnie większość z was nie miała go nawet w rękach ale wyrobioną opinię już ma że to gniot i że brak mu tego czy tamtego, aż śmiać mi się chce. Żaden profesjonalny fotograf tego nie używa bo to nie ta półka a tu jak widzę sami profesjonaliści ale z tym sprzętem to pewnie teoretycznie? Ja po chyba 11 latach przesiadłem się z 350D na 77D różnica jak pierwsza wersja Fiata Pandy do Fiata powiedzmy Tipo. Za tą kasę, zapłaciłem za body 2 lata temu 2600 nic lepszego nie ma. 45 punktowy AF, dobry balans bieli, ruchomy 3 calowy wyświetlacz i ISO użytkowane do 1600 a i 3200 idzie znieść. Z minusów mały wizjer który mało pokrywa no i bateria która jest według mnie za mała. Ale prócz tego same pozytywy. Możemy sobie teoretyzować i wieszać na nim psy ale dla fotoamatora trochę bardziej zaawansowanego zakup spełni oczekiwania. Uważam że lepiej zainwestować w obiektywy niż kupić dla szpanu lepszy i droższy model, ale to jest moja opinia