Fujifilm Fujinon XF 16 mm f/1.4 R WR - test obiektywu
11. Podsumowanie
- solidna i szczelna obudowa,
- świetna jakość obrazu w centrum kadru,
- rozsądna jakość obrazu na brzegu kadru,
- niewielka poprzeczna aberracja chromatyczna,
- mała dystorsja – wyraźnie mniejsza niż u konkurentów,
- bardzo mały astygmatyzm,
- dobra praca pod ostre światło,
- cichy, szybki i celny autofokus.
Wady:
- za duża podłużna aberracja chromatyczna,
- wyraźne winietowanie,
- spora koma,
- troszkę problemów z aberracją sferyczną.
Firma Fujifilm podjęła się bardzo trudnego zadania. Wykonanie niewielkiego obiektywu o polu widzenia ponad 80 stopni i świetle f/1.4 to niezwykle wysoko postawiona poprzeczka. Na tyle wysoko, że żaden firmowy system bezlusterkowy nie jest w stanie zaoferować takiej kombinacji parametrów. Próbę połączenia bardzo dobrego światła z bardzo dużym kątem widzenia podjęła niezależna firma Voigtlander, ale poniosła spektakularną porażkę. Fujifilm poradziło sobie znacznie lepiej. Oczywiście nie obyło się bez wpadek. O ile dużego winietowania można było się spodziewać, to już słabego korygowania komy i podłużnej aberracji chromatycznej niekoniecznie.
Nawet pomimo tych niedociągnięć, Fujinon XF 16 mm f/1.4 R WR może być oceniany dobrze. Daje on nam użyteczny obraz już od maksymalnego otworu względnego, wysoką rozdzielczość po przymknięciu przysłony, zniekształcenia geometryczne koryguje wyraźnie lepiej niż konkurenci, a na dodatek dobrze pracuje pod światło. Jeśli do tego dodamy szczelną i solidną obudowę oraz dobry autofokus, dostajemy naprawdę przyjemne narzędzie do fotografowania, którego na razie na próżno szukać u bezpośrednich konkurentów.
Swoją drogą to mi się właśnie w systemie Fujifilm podoba najbardziej. Może nie zawsze udaje im się zrobić obiektyw idealny i często przesadzają z cenami. Ale idą swoją drogą, od początku oferując swoim użytkownikom zaawansowane konstrukcje optyczne o ciekawych parametrach. Wyróżniają się tym pozytywnie i powodują, że odbiór całego systemu w światku fotograficznym jest bardzo dobry. A ja trzymam kciuki za to by mieli odwagę i możliwości kontynuować to, co tak dobrze rozpoczęli.