Nikon D80 - test aparatu
7. Jakość obrazu i szumy w RAW
Szumy
Wartość szumów sprawdziliśmy fotografując tablicę testową Kodak Q-13 i mierząc je przy pomocy procedury Stepchart w programie Imatest. Wartość procentowa szumu dla każdej składowej R, G, B i Y odłożona została na wykresie w zależności od czułości ISO. Poniżej przedstawiamy takie wykresy dla pliku JPEG i RAW (plik NEF przekonwertowany do PPM programem dcraw).
W przypadku plików JPEG widać wyraźną i bardzo ładną jednolitą korekcję
szumów w całym zakresie ISO. Wartości szumów poszczególnych składowych
barwnych dla odpowiedniej czułości są korygowane na równym poziomie.
Przy 100 ISO korekcja szumów jest na niższym poziomie, niż ma to
miejsce u Sony A100 czy Canona 400D, natomiast przy ISO 200 i 400, trzy
aparaty charakteryzują się podobnymi wartościami. Sytuacja zmienia się
przy 800 i 1600 ISO, bo w tyle zostaje Sony A100, a - biorąc pod uwagę
średnie wartości szumów - D80 i 400D notują podobne wyniki. Powyższe
wnioski potwierdzają się jeśli porównamy wycinki zdjęć z poprzedniego
rozdziału. Co więcej, widać na nich skutki tego, że szumy w 400D nie są
korygowane na równym poziomie, tak jak w przypadku D80, co prowadzi do
silniejszego czerwonego sygnału na zdjęciach.
Po włączeniu w Nikonie D80 funkcji redukcji szumów, ich wartość zaczyna spadać od 800 ISO włącznie o około 0.5%. Przy zakresie 100-400 ISO nic się nie zmienia, dlatego na wykresie nie został naniesiony szum oznaczony NR ON, aby diagram był bardziej czytelny.
Programiści Nikona musieli się mocno natrudzić, aby stworzyć dobry
algorytm kompresji JPEG-a, który zredukuje szumy, a jednocześnie dobrze
wyostrzy obraz, zachowując jak największą ilość szczegółów. W przypadku
szumów, jakie pojawią się na zdjęciu po wywołaniu nikonowskiego pliku
RAW z D80, niestety nie jest już tak dobrze. Zdjęcia wykonane przy 100 i
200 ISO są na całkiem dobrym poziomie, na równi z 400D, co bardzo
cieszy, ale powyżej 400 ISO robi się już wyraźnie gorzej. Przy 400 ISO
Nikon D80 wypada słabiej od Sony A100, choć w dalszym zakresie ISO,
różnice w szumach w obu aparatach zacierają się. Zatem osoby fotografujące D80
przy dużych czułościach muszą liczyć się ze znacznym pogorszeniem
jakości zdjęć przy dużych ISO. Natomiast, kto w większości przypadków
nie używa czułości większych niż 200 ISO, z pewnością nie będzie
narzekał na jakość zdjęć, przynajmniej pod względem szumów.
Porównanie trzech modeli lustrzanek, podobnie jak w poprzednim rozdziale, ale tym
razem na zdjęciach powstałych z wywołania pliku RAW, można dokonać
przeglądając poniższe wycinki z naszej scenki.
100 ISO | |||
|
|
||
|
|
||
|
|
||
200 ISO | |||
|
|
||
|
|
||
|
|
||
400 ISO | |||
|
|
||
|
|
||
|
|
||
800 ISO | |||
|
|
||
|
|
||
|
|
||
1600 ISO | |||
|
|
||
|
|
||
|
|
||
3200 ISO | |||
|
|
Ponieważ zarówno w D80 jak i w nieco starszym Nikonie D200 znajdują się podobne matryce, postanowiliśmy sprawdzić jak działa proces obróbki
obrazu w każdym z nich przy dużych czułościach i wyłączonych funkcjach
redukcji szumów. Wycinki zdjęć, po lewej stronie to JPEG-i, po prawej
stronie PNG - przekonwertowane w sposób bezstratny z formatu PPM,
powstałego przy wywoływaniu pliku RAW programem dcraw. Na plikach JPEG
widać wyraźne wygładzanie szczegółów, które bezpowrotnie zostają
tracone. Jest to skutek odszumiania, które działa nawet przy wyłączonej
redukcji szumów. W D200 proces powstawania pliku JPEG jest oparty o
mniej agresywne procesy odszumiające. Także w D200, szum po wywołaniu
pliku RAW, jest większy na zdjęciu. Czy to wada? Chyba raczej wręcz
przeciwnie. Przy wyłączeniu wszystkich funkcji odszumiających
spodziewalibyśmy się uzyskać obrazy w D80 i D200 podobnej jakości.
Widać jednak, że D80 znacznie mocniej niż D200 wyostrza obraz i
odszumia, bez wiedzy użytkownika. Skutek jest taki, że na już
wyostrzonym obrazie, mamy mniejsze pole manewru przy późniejszej obróbce
pliku RAW. Czy aprobujemy takie zachowanie w aparacie, to już nasze
własne zdanie. W teście jednak nie akceptujemy tego, bo wprowadzenie bez wiedzy użytkownika procesów wyostrzających i
odszumiających obraz na poziomie tworzenia pliku RAW, zasługuje na
negatywną ocenę.
|
|
|
800 ISO | ||
|
||
|
||
1600 ISO | ||
|
||
|
||
3200 ISO | ||
|
||
|
Darki
Silne rozmywanie na plikach JPEG widać także, kiedy przyjrzymy się darkom. Trzyminutowe naświetlanie matrycy pokazało niewiarygodnie duże szumy, jakie generują się przy wykonywaniu długich czasów ekspozycji, co widać na plikach RAW. Osoby, które chcą lub muszą pracować z dużymi wartościami ISO i długimi czasami ekspozycji, w przypadku D80, muszą liczyć się z ogromnym szumem powstającym na zdjęciu, wywołanym przez termiczne elektrony. Patrząc jednak nawet na 100 ISO można złapać się za głowę. W momencie redukcji nocnego zdjęcia, taki dark musi zostać odjęty od właściwego obrazu, co spowoduje duże straty w jakości fotografii. Po zdjęciach widać także, że D80 permanentnie włącza skomplikowane redukcje szumów bez wiedzy użytkownika, które zmniejszają naświetlanie zdjęć. Widać to wyraźnie przy przejściu z 400 do 800 ISO. Świecące rogi znajdujące się na obrazkach przy 100, 200 i 400 ISO, nagle znikają przy czułości 800 ISO. Aparat ''wie'', że powyżej 400 ISO rogi kadru będą silnie prześwietlone, dlatego od razu redukuje tam sygnał do minimum. W konsekwencji dostajemy plik RAW po wstępnym odszumianiu nie oczekując tego.
Matryce CCD mają pod tym względem problemy i jedynie mocne izolowanie matrycy od jak największej ilości elektroniki w korpusie, może w jakimś stopniu pomóc. W D80 martwi jednak silne nagrzewanie się prawej strony korpusu przy długotrwałej ekspozycji. Zdjęcia te wyraźnie dają do zrozumienia, że D80 nie nadaje się do długich ekspozycji, czy to w astrofotografii, czy mniej lub bardziej artystycznych zastosowaniach. Oczywiście zdjęcie da się wykonać, a przy obecnych metodach obróbki graficznej uda się wyeliminować niepotrzebne piksele, ewentualnie rozmyć obraz. Wszystko to jednak odbędzie się kosztem jakości zdjęcia.
Patrząc na zdjęcia poniżej, trudno w tym miejscu powstrzymać się od złośliwego komentarza dotyczącego ''fotografowania dekielków pod stołem''. Na jednym z pokazów aparatu Nikon D80, takim mianem przedstawiciele Nikon Polska określili właśnie wykonywanie darków, jednoznacznie dając do zrozumienia, że takie zdjęcia nic ciekawego nie wnoszą. W przypadku D80 mamy jednak sporą niespodziankę, bo widać, że nawet z dekielkiem na obiektywie, przy pomocy D80, można zrobić bardzo kolorowe, ciekawe i mocno abstrakcyjne zdjęcia, które innymi aparatami trudno było by wykonać. Nad czym niestety ubolewamy.
ISO | Dark Frame | Crop | Histogram |
100 (RAW) |
|||
100 (JPEG) |
|||
200 (RAW) |
|||
200 (JPEG) |
|||
400 (RAW) |
|||
400 (JPEG) |
|||
800 (RAW) |
|||
800 (JPEG) |
|||
1600 (RAW) |
|||
1600 (JPEG) |
|||
3200 (RAW) |
|||
3200 (JPEG) |