Fujifilm X-E3 - test aparatu
9. Podsumowanie
Budowa, jakość wykonania i funkcjonalność
Do wizualnej prezencji X-E3 nie mamy żadnych zastrzeżeń – aparat przypomina inne konstrukcje z serii X-E i wykonany jest w stylu aparatu dalmierzowego.
Korpus wykonany jest ze stopów magnezu i tworzyw sztucznych – takie połączenie zapewnia solidność konstrukcji. Na uchwycie znajdziemy gumowe wyścielenie, poprawiające jakość chwytu.
3-calowy wyświetlacz zapewnia dobrą jakość obrazu, lecz jest on, niestety, nieruchomy. Zaimplementowano w nim jednak obsługę dotykową. W ten sposób możemy więc nie tylko obsługiwać pola AF i menu oraz tryb odtwarzania, lecz mamy do dyspozycji cztery programowalne gesty na ekranie. Do ich użytkowania potrzeba przyzwyczajenia, lecz finalnie robią one dobre wrażenie. Dobrą jakość obrazu zapewnia wizjer OLED o powiększeniu 0.62. Co prawda, nie dorównuje on konstrukcji z X-T2, mimo to kadrowanie nim należy do czynności przyjemnych.
Omawianie trybu filmowania należy zacząć od wspomnienia, że do dyspozycji mamy jakość 4K w 30 kl/s, 25 kl/s oraz 24 kl/s. W trakcie filmowania regulować możemy ekspozycję, a także korzystać z autofokusa ciągłego. Dobre wrażenie robi dotykowa obsługa ostrości – przejście jest delikatne i przyjemne wizualnie. W trybie manualnym korzystać możemy również z funkcji focus peaking.
Użytkowanie i ergonomia
Rękojeść użyta w X-E3 nie należy do dużych, dlatego warto rozważyć dokupienie opcjonalnego gripa. Aparat trzyma się jednak w dłoni całkiem wygodnie, co zapewnia gumowe wyściełanie.Zestaw elementów sterujących powinien zadowolić najbardziej wymagających użytkowników – do dyspozycji mamy bowiem dżojstik do obsługi pól AF i menu, dwa pokrętła sterujące a także oddzielne koło nastaw czasów i kompensacji ekspozycji. Dużym plusem jest również duża ilość przycisków konfiguralnych, a także wirtualne przyciski na ekranie, które zaimplementowano w postaci gestów. Nieco zastrzeżeń możemy mieć do braku wybieraka kierunkowego, gdyż tracimy część fizycznych przycisków, które możemy obsługiwać, korzystając z wizjera.
Do szybkości działania nie mamy zastrzeżeń, gdyż aparat włącza się szybko, a obsługa menu i trybu odtwarzania pozbawiona jest opóźnień. Nieco krócej mogłoby trwać wybudzanie ze stanu spoczynku. Pod względem szybkości rejestrowania zdjęć, jest ona satysfakcjonująca – mamy do dyspozycji tryb 14 kl/s z ciągłym autofokusem w trybie migawki elektronicznej i 8 kl/s w trybie migawki mechanicznej.
Pod względem celności autofokusa, aparat radzi sobie lepiej, niż konkurenci – zarówno w świetle 5500 K jak i żarowym. Warto również podkreślić poprawę algorytmów śledzenia względem X-T2, a także dobrze spisujący się autofokus oka.
Rozdzielczość
Rozdzielczość obrazów generowanych przez matrycę X-Trans III stoi na wysokim poziomie, porównywalnym do aparatów Nikon D7500 oraz Sony A6500. Mimo że specyficzna struktura X-Trans ograniczyć ma efekt mory, to zakłócenia te udało nam się zauważyć. Obrazy JPEG poddawane są niewielkiemu wyostrzaniu nawet przy najniższym parametrze.Balans bieli
W świetle słonecznym i pochmurnym aparat spisuje się bardzo dobrze. Także nastawa auto przy 5500 K da zadowalające rezultaty. Dość niskie wyniki błędu dC zanotujemy także przy nastawach „żarówki” i ręcznym wybraniu 3000 K w świetle żarowym. Bardzo słabo X-E3 radzi sobie w trybie auto w tym świetle. Aparat ma tendencję do przesycania zdjęć – średnia wartość to 108%.Jakość obrazu JPEG
Pod względem zdjęć JPEG, Fujifilm X-E3 przebija Canona 80D, Nikona D7500 a także Sony A6500. Poziom szumu jest bowiem na tym aparacie najniższy, a algorytmy odszumiania działają prawidłowo, kompensując szum kolorowy.Poza możliwością regulacji takich parametrów jak: kolor, wyostrzanie, jasne tony i ciemne tony, do wyboru mamy także opcję symulacji kilku filmów analogowych Fujifilm. Warto także wspomnieć o obecnym w aparacie trybie efektów cyfrowych, w którym zgromadzono kilkanaście filtrów kolorystycznych. Dostępny w X-E3 tryb automatycznej panoramy spisuje się zadowalająco. Szeroki zakres dynamiczny daje zauważalne efekty, są one jednak kosmetyczne.
Szumy i jakość obrazu w RAW
Szczegółowość zdjęć stoi na bardzo dobrym poziomie, pochwalić należy również niską ilość szumu – pod tym względem X-E3 przebija wszystkie aparaty, do których go porównaliśmy. Jeśli chodzi o szczegółowe wyniki, to aparat ten szumi do 0.5 EV mniej niż Nikon D7500 oraz odpowiednio 1 i 1/3 EV i 1 i 1/2 EV mniej niż Canon 80D i Sony A6500.Pewne zastrzeżenia możemy mieć do darków – bez trudu bowiem od ISO 1600 zauważymy obszary przeznaczone na czujniki fazowe. W oczy rzuca się również jasna plama po lewej stronie kadru, której obecność wynika prawdopodobnie z nagrzewania się sąsiadujących z matrycą komponentów elektronicznych.
Zakres i dynamika tonalna
Przy zakresie tonalnym da bazowej czułości ISO otrzymujemy 8.5-bitowy zapis danych, co gwarantuje gładkie przejścia tonalne. Dla porównania, 80D osiągnął ten sam wynik, a D7500 i A6500 zanotowały 8.8-bitowy zapis danych.Pod względem dynamiki z kolei, X-E3 dla ISO 200 osiąga 9.1 EV, czyli tyle, co X-T20 i Canon 80D. Wyprzedza go jedynie Nikon D7500 (9.5 EV). Sony A6500, wyposażony w 12-bitowy przetwornik, osiągną 8.3 EV. Po przebiegu wykresu widać, że matryca X-E3 charakteryzuje się podwójnym wzmocnieniem.
Badanie zachowania fotodiod matrycy pokazało, że czułości w zakresie nastaw ISO 200–25600, przedstawione jako średnie wartości ze wszystkich grup senseli, są poniżej wartości nominalnych – wartość średnia znajduje się ok. 1.5 EV poniżej. Punkt wzmocnienia jednostkowego został ustawiony niezbyt wysoko – już dla czułości 254 (czyli nieco poniżej nastawy aparatu ISO 800).
Ciężko nie zgodzić się z tezą, że X-E3 jest godnym następcą X-E2 i X-E2s. Dostajemy w nim wszystko, czego potrzebować może zaawansowany użytkownik – świetną matrycę X-Trans CMOS III, szybki procesor obrazu oraz porządną ergonomię, z dżojstikiem i dwoma pokrętłami na czele. W naszym teście aparat nie zaliczył żadnej poważniejszej wpadki, a pod niektórymi względami przebija nawet flagowca, X-T2 – mowa tu o trybie śledzenia oraz funkcjonalności ekranu dotykowego. Bardzo cieszy również zaimplementowanie możliwości nagrywania w 4K – Fujifilm jest więc kolejną firmą, w którym ta jakość staje się standardem. Wydaje się, że X-E3 znajdzie swoją niszę pomiędzy X-T2 a jego młodszym bratem X-T20. Na pewno istotna dla wielu potencjalnych kupujących będzie jednak cena. Aktualnie, aparat ten kosztuje 3899 zł – czyli tyle, ile przyszło nam zapłacić za X-T20 w dniu premiery. Jak prezentuje się cena konkurentów?
- Canon 80D – 4344 zł,
- Nikon D7500 – 5699 zł,
- Sony A6500 – 5949 zł.
Na koniec przedstawiamy zestawienie najważniejszych naszym zdaniem zalet i wad Fujifilm X-E3.
Zalety:
- niski poziom szumu w plikach JPEG i RAW w szerokim zakresie czułości,
- wysoka rozdzielczość obrazu,
- dobre wyniki pomiarów zakresu i dynamiki tonalnej,
- skuteczny pomiar światła,
- dobre osiągi trybu seryjnego,
- skala temperaturowa WB, nastawa własna,
- solidna obudowa,
- całkiem wygodna, ogumowana rękojeść,
- dwa pokrętła sterujące,
- spora liczba elementów sterujących,
- możliwość programowania kilku przycisków,
- dobrej jakości wyświetlacz,
- funkcjonalny dotykowy interfejs,
- programowalne gesty na ekranie,
- wygodny i dość duży wizjer,
- funkcjonalne menu podręczne (w pełni konfigurowalne),
- funkcjonalny tryb LV,
- skuteczny autofokus,
- funkcja focus peaking oraz digital split image,
- zdjęcia poklatkowe,
- tryb wielokrotnej ekspozycji,
- elektroniczna poziomica,
- elektroniczna migawka (do 1/32000 s),
- możliwość nagrywania filmów 4K 30p,
- funkcja symulacji filmów analogowych Fujifilm, filtry cyfrowe oraz panoramy,
- system bezprzewodowego sterowania błyskiem,
- złącze HDMI oraz mikrofonu,
- wbudowany interfejs Wi-Fi oraz Bluetooth z możliwością zdalnej obsługi.
Wady:
- wysoki błąd automatyki balansu bieli dla światła żarowego,
- brak stabilizacji matrycy,
- słaby wygląd darków na wyższych czułościach,
- niedociągnięcia w aplikacji mobilnej, przeznaczonej do komunikacji z aparatem,
- brak wybieraka wielokierunkowego.