Fujifilm X-A5 - test aparatu
3. Użytkowanie i ergonomia
Jeśli chodzi o możliwości konfiguracji elementów sterujących, zaprogramować możemy jedynie przycisk Fn, który domyślnie służy do regulacji czułości matrycy. Aparat posiada funkcję podświetlania ostrych fragmentów (focus peaking) oraz możliwość powiększenia wybranego fragmentu kadru w dwóch skokach w celu dokładniejszego wyboru płaszczyzny ostrości. Obie funkcje mogą działać jednocześnie.
Menu ma taki sam układ jak w starszych bezlusterkowcach Fujifilm. Nowy podział jest naszym zdaniem lepszy, jednak firma nie stosuje go w przypadku modeli stricte amatorskich. Bez zmian pozostało menu podręczne Q, zawierające 16 opcji. Ich zmian dokonujemy za pomocą przycisków kierunkowych i pokręteł sterowania. Warto przypomnieć, że menu Q jest konfigurowalne.
Najkrótszy czas naświetlania uzyskiwany dzięki mechanicznej migawce to 1/4000 s. Użytecznym udogodnieniem jest bez wątpienia migawka elektroniczna. Pozwala ona wyeliminować problem drgań mechanicznej, a także uzyskać bardzo krótkie czasy naświetlania – aż do 1/32000 s. Podlega ona jednak pewnym ograniczeniom. Po pierwsze, zakres czułości ograniczony jest do przedziału 200–12800 ISO (czyli natywnego), a najdłuższy czas naświetlania to 30 sekund. Nie możemy także używać lampy błyskowej. Na zdjęciach obiektów w ruchu bez trudu zauważymy także niekorzystny efekt „rolling shutter”.
Obiektywy
System bezlusterkowy Fujifilm jest obecny na rynku sprzętu fotograficznego już od ponad 6 lat. Przez ten czas pojawiło się sporo ciekawych obiektywów, a nowe modele są systematycznie prezentowane. Lista obiektywów z mocowaniem Fujifilm X (nie tylko tego producenta), dostępna jest tutaj.
Warto także wspomnieć o dostępnym w sprzedaży adapterze Fujifilm M-mount, umożliwiającym podłączenie obiektywów z bagnetem M, które są produkowane przez Leicę, Zeissa i Voigtlandera.
Szybkość
Uruchomienie aparatu zajmuje około 2 sekund, niezależnie czy korzystaliśmy z obiektywu XC 15–45 mm (który wysuwa się przy włączeniu), czy XF 35 mm f/1.4 R. Podobnie trwa wybudzenie z trybu uśpienia. Podczas obsługi menu zauważyliśmy drobne opóźnienia, dające wrażenie nie do końca płynnej pracy aparatu. Nie stanowią one jednak większego problemu.
Przeglądanie zdjęć, nawet w widoku miniaturek, jest płynne. W zasadzie jedynym mankamentem jest poruszanie się w obrębie powiększonego zdjęcia za pomocą przycisków kierunkowych – to odbywa się zbyt wolno. Z pomocą przychodzi jednak dotykowy interfejs.
Zdjęcia seryjne
Fujifilm X-A5 umożliwia fotografowanie seryjne z szybkością 6 i 3 kl/s. Przy zapisie seryjnym 6 kl/s w trybie AF-C strefa ostrości zostaje ograniczona do grupy pól fazowych (7×5 punktów).
Pomiary wykonaliśmy korzystając z karty SanDisk SDHC UHS-II Extreme PRO 16 GB 1867x. Zdjęcia robiliśmy przy czułości ISO 1600 i czasie ekspozycji 1/1000 sekundy. Objętość pliku zapisywanego w formacie JPEG wynosiła średnio 10.8 MB, a RAW-a 41.2 MB. Zobaczmy jak sprawdza się tryb seryjny 6 kl/s w przypadku używania migawki mechanicznej.
- 39 zdjęć JPEG (1.3 kl/s),
- 52 zdjęć RAW (1.73 kl/s).
A następnie przy aktywnej migawce elektronicznej.
- 39 zdjęć JPEG (1.3 kl/s),
- 53 nieskompresowanych zdjęć RAW (1.77 kl/s).
Aparat miał spore problemy z naszą procedurą testową. Po pierwsze – liczba wykonanych zdjęć JPEG przy 6 kl/s jest mniejsza od deklarowanej. Po drugie podczas wykonywania serii w RAW, aparat kilka razy się zawiesił i samoczynnie zresetował (wymiana karty pamięci nie pomogła). Widać też, liczba JPEG-ów zarejestrowanych w ciągu 30 sekund jest niska, nawet niższa niż RAW-ów. Aparat wprawdzie osiąga 6 kl/s, jednak seria we wszystkich wypadkach jest bardzo krótka.
Wykonaliśmy dodatkowe serie zdjęć, używając ISO 400 i czasu 1/1000 s, fotografując widok za oknem. Niezależnie czy używaliśmy migawki elektrocznej, czy mechanicznej, aparat wykonał 143 JPEG-i (ok. 6 MB) lub 51 plików RAW (ok. 41 MB). Problem może zatem tkwić w rozmiarze plików.
Zdjęcia z przedziałem czasu
X-A5 został wyposażony w interwałometr. Aby wykonać zdjęcia z wykorzystaniem tej funkcji, należy wpierw określić czas pomiędzy kolejnymi wyzwoleniami migawki (od 1 s do 24 h), następnie podać liczbę fotografii, które chcemy zrobić (od 1 do 999). Istnieje również opcja zdefiniowania godziny rozpoczęcia rejestracji serii zdjęć. Interwałometr pozwala także na zapisanie filmu poklatkowego, obok statycznych plików JPEG lub RAW. Klip możemy zapisać w jakości 4K (30p, 15p), Full HD (60p, 50p, 24p) lub HD (60p, 50p, 24p).Seria 4K
Testowany bezlusterkowiec Fujifilm wyposażono w analogiczną jak aparaty Panasonic funkcję zdjęć seryjnych 4K. Urządzenie jest w stanie zapisywać filmy w rozdzielczości 4K (przy 15 kl/s), a oprogramowanie i funkcjonalność ekranu dotykowego pozwalają z tych krótkich filmów wybrać pojedynczą klatkę, której wysoka rozdzielczość sprawia, że można ją traktować jako pełnoprawne zdjęcie. Dostępne są trzy tryby wyżej wymienionej funkcji:
- włącz przy przyciśnięciu – tryb 4K działa, dopóki przycisk migawki jest wciśnięty.
- przycisk włącz/wyłącz – pierwsze wciśnięcie spustu migawki rozpoczyna zapis materiału, a drugie kończy go.
- nagrywaj wcześniej – przy wciskaniu spustu migawki do połowy, aparat rejestruje obrazy do tymczasowego bufora. Wciśnięcie go powoduje zapis ostatniej sekundy (czyli 15 klatek) na kartę pamięci, natomiast rejestracja trwa się nadal, tak długo jak trzymamy wciśnięty spust migawki.
Tryb multi-focus
Funkcja ta, obok opisanej powyżej, to wykorzystana po raz kolejny możliwość filmowania w 4K. Po jej włączeniu aparat wykonuje kilkusekundowy klip, ogniskując obiektyw w każdym z dostępnych obszarów autofokusu. Zarówno interfejs dotykowy, jak i przyciski wybieraka aparatu pozwalają nam na wybranie interesującego nas obszaru, w którym chcemy aby zdjęcie było ostre.
Dodatkową opcją jest tzw. focus stacking czyli połączenie kilku zdjęć w celu zwiększenia głębi ostrości. Fotograf ma możliwość wyboru zakresu ostrości, można też zdać zadać aparatowi złożenie fotografii ze wszystkich zdjęć wykonanych w serii. Poniżej zamieszczamy kilka zdjęć przykładowych.
Jeden punkt | Cały zakres |
Stabilizacja obrazu
Aparat Fuji X-A5, podobnie jak większość modeli serii X, nie jest wyposażony we wbudowany mechanizm stabilizacji obrazu. Aby skorzystać z tego udogodnienia, należy zaopatrzyć się w odpowiednie obiektywy, w nomenklaturze producenta oznaczone symbolem OIS.
Czyszczenie matrycy
Fujifilm X-A5 został wyposażony w mechanizm oczyszczania matrycy za pomocą ultradźwięków. Można go uruchomić w każdej chwili, korzystając z odpowiedniej opcji w menu ustawień aparatu lub też wybrać, by automatycznie było to wykonywane przy włączeniu lub wyłączeniu aparatu.
Podczas dwóch tygodni testów mieliśmy aktywną opcję automatycznego czyszczenia przy włączaniu i wyłączaniu aparatu. Wielokrotne zmiany obiektywów nie spowodowały, by na matrycy osiadły pyłki niedające się usunąć. Możemy zatem uznać, że mechanizm czyszczący działa efektywnie.
Łączność bezprzewodowa
Wbudowany interfejs Wi-Fi pozwala na bezprzewodowe przekazywanie zdjęć do zewnętrznego komputera lub smartfonu czy tabletu. Możemy także zdalnie kontrolować zachowanie aparatu podczas fotografowania. Dodatkowo, gdy dysponujemy smartfonem z odbiornikiem GPS, dane o geolokalizacji mogą być na bieżąco przesyłane do aparatu.
Aparat wyposażono także w łączność Bluetooth, dzięki czemu łączenie smartfonu z bezlusterkowcem ma przebiegać szybciej. Ponadto, mamy możliwość synchronizacji zegara oraz lokalizacji GPS.
Musimy pochwalić producenta za szeroki wachlarz oferowanych nastaw. Mamy możliwość regulacji parametrów charakterystycznych dla danego trybu (o ile nie ustawimy pokrętła przysłony w obiektywie w pozycji A), a także czułości ISO, balansu bieli, trybu symulacji filmu i lampy błyskowej oraz włączenia samowyzwalacza. Jest jednak pewne ograniczenie – nie zmienimy zdalnie trybu pracy aparatu. Aplikacja pozwala także uruchomić nagrywanie filmu – mamy wówczas podgląd obrazu na żywo. Autofokus pracuje wówczas w trybie ciągłym, choć jego praca do najszybszych nie należy.
Gdy podczas fotografowania dotkniemy dowolnej części obrazu na podglądzie, uaktywniamy pomiar ostrości w tym punkcie. Co ciekawe, gdy rozpoczniemy filmowanie, nie możemy już z takiego dotykowego autofokusu skorzystać.
Współpraca smartfonu Sony Xperia X z testowanym aparatem pozostawiała trochę do życzenia. Nawiązanie połączenia między urządzeniami trwało ok. 20 sekund, a kilka prób zakończyło się fiaskiem. Wychodząc z modułu zdalnego sterowania aparatem do głównego menu aplikacji, należy każdorazowo łączyć się z aparatem ponownie. Tyle, że po rozłączeniu, aparat przechodzi w stan uśpienia. Musimy go więc ponownie włączyć i wejść do menu, by aktywować połączenie Wi-Fi. Nie udało nam się natomiast nawiązać połączenia przez Bluetooth.
Lampa błyskowa
W menu aparatu odnajdziemy opcje związane z trybem pracy lampy:
- automatyczny,
- wymuszony,
- synchronizacja z długimi czasami,
- synchronizacja na tylną kurtynę,
- tryb sterownika,
- wyłączony błysk.
Siłę błysku zawsze porównujemy wykonując zdjęcie w zupełnie ciemnym pomieszczeniu przy czułości ISO 100, migawce 1/100 sekundy i przysłonie f/8.0. Ze względu na brak natywnej czułości ISO 100, musieliśmy użyć ISO 200 i przymknąć obiektyw do f/11. Wszystkie pozostałe ustawienia, jak na przykład kompensacja błysku, są w pozycji neutralnej. Zdjęcia wykonane z obiektywem Fujinon 35 mm f/1.4 R w trybie manualnym (M) z opisanymi wcześniej parametrami i w trybie półautomatycznym (P) przy ISO 200 przedstawiamy poniżej.
X-A5 (M) | 200D (M) | ||
X-A5 (P) | 200D (P) |
Moc lampy wbudowanej w X-A5 jest bardzi niska, a zdjęcie w trybie M jest bardzo ciemne. Przewaga Canona w tej kategorii jest wyraźna. W trybie P sytuacja się odwróciła, fotografowany motyw jest lepiej doświetlony w wypadku aparatu Fujifilm.
Autofokus
Aparat został wyposażony w hybrydowy układ nastawy ostrości bazujący na czujniku detekcji kontrastu oraz fazy. Aparat wykorzystuje 91 czujników (w tym 35 fazowych w układzie 7×5). Dysponujemy następującymi trybami ustawiania ostrości:
- pojedynczym z możliwością wyboru pola lub strefy autofokusu (S),
- ciągłym (C),
- manualnym (M).
Wybór trybu punktów ostrości obejmuje:
- pojedynczy punkt (5 wielkości pola do wyboru),
- strefa (można wybierać pomiędzy trzema ramkami obejmującymi kolejno 9 punktów, 25 punktów oraz 49 punktów)
- szeroki / śledzenie.
- Priorytet zwol./ostrości w trybach AF-S oraz AF-C,
- AF+MF (podczas wciśniętej do połowy migawki w trybie AF-S możemy doregulować ostrość manualnie z aktywną opcją focus peaking,
- wykrywanie twarzy/oka (auto/lewe/prawe),
- PRE-AF (ciągłe ustalanie ostrości, nawet gdy nie dotykamy spustu migawki),
- Oświetlacz AF.
W trybie MF do ręcznego ustawiania ostrości służy pierścień na obiektywie, ewentualnie pokrętło sterujące, gdy dany model obiektywu takowego nie posiada. Aparat wyświetla skalę odległości z zaznaczonym obszarem głębi ostrości.
Mamy dwie metody wspomagania manualnego ustawiania ostrości:
- standard – powiększenie fragmentu kadru,
- zaznacz głębię – focus peaking – wizualne zaznaczanie obszarów ostrości kolorem (białym, czerwonym lub niebieskim, w dwóch stopniach intensywności każdy).
Wyboru konkretnej metody dokonujemy w menu lub przyciskając dłużej tylne kółko sterujące. Krótkie wciśnięcie natomiast uaktywnia daną funkcję wraz ze wstępnym powiększeniem obrazu. Mamy także możliwość dodatkowego powiększenia – wystarczy przekręcić wspomnianym kółkiem w lewo lub w prawo.
Praca autofokusa nie należy do najszybszych. W dodatku, trudno mówić o istotnym zysku w tej kategorii, wynikającym z faktu zastosowania fazowych punktów AF w środkowej części kadru. Często obserwujemy „pompowanie” obiektywu, szczególnie przy wykorzystaniu np.Fujinona XF 35 mm f/1.4 R. W typowym, „wakacyjnym” fotografowaniu nie powinno być to problematyczne, jednak w dynamicznych sytuacjach, ogniskowanie może się okazać zbyt wolne.
Standardowo w teście celności autofokusu wykonujemy serię 40 zdjęć. Przysłonę w obiektywie (w tym wypadku Fujinon XF 35 mm f/1.4 R) ustawiamy na f/2.8 i fotografujemy tablicę rozdzielczości w świetle 5500 K, każdorazowo przeogniskowując obiektyw. Wyniki przedstawiamy w postaci histogramu, który prezentuje procentowe wartości odchyłek od najlepszego pomiaru MTF50 w serii.
Wprawdzie Canon 200D poradził sobie w tym teście lepiej od X-A5, na celność AF w aparacie Fujifilm w zasadzie nie można narzekać. Maksymalne odchyłki nie przekroczyły 12%, co jest dobrym wynikiem. Musimy jednak wspomnieć, że nieraz w świetle świetlówek 5500 K aparat potwierdzał ustawienie ostrości, natomiast obraz na wyświetlaczu pozostawał nieostry. W świetle dziennym nie zauważyliśmy podobnej tendencji.
Zobaczmy jeszcze, jak autofocus poradził sobie w świetle żarowym.
Wykres mówi sam za siebie i w zasadzie nie wymaga komentarza. Wszystkie zdjęcia miejszczące się w pierwszym słupku to oczywiście wzorowy rezultat.
Pomiar ekspozycji
Pomiar światła w X-A5 oparty jest o 256-strefowy system TTL. Może on pracować w następujących trybach:
- wielosegmentowy,
- centralnie ważony,
- uśredniony,
- punktowy (centralna część kadru o wielkości ok. 2% całkowitej powierzchni).
Nie mamy zastrzeżeń do pracy pomiaru światła. W większości przypadków korekty ograniczały się do wartości 2/3 EV.