Fujifilm X-A5 - test aparatu
4. Rozdzielczość
Rozdzielczość układu jako całości
Rozdzielczość układu aparat+obiektyw (w rozumieniu wartości funkcji MTF50) wyznaczyliśmy w oparciu zdjęcia zapisane w formacie JPEG z wyostrzaniem ustawionym na minimalną wartość, a pomiary wykonaliśmy przy pomocy programu Imatest. W teście wykorzystaliśmy dołączony do zestawu obiektyw Fujinon XC 15–45 mm f/3.5–5.6 (ustawiony na ogniskowej 35 mm). Wyniki prezentujemy na poniższym wykresie, a wartości wyrażone są w liniach na wysokość obrazu. Pozwalają one na porównanie z analogicznymi wykresami dla aparatów kompaktowych oraz ocenę stopnia wyostrzania zastosowanego przez producenta.
Maksymalne wyniki, zmierzone na podstawie plików JPEG, zbliżają się do 2500 LW/PH. Widać zatem wyraźnie, że stoją one na wyższym poziomie niż w lustrzankach Canona i Nikona. Ci ostatni z reguły nie stosują wyostrzania JPEG-ów przy ustawieniu „0”, czego o minimalnym stopniu tego parametru w aparacie Fujifilm nie można powiedzieć. Wystarczy spojrzeć na poniższe wykresy.
Wykresy wygenerowane przez program Imatest przedstawiają przykładowe przebiegi profilu na granicy czerni i bieli oraz funkcję MTF, jakie otrzymaliśmy dla jednego z pomiarów wykonanych na JPEG-ach. Widoczne na górnych wykresach lokalne maksimum, choć niewielkie, jest łatwo dostrzegalne, a wykresy funkcji MTF mają lekkie wybrzuszenie. Sama funkcja nie przyjmuje wartości większych od 1, co oznacza, że wyostrzanie jest obecne, lecz niezbyt silne.
Rozdzielczość matrycy
Rozdzielczość matrycy (a dokładniej rzecz biorąc rozdzielczość układu matryca plus odcięty od wpływu aberracji optycznych dobrej klasy obiektyw) wyznaczamy na podstawie niewyostrzonych plików RAW, które uprzednio konwertujemy do formatu TIFF przy pomocy programu dcraw. Test rozdzielczości matrycy przeprowadziliśmy z obiektywami: Fujinon XF 35 mm f/1.4 R oraz XF 56 mm f/1.2 R. Najlepsze uzyskane przez nas wyniki dla każdej wartości przysłony prezentujemy na wykresie poniżej.
X-A5 wypada w tej kategorii bardzo korzystnie, tylko nieznacznie ustępując Nikonowi D3400. Słabsze zachowanie Canona wynika głównie z faktu zostosowania asymetrycznego filtra antyaliasingowego. Z kolei Nikon w ogóle go nie ma, podobnie jak bezlusterkowiec Fujifilm (o czym się przekonamy za chwilę). Warto jeszcze dodać, że sensory wszystkich aparatów z powyższego zestawienia charakteryzują się porównywalną gęstością liniową pikseli.
Wróćmy jeszcze do kwestii filtra AA w X-A5, a właściwie jego braku. Dowodem na to są wysokie wartości odpowiedzi w częstości Nyquista, które przekraczają wyraźnie 20% dla obu składowych. Na podstawie poniższych wykresów widzimy także, że pliki RAW nie są wyostrzane.
Przy braku filtra filtra antyaliasingowego istnieje zwiększone ryzyko pojawienia się mory przy fotografowaniu drobnych, powtarzających się wzorów. Bez trudu możemy takie zakłócenia dostrzec na przykładowym wycinku zdjęcia tablicy testowej, prezentowanym poniżej.