Samyang AF 50 mm f/1.4 FE - test obiektywu
4. Rozdzielczość obrazu
Zobaczmy więc, jak prezentuje się testowany obiektyw. Jego osiągi w centrum kadru, na brzegu matrycy APS-C i brzegu pełnej klatki zaprezentowane są na poniższym wykresie.
Jeśli chodzi o zachowanie w centrum kadru, nie mamy czym się zachwycać. Na maksymalnym otworze względnym MTF-y lekko przekraczają wartość 30 lpmm, a więc jakość obrazu trudno uznać tam za użyteczną. Aby ją uzyskać, musimy przymknąć przysłonę do około f/1.8. Wraz z dalszym przymykaniem rozdzielczość poprawia się, ale w niezbyt szybkim tempie, przez co najlepszy wynik uzyskany jest dopiero dla przysłony f/5.6 i sięga on niezbyt imponującego poziomu 58.4 lpmm.
To, co widzimy, bardziej przypomina sytuację prezentowaną przez stare obiektywy klasy 1.4/50. Nowe konstrukcje, zawierające 10–13 soczewek, dają obraz użyteczny już na maksymalnym otworze względnym, a najwyższe MTF-y notują w okolicach przysłony f/4.0 i osiągają tam wyniki bliskie rekordowym. Samyangowi AF 1.4/50 daleko do takiego zachowania.
Wyniki na brzegu matrycy APS-C i brzegu pełnej klatki są zaskakująco do siebie podobne i na wielu przysłonach takie same w granicach błędów pomiarowych. Obraz, jaki tutaj widzimy, nie jest zły. Co prawda w okolicach przysłon f/1.4 i f/2.0 trudno mówić o w pełni użytecznej jakości obrazu, ale pełna przyzwoitość zaczyna się w okolicach otworu względnego f/2.2. To lepszy obraz niż u lustrzankowego i manualnego Samyanga 50 mm f/1.4 AS UMC, ale wciąż wyraźnie gorszy niż u obiektywów takich jak Zeissy Otus i Milvus czy Sigma A 50 mm f/1.4 DG HSM.
Na końcu tego rozdziału tradycyjnie przedstawiamy wycinki zdjęć naszej tablicy do pomiarów rozdzielczości pobrane z plików JPEG, zapisywanych równolegle z RAW-ami użytymi do powyższej analizy.
A7R II, JPEG, f/1.4 |
A7R II, JPEG, f/5.6 |