Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
No właśnie, ekw. 52 to chyba jest standardowy, a nie tele? Swoją drogą mam wrażenie że Sony z każdą generacją jest coraz gorszy aparat, bo ten wydaje mi się dużo gorszy od tego co był kiedyś w Z1.
Od dawna w specyfikacji (wstęp) używacie terminu "LCD" zamiast np. na "Ekran". Tymczasem coraz więcej współczesnych smartfonów ma OLED, a nie LCD.
A co do zdjęć - nie są to na szczęście sztuczne i rozmazane akwarelki jak z Samsunga, ale z kolei daje się we znaki szum. Chyba że tu też - tradycyjnie - było wyłączone odszumianie :p
I co Sony opłaca się robić te telefony? Wychodzi ze tak, przecież od lat nikt ich nie kupuje, a oni ciągle robią te cuda. I cena poziomie iphona, lol, sraczki można dostać że śmiechu, jakby były około xiaomi to może i by się kupowały.
Obawiam się że opcja m43, czyli 16x razy mniej za 2x wieksza cena rządzi.
Właściwie to trochę wstyd komentować, ale wypada jednak powiedzieć, że król jest nagi. Przecież foto to poziom kompaktów sprzed piętnastu lat. To wszystko zmierza w jakąś bezsensowną stronę: zdjęcia coraz gorsze, rozdzielczość ekranu już dawno przekroczyła jakikolwiek rozsądek, a ze względu na wymiary nie da się praktycznie tego używać jak telefonu, chyba że za odpowiednik weźmiemy słuchawkę z peerelowskiego modelu Bartek - takiego z tarczą :)
Była kiedyś krótka era kompaktów z zoomem schowanym w najdłuższej osi obudowy. To aż się prosi do wstawienia w nieduży (maksymalnie pięciocalowy) telefon, ale miałby on wtedy kilka milimetrów więcej grubości. Dzięki czemu może by się tak łatwo nie łamał... No cóż, nie da się, bo nie i już.
@Adam Śmiałek "Przecież foto to poziom kompaktów sprzed piętnastu lat" - kolejny komentarz, którym udowadniasz, że Twój umysł żyje w jakiejś alternatywnej rzeczywistości. Piętnaście la temu mało który kompakt dawał używalne ISO 400, ustawianie ostrości i zapis na kartę trwały wieczność, a patrząc na ekran trudno było stwierdzić, co jest ostre. O funkcjach wideo nie wspominam. Tymczasem w smartfonach takich jak ten, ISO 800 przeskalowane do 3-4 MPix (typowych dla 2004) nadaje się do wydruku 13x18, a jakość wideo i ciągły AF zawstydza niektóre lustrzanki.
Sony ma jakąś w tym koncepcję, nie wiem jaką, ale zapewne ma. Oni tak działają, coś wymyślą, co się nie sprawdza, ale doświadczenie wykorzystają gdzie indziej. Tak jest chyba z ichniejszymi telefonami. I faktycznie, jest gorzej niż było.
@tempor - jeżeli chodzi o smartfony to "postęp" polega na algorytmach odszumiania i wysotrzania. Jedyną prawdziwymi różnicami w jakości względem starych kompaktów jest wsadzenie stałki f/1.8 zamiast ciemnego f/3.5 zooma. Na tym samym zyskują coś koło 3EV na ISO. Druga różnica to użycie CMOS zamiast CCD. Reszta to oszustwa programowe. Zresztą smartfony "górkę" mają już za sobą. Sprzedaż powoli ale jednak konsekwentnie maleje.
@pm.m. Oczywiście procesor i algorytmy mają znaczenie, choćby dla demozaikowania, ale współczesne matryce są wytwarzane w o wiele nowocześniejszym procesie technologicznym, dlatego szumy (uwzględniając wielkość piksela) są kilka razy mniejsze. Wiele z nich bazuje na BSI, poza tym mają fazowy AF itp. A wracając do kompaktów A.D. 2004 - większość z nich zasilały "paluszki", które potrafiły rozładować się po kilku zdjęciach z flashem lub w niskiej temperaturze.
Kompakty sprzed 15 lat także dawały przyzwoitą jakość 13x18 :)
Poza tym ja nie mówię o tym, co siedzi w środku i ile razy jest to lepsze od technologi sprzed piętnastu lat, tylko o tym, co to wypluwa. Marność tu widzę, a przede wszystkim fatalną kolorystykę. W świecie smartfonów było już dużo lepiej.
@Adam Śmiałek Zastanawiam się, dlaczego przy konstrukcji obiektywu jak piszesz częściowo wzdłuż telefonu, nie włożyć soczewek prostokątnych, a nie okrągłych. Przecież przy wynikowym obrazie o proporcjach np. 16:9 dawałoby to znaczną oszczędność na grubości.
I tak było w tamtych konstrukcjach. Jakością optyczną nie grzeszyło to generalnie, ale i tak byłoby dużo lepiej niż w wypadku tego telefonu, jakby nie patrzeć, za cztery koła. Zwłaszcza uwzględniając postęp w zakresie projektowania optyki, który ruszył z kopyta kilka lat temu. Przy okazji dałoby się wsadzić nieco większą matrycę. Mógłby być problem tylko z uzyskaniem kątów szerszych niż eq. dwadzieścia kilka mm.
Prawda jest taka, że wspomniana konstrukcja byłaby wielokrotnie droższa od tych śmiesznych pastylek udających obiektywy, a na to księgowi zgodzić się nie mogą. Przebicie na tym modelu jest olbrzymie, ale o to właśnie chodzi, trzeba tym finansować mnóstwo innych rzeczy, które z roku na rok coraz bardziej przestają się opłacać.
5 września 2019, 10:04
A dlaczego nie sprawdziło się hasselblad true zoom? link
"Proporcje ekranu 21/9.....dziękuję, dalej już nie czytam. " - moim zdaniem sprawdzają się naprawdę dobrze. Po 2 tygodniach testu powrót do 16:9 był małym szokiem ;)
rekordowe stężenie bajkopisarstwa jak na forum z optyką w nazwie :-P
- prostokątna soczewka (w domyśle: jako przedni element obiektywu) nie oznacza że pole widzenie się obetnie w kształt tej soczewki. fotografowie chyba się domyślają: prostokątny robi się wtedy bokeh a nie pole widzenia. drugi efekt to dyfrakcja, kto robił zdjęcia czegoś świecącego z domkniętą przesłoną N-listkową chyba wie jak wyglądają "gwiazdki" i takie też czterokanciaste gwiazdki tworzyłaby przesłona prostokątna. ale jak ktoś bardzo chce to można i tak. przycinając soczewkę oczywiście tracimy światło a przecież po to chcemy większą matrycę żeby była większa soczewka i więcej światła
- "powiększmy matrycę, najwyżej będzie problem z szerokimi kątami", ależ zupełnie odwrotnie, przy ograniczeniach na wielkość obiektywu, im większa matryca tym większy problem z dłuższymi ogniskowymi a nie z krótszymi, dlatego na przykład "teleobiektywy" w smartfonach mają mniejsze matryce niż aparat główny
- "wynikowy obraz o wielkości 16:9" - w prawdziwym świecie komórki robią zdjęcia 4:3
a aparaty z osią optyczną wzdłuż obudowy ciągle żyją - ostatnio przecież powróciły w postaci konstrukcji peryskopowej w smartfonach (huawei)
"Nie było lepiej. Mam sporo kompaktów sprzed 10-15 lat i czasami robię sobie takie porównania."
Canon G9 może być? Tańszy od tej słuchawki, nawet po uwzględnieniu inflacji, 12 lat, daje radę do dziś.
"Prostokątna soczewka (w domyśle: jako przedni element obiektywu) nie oznacza że pole widzenie się obetnie w kształt tej soczewki."
Pewnie, że nie oznacza. Oznacza, że zajmie mniej miejsca. Powstało całe mnóstwo kompaktów, w których część soczewek jest ścięta.
"najwyżej będzie problem z szerokimi kątami - ależ zupełnie odwrotnie, przy ograniczeniach na wielkość obiektywu, im większa matryca tym większy problem z dłuższymi ogniskowymi a nie z krótszymi, dlatego na przykład "teleobiektywy" w smartfonach mają mniejsze matryce niż aparat główny"
Lubię tę popularną tutaj nieumiejętność czytania :) Rozmawiamy o obiektywach typu "ukryta rura", obiektywach, które siedziały w całości wewnątrz aparatu i były dłuższe niż jego grubość. Tam był problem z szerokim kątem, a nie było z tele, ze względu na dużą odległość od matrycy (konstrukcje zawierały lustro odbijające obraz pod kątem 90 stopni).
tylko że to jakiś anachronizm. kiedyś taki kompakt (z matrycą mniejsza niż dzisiejsze smartfony) z konieczności musiał wszystko obskoczyć jednym słabym obiektywem. dziś wartość aparatu to pewnie jakieś 5% wartości telefonu, którego jest elementem, czyli "zero", a zamknięcie obiektywu w "rurze" nie wpływa na kąty, bo do szerokiego kąta i tak będzie służył drugi aparat a do średniego kąta trzeci, właśnie dzięki temu że możemy ich mieć ile chcemy.
@Adam Śmiałek No pięknie się wycofałeś. Najpierw generalizujesz, że to poziom kompaktów sprzed 15 lat, potem dajesz zdjęcie na ISO100 z jednego z lepszych i droższych niegdyś kompaktów - G9, który na dobre wszedł do sklepów na początku 2008. A tym G9 pluł przy ISO 800: link Dzisiaj wiele smartfonów po kilkaset złotych robi lepsze zdjęcia w takich warunkach, a w porównaniu z tymi najlepszymi wygląda to wręcz żenująco.
Ja tylko porównałem zdjęcia z tego konkretnego telefonu ze zdjęciami z kompaktu z roku 2007 w podobnej cenie. Każdy chyba różnicę widzi. Resztę to już sobie sami dopisujecie, bo przecież jak tu tak po prostu można byłoby napisać: sonemu tym razem nie wyszło :) Po co wam te przepychanki, lepiej wam się od tego dzieje? Każdy przecież widzi, że zdjęcia z tego modelu to kupa straszna. Ostrość pokiereszowana, dynamika żadna, kolor od czapy. Dziesięć lat temu to bym się zachwycał, że telefon tak umie, ale od tego czasu zmieniło się bardzo wiele.
G9 może i szumiał na ISO 800, chociaż to zdjęcie to przede wszystkim jest poruszone, ciężko oceniać. Natomiast ten Sony też jakoś przy ISO 800 nie błyszczy, szumu nie ma ale zamiast tego są plamki we wzorki. Ciężko porównać, bo trzeba by wpierw te z G9 odszumić. Wyszło by myślę podobnie. link
szuu@ Nikt nie pisał o przedniej soczewce, która byłaby na przedniej obudowie tylko o dalszych soczewkach które byłyby w środku w obudowie telefonu po zakrzywienie toru światła jak w peryskopie.
Za te kilkanaście miesięcy jak ten telefon będzie kosztował 1000zł można się zastanowić. Obecnie to nawet najgorliwsi słoneczni chłopcy mają zgrzyt żeby wydać tyle pieniędzy na tego F.R.E.D'a
Porównania z kompaktami sprzed 10 lat mają tyle samo sensu co porównania FF sprzed 5-8 lat z nowymi APS-C. Oczywiście że w wybranych warunkach zobaczymy przewagę większej matrycy - jednak zwłaszcza w smartphonach 10 lat to 3 a może nawet 4 epoki. Nie tylko lepsze matryce ( postęp w małych jest dużo szybszy niż w FF) ale też lepsze jasne obiektywy, OIS oraz chyba najważniejsze cyfrowa obróbka w body ( czyli coś czego aparaty foto ciągle prawie nie umieją - a raczej ich producenci nie chcą ) W tej sytuacji pozycja Sony jest żenująco zabawna ! Producent najlepszych matryc od lat nie potrafi przenieść tego na swoje smartphony - co wcale nie jest takie niemożliwe bo Samsung pokazuje od lat że można.
PS. Odnośnie toru optycznego to nie widzę powodu aby w dobie 3-4 aparatów w przypadku jednego - tele - wrócić do pomysłu z peryskopem. Nawet jeśli wymagało by to pogrubienia aparatu o 1-2 a nawet 3mm ! Moim zdaniem obecne telefony są wręcz zbyt cienkie i wiele osób chętnie nosiło by coś grubszego i cięższego jeśli dzieki temu zyskalibyśmy na aparatach i /lub baterii.
@focjusz: przecież są już dostępne telefony z peryskopowym tele. A co do matryc to Sony lepiej postąpiło w Z1 i kilku kolejnych do których włożyło praktycznie tą samą matrycę co do swoich superzoomów.
Jakość zdjęć na poziome Samsunga Galaxy S7 EDGE. Najlepsi w rodzaju Huawei Mate 20 Pro są już kilka długości dalej. Może ten smartfon ma jakieś inne duże zalety, ale ze względu na fotografie to faktycznie wart jest kilkaset złotych.
Zrobią jakaś reklamę z kimś sławnym co robi tym "zdjęcie", gawiedź kupi w "promocji" u operatora. Wszystkie te produkty są praktycznie takie same, tylko niektóre są mniej wykastrowane z podstawowej funkcjonalności (np jack do słuchawek).
@Legoman "Może ten smartfon ma jakieś inne duże zalety, ale ze względu na fotografie to faktycznie wart jest kilkaset złotych." Ile zatem warta jest aktualna generacja flagowców Samsunga, gdzie chamski postprocessing uwala wszystkie szczegóły i zdjęcia wyglądają jak skalowane 4MPix? link (patrz np. mapka albo rybka).
Mam co prawda nie Xperię 1 ale "gorszą",Xperię 5- choć już ostatniej III generacji i na świeżo parę uwag odnośnie Xperia 5iii. Dziadostwo i tyle. Moja 1-sza i mam nadzieję ostatnia Xperia. O jakośći zdjęć sie nie bede wypowiadał, bo nie ma o czym. -tragiczna responsywność ekranu, można klikać dzisiątki razy i kicha, telefon sie obraził i zamroził na kilkanascie sekund, nie ma mowy o plynnej zmianie ogniskowej obiektywu lub innych parametrów, telefon żyje swoim życiem jak uparty osioł, nie pomaga ani bat, ani marchewka, osioł stoi bez ruchu i nic mu nie zrobisz. -Fatalna widocznośc ekranu na słońcu plus brak reakcji na dotyk i mamy martwy, czarny klocek w ręku -w trybie Basic można pstrykać przy pomocy dotyku ekranu {ikonka}, w trybach zwanych szumnie Pro niestety nie, tylko przy pomocy przycisku umiejscowionego na boku telefonu lub przycisku poziomu głosu, skutkuje to zawsze poruszeniem telefonu przy pstrykaniu bo te guziczki są b. kiepsko zaimplementowane {podobnie jak w seri rx100 m1.2.3.4.5.6}. Żona ma starego huaweia p20 pro, który pod kazdym względem (ergonomia, przyjazność używania, zdjęcia itp.} jest lepszy, niż najnowsza Xperia 5iii {Anno Domini 2021}.Niestety, nie mogę tego telefonu już zwrócić czego bardzo żałuję, bo jest to jedno z największy porażek wyprodukowanych przez Sony.Myslę, że każdy smartfon za 1500zl jest lepiej przemyślany i przyjemniejszy w używaniu, niż xperia 1 czy 5 mark iii za 4.5-5.5 tys. zł.
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.
"'teleobiektyw – 5.95 mm"
Cudo.
No właśnie, ekw. 52 to chyba jest standardowy, a nie tele? Swoją drogą mam wrażenie że Sony z każdą generacją jest coraz gorszy aparat, bo ten wydaje mi się dużo gorszy od tego co był kiedyś w Z1.
z każdą generacją wstawia coraz gorszy aparat*
Przy okazji, zdjęcia przykładowe coś się nie ładują.
Dzięki, już działają.
Proporcje ekranu 21/9.....dziękuję, dalej już nie czytam.
Zróbcie test Sony Zeiss 16-70/4 lyb 24-70/4z a nie jakieś tam telefoniki zmieniane co rok przez gimbe.
Popieram, testy optyki do nowych systemów bezlusterkowych podniosłyby statystyki i "oglądalność".
Od dawna w specyfikacji (wstęp) używacie terminu "LCD" zamiast np. na "Ekran". Tymczasem coraz więcej współczesnych smartfonów ma OLED, a nie LCD.
A co do zdjęć - nie są to na szczęście sztuczne i rozmazane akwarelki jak z Samsunga, ale z kolei daje się we znaki szum.
Chyba że tu też - tradycyjnie - było wyłączone odszumianie :p
I co Sony opłaca się robić te telefony? Wychodzi ze tak, przecież od lat nikt ich nie kupuje, a oni ciągle robią te cuda.
I cena poziomie iphona, lol, sraczki można dostać że śmiechu, jakby były około xiaomi to może i by się kupowały.
Obawiam się że opcja m43, czyli 16x razy mniej za 2x wieksza cena rządzi.
Yongnuo YN450 Four Thirds sensor smartphone link
Co raz to nowsze smartfony i coraz gorsze zdjęcia !
Właściwie to trochę wstyd komentować, ale wypada jednak powiedzieć, że król jest nagi. Przecież foto to poziom kompaktów sprzed piętnastu lat. To wszystko zmierza w jakąś bezsensowną stronę: zdjęcia coraz gorsze, rozdzielczość ekranu już dawno przekroczyła jakikolwiek rozsądek, a ze względu na wymiary nie da się praktycznie tego używać jak telefonu, chyba że za odpowiednik weźmiemy słuchawkę z peerelowskiego modelu Bartek - takiego z tarczą :)
Była kiedyś krótka era kompaktów z zoomem schowanym w najdłuższej osi obudowy. To aż się prosi do wstawienia w nieduży (maksymalnie pięciocalowy) telefon, ale miałby on wtedy kilka milimetrów więcej grubości. Dzięki czemu może by się tak łatwo nie łamał... No cóż, nie da się, bo nie i już.
Miałby minimum 10 mm grubości.
Acha, jakość byłaby taka sama.
Ale przynajmniej można by tam wstawić prawdziwe tele.
Tak, 3-krotne.
@Adam Śmiałek
"Przecież foto to poziom kompaktów sprzed piętnastu lat" - kolejny komentarz, którym udowadniasz, że Twój umysł żyje w jakiejś alternatywnej rzeczywistości.
Piętnaście la temu mało który kompakt dawał używalne ISO 400, ustawianie ostrości i zapis na kartę trwały wieczność, a patrząc na ekran trudno było stwierdzić, co jest ostre. O funkcjach wideo nie wspominam. Tymczasem w smartfonach takich jak ten, ISO 800 przeskalowane do 3-4 MPix (typowych dla 2004) nadaje się do wydruku 13x18, a jakość wideo i ciągły AF zawstydza niektóre lustrzanki.
No i raczej 15 mm.
Sony ma jakąś w tym koncepcję, nie wiem jaką, ale zapewne ma. Oni tak działają, coś wymyślą, co się nie sprawdza, ale doświadczenie wykorzystają gdzie indziej. Tak jest chyba z ichniejszymi telefonami. I faktycznie, jest gorzej niż było.
@tempor - jeżeli chodzi o smartfony to "postęp" polega na algorytmach odszumiania i wysotrzania. Jedyną prawdziwymi różnicami w jakości względem starych kompaktów jest wsadzenie stałki f/1.8 zamiast ciemnego f/3.5 zooma. Na tym samym zyskują coś koło 3EV na ISO. Druga różnica to użycie CMOS zamiast CCD. Reszta to oszustwa programowe. Zresztą smartfony "górkę" mają już za sobą. Sprzedaż powoli ale jednak konsekwentnie maleje.
@pm.m.
Oczywiście procesor i algorytmy mają znaczenie, choćby dla demozaikowania, ale współczesne matryce są wytwarzane w o wiele nowocześniejszym procesie technologicznym, dlatego szumy (uwzględniając wielkość piksela) są kilka razy mniejsze. Wiele z nich bazuje na BSI, poza tym mają fazowy AF itp. A wracając do kompaktów A.D. 2004 - większość z nich zasilały "paluszki", które potrafiły rozładować się po kilku zdjęciach z flashem lub w niskiej temperaturze.
Kompakty sprzed 15 lat także dawały przyzwoitą jakość 13x18 :)
Poza tym ja nie mówię o tym, co siedzi w środku i ile razy jest to lepsze od technologi sprzed piętnastu lat, tylko o tym, co to wypluwa. Marność tu widzę, a przede wszystkim fatalną kolorystykę. W świecie smartfonów było już dużo lepiej.
@Adam Śmiałek
Zastanawiam się, dlaczego przy konstrukcji obiektywu jak piszesz częściowo wzdłuż telefonu, nie włożyć soczewek prostokątnych, a nie okrągłych. Przecież przy wynikowym obrazie o proporcjach np. 16:9 dawałoby to znaczną oszczędność na grubości.
I tak było w tamtych konstrukcjach. Jakością optyczną nie grzeszyło to generalnie, ale i tak byłoby dużo lepiej niż w wypadku tego telefonu, jakby nie patrzeć, za cztery koła. Zwłaszcza uwzględniając postęp w zakresie projektowania optyki, który ruszył z kopyta kilka lat temu. Przy okazji dałoby się wsadzić nieco większą matrycę. Mógłby być problem tylko z uzyskaniem kątów szerszych niż eq. dwadzieścia kilka mm.
Prawda jest taka, że wspomniana konstrukcja byłaby wielokrotnie droższa od tych śmiesznych pastylek udających obiektywy, a na to księgowi zgodzić się nie mogą. Przebicie na tym modelu jest olbrzymie, ale o to właśnie chodzi, trzeba tym finansować mnóstwo innych rzeczy, które z roku na rok coraz bardziej przestają się opłacać.
A dlaczego nie sprawdziło się hasselblad true zoom?
link
"Proporcje ekranu 21/9.....dziękuję, dalej już nie czytam. " - moim zdaniem sprawdzają się naprawdę dobrze. Po 2 tygodniach testu powrót do 16:9 był małym szokiem ;)
Dla faceta nie do przyjęcia. Wystaje z kieszeni...jak nie wiem co.
Chyba lepiej jak wystaje? ;)))
@ Szabla
"Chyba lepiej jak wystaje? ;)))"
Upierałbym się, że w tym zakresie, to największe kompetencje i głos decydujący mają panie :)
Wyjście 2: nosić smartfon w tylnej kieszeni spodni. Minus: nie widać. Plus: nie wystaje ;)
@Adam Śmiałek: nie było lepiej. Mam sporo kompaktów sprzed 10-15 lat i czasami robię sobie takie porównania.
Szabla:
"Wyjście 2: nosić smartfon w tylnej kieszeni spodni. Minus: nie widać. Plus: nie wystaje"
Od linii pleców czasami odstaje. :)
rekordowe stężenie bajkopisarstwa jak na forum z optyką w nazwie :-P
- prostokątna soczewka (w domyśle: jako przedni element obiektywu) nie oznacza że pole widzenie się obetnie w kształt tej soczewki. fotografowie chyba się domyślają: prostokątny robi się wtedy bokeh a nie pole widzenia. drugi efekt to dyfrakcja, kto robił zdjęcia czegoś świecącego z domkniętą przesłoną N-listkową chyba wie jak wyglądają "gwiazdki" i takie też czterokanciaste gwiazdki tworzyłaby przesłona prostokątna. ale jak ktoś bardzo chce to można i tak. przycinając soczewkę oczywiście tracimy światło a przecież po to chcemy większą matrycę żeby była większa soczewka i więcej światła
- "powiększmy matrycę, najwyżej będzie problem z szerokimi kątami", ależ zupełnie odwrotnie, przy ograniczeniach na wielkość obiektywu, im większa matryca tym większy problem z dłuższymi ogniskowymi a nie z krótszymi, dlatego na przykład "teleobiektywy" w smartfonach mają mniejsze matryce niż aparat główny
- "wynikowy obraz o wielkości 16:9" - w prawdziwym świecie komórki robią zdjęcia 4:3
a aparaty z osią optyczną wzdłuż obudowy ciągle żyją - ostatnio przecież powróciły w postaci konstrukcji peryskopowej w smartfonach (huawei)
Tak w ogóle to wyszła Xperia 5, czyli mniejsza wersja jedynki z ekranem 1080p+ 6,1" 21:9.
"Nie było lepiej. Mam sporo kompaktów sprzed 10-15 lat i czasami robię sobie takie porównania."
Canon G9 może być? Tańszy od tej słuchawki, nawet po uwzględnieniu inflacji, 12 lat, daje radę do dziś.
"Prostokątna soczewka (w domyśle: jako przedni element obiektywu) nie oznacza że pole widzenie się obetnie w kształt tej soczewki."
Pewnie, że nie oznacza. Oznacza, że zajmie mniej miejsca. Powstało całe mnóstwo kompaktów, w których część soczewek jest ścięta.
"najwyżej będzie problem z szerokimi kątami - ależ zupełnie odwrotnie, przy ograniczeniach na wielkość obiektywu, im większa matryca tym większy problem z dłuższymi ogniskowymi a nie z krótszymi, dlatego na przykład "teleobiektywy" w smartfonach mają mniejsze matryce niż aparat główny"
Lubię tę popularną tutaj nieumiejętność czytania :) Rozmawiamy o obiektywach typu "ukryta rura", obiektywach, które siedziały w całości wewnątrz aparatu i były dłuższe niż jego grubość. Tam był problem z szerokim kątem, a nie było z tele, ze względu na dużą odległość od matrycy (konstrukcje zawierały lustro odbijające obraz pod kątem 90 stopni).
tylko że to jakiś anachronizm.
kiedyś taki kompakt (z matrycą mniejsza niż dzisiejsze smartfony) z konieczności musiał wszystko obskoczyć jednym słabym obiektywem.
dziś wartość aparatu to pewnie jakieś 5% wartości telefonu, którego jest elementem, czyli "zero", a zamknięcie obiektywu w "rurze" nie wpływa na kąty, bo do szerokiego kąta i tak będzie służył drugi aparat a do średniego kąta trzeci, właśnie dzięki temu że możemy ich mieć ile chcemy.
@Adam Śmiałek: zrób zdjęcie G9 i porównaj z dzisiejszymi smartfonami z matrycą 12-mega. Lepiej nie będzie. Tańszy? Chyba teraz :)
Kosztował koło 2 tysięcy. A zdjęcia robił takie:
link
Mam sporo takich aparatów. Nie robią lepszych zdjęć niż obecne smartfony.
@Adam Śmiałek
No pięknie się wycofałeś. Najpierw generalizujesz, że to poziom kompaktów sprzed 15 lat, potem dajesz zdjęcie na ISO100 z jednego z lepszych i droższych niegdyś kompaktów - G9, który na dobre wszedł do sklepów na początku 2008.
A tym G9 pluł przy ISO 800:
link
Dzisiaj wiele smartfonów po kilkaset złotych robi lepsze zdjęcia w takich warunkach, a w porównaniu z tymi najlepszymi wygląda to wręcz żenująco.
Ja tylko porównałem zdjęcia z tego konkretnego telefonu ze zdjęciami z kompaktu z roku 2007 w podobnej cenie. Każdy chyba różnicę widzi. Resztę to już sobie sami dopisujecie, bo przecież jak tu tak po prostu można byłoby napisać: sonemu tym razem nie wyszło :) Po co wam te przepychanki, lepiej wam się od tego dzieje? Każdy przecież widzi, że zdjęcia z tego modelu to kupa straszna. Ostrość pokiereszowana, dynamika żadna, kolor od czapy. Dziesięć lat temu to bym się zachwycał, że telefon tak umie, ale od tego czasu zmieniło się bardzo wiele.
G9 może i szumiał na ISO 800, chociaż to zdjęcie to przede wszystkim jest poruszone, ciężko oceniać. Natomiast ten Sony też jakoś przy ISO 800 nie błyszczy, szumu nie ma ale zamiast tego są plamki we wzorki. Ciężko porównać, bo trzeba by wpierw te z G9 odszumić. Wyszło by myślę podobnie.
link
Tu są jakieś sample z G9 i ISO 800 - nieporuszone:
link
link
i wg mnie Canon wygląda lepiej.
Przecież to zupełnie inne zdjęcia. Jak je porównywać?
W wolnej chwili zrobię porównania z kilkoma modelami sprzed lat.
Produkty Sony nadają się do wszystkiego, ale najmniej do robienia zdjęć.
szuu@
Nikt nie pisał o przedniej soczewce, która byłaby na przedniej obudowie tylko o dalszych soczewkach które byłyby w środku w obudowie telefonu po zakrzywienie toru światła jak w peryskopie.
Za te kilkanaście miesięcy jak ten telefon będzie kosztował 1000zł można się zastanowić. Obecnie to nawet najgorliwsi słoneczni chłopcy mają zgrzyt żeby wydać tyle pieniędzy na tego F.R.E.D'a
A Ty jakim jesteś chłopcem, Stivenson?
Ciekawe czemu SONY zrobiło taki moduł foto?
Aparat główny - to przecież taki small baby A9 - IMX 445 z własną pamięcią podręczną.
Może z badań rynku wyszło, że konsumenci oczekują takich zdjęć?
A w sumie tak bardzo źle nie jest - wydaje mi się, że moje LG G6 robi nieco słabsze zdjęcia.
"A Ty jakim jesteś chłopcem, Stivenson?"
Na pewno nie jestem chłopcem na posyłki ;)
Pozdrawiam,
link
Porównania z kompaktami sprzed 10 lat mają tyle samo sensu co porównania FF sprzed 5-8 lat z nowymi APS-C. Oczywiście że w wybranych warunkach zobaczymy przewagę większej matrycy - jednak zwłaszcza w smartphonach 10 lat to 3 a może nawet 4 epoki. Nie tylko lepsze matryce ( postęp w małych jest dużo szybszy niż w FF) ale też lepsze jasne obiektywy, OIS oraz chyba najważniejsze cyfrowa obróbka w body ( czyli coś czego aparaty foto ciągle prawie nie umieją - a raczej ich producenci nie chcą )
W tej sytuacji pozycja Sony jest żenująco zabawna ! Producent najlepszych matryc od lat nie potrafi przenieść tego na swoje smartphony - co wcale nie jest takie niemożliwe bo Samsung pokazuje od lat że można.
PS. Odnośnie toru optycznego to nie widzę powodu aby w dobie 3-4 aparatów w przypadku jednego - tele - wrócić do pomysłu z peryskopem. Nawet jeśli wymagało by to pogrubienia aparatu o 1-2 a nawet 3mm ! Moim zdaniem obecne telefony są wręcz zbyt cienkie i wiele osób chętnie nosiło by coś grubszego i cięższego jeśli dzieki temu zyskalibyśmy na aparatach i /lub baterii.
@focjusz: przecież są już dostępne telefony z peryskopowym tele. A co do matryc to Sony lepiej postąpiło w Z1 i kilku kolejnych do których włożyło praktycznie tą samą matrycę co do swoich superzoomów.
Jakość zdjęć na poziome Samsunga Galaxy S7 EDGE. Najlepsi w rodzaju Huawei Mate 20 Pro są już kilka długości dalej. Może ten smartfon ma jakieś inne duże zalety, ale ze względu na fotografie to faktycznie wart jest kilkaset złotych.
Nobody cares.
Zrobią jakaś reklamę z kimś sławnym co robi tym "zdjęcie", gawiedź kupi w "promocji" u operatora. Wszystkie te produkty są praktycznie takie same, tylko niektóre są mniej wykastrowane z podstawowej funkcjonalności (np jack do słuchawek).
TardFon do oślepenia się FB/insta/google-BS,
@Legoman
"Może ten smartfon ma jakieś inne duże zalety, ale ze względu na fotografie to faktycznie wart jest kilkaset złotych."
Ile zatem warta jest aktualna generacja flagowców Samsunga, gdzie chamski postprocessing uwala wszystkie szczegóły i zdjęcia wyglądają jak skalowane 4MPix?
link
(patrz np. mapka albo rybka).
Mam co prawda nie Xperię 1 ale "gorszą",Xperię 5- choć już ostatniej III generacji i na świeżo parę uwag odnośnie Xperia 5iii.
Dziadostwo i tyle. Moja 1-sza i mam nadzieję ostatnia Xperia.
O jakośći zdjęć sie nie bede wypowiadał, bo nie ma o czym.
-tragiczna responsywność ekranu, można klikać dzisiątki razy i kicha, telefon sie obraził i zamroził na kilkanascie sekund, nie ma mowy o plynnej zmianie ogniskowej obiektywu lub innych parametrów, telefon żyje swoim życiem jak uparty osioł, nie pomaga ani bat, ani marchewka, osioł stoi bez ruchu i nic mu nie zrobisz.
-Fatalna widocznośc ekranu na słońcu plus brak reakcji na dotyk i mamy martwy, czarny klocek w ręku
-w trybie Basic można pstrykać przy pomocy dotyku ekranu {ikonka}, w trybach zwanych szumnie Pro niestety nie, tylko przy pomocy przycisku umiejscowionego na boku telefonu lub przycisku poziomu głosu, skutkuje to zawsze poruszeniem telefonu przy pstrykaniu bo te guziczki są b. kiepsko zaimplementowane {podobnie jak w seri rx100 m1.2.3.4.5.6}.
Żona ma starego huaweia p20 pro, który pod kazdym względem (ergonomia, przyjazność używania, zdjęcia itp.} jest lepszy, niż najnowsza Xperia 5iii {Anno Domini 2021}.Niestety, nie mogę tego telefonu już zwrócić czego bardzo żałuję, bo jest to jedno z największy porażek wyprodukowanych przez Sony.Myslę, że każdy smartfon za 1500zl jest lepiej przemyślany i przyjemniejszy w używaniu, niż xperia 1 czy 5 mark iii za 4.5-5.5 tys. zł.