Fujifilm X-Pro3 - test aparatu
2. Budowa i jakość wykonania
Tak jak i w przypadku X-Pro2, X-Pro3 jest uszczelniany, mamy zatem zapewnioną ochronę przed kurzem i wilgocią i możliwość fotografowania do −10°C.
Nowy bezlusterkowiec Fujifilm sprawia bardzo dobre ogólne wrażenie. Jakość jego wykonania należy do wysokich. Większą część obudowy pokrywa tworzywo sztuczne o fakturze skóry, a pozostała część to gładki metal. Na gripie znajdziemy niewielką nakładkę ułatwiającą trzymanie, po części wykonaną z gumy. Podobać się może również analogowy charakter bezlusterkowca.
Zasilanie i złącza
Niestety, niewiele zmieniło się w kwestii baterii. Aparat zasilany jest dedykowanym akumulatorem o oznaczeniu NP-W126S i parametrach 7.2 V oraz 1260 mAh. Ładowanie odbywa się w dedykowanej ładowarce BC-W126 i trwa około 2 godzin. Według producenta pojemność tego akumulatora wystarcza na wykonanie 370 zdjęć. Podczas testów na pojedynczym ładowaniu udawało nam się wykonać do 500 fotografii.
Zestaw złącz komunikacyjnych zebrano na lewej ściance korpusu (zamknięte pod wspólną, uszczelnioną klapką), a obejmuje on:
- wyjście HDMI,
- gniazdo USB C (z możliwością podłączenia elektronicznego wężyka spustowego),
- wejście mikrofonu (z możliwością podłączenia wężyka spustowego innych producentów).
Zdjęcia i filmy zapisywane są na dwóch kartach SD/SDHC/SDXC – oba sloty wspierają szybki standard UHS-II. Funkcje dotyczące zapisu zdjęć na karty oferują możliwość wybrania karty podstawowej i pomocniczej. Dodatkowe opcje obejmują:
- zapis na kartę podstawową i automatyczne przełączanie na kartę pomocniczą w przypadku przepełnienia,
- zapis kopii zapasowej na karcie pomocniczej,
- zapis RAW-ów na karcie podstawowej i JPEG-ów na pomocniczej.
Opcjonalnym akcesorium jest uchwyt MHG-XPRO3. Nie ma on jednak żadnych dodatkowych elementów sterujących, ani możliwości zamontowania dodatkowego akumulatora.
Przyciski
Fuji X-Pro3 został wyposażony ograniczoną względem poprzednika liczbę przycisków i pokręteł – zyskał natomiast dżojstik. Omawianie poszczególnych elementów zaczniemy od górnej części aparatu.
W X-Pro3 pokrętło czasów naświetlania zintegrowane jest z kołem nastaw ISO, które znajdują się za niewielką szybką, wyświetlającą 3 wartości – aktualną, jedną poniżej oraz jedną powyżej. Koło czasów ma natomiast wartości od 8000 do 1 s oraz T (czas regulowany rolką), B (bulb) a także A (auto). Pozytywnym zaskoczeniem jest fakt, że po przekręceniu koła w pozycję auto, to się blokuje – żeby zmienić czas naświetlania, należy przytrzymać środkowy przycisk. W efekcie, szanse na przypadkowe przejście w tryb 1/8000 s są niewielkie. Żeby zmienić ISO, należy podnieść i przekręcić zewnętrzną część koła czasów. To rozwiązanie nie należy jednak ani do najwygodniejszych, ani do najszybszych – żeby przejść od czułości minimalnej do maksymalnej jesteśmy zmuszeni kilkukrotnie podnosić tarczę. Dobrym rozwiązaniem jest zatem pozycja C – wtedy wartościami ISO sterujemy za pomocą przedniej rolki.
Na górnym panelu znajdziemy również koło kompensacji ekspozycji. Wydaje się, że względem X-T2 czy X-T3 stawia ono nieco większy opór. Tę zmianę należy zaliczyć na plus, bo przypadkowe przekręcenie wartości może kosztować udane ujęcie.
Pomiędzy kołami znajdziemy przycisk migawki zintegrowany z włącznikiem. Skok przycisku do wykonywania zdjęć jest dobrze wyczuwalny, a sam dźwięk migawki mechanicznej świetnie tłumiony. Z prawej strony umieszczono konfigurowalny przycisk, który domyślnie odpowiada za fotometrię.
Spójrzmy teraz na tylną ściankę aparatu, której wygląd mocno odbiega od tego, co widzieliśmy w modelu X-Pro2.
Pierwszą rzeczą, która rzuca się w oczy patrząc na tył aparatu, jest brak klasycznego ekranu – zamiast niego znajdziemy niewielkie okienko domyślnie wyświetlające balans bieli oraz grafikę z symulacją filmu.
Powyżej ekranu znajdziemy przyciski: DRIVE, uruchamiający zdjęcia seryjne (do 30 kl/s), braketingi, HDR, wielokrotną ekspozycję, filtry oraz filmowanie; a także AE-L/AF-L, który odpowiada za blokadę ekspozycji/ostrości. Dalej, na prawo, odnajdziemy klikalną rolkę (domyślnie – przybliżamy w ten sposób kadr w miejscu punktu AF) oraz dżojstik. Według nas, pracuje on nieco zbyt łatwo. Z drugiej strony, ułatwia to szybsze przeklikiwanie się przez pokaźną ilość punktów AF. Jego wciśnięcie wyświetla pełną siatkę punktów. Poniżej znalazło się miejsce na MENU/OK, PLAY (czyli przycisk odtwarzania) oraz DISP/BACK. Na wypustce kciuka odnajdziemy jeszcze dwa guziki – pierwszy, konfigurowalny, domyślnie wyświetla symulacje filmów, drugi natomiast odpowiada za menu szybkie Q.
Nad ekranem LCD umieszczono przycisk VIEW MODE, za pomocą którego możemy wybrać tryb widoku:
- tylko LCD,
- tylko EVF,
- tylko EVF (aktywowany czujnikiem zbliżeniowym),
- LCD/EVF (wybór czujnikiem zbliżeniowym).
Warto zauważyć, że tylne pokrętło nastawcze można wciskać. Krótkie wciśnięcie pozwala na włączenie wspomagania manualnego ogniskowania, natomiast dłuższe – wybór rodzaju tegoż wspomagania (powiększenie obrazu, powiększenie + focus-peaking, cyfrowy podział zdjęcia).
Wspominaliśmy o przyciskach programowalnych. Przypomnijmy, że należą do nich cztery (wirtualne) guziki wybieraka (prawy, lewy, górny, dolny) oraz 6 przycisków fizycznych.
Warto także dodać, że wciśnięcie i przytrzymanie któregokolwiek z programowalnych przycisków spowoduje otwarcie powyższej listy i dzięki temu daje możliwość szybkiego przeprogramowania go.
Menu
W X-Pro3 mamy dokładnie to samo menu, co w ostatnich bezlusterkowcach producenta. Opcje zgromadzono w siedmiu zakładkach: ustawienia jakości obrazu, AF/MF, zdjęć, lampy, filmu, konfiguracji oraz odtwarzania zdjęć (aktywna w trybie odtwarzania), dodatkowo mamy także sekcję „Moje menu”. Zawartość tej ostatniej ustalamy dodając odpowiednie pozycje (maksymalnie 16) z pierwszych pięciu zakładek.
Sporo nowych względem wspomnianego aparatu funkcji, dotyczących hybrydowego wizjera czy dodatkowego ekranu, wprowadza niestety pewien chaos. Nie wszystkie pozycje są w miejscu, w którym należałoby ich szukać, lub są ukryte na tyle głęboko, że ich znalezienie zajmuje więcej czasu, niż powinno. Najobszerniejsze jest menu ustawień. Według nas, należałoby jego układ nieco zoptymalizować, lub wprowadzić więcej zakładek głównych. Częściowo problem rozwiązuje jednak fakt obecności „Mojego Menu”, w którym możemy pogrupować najważniejsze dla nas nastawy aparatu. Jak zwykle w przypadku aparatów Fujifilm, irytujące bywają niezrozumiałe skróty w menu. Ważnym elementem obsługi jest menu podręczne aktywowane klawiszem Q. Jego wciśnięcie powoduje wyświetlenie na ekranie siatki, za pomocą której możemy podglądać i zmieniać wiele parametrów aparatu. W X-Pro 3 możemy ustalić liczbę pozycji pomiędzy 4, 8, 12 a 16, a także wybrać tło (jasne lub ciemne). Film pokazujący możliwości menu szybkiego prezentujemy niżej.
Wyświetlacz
W X-Pro3 najbardziej kontrowersyjnym elementem budowy jest właśnie wyświetlacz LCD – a raczej jego brak w domyślnym ustawieniu monitora. Zamiast niego znajdziemy niewielkie okienko domyślnie wyświetlające balans bieli oraz grafikę z symulacją filmu.
Warto wspomnieć, że dodatkowy ekran pozostaje aktywny nawet po wyłączeniu aparatu – wyświetla wtedy stopień naładowania akumulatora.
„Prawdziwy” wyświetlacz kryje się natomiast pod spodem. Po uchyleniu przegubu w dół, naszym oczom ukaże się dotykowy monitor o rozdzielczości 1.62-miliona punktów. Przegub ma dwie pozycje stałe – 90 stopni w dół oraz 180 stopni w dół. Zabrakło możliwości przekręcenia ekranu w ten sposób, by to normalny wyświetlacz był na zewnątrz. Taka budowa przegubu zmusza w pewien sposób użytkownika do częstszego korzystania z wizjera – bardziej problematyczne staje się jednak fotografowanie np. z użyciem statywu.
Jakość wyświetlanego obrazu jest bardzo dobra, a padające na ekran promienie słoneczne nie dały nam okazji do narzekania. W menu aparatu możemy regulować jasność ekranu oraz nasycenie kolorów w skali ±5 jednostek.
Przycisk DISP/BACK służy między innymi do przełączania pomiędzy różnymi konfiguracjami ekranu w trybie podglądu na żywo oraz przy przeglądaniu zdjęć.
W trybie podglądu na żywo do dyspozycji mamy następujące widoki:
- wyświetlacz INFO,
- informacje wybrane przez użytkownika,
- brak informacji.
W trybie przeglądania zdjęć dostępne widoki to:
- informacje włączone,
- informacje wyłączone,
- szczegółowe informacje,
- ulubione.
Zdjęcia można powiększać (przy pomocy tylnej rolki) lub przeglądać w postaci miniaturek (3×3 lub 10×10). Istnieje także możliwość przewijania zdjęć w powiększeniu, wykorzystując przednie pokrętło sterujące.
Względem X-Pro2 postępem jest obecność dotykowego interfejsu, którym obsłużymy pola AF, wyzwolimy migawkę, a także obsłużymy cztery dotykowe przyciski na ekranie (gesty). No i – oczywiście – otrzymujemy pełny dostęp do obsługi trybu odtwarzania. Niestety, wciąż nie mamy możliwości dotykowego sterowania menu głównym.
Filmowanie
Nagrywanie rozpoczyna i zatrzymuje się przez wciśnięcie spustu migawki, po uprzednim ustawieniu pierścienia trybów migawki w pozycji Film. Filmowanie możliwe jest w następujących trybach:- DCI 4K (4096×2160) 29.97p/25p/24p/23.98p 200/100 Mbps,
- 4K (3840×2160) 29.97p/25p/24p/23.98p 200/100 Mbps,
- Full HD (2048 ×1080) 59.94p/50p/29.97p/25p/24p/23.98p 100/50 Mbps,
- Full HD (1920×1080) 59.94p/50p/29.97p/25p/24p/23.98p 100/50 Mbps,
- Slow-motion Full HD (1920×1080) 120p/100p 200 Mbps.
W aparacie znalazło się wiele rozwiązań znanych z Fujifilm X-T3. Jest to zatem nagrywanie z krzywą F-Log (o zakresie dynamicznym 12 EV) bezpośrednio na kartę pamięci oraz symulacja filmu ETERNA. Aparat wyposażony jest również w udogodnienia takie jak kody czasowe oraz zebra, a także focus-peaking w trybie ostrości manualnej. Obecna jest również międzyklatkowa redukcja szumu, która działa w czasie rzeczywistym, uśredniając szum na kolejnych klatkach.
Z rozwiązań związanych z automatycznym ustawianiem ostrości, w X-Pro3 znajdziemy wykrywanie twarzy i oka podczas filmowania, a także opcję spersonalizowania ustawień autofokusa ciągłego – możemy zatem wybrać czułość oraz szybkość. W trybie filmowania mamy do dyspozycji 91 punktów.
Podczas filmowania możemy regulować stopień otwarcia przysłony, a także czas naświetlania (jeśli przed rozpoczęciem nagrywania pokrętło czasów ustawimy na innej pozycji niż A). W trakcie nagrywania w trybie automatycznym możemy dokonywać korekty ekspozycji. Wcześniej ustawiamy balans bieli i tryb symulacji filmu. Czułość ustawiamy w zakresie 160–51200 ISO, możemy też zdać się na automatykę. Przy nagrywaniu F-Log najniższa czułość to ISO 640. Skuteczność autofokusa w trybie ciągłym (AF-C) możemy ocenić pozytywnie, przynajmniej z obiektywami Fujinon XF 16–55 f/2.8 R LM WR oraz Fujinon XF 50–140 mm f/2.8 R LM OIS WR – nie spotkamy się tutaj z żadnym pompowaniem.
Poniżej przedstawiamy przykładowe filmy nagrane testowanym aparatem wraz z obiektywem 16–55 f/2.8 WR, z wykorzystaniem kodeka H.265.
- film 1 – c4K 4096×2160 pix , 200 MBps, 30p, 467 MB,
- film 2 – 4K 3840×2160 pix , 200 MBps, 30p, 547 MB,
- film 3 – 4K 3840×2160 pix , 200 MBps, 30p, 372 MB,
- film 4 – 4K 3840×2160 pix , 200 MBps, 30p, 312 MB, wysokie ISO,
- film 5 – 4K 3840×2160 pix , 200 MBps, 30p, 312 MB, wysokie ISO,
- film 6 – 4K 3840×2160 pix , 200 MBps, 30p, 459 MB, F-Log
- film 7 – Full HD 1920×1080 pix , 200 MBps, 120p, 134 MB, Slow-Motion
- film 8 – Full HD 1920×1080 pix , 200 MBps, 60p, 291 MB,
- film 9 – Full HD 1920×1080 pix , 200 MBps, 60p, 290 MB, wysokie ISO,
- film 10 – Full HD 1920×1080 pix , 200 MBps, 30p, 466 MB,
- film 11 – Full HD 1920×1080 pix , 200 MBps, 30p, 243 MB,
- film 12 – Full HD 1920×1080 pix , 200 MBps, 24p, 265 MB,
- film 13 – Full HD 1920×1080 pix , 200 MBps, 24p,186 MB, śledzenie,
- film 14 – Full HD 1920×1080 pix , 200 MBps, 24p,205 MB, śledzenie,
- film 15 – Full HD 1920×1080 pix , 200 MBps, 24p,199 MB, test AF.