Fujifilm X-A7 - test aparatu
3. Użytkowanie i ergonomia
W kwestii obsługi X-A7 w pewnym stopniu różni się od modelu X-A5. Powodem jest oczywiście usunięcie kilku przycisków, których miejsce zajął duży, 3.5-calowy ekran LCD. Dotykowy interfejs działa naprawdę dobrze, lecz do poziomu oferowanego przez smartfony nieco mu jeszcze brakuje. Można również zauważyć niepełne wykorzystanie powierzchni wyświetlacza o proporcji boków 16:9. W trybie fotografowania mamy czarne paski po lewej i prawej stronie, które można by przeznaczyć na wyświetlanie statusu różnych ustawień, a przez to zapewnić bardziej czytelny podgląd kadrowania. Jedyny wyjątek stanowi drabinka ekspozycji, widoczna po lewej stronie. Z podobną sytuacją mamy do czynienia w trybie przeglądania. Szczególnie dziwne wydaje się niewykorzystanie powierzchni ekranu w trybie miniaturek – w tym widoku także widzimy czarne paski. Potencjał ekranu wykorzystamy dopiero przy filmowaniu.
Po włączeniu aparatu ekran w live-view wygląda klasycznie jak w innych bezlusterkowcach Fujifilm X. Na dole z prawej strony widzimy dotykowy przycisk <, uruchamiający alternatywny / uproszczony widok, z dodatkowymi, ekranowymi guzikami, których liczba zmienia się w zależności od wybranego trybu fotografowania. Mamy wówczas dostęp do:
- trybu dotykowego AF,
- programowalny 1 (tylko w trybach PASM),
- programowalny 2 (w trybach PASM i SR+),
- tryb ustawiania ostrości lub SR (Scene Recognition) w trybie SR+,
- wygładzanie twarzy (tryb SR+ i portretowy),
- kompensacja ekspozycji,
- kontrola głębi / przysłony (tylko SR+),
- proporcje zdjęć.
Układ menu został odświeżony względem poprzednika i wygląda jak w najnowszcyh bezlusterkowcach producenta. Menu podzielone zostało na siedem kategorii, zabrakło natomiast sekcji Moje Menu. Generalnie układ jest przejrzysty i szybko można się go nauczyć. Fujifilm wyposażył też X-A7 w menu podręczne Q, które (analogicznie jak w poprzedniku) zawiera 16 opcji. Ich zmian dokonujemy za pomocą dżojstika i pokręteł sterujących. Menu podręczne Q jest również konfigurowalne.
Najkrótszy czas naświetlania uzyskiwany dzięki mechanicznej migawce to 1/4000 s. Użytecznym udogodnieniem jest bez wątpienia migawka elektroniczna. Pozwala ona wyeliminować problem drgań mechanicznej, a także uzyskać bardzo krótkie czasy naświetlania – aż do 1/32000 s. Podlega ona jednak pewnym ograniczeniom. Po pierwsze, zakres czułości ograniczony jest do przedziału 200–12800 ISO (czyli natywnego), a najdłuższy czas naświetlania to 30 sekund. Nie możemy także używać lampy błyskowej. Na zdjęciach obiektów w ruchu bez trudu zauważymy także niekorzystny efekt zniekształcenia obrazu rolling shutter.
Obiektywy
System bezlusterkowy Fujifilm jest obecny na rynku sprzętu fotograficznego już od ponad 7 lat. Przez ten czas pojawiło się sporo ciekawych obiektywów, a nowe modele są systematycznie prezentowane. Lista obiektywów z mocowaniem Fujifilm X (nie tylko tego producenta), dostępna jest tutaj.
Warto także wspomnieć o dostępnym w sprzedaży adapterze Fujifilm M-mount, umożliwiającym podłączenie obiektywów z bagnetem M, które są produkowane przez Leicę, Zeissa i Voigtlandera.
Szybkość
Uruchomienie aparatu zajmuje około 2 sekund, gdy korzystamy z obiektywu XC 15–45 mm (który wysuwa się przy włączeniu). W przypadku innych instrumentów czas ten jest o ok. 0.5 sekundy krótszy. Wybudzenie z trybu uśpienia trwa natomiast ok. 1 sekundy. Podczas obsługi menu nie zauważyliśmy irytujących opóźnień, praca aparatu jest w zasadzie płynna.
Przeglądanie zdjęć, nawet w widoku miniaturek, jest płynne. W zasadzie jedynym mankamentem jest poruszanie się w obrębie powiększonego zdjęcia za pomocą dżojstika – to odbywa się nieco zbyt wolno. Z pomocą przychodzi jednak dotykowy interfejs.
Zdjęcia seryjne
Tak samo jak poprzednik, Fujifilm X-A7 umożliwia fotografowanie seryjne z szybkością 6 i 3 kl/s. Przy zapisie seryjnym w trybie AF-C liczba punktów ostrości zostaje ograniczona do 117.
Pomiary wykonaliśmy korzystając z karty SanDisk SDHC UHS-II Extreme PRO 16 GB 1867x. Zdjęcia robiliśmy przy czułości ISO 1600 i czasie ekspozycji 1/1000 sekundy. Objętość pliku zapisywanego w formacie JPEG wynosiła średnio 10.9 MB, a RAW-a 41.2 MB. Zobaczmy, jak sprawdza się tryb seryjny 6 kl/s w przypadku używania migawki mechanicznej.
- 53 zdjęć JPEG (1.77 kl/s),
- 56 zdjęć RAW (1.87 kl/s).
Z jednej strony aparat nie ma problemu z osiągnięciem deklarowanej szybkości fotografowania, z drugiej – seria jest bardzo krótka. W buforze zmieściło się zaledwie 7 JPEG-ów lub 5 RAW-ów. Średnie tempo w obu przypadkach nie przekracza jednak 2 kl/s, także trudno je uznać za imponujące.
Zdjęcia z przedziałem czasu
X-A7 został wyposażony w interwałometr. Aby wykonać zdjęcia z wykorzystaniem tej funkcji, należy wpierw określić czas pomiędzy kolejnymi wyzwoleniami migawki (od 1 s do 24 h), następnie podać liczbę fotografii, które chcemy zrobić (od 1 do 999). Istnieje również opcja zdefiniowania godziny rozpoczęcia rejestracji serii zdjęć. Interwałometr pozwala także na zapisanie filmu poklatkowego, obok statycznych plików JPEG lub RAW. Klip możemy zapisać w jakości 4K, Full HD lub HD. Wartości klatkażu są takie same jak w przypadku trybu filmowania.Stabilizacja obrazu
Aparat Fuji X-A7, podobnie jak większość modeli serii X (jedyny wyjątek stanowi X-H1), nie jest wyposażony we wbudowany mechanizm stabilizacji obrazu. Aby skorzystać z tego udogodnienia, należy zaopatrzyć się w odpowiednie obiektywy, w nomenklaturze producenta oznaczone symbolem OIS.
Czyszczenie matrycy
Fujifilm X-A7 został wyposażony w mechanizm oczyszczania matrycy za pomocą ultradźwięków. Można go uruchomić w każdej chwili, korzystając z odpowiedniej opcji w menu ustawień aparatu lub też wybrać, by automatycznie było to wykonywane przy włączeniu lub wyłączeniu aparatu.
Podczas dwóch tygodni testów mieliśmy aktywną opcję automatycznego czyszczenia przy włączaniu i wyłączaniu aparatu. Po tym czasie zauważyliśmy kilka drobin kurzu, które nie zostały usunięte przez ów mechanizm. Możemy zatem uznać, że system czyszczący nie działa do końca efektywnie.
Łączność bezprzewodowa
Fujifilm X-A7 posiada wbudowany interfejs Wi-Fi wspomagany przez moduł Bluetooth. Za pomocą połączenia aparatu z telefonem czy tabletem jesteśmy w stanie zdalnie kontrolować parametry aparatu i wykonywać zdjęcia, przeglądać wykonane fotografie i przesyłać je na urządzenie mobilne lub przesyłać zdjęcia w pełnej rozdzielczości z poziomu oprogramowania aparatu. Istnieje również opcja geotagowania wykonanych zdjęć, poprzez wbudowany w smartfon lub tablet moduł GPS.
Nawiązanie łączności trwa zwykle od kilkunastu do małych kilkudziesięciu sekund i generalnie działa stabilnie. Na pochwałę zasługuje liczba opcji, które możemy zmienić korzystając z aplikacji mobilnej. Mamy możliwość regulacji parametrów charakterystycznych dla danego trybu, czułości ISO, balansu bieli, trybu symulacji filmu, włączenia samowyzwalacza. Dotknięcie palcem w dowolne miejsce w obrębie kadru skutkuje ustawieniem w tym miejscu ostrości. Jednak zmiana punktu wymaga dwóch dotknięć – pierwsze tylko dezaktywuje poprzednie ustawienie, przez co mamy wrażenie niezbyt dobrej responsywności.
Bez problemu (tzn. bez konieczności zerwania łączności, jak u poprzednika) możemy przełączać się pomiędzy zdalnym wyzwalaniem i przeglądaniem zdjęć na karcie pamięci. Przekopiowanie jednego zdjęcia w pełnej rozdzielczości na smartfon (z jego poziomu) zajmuje ok. 7–10 sekund. Przenosić możemy także filmy, jednak jedynie w jakości HD.
Wygląd aplikacji nie różni się od tego, z jakim mieliśmy do czynienia np. podczas testu X-T30. Przykładowe zrzuty ekranu pochodzą właśnie z tego modelu.
Funkcjonalność modułu Wi-Fi testowaliśmy korzystając ze smartfona Sony Xperia 10 Plus, udostępnionego przez firmę Sony.
Lampa błyskowa
W menu aparatu odnajdziemy opcje związane z trybem pracy lampy:
- automatyczny,
- wymuszony,
- synchronizacja z długimi czasami,
- synchronizacja na tylną kurtynę,
- tryb sterownika,
- wyłączony błysk.
Siłę błysku zawsze porównujemy wykonując zdjęcie w zupełnie ciemnym pomieszczeniu przy czułości ISO 100, migawce 1/100 sekundy i przysłonie f/8.0. Ze względu na brak natywnej czułości ISO 100, musieliśmy użyć ISO 200 i przymknąć obiektyw do f/11. Wszystkie pozostałe ustawienia, jak na przykład kompensacja błysku, są w pozycji neutralnej. Zdjęcia wykonane z obiektywem Fujinon 35 mm f/1.4 R w trybie manualnym (M) z opisanymi wcześniej parametrami i w trybie półautomatycznym (P) przy ISO 200 przedstawiamy poniżej.
X-A7 (M) | D3500 (M) | ||
X-A7 (P) | D3500 (P) |
Moc lampy wbudowanej w X-A7 jest na tyle niska, że model ten przegrał z kretesem z Nikonem. Rezultat ten nie stanowi jednak zaskoczenia, bowiem liczba przewodnia flesza w D3500 jest dwukrotnie wyższa od tej w bezlusterkowcu Fujifilm.
Autofokus
Aparat został wyposażony w hybrydowy układ nastawy ostrości bazujący na czujniku detekcji kontrastu oraz fazy. W trybie pojedynczego punktu aparat wykorzystuje do 425 czujników (w układzie 17×25), a w pozostałych 117. Dysponujemy następującymi trybami ustawiania ostrości:
- pojedynczym z możliwością wyboru pola lub strefy autofokusu (S),
- ciągłym (C),
- manualnym (M).
Wybór trybu punktów ostrości obejmuje:
- pojedynczy punkt (6 wielkości pola do wyboru),
- strefa (można wybierać pomiędzy trzema ramkami obejmującymi kolejno 9 punktów, 25 punktów oraz 49 punktów),
- szeroki / śledzenie,
- wszystkie.
W menu aparatu możemy też ustawić:
- Priorytet zwol./ostrości w trybach AF-S oraz AF-C,
- AF+MF (podczas wciśniętej do połowy migawki w trybie AF-S możemy doregulować ostrość manualnie z aktywną opcją focus peaking,
- wykrywanie twarzy/oka (auto/lewe/prawe),
- PRE-AF (ciągłe ustalanie ostrości, nawet gdy nie dotykamy spustu migawki),
- Oświetlacz AF.
W trybie MF do ręcznego ustawiania ostrości służy pierścień na obiektywie, ewentualnie pokrętło sterujące, gdy dany model obiektywu takowego nie posiada. Aparat wyświetla skalę odległości z zaznaczonym obszarem głębi ostrości.
Mamy dwie metody wspomagania manualnego ustawiania ostrości:
- standard – powiększenie fragmentu kadru,
- zaznacz głębię – focus peaking – wizualne zaznaczanie obszarów ostrości kolorem (białym, czerwonym lub niebieskim, w dwóch stopniach intensywności każdy).
Wyboru konkretnej metody dokonujemy w menu. Mamy także możliwość dodatkowego powiększenia – wystarczy przekręcić kółkiem sterującym w lewo lub w prawo.
Na szybkość pracy autofokusa nie możemy narzekać. X-A7 wypada w tym względzie lepiej od poprzednika. W dobrym świetle pomyłki zdarzają się bardzo rzadko, przynajmniej w przypadku obiektywów 2.8–4/18–55 i 2/50. Nieco gorzej wygląda sytuacja przy modelu 3.5–5.6/16–45, bowiem tutaj obserwujemy niekiedy sytuację, gdy obraz jest nieostry nawet na ekranie, a mimo to ramka AF przybiera zielony kolor (potwierdzenie ostrości).
Zdecydowanym plusem jest natomiast bardzo skuteczne wykrywanie twarzy. Algorytmy działają szybko i bardzo sprawnie znajdują twarz i oczy w obrębie niemal całego kadru. Nawet przy szybkim przesuwaniu aparatu nie ma z tym problemu.
Standardowo w teście celności autofokusu wykonujemy serię 40 zdjęć. Przysłonę w obiektywie (w tym wypadku Fujinon XF 35 mm f/1.4 R) ustawiamy na f/2.8 i fotografujemy tablicę rozdzielczości w świetle 5500 K, każdorazowo przeogniskowując obiektyw. Wyniki przedstawiamy w postaci histogramu, który prezentuje procentowe wartości odchyłek od najlepszego pomiaru MTF50 w serii.
Wykres mówi sam za siebie – celność w teście studyjnym jest znakomita, a X-A7 wyraźnie wyprzedza konkurencję.
Zobaczmy jeszcze, jak autofocus poradził sobie w świetle żarowym.
W świetle żarowym rezultat jest jeszcze korzystniejszy. Tylko jedno zdjęcie nie załapało się jako strzał „w punkt”.
Pomiar ekspozycji
Pomiar światła w X-A7 oparty jest o 256-strefowy system TTL. Może on pracować w następujących trybach:
- wielosegmentowy,
- uśredniony,
- punktowy (centralna część kadru o wielkości ok. 2% całkowitej powierzchni).
Nie mamy zastrzeżeń do pracy pomiaru światła. W większości przypadków korekty ograniczały się do wartości 2/3 EV.