Fujifilm X-T200 - test aparatu
4. Rozdzielczość
Rozdzielczość układu jako całości
Rozdzielczość układu aparat+obiektyw (w rozumieniu wartości funkcji MTF50) wyznaczyliśmy w oparciu o zdjęcia zapisane w formacie JPEG z wyostrzaniem ustawionym na minimalną wartość, a pomiary wykonaliśmy przy pomocy programu Imatest. W teście wykorzystaliśmy dołączony do zestawu obiektyw Fujinon XC 15–45 mm f/3.5–5.6 (ustawiony na ogniskowej 23 mm, odpowiednik ok. 35 mm). Wyniki prezentujemy na poniższym wykresie, a wartości wyrażone są w liniach na wysokość obrazu. Pozwalają one na porównanie z analogicznymi wykresami dla aparatów kompaktowych oraz ocenę stopnia wyostrzania zastosowanego przez producenta.
Maksymalne wyniki, zmierzone na podstawie plików JPEG, osiągają maksymalnie ok. 2700 LW/PH. To znacznie wyższe osiągi niż np. w Canonie M50 i Nikonie Z50, w których nie zauważyliśmy śladów wyostrzania JPEG-ów. Jak owa kwestia przedstawia się w testowanym bezlusterkowcu Fujifilm? Spójrzmy na poniższe wykresy.
Wykresy wygenerowane przez program Imatest przedstawiają przykładowe przebiegi profilu na granicy czerni i bieli oraz funkcję MTF, jakie otrzymaliśmy dla jednego z pomiarów wykonanych na JPEG-ach. Widoczne na górnych wykresach lokalne maksimum jest łatwo dostrzegalne, a wykresy funkcji MTF mają zauważalne wybrzuszenie. Sama funkcja nie przyjmuje wartości większych od 1, co oznacza, że wyostrzanie jest obecne i ma średnie natężenie.
Rozdzielczość matrycy
Rozdzielczość matrycy (a dokładniej rzecz biorąc rozdzielczość układu matryca plus odcięty od wpływu aberracji optycznych dobrej klasy obiektyw) wyznaczamy na podstawie niewyostrzonych plików RAW, które uprzednio konwertujemy do formatu TIFF przy pomocy programu dcraw. Test rozdzielczości matrycy przeprowadziliśmy z obiektywami: Fujinon XF 35 mm f/1.4 R oraz XF 56 mm f/1.2 R. Najlepsze uzyskane przez nas wyniki dla każdej wartości przysłony prezentujemy na wykresie poniżej.
Matryca X-T200 uzyskuje bardzo dobre wyniki w tej kategorii. Co ciekawe, wcale nie gorzej (a miejscami nawet lepiej) wypada Nikon Z50, którego 20-megapikselowy sensor ma przecież mniejszą liniową gęstość pikseli. Nieco większą gęstość ma natomiast matryca w Olympusie, stąd notuje stosunkowo wysokie osiągi wyrażone w lpmm. Najsłabiej radzi sobie natomiast EOS M50. W nim jednak zastosowano asymetryczny filtr antyaliasingowy, podczas gdy pozostałe aparaty są go pozbawione. Łącznie z bezlusterkowcem Fujifilm, co widać na podstawie poniższego wykresu.
Jak widać, wartości odpowiedzi w częstości Nyquista, przekraczają wyraźnie 25% dla obu składowych, co świadczy o braku filtra AA. Takie rozwiązanie zapewnia wyższe wyniki zdolności rozdzielczej, a co za tym idzie szczegółowości zdjęć. Na podstawie powyższych wykresów widzimy także, że pliki RAW nie są wyostrzane.
Przy braku filtra filtra antyaliasingowego istnieje zwiększone ryzyko pojawienia się mory przy fotografowaniu drobnych, powtarzających się wzorów. Na przykładowym wycinku zdjęcia tablicy testowej są widoczne ślady mory, głównie false colors.