Panasonic Lumix DMC-TZ2 - test aparatu
6. Podsumowanie
Postanowiliśmy bezpośrednio porównać obraz uzyskany za pomocą Panasonica TZ2 z obrazem z innego aparatu kompaktowego, który w naszych testach wykazywał podobną rozdzielczość w centrum kadru. Nasz wybór padł na Canona A610. Poniższa tabela pokazuje wycinki w skali 1:1 ze zdjęć uzyskanych obydwoma aparatami w tych samych warunkach.
Panasonic DMC-TZ2 Flash used: Yes (auto) Focal length equivalent: 34mm Exposure time: 0.033 s (1/30) Aperture: f/3.6 ISO equiv.: 100 Whitebalance: Auto Metering Mode: matrix |
Canon PowerShot A610 Flash used: Yes (auto) Focal length equivalent: 37mm Exposure time: 0.017 s (1/60) Aperture : f/2.8 ISO equiv. : 100 Whitebalance : Auto Metering Mode: center weight |
Chociaż formalnie rozdzielczość Canona z matrycą o 5 milionach pikseli była minimalnie mniejsza, to ilość szczegółów na uzyskanym zdjęciu jest wyraźnie większa. Obecnie na rynku dostępny już następca Canona A610, PowerShot A630 z matrycą zawierającą 8 milionów pikseli. Przy założeniu, że Canony te mają takie same obiektywy efektywna rozdzielczość powinna się znacznie poprawić, a cena A630 jest niewiele większa niż połowa ceny Panasonica.
Zalety
- bardzo dobra optyka
- użyteczny zakres ogniskowych od 28 mm do 280 mm
- bardzo mała aberracja chromatyczna
- bardzo mała dystorsja
- dobre powłoki antyodblaskowe
- wygoda użytkowania
- łatwa obsługa
- dość skuteczna optyczna stabilizacja obrazu
- duży, czytelny ekran LCD
- regulacja poziomu jasności ekranu LCD, funkcja wysoki kąt
- możliwość powrotu obiektywu do ogniskowej ustawionej przed wyłączeniem aparatu
- praktyczny wskaźnik poziomu naładowania akumulatora
- kompatybilność z kartami SD HC o pojemnościach powyżej 2 GB
- metalowa obudowa
- bardzo duży wybór scen specjalnych
- możliwość prostej edycji wykonanych wcześniej zdjęć
- co najwyżej średnia jakość zdjęć
- słaba jakość obrazu i dźwięku w trybie video zapisywanego w plikach o dużych rozmiarach
- brak możliwości ręcznego ustawiania ostrości, czasu ekspozycji i przysłony
- mały zasięg lampy błyskowej
- dość długi czas reakcji po naciśnięciu spustu migawki
- brak celownika optycznego
- plastikowy gwint do statywu umieszczony blisko brzegu dolnej ściany obudowy
- nietypowe gniazdo USB
- tryb samowyzwalacza kasowany jest po wykonaniu zdjęcia
Ocena
Tradycyjnie staramy się wystawić przetestowanemu aparatowi oceny w skali 1-6 w poszczególnych kategoriach.
Funkcjonalność oceniamy na 4+. Bardzo dobra optyka z bardzo wygodnym zakresem ogniskowych, zamknięta w niewielkiej, dość solidnej obudowie ocenę bardzo podnosi. Z drugiej strony słaba jakość uzyskiwanych zdjęć i filmów ocenę obniża.
Optykę oceniamy na 5+. Duży zakres ogniskowych, dobra rozdzielczość, mała aberracja chromatyczna, bardzo mała dystorsja.
Biorąc pod uwagę daleko idącą ingerencję oprogramowania w aparacie trudno definitywnie ocenić co pochodzi z matrycy. Jeżeli jednak tej kategorii przypisać słaby efekt końcowy, to naszym zdaniem ocena 3 wydaje się być najwłaściwsza.
Ocena końcowa to 4. Aparat może podobać się początkującym fotografom. Po pewnym czasie mogą oni zorientować się, że zdjęcia z innych aparatów są jednak lepsze. W tym przypadku dziwi nas cena - prawie taka sama, jak zaawansowanego kompakta tej samej firmy - Panasonica FZ8.
Podsumowując stwierdzamy, że Lumixa TZ2 można kupić sobie jako dość ładny przedmiot, który do tego robi niezłe zdjęcia. Jeżeli jednak chodzi nam właśnie o jakość zdjęć i oddanie szczegółów, to raczej polecamy zainteresowanie się innym sprzętem.
Przykładowe zdjęcia