Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Na wakacje dla rodziny - fajny! Ale nie odniesie sukcesu gdyż jest za drogi i tzw. Kowalski za te pieniądze będzie wolał kupić wypasionego smartfona tym bardziej że dla młodego pokolenia marka niezbyt znana ( starszym coś jeszcze obiło się, że plazmy były niezłe) więc szkoda kasy, tym bardziej że na smartfonie ma więcej MPix, mniejszy i ma gry i oleda. Jak ktoś miał coś wspólnego z fotografią to wybierze Canona lub Nikona albo Sony ( bo tv i kiedyś smartfony i ogólnie zawsze to sprzęt znany z reklam) ale wtedy raczej lustrzankę bo bezlustra za drogie.
Mam FZ 1000 od trzech lat i jestem mega zadowolony. Zabrałem go na wakacje razem z Sony A 99 i torbą obiektywów, które 2 tygodnie przeleżały w bagażniku. Dzięki temu aparacikowi przeszedłem płynnie z lustrzanek na bezlusterkowce. Robię nim sporo zdjęć, które są publikowane w prasie i na portalach czasem krótki film do internetu. Owszem ma swoje wady ale za 1800 zł ( tyle zapłaciłem ) jestem w stanie je zaakceptować.
"Jak ktoś miał coś wspólnego z fotografią" to będzie się kierował potrzebami nie marką. A co do rozważań na temat ewentualnego sukcesu rynkowego rzeczonego aparatu, to wybory Kowalskiego sa na samym końcu listy czynników, jakie mogą mieć tu decydując znaczenie.
Zdjęcia przykładowe z września '19... Aż tak skrupulatnie testujecie kompakty? ;) @Mosparko Jakość zdjęć owszem, ale ze względu na EVF i konstrukcję wolałbym go niż jakiegoś wykastrowanego bezlustrowca bez wizjera i gripa.
@tempor Ergonomia to inna para kaloszy i fakt, że jak widzę kogoś z takom bezlustrem i podpiętym do niego dużym obiektywem to aż mi go żal... Ale na gimbalu, czy dronie wizjer czy grip wnoszą już tylko dodatkową wagę, na statywie także brak powyższych moze być zaletą. Z jakimś naleśnikiem także może się taki aparat dobrze sprawdzić, powiedzmy dla osoby ze smaftfonowymi nawykami, lubiącej ostrzyć przez wskazywanie dotykiem punkt AF. Ale oczywiście rozumiem o co Ci chodzi i w dużej mierze się zgadzam.
Wszystkie plusy tego aparatu przyćmiewa jedna rzecz której nikt w zasadzie nie testuje ale widać to gołym okiem..............MEGA PASKUDNA kolorystyka i fatalny balans bieli.......................to właśnie cena (kolorystyka) za ,,ładniejsze'' wyższe ISO.
Osobiście posiadałem FZ2000, a przed zakupem dużo pracowałem na FZ1000. Jak dla mnie FZ2000 była bardziej dopracowany i ergonomiczny, niż FZ1000 w którym drażniło mnie wiele niedociągnięć. Dodam, że więcej filmowałem tym sprzętem niż fotografowałem. Rynek jednak zdecydowanie wybrał FZ1000, ale nie ja :)
Fajny, turystyczno- wycieczkowy. Ale za drogi. Ten aparat i jego konkurenci to aparaty pełne kompromisów, nie powinny aż tyle kosztować. Nadal są wielkie i nieporęczne jak lustrzanki/bezlustra, posiadają co prawda wbudowany obiektyw o fajnym zakresie, ale go nie zmienisz. Żeby wszystko było mniejsze niż 18-270 na APS-C ma matrycę mniejszą od 4/3 z wszystkimi tego konsekwencjami, a rozmiary, mimo, że mniejsze, to nadal nie małe.
Jakość obrazka jestem w stanie zaakceptować, ale toto jest niewiele płytsze od fuja x-t100 z podpiętym 18-135 czy k-70 z sigmą 18-200 - dla mnie ten aparat jest zbyt duży i zbyt drogi, bym go kupił.
Miałem Fz2000 prawie dwa lata. Sprzedałem i kupiłem FF w kicie. Żałuję, gdyż na moje potrzeby pełna klatka jest mi zbędna. Na wyjazdach urlopowych, uciekło mi wiele fajnych kadrów. Na potrzeby amatora, bez profesjonalnego zacięcia i artysty z rozbudowanym ego - fajne aparaty. Trochę mnie na początku denerwowały kolory z jpg, ale opanowałem temat. W sumie, to i tak można to wszystko o kant rozbić. Robienie zdjęć, obecnie przypomina smażenie jajecznicy.
Patrząc na tabelkę porównawczą ISO, to ten aparat wypada tragicznie na wszystkich nastawach, a im wyżej tym jest jeszcze gorzej. Znacznie gorzej niż leciwy Sony RX10.
Zacząłem od Minolty A200, która na swoje czasy była rewelacją. Potem celofan, czyli jak być wyciupcianym i teraz jedyne, co mogłoby mnie powstrzymać przed całkowitym odejściem do smartfona jest właśnie kompakt tego pokroju. Ale... Ma mieć duuużo szerszy początek i koniec max na 300. Przy proporcjach 4/3 to nawet panorama w pionie nie daje rady. Zdecydowanie częściej potrzebuję sfotografować architekturę niż ptaszka na drzewie czy statek na oceanie.
Używane FZ1000 pierwszej generacji da się kupić za mniej niż 1500zł i to jest bardzo dobra cena za tak uniwersalny aparat. Zabieram go na wyjazdy + RX100 w kieszeń gdy potrzeba więcej światła - targanie kilku szkieł ma dla mnie mało wspólnego z wypoczynkiem i robię to tylko na wypadach stricte fotograficznych.
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.
Na wakacje dla rodziny - fajny!
Ale nie odniesie sukcesu gdyż jest za drogi i tzw. Kowalski za te pieniądze będzie wolał kupić wypasionego smartfona tym bardziej że dla młodego pokolenia marka niezbyt znana ( starszym coś jeszcze obiło się, że plazmy były niezłe) więc szkoda kasy, tym bardziej że na smartfonie ma więcej MPix, mniejszy i ma gry i oleda.
Jak ktoś miał coś wspólnego z fotografią to wybierze Canona lub Nikona albo Sony ( bo tv i kiedyś smartfony i ogólnie zawsze to sprzęt znany z reklam) ale wtedy raczej lustrzankę bo bezlustra za drogie.
to co się dzieje w rawach na 9.1mm to jakiś żart.
Mam FZ 1000 od trzech lat i jestem mega zadowolony. Zabrałem go na wakacje razem z Sony A 99 i torbą obiektywów, które 2 tygodnie przeleżały w bagażniku. Dzięki temu aparacikowi przeszedłem płynnie z lustrzanek na bezlusterkowce. Robię nim sporo zdjęć, które są publikowane w prasie i na portalach czasem krótki film do internetu. Owszem ma swoje wady ale za 1800 zł ( tyle zapłaciłem ) jestem w stanie je zaakceptować.
@AlfredN
"Jak ktoś miał coś wspólnego z fotografią" to będzie się kierował potrzebami nie marką.
A co do rozważań na temat ewentualnego sukcesu rynkowego rzeczonego aparatu, to wybory Kowalskiego sa na samym końcu listy czynników, jakie mogą mieć tu decydując znaczenie.
@Kmicic
Rawy w takich aparatach to żart ;)
@ZeninSkisły
Przecież ten aparat ma mniej wspólnego z bezlusterkowcami niż lustrzanki...
Zdjęcia przykładowe z września '19... Aż tak skrupulatnie testujecie kompakty? ;)
@Mosparko
Jakość zdjęć owszem, ale ze względu na EVF i konstrukcję wolałbym go niż jakiegoś wykastrowanego bezlustrowca bez wizjera i gripa.
@tempor
Ergonomia to inna para kaloszy i fakt, że jak widzę kogoś z takom bezlustrem i podpiętym do niego dużym obiektywem to aż mi go żal...
Ale na gimbalu, czy dronie wizjer czy grip wnoszą już tylko dodatkową wagę, na statywie także brak powyższych moze być zaletą.
Z jakimś naleśnikiem także może się taki aparat dobrze sprawdzić, powiedzmy dla osoby ze smaftfonowymi nawykami, lubiącej ostrzyć przez wskazywanie dotykiem punkt AF.
Ale oczywiście rozumiem o co Ci chodzi i w dużej mierze się zgadzam.
Wszystkie plusy tego aparatu przyćmiewa jedna rzecz której nikt w zasadzie nie testuje ale widać to gołym okiem..............MEGA PASKUDNA kolorystyka i fatalny balans bieli.......................to właśnie cena (kolorystyka) za ,,ładniejsze'' wyższe ISO.
Osobiście posiadałem FZ2000, a przed zakupem dużo pracowałem na FZ1000. Jak dla mnie FZ2000 była bardziej dopracowany i ergonomiczny, niż FZ1000 w którym drażniło mnie wiele niedociągnięć. Dodam, że więcej filmowałem tym sprzętem niż fotografowałem. Rynek jednak zdecydowanie wybrał FZ1000, ale nie ja :)
Fajny, turystyczno- wycieczkowy. Ale za drogi. Ten aparat i jego konkurenci to aparaty pełne kompromisów, nie powinny aż tyle kosztować. Nadal są wielkie i nieporęczne jak lustrzanki/bezlustra, posiadają co prawda wbudowany obiektyw o fajnym zakresie, ale go nie zmienisz. Żeby wszystko było mniejsze niż 18-270 na APS-C ma matrycę mniejszą od 4/3 z wszystkimi tego konsekwencjami, a rozmiary, mimo, że mniejsze, to nadal nie małe.
Jakość obrazka jestem w stanie zaakceptować, ale toto jest niewiele płytsze od fuja x-t100 z podpiętym 18-135 czy k-70 z sigmą 18-200 - dla mnie ten aparat jest zbyt duży i zbyt drogi, bym go kupił.
Miałem Fz2000 prawie dwa lata. Sprzedałem i kupiłem FF w kicie. Żałuję, gdyż na moje potrzeby pełna klatka jest mi zbędna. Na wyjazdach urlopowych, uciekło mi wiele fajnych kadrów. Na potrzeby amatora, bez profesjonalnego zacięcia i artysty z rozbudowanym ego - fajne aparaty. Trochę mnie na początku denerwowały kolory z jpg, ale opanowałem temat. W sumie, to i tak można to wszystko o kant rozbić. Robienie zdjęć, obecnie przypomina smażenie jajecznicy.
"albo Sony ( bo tv i kiedyś smartfony i ogólnie zawsze to sprzęt znany z reklam) "
Niektórzy to mają naprawdę specyficzne kompleksy... :D
Patrząc na tabelkę porównawczą ISO, to ten aparat wypada tragicznie na wszystkich nastawach, a im wyżej tym jest jeszcze gorzej. Znacznie gorzej niż leciwy Sony RX10.
Matryce 1" sa niedoceniane. Daja mozliwosci budowania malych aparatow z bardzo dobra jakoscia obrazu.
Kwestia ISO jest taka, ze nawet na bezlustrze APS-C unikam fot powyzej 800 ISO a najlepiej foce w zakresie 200-400 ISO.
Przy matrycach 1" wiele ratuja jasne i male szkla.
Zacząłem od Minolty A200, która na swoje czasy była rewelacją. Potem celofan, czyli jak być wyciupcianym i teraz jedyne, co mogłoby mnie powstrzymać przed całkowitym odejściem do smartfona jest właśnie kompakt tego pokroju. Ale... Ma mieć duuużo szerszy początek i koniec max na 300. Przy proporcjach 4/3 to nawet panorama w pionie nie daje rady. Zdecydowanie częściej potrzebuję sfotografować architekturę niż ptaszka na drzewie czy statek na oceanie.
@tempor: "Zdjęcia przykładowe z września '19" - nie, zdjęcia są z czerwca 2020, tylko data wrześniowa ;)
@WueN
"Jakość obrazka jestem w stanie zaakceptować, ale toto jest niewiele płytsze od fuja x-t100 z podpiętym 18-135 czy k-70 z sigmą 18-200"
18-135/3.5-5.6 i 18-200/3.5-6.3, to nie 17-267/2.8-4.
Używane FZ1000 pierwszej generacji da się kupić za mniej niż 1500zł i to jest bardzo dobra cena za tak uniwersalny aparat. Zabieram go na wyjazdy + RX100 w kieszeń gdy potrzeba więcej światła - targanie kilku szkieł ma dla mnie mało wspólnego z wypoczynkiem i robię to tylko na wypadach stricte fotograficznych.