Fujifilm GFX 50S II - test aparatu
3. Użytkowanie i ergonomia
Zestaw elementów sterujących jest dość bogaty i dobrze sprawdza się w użytkowaniu. Do dyspozycji mamy m.in. dwa pokrętła sterujące i dżojstik oraz kilka mapowalnych przycisków. Część z nich nie ma żadnych oznaczeń. Sądzimy jednak, że już po kilkunastu dniach użytkowania aparatu, wywołanie żądanych funkcji przyjdzie użytkownikom GFX-a bez problemu. W 50S II nie znajdziemy ani pokrętła regulacji nastaw ISO i czasów naświetlania (jak w 50S), ani kółka kompensacji ekspozycji (zastosowanego w 50R).
Najkrótszy czas naświetlania uzyskiwany dzięki mechanicznej migawce to 1/4000 s. Użytecznym udogodnieniem jest bez wątpienia migawka elektroniczna. Pozwala ona wyeliminować problem drgań mechanicznej, a także uzyskać bardzo krótkie czasy naświetlania – aż do 1/16000 s. Podlega ona jednak pewnym ograniczeniom. Do dyspozycji mamy tylko natywny przedział czułości ISO (100–12800 ISO), nie możemy także używać lampy błyskowej. Na zdjęciach obiektów w ruchu bez trudu zauważymy także niekorzystny efekt rolling shutter. Niezależnie od tego, czy wybierzemy migawkę mechaniczną, czy elektroniczną, dysponujemy całkiem sporym zestawem ustawień długich czasów naświetlania (poza B): 30, 60 sekund, a także 1, 2, 4, 8, 15, 30 i 60 minut.
Obiektywy
System obiektywów Fujifilm GF powoli się rozwija, a jego lista obejmuje aktualnie 12 instrumentów firmowych oraz 6 modeli innych producentów (np. Irix, czy Mitakon). Najnowszym przedstawicielem tej rodziny jest Fujinon GF 35–70 mm f/4.5–5.6 WR (widoczny na poniższym zdjęciu, w środku), sprzedawany m.in. w zestawie z testowanym bezlusterkowcem 50S II.
Pełna lista obiektywów z mocowaniem Fujifilm GF – wszystkich producentów – dostępna jest tutaj.
Szybkość
Aparat włącza się w ok. 1/2 sekundy – podczas pracy w studio nie zauważyliśmy irytujących spowolnień, lecz generalnie GFX nie jest w tej kategorii ideałem.
Bardzo szybko działa natomiast przeglądanie zdjęć, także włączanie widoku miniaturek. Poruszanie się w obrębie powiększonego zdjęcia za pomocą dżojstika odbywa się nieco za wolno, warto wtedy skorzystać z dotykowego ekranu.
Zdjęcia seryjne
Fujifilm GFX 50S II umożliwia fotografowanie seryjne z szybkością 3 kl/s. Tryb seryjny wybieramy spośród trybów pracy migawki, dostępnych pod przyciskiem DRIVE.
Pomiary wykonaliśmy korzystając z karty Angelbird AV PRO 64 GB SDXC UHS-II V90. Zdjęcia robiliśmy przy czułości ISO 1600 i czasie ekspozycji 1/1000 sekundy. Objętość pliku zapisywanego w formacie JPEG wynosiła średnio 32.2 MB, a nieskompresowanego RAW-a 103.4 MB. Zobaczmy teraz szczegółowe wyniki testu.
- 89 zdjęć JPEG (2.97 kl/s),
- 57 nieskompresowanych zdjęć RAW (1.9 kl/s).
Dla formatu JPEG, seria z deklarowaną szybkością utrzymywała się przez cały, 30-sekundowy test. W przypadku RAW-ów osiągi są nieco gorsze – tempo 3 kl/s utrzymuje się przez niecałe 3 sekundy, po czym spada ostatecznie dając średnio niespełna 2 kl/s. Z pewnością tryb seryjny nie stanowi mocnego punktu testowanego aparatu, natomiast od aparatów z tak dużymi matrycami nie mamy zbyt dużych oczekiwań. Niemniej, 100-megapikselowe GFX-y 100 i 100S oferują zapis 5 kl/s, widać zatem, że zapis danych w nowszych sensorach jest wyraźnie szybszy.
Stabilizacja obrazu
W przeciwieństwie do dwóch wcześniejszych bezlusterkowców GFX z 50-megapikselowymi sensorami, najnowszy 50S II wyposażono w stabilizowany moduł matrycy, niwelujący drgania w 5 osiach i deklarowanej skuteczności 5.5 EV. Funkcja działa w dwóch trybach: ciągłym oraz przy zdjęciach.
Testując stabilizację obrazu, dla różnych wartości czasu ekspozycji wykonujemy serię minimum 20 zdjęć, przy czym robimy to zarówno z włączoną jak i wyłączoną stabilizacją. Następnie sprawdzamy, ile zdjęć w danej serii jest poruszonych. Otrzymane wyniki prezentujemy na poniższym wykresie, w formie procentów liczby zdjęć poruszonych do całkowitej liczby zdjęć w serii. Zero na skali poziomej odpowiada najkrótszej ekspozycji, czyli 1/125 sekundy. Test wykonywany był z obiektywem 35–70 mm na maksymalnej ogniskowej.
Maksymalna odległość pomiędzy krzywymi wynosi ok. 3 EV i na tyle oceniamy wydajność stabilizacji. To o ok. 1/2 EV mniej niż oferował GFX 100 i na ile zwykle pozwalają wydłużyć czas pełnoklatkowe bezlusterkowce.
Czyszczenie matrycy
Fujifilm GFX 50S II został wyposażony w mechanizm oczyszczania matrycy za pomocą ultradźwięków. Można go uruchomić w każdej chwili, korzystając z odpowiedniej opcji w menu ustawień aparatu lub też wybrać, by automatycznie było to wykonywane przy włączeniu lub wyłączeniu aparatu.
Podczas testu mieliśmy aktywną opcję automatycznego czyszczenia przy włączaniu i wyłączaniu aparatu. Mimo to na matrycy osadzały się drobiny kurzu, których automatyczne czyszczenie nie było w stanie usunąć. Można zatem uznać, że mechanizm czyszczenia nie jest skuteczny w 100%.
Łączność bezprzewodowa
Wbudowany interfejs Wi-Fi pozwala na bezprzewodowe przekazywanie zdjęć do komputera lub smartfonu czy tabletu. Możemy także zdalnie kontrolować zachowanie aparatu podczas fotografowania. Dodatkowo, gdy dysponujemy smartfonem z odbiornikiem GPS, dane o geolokalizacji mogą być na bieżąco przesyłane do aparatu.
Sparowanie aparatu przez Bluetooth zajęło krótką chwilę, natomiast nawiązanie łączności Wi-Fi trwa zwykle ok. 25–30 sekund. Połączenie generalnie działa stabilnie, nie zauważyliśmy zawieszania się, czy zerwania komunikacji. Na pochwałę zasługuje liczba opcji, które możemy zmienić korzystając z aplikacji mobilnej. Mamy możliwość regulacji parametrów charakterystycznych dla danego trybu, czułości ISO, balansu bieli, trybu symulacji filmu, włączenia samowyzwalacza. Dotknięcie palcem w dowolne miejsce w obrębie kadru skutkuje ustawieniem w tym miejscu ostrości. Jednak zmiana punktu wymaga dwóch dotknięć – pierwsze tylko dezaktywuje poprzednie ustawienie, przez co mamy wrażenie niezbyt dobrej responsywności.
Bez problemu (tzn. bez konieczności zerwania łączności, jak w poprzedniej wersji aplikacji) możemy przełączać się pomiędzy zdalnym wyzwalaniem i przeglądaniem zdjęć na karcie pamięci.
Lampa błyskowa
Fujifilm GFX 50S II nie posiada wbudowanej lampy błyskowej. Mamy natomiast możliwość podłączenia zewnętrznej przez sanki lub złącze synchro (PC). Dostępne tryby pracy lampy błyskowej znajdziemy w menu głównym aparatu lub w menu Q, a ich lista wygląda następująco:- błysk wyłączony,
- błysk TTL,
- synchronizacja z długimi czasami,
- synchronizacja na tylną kurtynę.
Po dołączeniu odpowiedniej lampy błyskowej (np. EF-X500) zyskujemy także funkcję błysku wielokrotnego (multi) oraz synchronizacji z krótkimi czasami naświetlania.
Najbardziej zaawansowana lampa w systemie – EF-X500 – wspiera bezprzewodowy system sterowania błysku, kontrolowany z poziomu aparatu. Zdalne lampy mogą pracować w trzech grupach (A, B, C), a do dyspozycji mamy cztery kanały komunikacji. W menu aparatu możemy zmieniać siłę błysku (TTL i M) i jego ewentualną kompensację, pozycję zoomu lamp, czy liczbę i częstotliwość błysku dla funkcji multi.
Autofokus
W Fujifilm GFX 50S II mamy autofokus działający w oparciu o detekcję kontrastu. W kadrze mamy 425 punktów AF (w układzie 17×25), przy czym ich liczbę możemy w menu ograniczyć do 117. Dysponujemy następującymi trybami ustawiania ostrości:
- pojedynczym z możliwością wyboru pola lub strefy autofokusu (S),
- ciągłym (C),
- manualnym (M).
- obszar ostrości (jeden z 425 lub 117 dostępnych punktów AF),
- priorytet zwoln./ostrości w trybach AF-S i AF-C,
- ustalanie stałego AF – ustala tryb pracy autofokusu, gdy przycisk AF-L zostanie wciśnięty w trybie MF, do wyboru mamy C lub S,
- tryb AF – wybór obszaru ostrości dla trybów S i C:
- pojedynczy punkt – aparat pozwala wybrać jeden punkt AF,
- strefa – wybór strefy ostrości: 7×7, 5×5 lub 3×3 pola,
- szeroki/śledzenie,
- liczba punktów ostrości (425 lub 117),
- wykrywanie twarzy/oka (auto/lewe/prawe),
- PRE-AF (ciągłe ustalanie ostrości, nawet gdy nie dotykamy spustu migawki),
- powiązanie punktowego pomiaru światła z punktem AF.
Praca autofokusa nie należy do wybitnie szybkich, bowiem mamy do czynienia z ostrzeniem na zasadzie detekcji kontrastu. Fazowe czujniki ostrości dostępne są w modelach ze 100-megapikselowymi sensorami. Trzeba jednak przyznać, że GFX 50S II w połączeniu z obiektywem 110 mm lub nowym 35–70 mm nie wykazuje większego „pompowania”. Na dodatek, oba te instrumenty są dość ciche. O ile pracujemy w dobrym oświetleniu, ostrzenie przebiega sprawnie i celnie. Fotografując w ciemnym kościele widać spowolnienie pracy AF, lecz dopiero we względnej ciemności jego praca pozostawia sporo do życzenia. Co ciekawe, w tej sytuacji pomagało… wydłużenie czasu naświetlania.
W trybie MF aparat wyświetla skalę odległości z zaznaczonym obszarem głębi ostrości. Wystarczy wcisnąć tylne kółko sterujące, by aktywować jedną z dwóch metod wspomagania manualnego ustawiania ostrości:
- standard – powiększenie fragmentu kadru,
- zaznacz głębię – focus peaking – wizualne zaznaczanie obszarów ostrości kolorem (białym, czerwonym lub niebieskim, w dwóch stopniach intensywności każdy).
Standardowo w teście celności autofokusu wykonujemy serię 40 zdjęć. Przysłonę w obiektywie ustawiamy na f/2.8 i fotografujemy tablicę rozdzielczości, każdorazowo przeogniskowując obiektyw. Wyniki przedstawiamy w postaci histogramu, który prezentuje procentowe wartości odchyłek od najlepszego pomiaru MTF50 w serii.
Do wyników uzyskanych z obiektywem 2/110 nie można mieć zastrzeżeń – wszystkie odchyłki zmieściły się w dwóch pierwszych przedziałach. Bardzo podobnie wypadł Nikon Z7 II, góruje natomiast Canon EOS R5.
Zobaczmy jeszcze, jak autofocus poradził sobie w świetle żarowym.
Osiągi GFX-a są nieco gorsze dla światła 3000 K, niemniej wciąż nie można mieć do nich większych zastrzeżeń. Konkurencja wypadła bardzo porównywalnie i jednocześnie lepiej od aparatu Fujifilm. Ponieważ wszystkie modele zmieściły się w dwóch pierwszych przedziałach odchyłek, można śmiało powiedzieć, że całościowo wyniki prezentują się znakomicie.
Pomiar ekspozycji
Pomiar światła w GFX 50S II oparty jest o 256-strefowy system TTL. Może on pracować w następujących trybach:
- wielosegmentowy,
- centralnie ważony,
- uśredniony,
- punktowy (centralna część kadru o wielkości ok. 2% całkowitej powierzchni).
Nie mamy zastrzeżeń do pracy pomiaru światła. W większości przypadków korekty ograniczały się do wartości 2/3 EV.