Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Test aparatu

OM System OM-1 - test aparatu

11 kwietnia 2022
Maciej Latałło Komentarze: 277

3. Użytkowanie i ergonomia

OM System OM-1 - Użytkowanie i ergonomia

Oprócz dopracowanych aspektów związanych z wytrzymałością obudowy, na wysokim poziomie stoi także ergonomia. Rękojeść jest odpowiednio wyprofilowana i głęboka, co w połączeniu z gumową wyściółką zapewnia komfortowy chwyt. Dopiero osobom o dużych dłoniach może brakować nieco wysokości i dla nich wartym rozważenia będzie dodatkowy uchwyt do zdjęć pionowych (HLD-10).


----- R E K L A M A -----

OM System OM-1 - Użytkowanie i ergonomia

Obsługa aparatu nie nastręcza żadnych trudności. Z jednej strony mamy naprawdę sporo elementów sterujących, które pozwalają na dodatkowe przemapowanie. Z drugiej, w aparacie zastosowano odświeżony względem modeli Olympus układ menu, który wielu osobom powinien przypaść do gustu. Bezlusterkowce PEN i OM-D miały dość dużo opcji konfiguracyjnych, nie inaczej jest w przypadku aparatu OM System. Zmiana organizacji zakładek pozwala na szybsze dotarcie do szukanych nastaw. Możliwość zapisania ustawień pod cztery pozycje C, dostępne bezpośrednio na kole nastaw, z pewnością ucieszy wymagających użytkowników.

Do zalet, z punktu widzenia użytkowania, z pewnością warto zaliczyć obecność odchylanego i obrotowego wyświetlacza. To udogodnienie zostanie docenione zarówno podczas wykonywania zdjęć z nietypowej perspektywy, jak i przy filmowaniu.

Warto tu także wspomnieć o krótkim czasie odczytu danych z matrycy, który – wg naszych obliczeń – wynosi 7.2 ms. Nie ma zatem obaw o wystąpienie zniekształceń związanych z rolling-shutter.

Obiektywy

OM System OM-1 należy do systemu Mikro Cztery Trzecie, który oferuje naprawdę sporą liczbę obiektywów. Poza OM Digital Solutions, Olympusem i Panasonikiem również niektóre firmy niezależne produkują obiektywy przeznaczone dla tego systemu. Wystarczy zajrzeć do naszej bazy, aby przekonać się, że wybór obiektywów jest naprawdę szeroki i obejmuje różnego rodzaju zoomy, jak również klasyczne „stałki”. Poza tym warto pamiętać o szerokiej gamie przejściówek do innych systemów.

Szybkość

Szybkość działania nowego OM-1 jest bardzo dobra. Aparat jest gotowy do działania niemal natychmiast po przekręceniu włącznika na pozycję ON. Większość podstawowych operacji, jak choćby obsługa menu, dokonywanie ustawień czy przeglądanie zdjęć, odbywa się płynnie. Minimalne opóźnienie pojawia się jedynie przy ładowaniu zestawu 100 miniaturek. Formatowanie karty zabiera zazwyczaj kilka małych sekund, podobnie jak złożenie zdjęcia HDR. W przypadku trybu wysokiej rozdzielczości, proces połączenia i zapisania zdjęcia trwa niespełna 5 sekund.

Zdjęcia seryjne

Tryby seryjne w OM System OM-1 najwygodniej podzielić względem typu używanej migawki. Mechaniczna pozwala fotografować przy 10, 9, 8, 7, 6, 5, 4, 3, 2 lub 1 kl/s. Lepsze osiągi zapewnia migawka elektroniczna: 20, 15, 10 i 5 kl/s. Dodatkowo, mamy jeszcze tryby SH1 i SH2. Dla każdego z wariantów możemy opcjonalnie ustawić ogranicznik na liczbę zdjęć w serii w zakresie od 2 do 99. Należy pamiętać, że ostrość i ekspozycja jest ustawiana dla każdej klatki, a podgląd obrazu dostępny jest bez zaciemnienia.

Test zdjęć seryjnych wykonaliśmy z kartą Angelbird AV PRO 64 GB SDXC UHS-II V90, przy czułości wynoszącej 1600 ISO i czasie migawki ustawionym na 1/1000 sekundy. Zdjęcia w RAW zajmowały 23.2 MB, a pliki JPEG LARGE SUPER FINE o rozdzielczości 5184×3888 pikseli około 12.5 MB.

W trakcie 30-sekundowego testu 20 kl/s (z migawką elektroniczną) aparat zarejestrował następującą liczbę zdjęć:

  • 279 JPEG-ów (9.3 kl/s),
  • 266 RAW-ów (8.87 kl/s).

Spójrzmy teraz na dokładne wyniki:


OM System OM-1 - Użytkowanie i ergonomia
OM System OM-1 - Użytkowanie i ergonomia

Od razu rzuca się w oczy bardzo podobne zachowanie aparatu dla JPEG-ów i RAW-ów. W obu przypadkach deklarowane tempo utrzymuje się przez ok. 6 sekund. Generalnie osiągi OM-1 są bardzo dobre, zwłaszcza, że mamy do dyspozycji ciągły autofokus.

Sprawdziliśmy jeszcze, jak wypadają tryby SH1 i SH2 w oparciu o naszą procedurę testową, ale bez sporządzania wykresów – z uwagi na wysoki klatkaż. Wyniki do momentu zapełnienia się bufora wyglądają następująco:

  • SH1 (120 kl/s):
    • JPEG (SF) – 102 klatki w 1.12 s – 91 kl/s,
    • RAW – 93 klatek w 0.77 s – 121 kl/s,
  • SH2 (50 kl/s):
    • JPEG (SF) – 122 klatki w 2.66 s – 46 kl/s,
    • RAW – 107 klatek w 2.19 s – 49 kl/s.
Co ciekawe, deklarowane tempo fotografowania uzyskaliśmy tylko dla RAW-ów. W trybie SH1 po wybraniu formatu JPEG Fine szybkość wzrosła do 100 kl/s.

Testy trybu seryjnego przeprowadzamy z wykorzystaniem kart pamięci Angelbird AV PRO, udostępnionych przez firmę Fototechnika.
OM System OM-1 - Użytkowanie i ergonomia

OM System OM-1 - Użytkowanie i ergonomia

Tryb seryjny ProCapture

ProCapture to specjalny tryb zdjęć seryjnych, przeznaczony głównie do fotografowania dynamicznych sytuacji, gdzie trudno przewidzieć moment wystąpienia zdarzenia, które chcemy uchwycić. W trybie tym, po wciśnięciu do połowy spustu migawki, aparat zaczyna rejestrację zdjęć (z ustaloną wcześniej prędkością) zapisując je do bufora. W razie potrzeby wcześniejsze zdjęcia nadpisywane są nowymi. Zapis zdjęć na kartę pamięci następuje dopiero po wciśnięciu spustu migawki do końca.

Do wyboru mamy trzy warianty trybu ProCapture różniące się prędkościami fotografowania:

  • ProCap – 20, 15, 10 lub 5 kl/s
  • ProCap SH1 – 120, 100 lub 60 kl/s,
  • ProCap SH2 – 50 lub 25 kl/s.
Dodatkowe ustawienia dla tego trybu obejmują liczbę zdjęć rejestrowanych przed wyzwoleniem migawki (maksymalnie 70) oraz opcjonalną całkowitą liczbę zdjęć jaką aparat wykona w całej serii (maksymalnie 99). Warto jeszcze dodać, że w trybie SH1 ostrość ustawiana jest na pierwszym ujęciu i pozostaje zablokowana w trakcie rejestracji. W trybie SH2 i zwykłym natomiast możemy wykorzystać ciągły autofokus oraz opcję śledzenia obiektu. We wszystkich natomiast nie zauważymy zaciemnienia obrazu.

Stabilizacja obrazu

W OM System OM-1 odnajdziemy nowy 5-osiowy system stabilizacji matrycy, którego skuteczność producent szacuje na 6 EV, a przy zastosowaniu obiektywu M.Zuiko Digital ED 12–100 mm F4.0 IS PRO aż 7.5 EV. Stabilizacja może pracować w czterech trybach:

  • IS1 – stabilizacja we wszystkich kierunkach,
  • IS2 – stabilizacja w kierunku pionowym,
  • IS3 – stabilizacja w kierunku poziomym,
  • IS-A – automatyczny wybór trybu stabilizacji.
Testując stabilizację obrazu dla różnych wartości czasu ekspozycji wykonujemy serię minimum 20 zdjęć, przy czym robimy to zarówno z włączoną jak i wyłączoną stabilizacją. Następnie sprawdzamy, ile zdjęć w danej serii jest poruszonych. Otrzymane wyniki prezentujemy na poniższym wykresie, w formie procentów liczby zdjęć poruszonych do całkowitej liczby zdjęć w serii. Zero na skali poziomej odpowiada najkrótszej ekspozycji, czyli 1/160 sekundy. Test wykonywany był z obiektywem OM System M.Zuiko Digital 12–40 mm f/2.8 PRO II (na ogniskowej 40 mm).

OM System OM-1 - Użytkowanie i ergonomia

Odległość pomiędzy krzywymi sięga maksymalnie 4 i 1/3 EV. To bardzo podobny wynik jak w Olympusie E-M1X, którego system IS charakteryzuje się wg producenta taką samą skutecznością jak OM-1. Generalnie, testowany aparat wypada lepiej od X-T4 i A6600.

Bardzo ciekawą funkcją o której należy wspomnieć, jest asystent stabilizacji. Po wciśnięciu do połowy przycisku migawki (oraz oczywiście w trakcie ekspozycji), na środku ekranu wyświetlają się wskaźniki ruchu, przypominające trochę klasyczną grę komputerową „Pong”. Mamy podgląd drgań w trzech osiach: przód-tył, lewo-prawo i osi optycznej. Naszym zadaniem jest takie utrzymanie aparatu, by środkowy punkt pozostał w centrum, a paski po bokach zajmowały jak najmniej miejsca.

Czyszczenie matrycy

OM System OM-1 został wyposażony w system automatycznego czyszczenia matrycy. Podczas testowania zauważyliśmy, pojedyncze drobiny kurzu na matrycy. Można zatem uznać, że system automatycznego czyszczenia matrycy działa dość dobrze. Trudno jednak ocenić efektywność jego pracy podczas dłuższej eksploatacji aparatu.

Wi-Fi

W OM-1 nie mogło oczywiście zabraknąć bezprzewodowego interfejsu Wi-Fi. Umożliwia on między innymi połączenie aparatu ze smartfonem lub tabletem. W tym celu wystarczy uruchomić na urządzeniu mobilnym aplikację OM Image Share (dostępną dla systemów iOS i Android) i zeskanować kod QR wyświetlony na ekranie aparatu.

Aplikacja OM Image Share wygląda w zasadzie identycznie jak ta od Olympusa. Umożliwia nam zdalne wykonywanie zdjęć i nagrywanie filmów, łatwy wybór fotografii, którymi chcemy dzielić się w sieci, a także geotagowanie zdjęć, przy wykorzystaniu GPS ze smartfona lub tabletu połączonego z aparatem. Aby się z nią połączyć, wystarczy uruchomić na urządzeniu mobilnym aplikację i zeskanować kod QR widoczny na ekranie aparatu. Aparat łącząc się z aplikacją mobilną korzysta nie tylko z tego modułu, ale i wspomaga się Bluetoothem. Program pozwala także na zdalne nagrywanie filmów. W testowanym aparacie zabrakło niestety obsługi NFC.

Przy kopiowaniu zdjęć na urządzenie mobilne, warto zwrócić uwagę na opcję zapisu RAW-ów. Widoczność tych plików w sekcji importu jest jednak domyślnie wyłączona, dlatego należy wcześniej ją aktywować w opcjach.

OM System OM-1 - Użytkowanie i ergonomia
OM System OM-1 - Użytkowanie i ergonomia
OM System OM-1 - Użytkowanie i ergonomia
OM System OM-1 - Użytkowanie i ergonomia
OM System OM-1 - Użytkowanie i ergonomia
OM System OM-1 - Użytkowanie i ergonomia

Sama aplikacja działa stabilnie i jest całkiem intuicyjna w obsłudze, choć brakowało nam opcji zmiany formatu zapisywanego pliku. Poza tym, jej możliwości są całkiem bogate. Dobre wrażenie robi bardzo szybka reakcja aparatu na dotknięcie ekranowego przycisku migawki na smartfonie.

Łączenie aparatu ze smartfonem mogłoby odbywać się nieco szybciej, trwa bowiem zazwyczaj 20–30 sekund. Nie mamy natomiast zastrzeżeń odnośnie stabilności.

Funkcjonalność modułu Wi-Fi testowaliśmy korzystając ze smartfona Sony Xperia 10 Plus, udostępnionego przez firmę Sony.

OM System OM-1 - Użytkowanie i ergonomia

OM System OM-1 - Użytkowanie i ergonomia

Lampa błyskowa

OM-1, tak jak topowe modele Olympus OM-D, nie ma wbudowanej lampy błyskowej. W przeciwieństwie do modelu E-M1 Mark II w pudełku z aparatem nie znajdziemy małej, dodatkowej lampy, typu FL-LM3, którą w razie potrzeby można umieścić na stopce.

Flesz może pracować w następujących trybach:

  • błysk automatyczny (TTL),
  • błysk dopełniający,
  • wyłączenie błysku,
  • redukcja efektu czerwonych oczu,
  • synchronizacja z długimi czasami migawki (synchronizacja z pierwszą kurtyną),
  • redukcja efektu czerwonych oczu wraz z synchronizacją z długimi czasami migawki,
  • synchronizacja z długimi czasami migawki (synchronizacja z drugą kurtyną),
  • ręczny: regulacja od pełnego błysku do 1/64 mocy.
Minimalny czas synchronizacji dla migawki mechanicznej wynosi 1/250 sekundy (1/100 dla elektronicznej). Kompensację mocy błysku ustawiać można w zakresie ±3 EV w skoku co 1/3, 1/2 lub 1 EV.

Tryby Live Bulb i Live Time

OM-1, tak samo jak bezlusterkowce Olympusa, oferuje rozwiązanie ułatwiające wykonywanie zdjęć z długimi czasami ekspozycji. Po pierwsze, poza standardowym trybem Bulb, mamy również tryb Time. W tym pierwszym standardowo musimy trzymać wciśnięty spust migawki przez cały czas trwania ekspozycji, natomiast w drugim rozpoczęcie i zakończenie ekspozycji odbywa się po prostu poprzez pojedyncze wciśnięcie spustu. Dodatkowo, można w tych trybach użyć funkcji Live, która umożliwia podgląd powstającego zdjęcia na żywo. Częstotliwość odświeżania można regulować w zakresie od pół sekundy do nawet 60 sekund. Maksymalna liczba odświeżeń jest jednak zadana z góry i maleje w miarę wzrostu czułości. Przy ISO 64 (LOW) wynosi 24, a przy ISO 1600 spada do 9.

Live Composite

Najnowszy flagowy model OM System wyposażono w funkcję Live Composite. Pozwala ona wykonywać zdjęcia z długimi ekspozycjami, a sprawdza się szczególnie dobrze przy tzw. „malowaniu światłem”, czy zdjęciach fajerwerków. Pierwszym etapem jest sfotografowanie tła, a następnie wykonujemy kolejne ekspozycje. W trakcie ich wykonywania aparat rejestruje tylko te piksele w których nastąpiło zwiększenie jasności. Kolejne ekspozycje wykonywane są automatycznie, a przebieg procesu możemy obserwować na ekranie aparatu. Fotografowanie kończy się poprzez wciśnięcie spustu migawki, a całość składana jest automatycznie w jedno zdjęcie. Do pracy w tym trybie wymagany jest oczywiście statyw.

Live ND

Funkcja symulacji filtra ND znana już z Olympusa OM-D E-M1X znalazła się także w OM-1. Do dyspozycji mamy sześć opcji gęstości: ND2, ND4, ND8, ND16 i ND32 i ND64, które pozwolą na wydłużenie czasu ekspozycji o wartości od 1 do 6 EV. Dodatkowa opcja „Symulacja LV” wyświetli nam podgląd efektu końcowego na ekranie.

Należy mieć świadomość, że funkcja Live ND nie redukuje ilości światła docierającego do matrycy, dlatego podlega ona szeregowi ograniczeń. Maksymalna czułość wynosi ISO 800, a najdłuższy dostępny czas naświetlania wynosi 1/60 s dla ND2 i skraca się o 1 EV po każdorazowym zwiększaniu siły filtra, aż do 1/2 s dla ND64. Nie możemy też korzystać z funkcji HDR, Hi Res Shot, interwałometru, czy wielokrotnej ekspozycji. Przykładowe zdjęcia z wykorzystaniem Live ND (wraz z pierwszym neutralnym) można zobaczyć w teście Olympusa E-M1X.

Zdjęcia z przedziałem czasu

W OM-1 odnajdziemy również funkcję interwałometru (Time Lapse). Aby wykonać zdjęcia z wykorzystaniem tej funkcji, należy określić czas pomiędzy kolejnymi wyzwoleniami migawki (od 1 s do 24h) oraz liczbę zdjęć (od 1 do 999). Mamy możliwość rozpoczęcia wykonywania zdjęć z zadanym opóźnieniem (od 1 s do 24 h) lub od razu. Dodatkowo, istnieje opcja stworzenia filmu poklatkowego z wykonanej serii zdjęć. Dostępne opcje pozwalają na stworzenie filmów w formacie 4K, Full HD i HD (5, 10, 15, 30 kl/s).

Kompensacja efektu keystone

Tak jak powyższe funkcje, w OM-1 zastosowano także „Kompensację efektu keystone”, czyli zniekształcenia trapezoidalnego. Może być ona pomocna np. podczas fotografowania architektury z niskiej perspektywy. Taka korekcja raczej nie zastąpi nam w pełni obiektywu typu tilt-shift, ale powinna wystarczyć do mniej zaawansowanych zastosowań. Regulacji możemy dokonywać względem górnej i dolnej krawędzi obrazu, albo lewej i prawej.

Focus bracketing i focus stacking

OM-1, tak samo jak zaawansowane bezlusterkowce Olympusa, ma funkcję „Focus bracketing”, pozwalającą wykonywać serię zdjęć z różnym ustawieniami ostrości. Liczbę zdjęć można regulować w zakresie od 3 do 999. Możemy również określić zakres zmian ostrości w skali od 1 do 10 ze skokiem jednostkowym. W najnowszym OM-1 znalazła się także opcja „Focus stacking” (czyli składania wykonanych zdjęć w jedno o zwiększonej głębi ostrości). Po jej aktywacji jednak mamy ograniczoną kontrolę nad liczbą wykonywanych zdjęć – możemy wybrać wartość od 3 do 15. Aktywna pozostaje natomiast opcja regulacji zakresu zmian ostrości. Należy też pamiętać o tym, że zdjęcie utworzone w tym trybie ma nieco węższy kąt widzenia niż na zwykłym zdjęciu.

Autofokus

OM System OM-1 to pierwszy aparat systemowy z sensorem typu Quad Bayer, w którym za rejestrację danego koloru (czerwonego, zielonego lub niebieskiego) odpowiada nie jeden, a cztery sąsiednie sensele. Pozwala to także na ustawianie ostrości w oparciu o detekcję fazy i to w dwóch kierunkach, czyli analogicznie jak w czujnikach krzyżowych w lustrzankach. W OM-1 mamy 100% pokrycie kadru w postaci 1053 punktów AF. Zakres detekcji wynosi od −6 do 19 EV (dla obiektywów f/1.2). Autofokus w OM-1 może pracować w następujących trybach:

  • pojedynczy (S-AF),
  • ciągły (C-AF),
  • manualny (MF),
  • pojedynczy i ciągły z możliwością doostrzenia manualnego (S-AF+MF),
  • ciągły ze śledzeniem (C-AF+TR),
  • wstępne ustawienie MF (PreMF),
  • gwiaździste niebo.
W zakresie trybów pola ustawiania ostrości do wyboru mamy następujące warianty:
  • AF punktowy – pojedyncze pole AF, którego położenie możemy kontrolować w ramach całego obszaru,
  • AF mały, krzyż, średni, duży – z możliwością ręcznej kontroli położenia w obrębie całego obszaru AF,
  • automatyczny wybór spośród wszystkich 1053 punktów,
  • ustawienia użytkownika C1, C2, C3 i C4 – możliwość zdefiniowania własnego obszaru od 1 do 39 pkt w poziomie (z krokiem 2, 3, 4 lub 6) i od 1 do 27 pkt (z krokiem 1, 2, 3 lub 4) w pionie.
Warto dodać, że do zmiany aktywnych punktów lub pól AF możemy używać nie tylko dżojstika czy krzyżaka, ale również dotykowego ekranu podczas kadrowania przez wizjer. Opcje dotyczące działania autofokusa odnajdziemy w wydzielonej (trzeciej) zakładce menu . Możemy tam znaleźć między innymi opcję regulującą czułość autofokusa w trybie C-AF oraz funkcję ogranicznika ostrości (ręczne ustawienie zakresu odległości w których AF ma działać, minimalny krok zmiany to 10 cm).

Funkcja wykrywania twarzy jest w stanie wykryć także oko fotografowanej osoby. Możemy włączyć priorytet jednego i drugiego, przy czym w przypadku oka możemy wybrać, czy chcemy ostrzyć na oko bliższe, prawe lub lewe.

Tryb śledzenia jest wspomagany algorytmami uczenia maszynowego. W menu możemy włączyć rozpoznawanie zwierząt (np. psów, kotów i ptaków), a także pojazdów (samochodów i motocykli, samolotów i helikopterów, pociągów i lokomotyw). Ową opcję możemy również wyłączyć, wówczas system działa w standardowym trybie wykrywania poruszających się obiektów.

W słabych warunkach oświetleniowych pracę autofokusu może wspomagać wbudowana dioda świecąca. Przy ręcznym ustawianiu ostrości mamy możliwość powiększenia obrazu 3, 5, 7, 10 lub 14-krotnie. Możemy się również wspierać funkcją focus-peaking. Do wyboru mamy 4 kolory: biały, czarny, czerwony oraz zielony, a także 3 intensywności podświetlenia: słaba, normalna, mocna. Dostępna jest również opcja dostosowywania jasności obrazu: wł/wył.

Skuteczność automatycznego ustawiania ostrości sprawdziliśmy jak zawsze, wykonując serię 40 zdjęć i mierząc na nich rozdzielczość. W efekcie przeanalizować możemy procentowe wartości odchyłek od najlepszego pomiaru MTF50 całej w serii, co przedstawione zostało na poniższym histogramie. Zdjęcia wykonane zostały obiektywem M.Zuiko Digital 45 mm f/1.8 oraz M.Zuiko Digital 40–150 mm f/2.8 ED PRO (na ogniskowej 75 mm), przy przysłonie ustawionej na f/2.8, a przed każdym zdjęciem obiektyw był przeogniskowany.

OM System OM-1 - Użytkowanie i ergonomia

Reporterski zoom zapewnia wysoką celność systemu AF w OM-1, praktycznie na poziomie zestawu A6600 + 2.8/16–55. Z kolei w przypadku stałki Olympusa, skuteczność jest bardzo zbliżona do X-T4 z podpiętym 1.4/35, ale nieco niższa. Tak czy inaczej, OM-1 wypada tu bardzo dobrze. Spójrzmy teraz, jak AF poradził sobie w świetle żarowym.

OM System OM-1 - Użytkowanie i ergonomia

Przy żarówkach spadła wyraźnie liczba trafień w punkt dla 2.8/40–150, zanotowaliśmy także małych kilkanaście zdjęć o odchyłkach z zakresu 10–20%. Stałka także wypadła gorzej i to drugi przedział odchyłek okazał się najliczniejszy. Spośród konkurencji najlepiej poradził sobie aparat Fujifilm.

W ramach testów systemu AF, zdecydowaliśmy się sprawdzić w działaniu ciągły tryb ustawiania ostrości, w połączeniu z opcją śledzenia obiektu. W tym celu fotografowaliśmy rowerzystę jadącego w stronę aparatu. Używaliśmy obiektywu 2.8/40–150 ustawionego na ogniskowej ok. 75 mm (ekw. 150 mm).

Na początek tryb seryjny 20 kl/s:

Następnie tryb SH2 – 50 kl/s:

W obu przypadkach skuteczność AF stoi na bardzo dobrym poziomie. Mimo, że zauważyliśmy nieostre ujęcia, to stanowiły one niewielki procent wszystkich wykonanych. Przez zdecydowaną większość czasu aparat dobrze śledzi obiekt, a ostrość mamy ustawioną na twarzy. Gdy osoba była odpowiednio blisko aparatu, aparat wykrywa oko i śledzi jego pozycję w kadrze. Nie zauważyliśmy także problemów z ostrzeniem na postać, która raz była oświetlona bezpośrednim światłem słonecznym, a raz pozostawała w cieniu.

O ile próba z rowerzystą nie sprawiła OM-1 praktycznie żadnego problemu, tak ostrzenie na czarnego kota w ciemnym pomieszczeniu było mocno kłopotliwe. Tu także wykorzystaliśmy obiektyw 2.8/40–150 i tryb seryjny 20 kl/s.

Ostrych zdjęć nie ma zbyt wiele, głównie w momentach gdy kot poruszał się wolno lub wcale.

Mimo „porażki z kotem”, system AF OM-1 robi bardzo dobre wrażenie, zarówno w trybie S-AF, jak i C-AF. Śledzenie człowieka odbywa się szybko i skutecznie. Nie zauważyliśmy także większych kłopotów z pracą w ograniczonym oświetleniu.

Pomiar światła

Pomiar światła w OM-1 działa w oparciu o 324-strefowy system TTL. W nowym Olympusie pracuje on w zakresie od −2 do 20 EV (przy 17 mm, f/2.8 i ISO 100). Do wyboru mamy następujące tryby pomiaru światła:

  • Digital ESP – pomiar matrycowy analizujący dane ze wszystkich 324 stref,
  • centralnie ważony uśredniony,
  • punktowy,
  • punktowy na światła,
  • punktowy na cienie.

Kompensacja ekspozycji może odbywać się w zakresie ±5 EV w skoku co 1/3, 1/2 lub 1 EV. Dostępny jest również bracketing ekspozycji – 2, 3 oraz 5 klatek ze skokiem 1/3, 2/3 oraz 1 EV lub 7 klatek ze skokiem 1/3 oraz 2/3 EV. W trybie HDR mamy także możliwość wykonania 3, 5 lub 7 naświetleń z krokiem 2 EV, oraz 3, 5 zdjęć z krokiem 3 EV, zdjęcia nie zostaną jednak złożone automatycznie. Warto także dodać, że aparat oferuje opcję pozwalającą na połączenie pomiarów punktowych z aktualnie aktywną ramką AF.

Do pracy pomiaru światła nie mamy zastrzeżeń, bowiem podczas testowania aparatu nie sprawiał on w zasadzie żadnych problemów.