Samsung S1050 - test aparatu
6. Podsumowanie
Samsung S-1050 jest przykładem pogoni za klientem. Ten niewielki kompakt należy do najtańszej serii koreańskiego producenta, a pomimo tego wyposażony jest w aż 10-megapikselową matrycę, duży wyświetlacz, obiektyw (produkcji Samsunga) o 5-krotnym zoomie optycznym oraz w solidną metalową obudowę. Ponadto aparat kosztuje poniżej 900 zł, przez co jest bardzo atrakcyjny dla każdego użytkownika. Nie ma jednak róży bez kolców...
Obudowa i jakość wykonania aparatu stoją na wysokim poziomie, bardzo dobrze odwracając uwagę od niedociągnięć związanych z konstrukcją aparatu. Aby obniżyć cenę aparatu zastosowano kiepskiej jakości podzespoły tj. wyświetlacz LCD, który choć posiada przekątną 3 cale i wysoką rozdzielczość, za to jest praktycznie bezużyteczny podczas fotografowania w słoneczne dni. Wolny oraz często mylący się mechanizm autofokusu oraz zoomowania aparatu przypominają nam, że mamy do czynienia z aparatem dla mało wymagającego użytkownika. Aby podczas nagrywania klipów filmowych nie było słychać głośnego terkotania wydawanego przez mechanizm ogniskujący, Samsung wyłącza w tym momencie rejestrowanie dźwięku, by nie frustrować zbytnio właściciela (ta sama praktyka stosowana jest w znacznie droższym NV7). Na domiar złego oprogramowanie zastosowane w aparacie potrafi się czasem zawiesić... Te wady psują pierwsze pozytywne wrażenie dotyczące S-1050. Dlatego za funkcjonalność dostaje od nas jedynie 3-.
Do swoich najbardziej zaawansowanych kompaktów Samsung wkłada optykę zaprojektowaną przez uznaną firmę Schneider-Kreuznach. Jednak w większości swoich tańszych aparatów stosuje soczewki własnej produkcji, oznaczone symbolem SHD. To właśnie ten drugi typ obiektywu znajduje się w S-1050 i należy przyznać, że w większości kategorii poradził sobie dobrze. Tak naprawdę największym jego minusem jest brak szerokiego kąta z prawdziwego zdarzenia. Ekwiwalent 38 mm to za mało jak na uniwersalny kompakt. System optyczny oceniamy na solidne 4.
Kolejną miłą niespodzianką jest matryca Samsunga. Po 1/2.5 calowej matrycy zawierającej 10 milionów pikseli spodziewaliśmy się dużych szumów i lichej dynamiki barwnej. Nic bardziej mylnego! Matryca zastosowana w Samsungu zachowuje się bardzo dobrze. Szkoda tylko, że balans bieli nie działa zbyt poprawnie, a zdjęcia są przesadnie wyostrzane. Nie mniej w tej kategorii Samsung również dostaje od nas 4.
Jak ocenić Samsunga S1050? Jest to dobry aparat dla mało wymagającego użytkownika, który lubi zrobić zarówno zdjęcia makro jak i uwiecznić miłe chwile spędzone na wakacjach (zdjęcia robiąc w cieniu oczywiście). Do dynamicznych scen się nie nadaje, ale też nie można żądać wszystkiego. Warto podkreślić również, że podczas naszego testu często wyniki uzyskiwane przez niego porównywaliśmy do znacznie droższych modeli, którym S-1050 dzielnie dotrzymuje kroku. Stąd, pomimo swych wad, uważamy że jest to dobre połączenie stosunku jakości do ceny. Ocena końcowa: 3+.
Zalety:
- metalowa, dobrze wykonana obudowa,
- dobra kompresja plików wideo,
- dobry tryb makro,
- dobre warstwy antyodbiciowe,
- dobra rozdzielczość obrazu,
- niskie szumy do 200 ISO włącznie,
- duży zakres tonalny,
Wady:
- nieczytelny ekran LCD podczas pracy na świeżym powietrzu,
- mało użyteczny tryb programowej stabilizacji obrazu (ASR),
- aparat potrafi się "zawiesić",
- zbyt agresywne wyostrzanie zdjęć,
- wolny i zawodny autofokus,
- wolna praca obiektywu przy zmianie ogniskowej,
- dźwięk nie najwyższej jakości podczas nagrywania klipów filmowych,
- przeciętna praca balansu bieli,
- brak szerokiego kąta - najkrótsza ogniskowa jedynie 38 mm (ekwiwalent małoobrazkowy).
Przykładowe zdjęcia