Hasselblad X2D 100C - test aparatu
2. Budowa, jakość wykonania i funkcjonalność
Warto również dodać, że konstrukcja została uszczelniona i aparat można bez przeszkód używać w niskiej temperaturze (do −10°C).
Na poniższych zdjęciach można zobaczyć testowanego Hasselblada obok pełnoklatkowego Nikona Z7.
Zasilanie i złącza
Aparat zasilany jest jednym akumulatorem o oznaczeniu VHB1 NP-T125 i parametrach 7.27 V oraz 3400 mAh. Ładować można go albo w dołączonej ładowarce, albo poprzez port USB-C. Według producenta pojemność tego akumulatora wystarcza na wykonanie 420 zdjęć, nam udawało się spokojnie przekroczyć 500. Gniazdo baterii znajdziemy na spodzie korpusu.
Zdjęcia zapisywane są na wewnętrznym dysku SSD o pojemności 1 TB, mamy także slot kart CFexpress typu B. Gniazdo kart pamięci zlokalizowano na lewej ściance aparatu.
W X2D 100C znajdziemy tylko jedno złącze komunikacyjne, mianowicie USB-C 3.1 Gen 2. Umieszczono je także na lewej ściance, nad slotem kart CFexpress.
Przyciski
W Hasselbladzie X2D 100C do zestawu elementów sterujących przyjęto nieco ascetyczne podejście, bowiem jest ich stosunkowo mało. Ich omówienie zaczniemy tradycyjnie od górnej części aparatu.
Z prawej strony gorącej stopki zobaczymy guzik M, odpowiadający za wybór trybu działania aparatu: M, A, S, P lub AUTO. Obok niego mamy przycisk ISO | WB pozwalający regulować czułość ISO (po pierwszym wciśnięciu) oraz wybrać tryb balansu bieli (po drugim). Pod wyświetlaczem umieszczono włącznik aparatu, a nad nim przycisk spustu migawki. Ten ostatni wyróżnia się wykończeniem na matowy, złotopomarańczowy kolor i wygrawerowaną literą H. Powyżej mamy jeszcze przednie pokrętło sterujące.
Przejdźmy teraz do tylnej ścianki.
- ► – tryb przeglądania zdjęć,
- ⭘ – zmiana informacji wyświetlanych na ekranie,
- ✖ – kasowanie zdjęć oraz „wstecz” w menu,
- ≡ – wyświetlenie menu podręcznego (1. przyciśnięcie) oraz głównego (2. przyciśnięcie).
Na przedniej ściance, oprócz guzika zwalniającego blokadę bagnetu, umieszczono jeszcze przycisk oznaczony w menu jako AF/MF.
Cztery przyciski na obudowie oraz pierścień na obiektywach XCD są programowalne. Dostępne opcje, które ich dotyczą, można zobaczyć na poniższym filmie:
Menu
Podobnie jak zestaw elementów sterujących, także menu X2D 100C nie należy do szczególnie rozbudowanych. Nie mamy tutaj zakładek, widok głównego menu to 10 ikon odnoszących się do różnych ustawień.
Warto jeszcze wspomnieć o podręcznym menu, uruchamianym pojedynczym przyciśnięciem guzika ≡ lub gestem od górnej krawędzi w dół. Większość widocznych pozycji możemy zmieniać dotykowo.
Wyświetlacze
Jakość wyświetlanego obrazu stoi na świetnym poziomie. Kolorystyka pozostaje naturalna, a podgląd wyrazisty.
Przycisk ⭘ służy między innymi do przełączania pomiędzy różnymi konfiguracjami ekranu w trybie podglądu na żywo oraz przy przeglądaniu zdjęć.
W trybie podglądu na żywo do dyspozycji mamy następujące widoki:
- podgląd obrazu i podstawowe informacje dot. ekspozycji, trybu migawki, stabilizacji,
- j.w. oraz siatka kadrowania,
- j.w. oraz skala odległości zamiast siatki,
- podgląd obrazu, informacje oraz cyfrowa poziomica,
- sam pogląd kadru, brak informacji.
W trybie przeglądania zdjęć dostępne widoki to:
- informacje włączone,
- informacje wyłączone,
- rozszerzone informacje:
- tryb pracy, pomiaru światła, WB i rating,
- histogram RGB,
- histogram Y.
Zdjęcia można powiększać (przy pomocy tylnej rolki) lub przeglądać w postaci miniaturek (3×3). Istnieje także możliwość przewijania zdjęć w powiększeniu, wykorzystując przednie pokrętło sterujące.
Na górnym panelu mamy dodatkowy niewielki ekran o przekątnej 1.08 cala i wysokiej jak na tego typu układy rozdzielczości – 158.4 tysięcy punktów. Wyświetlane są na nim parametry ekspozycji, tryb pracy i balansu bieli, czy liczba możliwych do wykonania zdjęć. Ekran ten wydaje się monochromatyczny, bowiem przez większość czasu informacje są wyświetlane jedynie na biało. Gdy podłączymy aparat do ładowania, wskaźnik uzupełnianej energii zaznaczony jest na zielono. Dodatkowo, gdy poziom naładowania spadnie do odpowiednio niskiego poziomu, wskaźnik pozostałej ilości energii akumulatora wyświetla się na czerwono.
Filmowanie
Hasselblad X2D 100C, w przeciwieństwie np. do Fujifilm GFX 100, a także poprzednika X1D 50C, nie posiada w ogóle trybu filmowania. Producent skupił się wyłącznie na funkcjach stricte fotograficznych i zupełnie pominął możliwość nagrywania wideo.
Wizjer
Testowanego Hasselblada wyposażono w OLED-owy wizjer o rozdzielczości 5.76 miliona punktów i dużym powiększeniu obrazu 1.00x (dla formatu 35 mm). Przewidziano też korekcję dioptrii, która odbywa się w aparacie z poziomu menu. Mamy też oczywiście czujnik zbliżenia oka, który może odpowiadać za automatyczne przełączanie obrazu pomiędzy ekranem a celownikiem. Przełączenia możemy dokonać także w menu.Szczegółowość obrazu robi świetne wrażenie, a jego powiększenie jest po prostu imponujące. Mieliśmy okazję porównać celownik X2D 100C z tym w Sony A7R V (o powiększeniu 0.9x) i różnica w wielkości jest całkiem wyraźna. Co więcej, podgląd w Hasselbladzie jest bardziej naturalny, mniej kontrastowy. Wadą jest natomiast lekkie smużenie, które potęguje się w warunkach ograniczonego oświetlenia.