Sony DSC-H9 - test aparatu
2. Wygląd i jakość wykonania
Obudowa Sony DSC-H9 jest mało solidna. Kiepskiej jakości plastik, z którego jest wykonana nie należy do najmilszych w dotyku. Uchwyt aparatu pokryty jest materiałem poprawiającym jakość trzymania. Choć aparat sprawia wrażenie filigranowego, trzyma się go pewnie i wygodnie.
Na właściciela Sony H9 czeka kilka miłych niespodzianek. W pudełku aparatu znajdziemy instrukcję obsługi, płytę CD z oprogramowaniem, kabel komunikacji zakończony gniazdem USB oraz wtykami AV, akumulatorek wraz z ładowarką, pasek na szyję, pokrywkę na obiektyw, rozbudowany pilot zdalnego sterowania, pierścień adaptera oraz osłonkę obiektywu. Lista imponująca - oby wszyscy producenci dbali tak o klienta.
Jednakże w przypadku Sony ta dbałość jest wręcz przesadna. Dlaczego? Otóż wystarczy spojrzeć na poniższą fotografię:
Osłonka przeciwsłoneczna nakładana jest na pierścień adaptera. Powoduje to, że aparat zwiększa swoje rozmiary dwukrotnie. Pozostawię kwestię oceny wyglądu aparatu czytelnikom i skupię się natomiast na pewnej sytuacji, która objawia się po nałożeniu osłony przeciwsłonecznej. Otóż, gdy jest ona nałożona na obiektyw z jednej strony chroni go przed bocznymi promieniami światła ale z drugiej wycina niektóre kawałki kadru, gdy fotografujemy z użyciem najkrótszej ogniskowej. Przykład poniżej:
14-08-2007:
W związku z uwagami czytelników odnośnie tego, że nie zapoznałem się z instrukcją obsługi aparatu Sony DSC-H9 w wyniku czego niepoprawnie nałożyłem osłonkę przeciwsłoneczną pragnę napisać drobne sprostowanie.
Dzisiaj udałem się do stołecznego sklepu Fotojoker oraz do Centrum Sony na Ursynowie. Wraz ze sprzedawcami starałem się poprawie nałożyć ww. osłonę na aparat. Na 6 aparatów w dwóch próba ta zakończyła się sukcesem. Winę ponosi zła konstrukcja adaptera, na którym mocuje się osłonkę. W niektórych modelach (w moim przypadku w większości) nie jest możliwe przekręcenie pierścienia na adapterze, co skutkuje niepoprawnym zamocowaniem osłonki. Powyższa wada przytrafiła się również w testowanym przez nasz serwis modelu. Choć statystyka ta nie jest miarodajna, to pokazuje ona, że blisko 70% aparatów ma niepoprawnie skonstruowaną osłonkę przeciwsłoneczną.
Podobna przykra niespodzianka czeka nas gdy, zapomnimy zdjąć osłonkę i zechcemy wykonać zdjęcie z lampą błyskową:
Na szczęście znacznie lepsze wrażenie sprawia rozbudowany pilot zdalnego sterowania, którym jesteśmy w stanie ustawić wiele funkcji fotograficznych z odległości 18 metrów!
Lecz i on ma pewne niedoskonałości, o których później.
Gniazda i zasilanie
Sony DSC-H9 zasilany jest akumulatorkiem litowo-jonowym Sony NP-BG1 o napięciu 3.6 V i pojemności 3.4 Wh (944 mAh). Wraz z aparatem otrzymujemy ładowarkę BC-CSGC, która umożliwia naładowanie akumulatora w nieco ponad godzinę. Naładowana bateria, według naszych pomiarów, wystarcza na wykonanie 323 fotografii z lampą błyskową.
Po bokach aparatu, pod gumowymi osłonkami ukryte zostały dwa gniazda. Pierwsze znajdujące się po lewej stronie obudowy, służy do komunikacji z urządzeniami zewnętrznymi (komputer, drukarka, telewizor). Po drugiej stronie, ukryte jest wejście na zewnętrzny zasilacz prądu stałego
Przyciski
Liczba przycisków w Sony H9 nie należy do największych. Przyciski rozmieszczone są standardowo obok wyświetlacza oraz z boku korpusu. Jednakże, ze względu na to, że na tylnej ściance zamontowano aż 3-calowy wyświetlacz LCD a rozmiary obudowy nie uległy powiększeniu, większość przycisków zepchnięto na skraj aparatu. Na nasze nieszczęście w tym miejscu spoczywa kciuk fotografującego. Efekt jest chyba łatwy do przewidzenia. Dosyć często przez przypadek wciskany jest przycisk zmiany ogniskowej lub poruszany jest pierścień zmiany parametrów ekspozycji.
Żeby ograniczyć przypadkowe zmiany parametrów ekspozycji należy trzymać aparat lewą ręką zaś prawą lekko obejmować uchwyt. Sposób mało wygodny, ale pozwala zmniejszyć liczbę zepsutych ujęć.
Na tylnej ściance obudowy przyciski rozmieszczone są w następujący sposób (idąc od lewej):
- FINDER/LCD - przełącza tryb pracy pomiędzy ekran LCD a elektronicznym wizjerem,
- podgląd zdjęć,
- przycisk zmiany ogniskowej, w trybie podglądu pełni funkcję zmiany powiększenia zdjęcia,
- MENU - uruchamia menu podręczne aparatu, w którym zmienić możemy następujące opcje:
- Rozmiar obrazu,
- Tryb koloru,
- Balans bieli,
- Korekcja mocy błysku,
- Redukcja czerwonych oczu,
- Kontrast,
- Wyrazistość,
- StadyShot - stabilizacja obrazu,
- SETUP - menu główne aparatu,
- krzyżak służący do nawigacji po menu wraz z centralnym przyciskiem zatwierdzającym zmiany oraz pierścieniem służącym do nastawy parametrów ekspozycji,
- HOME - uruchamia specyficzne menu aparatu, w którym mamy dostęp do funkcji dodatkowych. Choć producent uznaje ten przycisk za podstawowe menu służące do uzyskiwania dostępu do różnych funkcji, w praktyce jest on rzadko używany.
Na górnym panelu aparatu znajdziemy następujące pozycje (idąc od lewej):
- POWER - przycisk uruchamiający aparat,
- koło nastaw:
- Tryb automatyczny,
- P - tryb autoprogram,
- S - tryb preselekcji czasu,
- A - tryb preselekcji przysłony,
- M - tryb manualny,
- tryb filmu,
- SCN - selekcja scen:
- Zmierzch,
- Plaża,
- Śnieg,
- Fajerwerki,
- Pejzaż,
- Portret - zmierzch,
- Fotografia sportowa,
- Portret,
- Duża czułość,
- tryb pomiaru światła:
- matrycowy,
- centralnie ważony,
- punktowy
- tryb zdjęć seryjnych:
- zdjęcie pojedyncze,
- zdjęcia seryjne,
- brackteing +/- 0.3 EV,
- bracketing +/- 0.7 EV,
- bracketing +/- 1.0 EV,
- Spust migawki.
Na bocznej ściance obiektywu znajduje się przełącznik, którego nadaremnie możemy szukać w innych aparatach. Nosi on nazwę NIGHTSOHT i służy do przełączenia aparatu w tryb nocnej pracy. Objawia się to tym, że aparat zaczyna rejestrować obiekty w ciemnościach. Sygnał docierający do detektora ulega wzmocnieniu oraz rejestrowana jest spora część sygnału z zakresu podczerwieni, którego ludzkie oko nie jest w stanie zarejestrować. Więcej o tym trybie w następnym rozdziale.
Wyświetlacz
Sony DSC-H9 wyposażony jest w duży, 3-calowy uchylny wyświetlacz LCD o rozdzielczości 230400 punktów. Pokryty jest on niebieskawą warstwą antyodbiciową, mającą zapewnić wygodną pracę podczas silnego oświetlenia panelu LCD.
Jak to wszystko sprawuje się w praktyce? Otóż duża przekątna i rozdzielczość ekranu nijak przekładają się na jakość obrazu. Porównując ekran Sony H9 do Canona S5 IS, (przekątna 2.5 cala i mniejsza o 30 tysięcy punktów rozdzielczości) bezapelacyjnie wygrywa panel LCD Canona. Ponadto warstwy antyodbiciowe w Sony nie sprawują się zbyt dobrze. Przy słonecznym świetle padającym z tyłu, ekran staje się bardzo blady i pojawiają się na nim refleksy. Da się odczytać parametry ekspozycji, wymaga to jednak sporego skupienia.
Niestety wyświetlacz Sony lepiej prezentuje się, gdy nie jest włączony.