Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
W m43 zwykły użytkownik nie ma już (prawie) czego szukać.
Panas - nie licząc serii topowej (GH) i aparatu G9 II (duży i ciężki), ostatni zaprezentowany model to G100 z 2020. OM System - nie licząc serii topowej OM-1, ostatni aparat to OM-5 (aka frankenstein) z 2022. Oraz EP-7 z 2021 ale to był jeszcze Olek.
Czyli dla amatora generalnie nic nie ma.
Podstawowy obiektyw (odp 35mm) czyli 17mm 1.8 z roku 2012... a 12mm 2.0 z 2011. A ceny tych szkieł też wysokie (chyba, że czasem promocja). Owszem było kilka nowych szkieł, w tym zoomow, ale niektóre obiektywy naprawdę są już stare.
Do tej pory Lumix się bronił dobrą specyfikacją video, ale konkurencja w ostatnich latach bardzo nadgoniła. M43 chyba zostanie tylko dla ptasiarzy.
Bez przesady, paroletnie korpusy i 10-15 letnie szkła spokojnie się bronią. Choćby ten OM-5, który jest znacznie ciekawszy niż ostatni Nikon Z50II czy Canon R10 z podobnej polki. W zasadzie tylko Fuji ma lepsza ofertę w tym segmencie.
Brakuje naprawdę małego i nowoczesnego aparatu z szybkim AF, tylko tyle. W szklarni raczej niewielkie braki.
Dla amatora to chyba jest większość aparatów? W każdym razie amator to dla mnie miłośnik czy pasjonat, a nie laik lub ignorant.
Tak czytając 3 pierwsze części tego testu można by uznać, że jest to aparat jakiego właśnie potrzebuje zaawansowany fotograf; owszem, trochę duży, ale jednak trzeba wziąć pod uwagę, że to także sprawna kamera video;
jest większy od np. OM-1 o jakiś centymetr, tylko, że oba to już duże aparaty z wielkim gripem dla wygody takich, co tego potrzebują; a i tak są zdecydowanie mniejsze od Nikona Z8; GH7 mniejszy jest nawet od plastikowego Nikona Z 6III (choć jest od niego deczko cięższy); po prostu ma rozmiar stosowny do profesjonalnego użytku (bo tu się ceni ten grip);
jakość zdjęć raczej bez zarzutu, nawet na wysokim ISO; ISO 3200 jest dla każdego formatu dobrym ograniczeniem, bo dla każdego formatu oznacza już słabe światło, a takie produkuje szumy równie skutecznie w każdym formacie;
porównujemy zdjęcie z tym co widzimy w danej sytuacji i np. zdjęcie w ciemności z Olympusa E-M1 III (bo nie mam GH7) wygląda lepiej zdecydowanie niż to, co widzieliśmy w naturze własnymi oczyma naciskając spust migawki; a nasze oczy mają przecież sporą akomodację.
> A teraz czekamy na Panasa G100 II z matrycą G9 II i stabilizacją. [gamma]
na to czeka chyba tylko *gamma*, sądząc z ilości wpisów o tym przez niego wymarzonym G100 II, reszta kupuje G100 lub G100D;
> Czyli dla amatora generalnie nic nie ma. Podstawowy obiektyw (odp 35mm) czyli 17mm 1.8 z roku 2012... a 12mm 2.0 z 2011. A ceny tych szkieł też wysokie ... [gamma]
ja kupiłem całkiem niedawno tego "starego" M.Zuiko 17/1,8, za 1,5 tys. PLN (promocja), normalnie chyba 1900 PLN, ale zdecydowanie warto, mimo, że to taki stary obiektyw; ale dobry, a AF szybki, no i ma ten fajny bajer, czyli szybki przełącznik na dobry manualny AF ze skalą odległości i oznaczeniami głębi ostrości - super sprawa w przypadku obiektywu szerokokątnego;
czyli stary, ale jary; w sumie lepszy niż nowy M.Z. 20/1,4 PRO; a do tego są obiektywy od Panasonika w jeszcze większej liczbie i też zwykle bardzo dobre (kooperaja z Leiką);
cena w okolicy 2 tys PLN za jasną "stałkę" wysoka? no, ale dobrego obiektywu, dobrze wykonanego za mniej raczej nie kupisz, najwyżej jakieś plastiki; taka Laowa (Chińczyk, ale dobry) raczej niżej niż 2 tys. PLN nie wycenia swoich produktów.
W segmencie wyższym OM-1 czy ten Panas też są ciekawsze od Canona R7. Nikon nie ma nic i znów tylko Fuji ma sensowna konkurencję.
No ale w sumie faktycznie, jak ktoś nieswiadomy chce popełniać błąd i kupować APS-C od Canona, Nikona czy Sony (bo A6700 też nie jest mocną konkurencja) to jego sprawa.
> Brakuje naprawdę małego i nowoczesnego aparatu z szybkim AF, tylko tyle [_Tomek_]
nie wiem co dla Ciebie oznacza szybki AF, np. stary bardzo Olympus PEN E-PL8 (rocznik 2016) ma szybki AF - naciskasz palcem ekran i w tym momencie wyzwala się migawka, "strzał", jak dobrze palcem wycelowałeś, trafny; trudno ocenić czas jaki upłynął w takim wypadku, choć pewnie można to pomierzyć, ale dla fotografa nie ma to znaczenia, bo w zasadzie nie widzi tu żadnego czasowego odstępu;
chyba, że idzie Ci o jakieś naukowe zastosowania, więc takie zabawki jak ów Olympus rzeczywiście się nie sprawdzają.
Aparacik fajny, w zasadzie ma wszystko to, czego bym oczekiwał, zwłaszcza PDAF i wykrywanie oczu, w tym u zwierząt, do tego niezbyt wielki. Tylko żeby nie ta cena... 9000 na pewno nie wydam na kolejny aparat. Obecnie OM-1 znajduje się na granicy moich psychicznych percepcji cenowych, jakie zgodziłbym się ponieść na nowy korpus (~6500 PLN). Ale na razie wystarcza mi mój G90. Acha: do tego GH7 trochę zniechęca mnie brak dedykowanego gripa do zdjęć pionowych, ale jeżeli pojedyncza bateria wystarcza na znacznie więcej zdjęć niż w G90, to mógłbym to przełknąć. No i chyba stosunkowo mały wybór jasnych stałek o standardowych i szerokokątnych ogniskowych. Mam na myśli obiektywy w rozsądnych cenach, bo powyżej 4-5 kPLN to mnie nie interesują, nie mam aż takich potrzeb
JdG, chodzi mi o autofokus, który jest szybki przy ciaglym ustawianiu ostrosci i nadaza ze sledzeniem, bo jest to przydatne do fotografowania poruszsjacych sie ludzi. Ja fotografuje moje dzieci podczas zawodow tanecznych na hali, judo, jak szaleja na rowerach na pumptracku czy podczas codziennych zabaw i tutaj AF kontrastowy będzie kula u nogi (da się, ale mnóstwo straconych ujec). Ja do tego używam OM-1, ale ktos może chcieć mniejszy, mniej ergonomiczny, bez wizjera, za to tańszy aparat do takich, typowych dla rodziców, zastosowań.
NB. starość takiego M.Zuiko 17/1,8 daje się we znaki w ten sposób, że aparat nie reaguje w taki sposób jak nowe, kiedy się go przełączy w tryb MF - co prawda, pojawia się w wizjerze info, że przełączyłeś się w MF, ale nic więcej i te wszystkie bajery - powiększenie, focus peaking - musisz już sobie uruchomić osobno jakimś przyciskiem; w nowszych obiektywach w takim wypadku od razu obraz zostaje powiększony itd. (jak sobie tam w setupie ustawiłeś);
no cóż, starodawność konstrukcji jest cechą obiektywną (konstrukcja z innej epoki jednak), mimo to, obiektyw jest naprawdę fajny.
Szumy ani dynamika tonalna od dawna nie są problemem w m4/3. Spokojnie można używać ISO 3200 do odbitek do A4 włącznie, czasem 6400, więc dla amatora (w tym tradycyjnym rozumieniu, a nie w nowomowie), to jest wystarczające. Jak ktoś lubi wpatrywac się 1:1 w ekran i szukac szumow to zwyczajnie nie ma pojęcia na czym polega fotografia. Realnie malo kto potrzebuje wielkoformatowych wydrukow czy kadrowania 20 procent zdjęcia. Ale masa ludzi dała się oglupic i kupuje niepotrzebnie pelnoklatkowe aparaty.
> Ja fotografuje moje dzieci podczas zawodow tanecznych na hali, ... i tutaj AF kontrastowy będzie kula u nogi
w to wątpię, bo sytuacje, które opisujesz mają miejsce w dobrym świetle, gdzie AF działa dobrze bez względu na konstrukcję; natomiast kluczowy wydaje się raczej system śledzenia ruchu a on już nie polega na technicznym sposobie osiągania ostrości (fazowy może być jakoś sprawniejszy, ale czy ktoś to pomierzył?) tylko na analizie obrazu, do czego potrzebny jest raczej sprawny i szybki komputer;
zatem, tanie aparaciki bez wizjera tu raczej się nie sprawdzą lepiej niż np. smartfony (choć one mają akurat mocny komputer), jak porządne flagowe maszyny z wielką pamięcią i szybkim komputerem;
@deel77: dlatego uważam, że aparat systemu m43 nie powinien kosztować więcej niż ~2/3 ceny odpowiadającego mu pod względem klasy i parametrów aparatu pełnoklatkowego. Utrzymywanie cen na tym samym poziomie co pełnoklatkowce musi zniechęcić sporą część potencjalnych nabywców do wejścia w ten system i w konsekwencji do uzyskania pretekstu, żeby system zamknąć. Mam nadzieję, że nie jest to celem producentów m43?
> Może się okazać, że masa ludzi potrafi liczyć. [deel77]
to nawet pewne; ja sam do takich należę i dlatego wybrałem m4/3, bo jednak jestem raczej niskobudżetowy;
sam koszt korpusu to jedno, to właściwie drobiazg, bo skoro Olympus Pen, którego kupiłem z a 1,1 tys. PLN (nowy, z gwarancją) działa dobrze, to od biedy nawet wystarczy, mimo, ze brak u różnych wyrafinowanych "ficzerów" i wizjera (co gorsze), to zdjęcia robi w każdym razie szybko i sprawnie i dobrej jakości, więc jak 1100 PLN starczy, to po co się "kosztować"? zresztą kosztowny korpus można nabyć np. na "razy 0%";
problem zaczyna się z optyką i innymi akcesoriami, które w większych formatach są i większe, i cięższe, i kosztowniejsze i w praktyce kupuje się tego więcej, jak kto jest fotografem bardziej zaawansowanym w swym hobby/profesji;
a że ten GH7 jest parę stówek droższy od wymienionych przez Ciebie (choć chyba Nikon Z6 III akurat kosztuje sporo więcej, musiałeś trafić na jakiś "refurbished item"), to co to za problem, skoro jest i tak lepszy (globalnie) od wymienionych?
@Soniak10 napisał” Aparacik fajny, w zasadzie ma wszystko to, czego bym oczekiwał, zwłaszcza PDAF i wykrywanie oczu, w tym u zwierząt, do tego niezbyt wielki. Tylko żeby nie ta cena... 9000 na pewno nie wydam na kolejny aparat. […]”
Lumix GH7 to nie jest zwykły aparat. Lumix GH7 to przede wszystkim KAMERA, a dopiero później aparat potograficzny. Bardzo fajny aparat. Jeśli ktoś nie jest filmowcem, to Lumix serii GH raczej nie jest dla niego. Dla osób skupiających się na fotografii zdecydowanie lepszym wyborem jest Lumix serii G (G9II). Jest tańszy i lżejszy od GH. Ale pomimo, że jest to przede wszystkim bardzo dobry aparat fotograficzny, to jego możliwości filmowe wykraczają poza potrzeby przeciętnego amatora kręcenia filmów.
deel77, "Może się okazać, że masa ludzi potrafi liczyć. Wszystkie te pełnoklatkowe aparaty są lżejsze, mniejsze i tańsze."
Niestety właśnie nie potrafi. Bo wszystkie te pelnoklatkowe aparaty po uzupełnieniu o stosownej jakości jasne szkła (nie takie jak ostatnio testowany Nikon 35/1.4), dające przewagę nad m4/3 czy APS-C, są droższe i cięższe. Juz teraz mozna poczytac lamenty jak to jasne zoomy Sigmy czy Tamrona sa ciezkie. Za 3-4 lata bedzie wysyp ofert sprzedaży od tych co "potrafia" liczyc, tylko sprzet musi odlezec swoje na polce.
A z ciemnymi szkłami na jedno wychodzi, tylko pod FF są one marnej jakości ilub mały jest ich wybor
@JdG To, że w m43 można gdzieś kupić stary aparat za małe pieniądze nie zmienia faktu, że testowany model jest bardzo drogi - droższy niż pełnoklatkowe aparaty.
Obronisz tego modelu (o całkiem dobrej reputacji jako kamery) w dziwny sposób. Alternatywą dla niego nie będzie jakiś staroć, jeszcze pod marką Olympus za 1100 zł, bo on w prawie każdym porównaniu będzie gorszy od GH7. Argument "bo mi taki wystarcza" może być prawdziwy tylko dla autora komentarza. Dla obiektywnego porównania bezsensowny, bo subiektywny.
@_Tomek_ "Juz teraz mozna poczytac lamenty jak to jasne zoomy Sigmy czy Tamrona sa ciezkie." Na m43 nie ma lamentu, bo nie ma tak jasnych obiektywów, o parametrach wspominanych Sigm czy Tamronów (a powstały one, bo konkurencyjnych modeli o podobnych, standardowych ogniskowych i podobnych parametrach na FF jest bardzo dużo). I tu jest główny problem m43. Na FF można wybierać między wieloma systemami i obiektywami - nawet Panasonic ma kilka modeli FF tańszych niż GH7.
Parę osób już zauważyło, że ten aparat jest przede wszystkim filmowy. Nie wiem jak wielu amatorów potrzebuje tak zaawansowanych funkcji filmowych, ja na pewno nie. Nie ma więc specjalnego sensu nad nim się pastwić, że drogi czy ciężki, bo konkurencją nie są aparaty zorientowane na foto. Takie także w m4/3 na tej półce też występują: G9 II i OM-1 i są tańsze. Niekoniecznie tańsze niż FF, ale dlaczego miałyby być? Płaci się za ogólną funkcjonalność sprzętu.
@_Tomek_ Dokładnie tak jest. To jest bardziej kamera niż aparat (podobnie jak cała seria GH), ale tu był testowany aparat. Więc jako aparat uważam ten sprzęt z jego parametrami fotograficznymi za zbyt ciężki i zbyt drogi. Nawet topowy G9 II jest lżejszy i tańszy (ale wciąż droższy niż fotograficzny, pełnoklatkowy S5II bez iksa).
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.
super
A Amadi w testach AF śmiga (szarżuje) na rowerze bez kasku. Oj nieładnie....
A teraz czekamy na Panasa G100 II z matrycą G9 II i stabilizacją.
Wygląd histogramów przypomina PÓŁ gaussowskiego dzwona.
link
ahahahah prawie 9000zł za m43 z AF na poziomie Nikona Z50 sprzed poprawek softowych.
Czy potencjalni klienci to masochiści?
Deadi
Ty na pewno dokonałeś genialnego wyboru. Dobrze dla Ciebie...ale może pozwól każdemu popełnić jego błąd.
@molon_labe
Dlaczego chcesz pozwalać, aby ludzie popełniali błędy i marnowali pieniądze? Aż takim egoistą jesteś...? :)
W m43 zwykły użytkownik nie ma już (prawie) czego szukać.
Panas - nie licząc serii topowej (GH) i aparatu G9 II (duży i ciężki), ostatni zaprezentowany model to G100 z 2020.
OM System - nie licząc serii topowej OM-1, ostatni aparat to OM-5 (aka frankenstein) z 2022. Oraz EP-7 z 2021 ale to był jeszcze Olek.
Czyli dla amatora generalnie nic nie ma.
Podstawowy obiektyw (odp 35mm) czyli 17mm 1.8 z roku 2012... a 12mm 2.0 z 2011. A ceny tych szkieł też wysokie (chyba, że czasem promocja). Owszem było kilka nowych szkieł, w tym zoomow, ale niektóre obiektywy naprawdę są już stare.
Do tej pory Lumix się bronił dobrą specyfikacją video, ale konkurencja w ostatnich latach bardzo nadgoniła. M43 chyba zostanie tylko dla ptasiarzy.
Bez przesady, paroletnie korpusy i 10-15 letnie szkła spokojnie się bronią. Choćby ten OM-5, który jest znacznie ciekawszy niż ostatni Nikon Z50II czy Canon R10 z podobnej polki. W zasadzie tylko Fuji ma lepsza ofertę w tym segmencie.
Brakuje naprawdę małego i nowoczesnego aparatu z szybkim AF, tylko tyle. W szklarni raczej niewielkie braki.
Dla amatora to chyba jest większość aparatów? W każdym razie amator to dla mnie miłośnik czy pasjonat, a nie laik lub ignorant.
Tak czytając 3 pierwsze części tego testu można by uznać, że jest to aparat jakiego właśnie potrzebuje zaawansowany fotograf; owszem, trochę duży, ale jednak trzeba wziąć pod uwagę, że to także sprawna kamera video;
jest większy od np. OM-1 o jakiś centymetr, tylko, że oba to już duże aparaty z wielkim gripem dla wygody takich, co tego potrzebują; a i tak są zdecydowanie mniejsze od Nikona Z8; GH7 mniejszy jest nawet od plastikowego Nikona Z 6III (choć jest od niego deczko cięższy); po prostu ma rozmiar stosowny do profesjonalnego użytku (bo tu się ceni ten grip);
jakość zdjęć raczej bez zarzutu, nawet na wysokim ISO; ISO 3200 jest dla każdego formatu dobrym ograniczeniem, bo dla każdego formatu oznacza już słabe światło, a takie produkuje szumy równie skutecznie w każdym formacie;
porównujemy zdjęcie z tym co widzimy w danej sytuacji i np. zdjęcie w ciemności z Olympusa E-M1 III (bo nie mam GH7) wygląda lepiej zdecydowanie niż to, co widzieliśmy w naturze własnymi oczyma naciskając spust migawki; a nasze oczy mają przecież sporą akomodację.
> A teraz czekamy na Panasa G100 II z matrycą G9 II i stabilizacją. [gamma]
na to czeka chyba tylko *gamma*, sądząc z ilości wpisów o tym przez niego wymarzonym G100 II, reszta kupuje G100 lub G100D;
> Czyli dla amatora generalnie nic nie ma. Podstawowy obiektyw (odp 35mm) czyli 17mm 1.8 z roku 2012... a 12mm 2.0 z 2011. A ceny tych szkieł też wysokie ... [gamma]
ja kupiłem całkiem niedawno tego "starego" M.Zuiko 17/1,8, za 1,5 tys. PLN (promocja), normalnie chyba 1900 PLN, ale zdecydowanie warto, mimo, że to taki stary obiektyw; ale dobry, a AF szybki, no i ma ten fajny bajer, czyli szybki przełącznik na dobry manualny AF ze skalą odległości i oznaczeniami głębi ostrości - super sprawa w przypadku obiektywu szerokokątnego;
czyli stary, ale jary; w sumie lepszy niż nowy M.Z. 20/1,4 PRO; a do tego są obiektywy od Panasonika w jeszcze większej liczbie i też zwykle bardzo dobre (kooperaja z Leiką);
cena w okolicy 2 tys PLN za jasną "stałkę" wysoka? no, ale dobrego obiektywu, dobrze wykonanego za mniej raczej nie kupisz, najwyżej jakieś plastiki; taka Laowa (Chińczyk, ale dobry) raczej niżej niż 2 tys. PLN nie wycenia swoich produktów.
W segmencie wyższym OM-1 czy ten Panas też są ciekawsze od Canona R7. Nikon nie ma nic i znów tylko Fuji ma sensowna konkurencję.
No ale w sumie faktycznie, jak ktoś nieswiadomy chce popełniać błąd i kupować APS-C od Canona, Nikona czy Sony (bo A6700 też nie jest mocną konkurencja) to jego sprawa.
> Brakuje naprawdę małego i nowoczesnego aparatu z szybkim AF, tylko tyle [_Tomek_]
nie wiem co dla Ciebie oznacza szybki AF, np. stary bardzo Olympus PEN E-PL8 (rocznik 2016) ma szybki AF - naciskasz palcem ekran i w tym momencie wyzwala się migawka, "strzał", jak dobrze palcem wycelowałeś, trafny; trudno ocenić czas jaki upłynął w takim wypadku, choć pewnie można to pomierzyć, ale dla fotografa nie ma to znaczenia, bo w zasadzie nie widzi tu żadnego czasowego odstępu;
chyba, że idzie Ci o jakieś naukowe zastosowania, więc takie zabawki jak ów Olympus rzeczywiście się nie sprawdzają.
Aparacik fajny, w zasadzie ma wszystko to, czego bym oczekiwał, zwłaszcza PDAF i wykrywanie oczu, w tym u zwierząt, do tego niezbyt wielki. Tylko żeby nie ta cena... 9000 na pewno nie wydam na kolejny aparat. Obecnie OM-1 znajduje się na granicy moich psychicznych percepcji cenowych, jakie zgodziłbym się ponieść na nowy korpus (~6500 PLN). Ale na razie wystarcza mi mój G90.
Acha: do tego GH7 trochę zniechęca mnie brak dedykowanego gripa do zdjęć pionowych, ale jeżeli pojedyncza bateria wystarcza na znacznie więcej zdjęć niż w G90, to mógłbym to przełknąć.
No i chyba stosunkowo mały wybór jasnych stałek o standardowych i szerokokątnych ogniskowych. Mam na myśli obiektywy w rozsądnych cenach, bo powyżej 4-5 kPLN to mnie nie interesują, nie mam aż takich potrzeb
Duży, ciężki i drogi. Za to z małą matrycą i wysokimi szumami.
JdG, chodzi mi o autofokus, który jest szybki przy ciaglym ustawianiu ostrosci i nadaza ze sledzeniem, bo jest to przydatne do fotografowania poruszsjacych sie ludzi. Ja fotografuje moje dzieci podczas zawodow tanecznych na hali, judo, jak szaleja na rowerach na pumptracku czy podczas codziennych zabaw i tutaj AF kontrastowy będzie kula u nogi (da się, ale mnóstwo straconych ujec). Ja do tego używam OM-1, ale ktos może chcieć mniejszy, mniej ergonomiczny, bez wizjera, za to tańszy aparat do takich, typowych dla rodziców, zastosowań.
NB. starość takiego M.Zuiko 17/1,8 daje się we znaki w ten sposób, że aparat nie reaguje w taki sposób jak nowe, kiedy się go przełączy w tryb MF - co prawda, pojawia się w wizjerze info, że przełączyłeś się w MF, ale nic więcej i te wszystkie bajery - powiększenie, focus peaking - musisz już sobie uruchomić osobno jakimś przyciskiem; w nowszych obiektywach w takim wypadku od razu obraz zostaje powiększony itd. (jak sobie tam w setupie ustawiłeś);
no cóż, starodawność konstrukcji jest cechą obiektywną (konstrukcja z innej epoki jednak), mimo to, obiektyw jest naprawdę fajny.
Szumy ani dynamika tonalna od dawna nie są problemem w m4/3. Spokojnie można używać ISO 3200 do odbitek do A4 włącznie, czasem 6400, więc dla amatora (w tym tradycyjnym rozumieniu, a nie w nowomowie), to jest wystarczające. Jak ktoś lubi wpatrywac się 1:1 w ekran i szukac szumow to zwyczajnie nie ma pojęcia na czym polega fotografia. Realnie malo kto potrzebuje wielkoformatowych wydrukow czy kadrowania 20 procent zdjęcia. Ale masa ludzi dała się oglupic i kupuje niepotrzebnie pelnoklatkowe aparaty.
> Ja fotografuje moje dzieci podczas zawodow tanecznych na hali, ... i tutaj AF kontrastowy będzie kula u nogi
w to wątpię, bo sytuacje, które opisujesz mają miejsce w dobrym świetle, gdzie AF działa dobrze bez względu na konstrukcję; natomiast kluczowy wydaje się raczej system śledzenia ruchu a on już nie polega na technicznym sposobie osiągania ostrości (fazowy może być jakoś sprawniejszy, ale czy ktoś to pomierzył?) tylko na analizie obrazu, do czego potrzebny jest raczej sprawny i szybki komputer;
zatem, tanie aparaciki bez wizjera tu raczej się nie sprawdzą lepiej niż np. smartfony (choć one mają akurat mocny komputer), jak porządne flagowe maszyny z wielką pamięcią i szybkim komputerem;
@_Tomek_
"Ale masa ludzi dała się oglupic i kupuje niepotrzebnie pelnoklatkowe aparaty."
Panasonic GH7 - 9149 zł (8966 zł na amaz...)
Sony A7IV - 8500 zł
Nikon Z6III - 8999 zł
Canon R6 II - 8800 zł
Może się okazać, że masa ludzi potrafi liczyć. Wszystkie te pełnoklatkowe aparaty są lżejsze, mniejsze i tańsze.
@deel77: dlatego uważam, że aparat systemu m43 nie powinien kosztować więcej niż ~2/3 ceny odpowiadającego mu pod względem klasy i parametrów aparatu pełnoklatkowego. Utrzymywanie cen na tym samym poziomie co pełnoklatkowce musi zniechęcić sporą część potencjalnych nabywców do wejścia w ten system i w konsekwencji do uzyskania pretekstu, żeby system zamknąć. Mam nadzieję, że nie jest to celem producentów m43?
> Może się okazać, że masa ludzi potrafi liczyć. [deel77]
to nawet pewne; ja sam do takich należę i dlatego wybrałem m4/3, bo jednak jestem raczej niskobudżetowy;
sam koszt korpusu to jedno, to właściwie drobiazg, bo skoro Olympus Pen, którego kupiłem z a 1,1 tys. PLN (nowy, z gwarancją) działa dobrze, to od biedy nawet wystarczy, mimo, ze brak u różnych wyrafinowanych "ficzerów" i wizjera (co gorsze), to zdjęcia robi w każdym razie szybko i sprawnie i dobrej jakości, więc jak 1100 PLN starczy, to po co się "kosztować"? zresztą kosztowny korpus można nabyć np. na "razy 0%";
problem zaczyna się z optyką i innymi akcesoriami, które w większych formatach są i większe, i cięższe, i kosztowniejsze i w praktyce kupuje się tego więcej, jak kto jest fotografem bardziej zaawansowanym w swym hobby/profesji;
a że ten GH7 jest parę stówek droższy od wymienionych przez Ciebie (choć chyba Nikon Z6 III akurat kosztuje sporo więcej, musiałeś trafić na jakiś "refurbished item"), to co to za problem, skoro jest i tak lepszy (globalnie) od wymienionych?
corr.: na "raty 0%";
Znowu porady dla kupujących. Możemy przejść do etapu gdzie wszyscy wszystko już kupią?
> Znowu porady dla kupujących. Możemy przejść do etapu gdzie wszyscy wszystko już kupią?
nie da się, bo tu są wyłącznie porady dla kupujących; zresztą, jak sensowne, to nie jest to najgorszy przypadek.
@Soniak10 napisał”
Aparacik fajny, w zasadzie ma wszystko to, czego bym oczekiwał, zwłaszcza PDAF i wykrywanie oczu, w tym u zwierząt, do tego niezbyt wielki. Tylko żeby nie ta cena... 9000 na pewno nie wydam na kolejny aparat. […]”
Lumix GH7 to nie jest zwykły aparat.
Lumix GH7 to przede wszystkim KAMERA, a dopiero później aparat potograficzny. Bardzo fajny aparat.
Jeśli ktoś nie jest filmowcem, to Lumix serii GH raczej nie jest dla niego. Dla osób skupiających się na fotografii zdecydowanie lepszym wyborem jest Lumix serii G (G9II). Jest tańszy i lżejszy od GH. Ale pomimo, że jest to przede wszystkim bardzo dobry aparat fotograficzny, to jego możliwości filmowe wykraczają poza potrzeby przeciętnego amatora kręcenia filmów.
deel77, "Może się okazać, że masa ludzi potrafi liczyć. Wszystkie te pełnoklatkowe aparaty są lżejsze, mniejsze i tańsze."
Niestety właśnie nie potrafi. Bo wszystkie te pelnoklatkowe aparaty po uzupełnieniu o stosownej jakości jasne szkła (nie takie jak ostatnio testowany Nikon 35/1.4), dające przewagę nad m4/3 czy APS-C, są droższe i cięższe. Juz teraz mozna poczytac lamenty jak to jasne zoomy Sigmy czy Tamrona sa ciezkie. Za 3-4 lata bedzie wysyp ofert sprzedaży od tych co "potrafia" liczyc, tylko sprzet musi odlezec swoje na polce.
A z ciemnymi szkłami na jedno wychodzi, tylko pod FF są one marnej jakości ilub mały jest ich wybor
Przyszedłem poczytać komentarze i nie zawiodłem się.
@JdG
To, że w m43 można gdzieś kupić stary aparat za małe pieniądze nie zmienia faktu, że testowany model jest bardzo drogi - droższy niż pełnoklatkowe aparaty.
Obronisz tego modelu (o całkiem dobrej reputacji jako kamery) w dziwny sposób. Alternatywą dla niego nie będzie jakiś staroć, jeszcze pod marką Olympus za 1100 zł, bo on w prawie każdym porównaniu będzie gorszy od GH7. Argument "bo mi taki wystarcza" może być prawdziwy tylko dla autora komentarza. Dla obiektywnego porównania bezsensowny, bo subiektywny.
@_Tomek_
"Juz teraz mozna poczytac lamenty jak to jasne zoomy Sigmy czy Tamrona sa ciezkie."
Na m43 nie ma lamentu, bo nie ma tak jasnych obiektywów, o parametrach wspominanych Sigm czy Tamronów (a powstały one, bo konkurencyjnych modeli o podobnych, standardowych ogniskowych i podobnych parametrach na FF jest bardzo dużo). I tu jest główny problem m43. Na FF można wybierać między wieloma systemami i obiektywami - nawet Panasonic ma kilka modeli FF tańszych niż GH7.
W komentarzu powyżej powinno być
"Bronisz tego modelu ..." zamiast "Obronisz ..."
Parę osób już zauważyło, że ten aparat jest przede wszystkim filmowy. Nie wiem jak wielu amatorów potrzebuje tak zaawansowanych funkcji filmowych, ja na pewno nie. Nie ma więc specjalnego sensu nad nim się pastwić, że drogi czy ciężki, bo konkurencją nie są aparaty zorientowane na foto. Takie także w m4/3 na tej półce też występują: G9 II i OM-1 i są tańsze. Niekoniecznie tańsze niż FF, ale dlaczego miałyby być? Płaci się za ogólną funkcjonalność sprzętu.
@_Tomek_
Dokładnie tak jest. To jest bardziej kamera niż aparat (podobnie jak cała seria GH), ale tu był testowany aparat. Więc jako aparat uważam ten sprzęt z jego parametrami fotograficznymi za zbyt ciężki i zbyt drogi. Nawet topowy G9 II jest lżejszy i tańszy (ale wciąż droższy niż fotograficzny, pełnoklatkowy S5II bez iksa).