Fujifilm X-M5 - test aparatu
3. Użytkowanie i ergonomia
Zestaw elementów sterujących nie jest wprawdzie zbyt bogaty, natomiast ograniczenie w tej kwestii stanowi niewielka ilość miejsca na korpusie, dlatego trudno na to zbytnio narzekać. Na plus z pewnością należy zaliczyć obecność dwóch pokręteł nastawczych, z czego przednie możemy wciskać, co dodatkowo rozszerza jego funkcjonalność. Dzięki temu możemy sterować nie tylko wartością przysłony, ale także kompensacją ekspozycji, czy czułością ISO. Podobnie jak w większości ostatnich modeli systemu X, zabrakło przycisków wybieraka wielofunkcyjnego, a jego rolę przejął dżojstik oraz dotykowy interfejs.
Ponarzekać możemy na fakt, że przyciski na obudowie są malutkie. O ile trzy z nich (DRIVE, AE-L/AF-L oraz wejścia do trybu odtwarzania) wystają znad obudowy i łatwo je wciskać, to reszta nie oferuje już tego komfortu. Najgorzej sytuacja wygląda w przypadku guzika Q, który został niemalże wepchnięty pomiędzy koło trybów pracy aparatu i tylne pokrętło sterujące, przez co wciskanie go jest po prostu niewygodne.
Menu ma taki układ, do jakiego przyzwyczaiły nas już najnowsze bezlusterkowce producenta. Podzielone zostało na siedem kategorii (plus konfigurowalna sekcja My Menu). Menu podręczne Q także jest programowalne i zawiera od 4 do 16 opcji. Ich zmian dokonujemy za pomocą dżojstika i pokręteł sterujących. Plusem są także z pewnością tryby C1, C2, C3 i C4, pozwalające na szybki dostęp do zapisanych wcześniej konfiguracji aparatu.
Najkrótszy czas naświetlania uzyskiwany dzięki mechanicznej migawce to 1/4000 s, ale dzięki użyciu migawki elektronicznej możemy go skrócić aż do 1/32000 s. Dodatkowo, elektroniczna migawka pozwala wyeliminować problem drgań migawki mechanicznej. Migawka elektroniczna podlega jednak pewnym ograniczeniom. Zakres czułości ograniczony jest do przedziału 160–12800 ISO (czyli natywnego), nie możemy także używać lampy błyskowej, ani korzystać z funkcji redukcji efektu migotania. Bez trudu zauważymy też artefakty wynikające z sekwencyjnego sczytywania danych z sensora (rolling shutter) na zdjęciach obiektów w ruchu.
Obiektywy
System bezlusterkowy Fujifilm jest obecny na rynku sprzętu fotograficznego już od trzynastu lat (od stycznia 2012 r.). Przez ten czas pojawiło się sporo ciekawych obiektywów, a nowe modele są systematycznie prezentowane. Lista obiektywów z mocowaniem Fujifilm X (nie tylko tego producenta), dostępna jest tutaj.
Jeśli chodzi o obiektywy firm trzecich z mocowaniem X i autofokusem, mamy już kilka modeli od Viltroksa, Samyanga, Sigmy, Sirui, Tamrona, TTartisan, Yongnuo, czy Meike.
Szybkość
Do pracy aparatu Fujifilm X-M5 nie mamy zastrzeżeń. Włącza się on w niecałą sekundę, podobnie szybko trwa wybudzenie z trybu uśpienia. Spowolnienia nie występują także podczas regularnej pracy aparatu, czy obsługi menu.
Również przeglądanie zdjęć odbywa się dość płynnie, włączając to poruszanie się w obrębie powiększonego zdjęcia.
Zdjęcia seryjne
Fujifilm X-M5 umożliwia fotografowanie seryjne w trybach CH i CL. Korzystając z migawki mechanicznej, maksymalne tempo to 8 kl/s. Z kolei po aktywacji migawki elektronicznej, zyskujemy dostęp do wartości 10 i 20 kl/s. Jeśli pogodzimy się z ograniczeniem kąta widzenia rejestrowanego przez aparat (1.25 raza) to zyskujemy dostęp do szybkości 30 kl/s (a także 10 i 20 kl/s).
Pomiary wykonaliśmy korzystając z karty Angelbird AV PRO 64 GB SDXC UHS-II V90. Zdjęcia robiliśmy przy czułości ISO 1600 i czasie ekspozycji 1/1000 sekundy. Objętość pliku zapisywanego w formacie JPEG wynosiła średnio 16.2 MB, a nieskompresowanego RAW-a 55.6 MB. Zapis wszystkich danych z bufora na kartę zajął ok. 8 i 15 sekund, odpowiednio dla formatu JPEG i RAW. Zobaczmy jak sprawdza się tryb seryjny 8 kl/s w przypadku używania migawki mechanicznej.
- 240 zdjęć JPEG (8 kl/s),
- 70 zdjęć RAW (2.33 kl/s).
Dla obu formatów plików aparat osiąga deklarowane tempo 8 kl/s. Na pochwałę zasługuje fakt, że w JPEG-ach szybkość nie spadła przez całe 30 sekund naszego testu. W RAW-ach natomiast w buforze zmieściło się 30 zdjęć, zanim aparat wyraźnie zwolnił.
Konkurencja oferuje generalnie wyższe klatkaże z migawką mechaniczną: EOS R10 15 kl/s, Nikon Zfc 11 kl/s i OM System OM-5 10 kl/s (w JPEG-ach). X-M5 z kolei może się pochwalić wyższą liczbą zarejestrowanych JPEG-ów w 30-sekundowym teście – drugi najlepszy wynik w wybranej grupie aparatów to 182 zdjęcia w Nikonie Zfc.
Stabilizacja obrazu
Aparat Fuji X-M5, w przeciwieństwie np. do modeli X-S20, czy X-T5, nie jest wyposażony we wbudowany mechanizm stabilizacji obrazu. Aby skorzystać z tego udogodnienia, należy zaopatrzyć się w odpowiednie obiektywy, w nomenklaturze producenta oznaczone symbolem OIS. Aktualnie, system Fujifilm X oferuje 16 takich modeli.
Czyszczenie matrycy
Fujifilm X-M5 został wyposażony w mechanizm oczyszczania matrycy za pomocą ultradźwięków. Można go uruchomić w każdej chwili, korzystając z odpowiedniej opcji w menu ustawień aparatu lub też wybrać, by automatycznie było to wykonywane przy włączeniu lub wyłączeniu aparatu.
Podczas dwóch tygodni testów mieliśmy aktywną opcję automatycznego czyszczenia przy włączaniu i wyłączaniu aparatu. Mimo to, na matrycy osadzały się drobiny kurzu, których automatyczne czyszczenie nie było w stanie usunąć. Można zatem uznać, że mechanizm czyszczenia nie jest skuteczny w 100%.
Łączność bezprzewodowa
Fujifilm X-M5 posiada wbudowany interfejs Wi-Fi wspomagany przez moduł Bluetooth. Za pomocą połączenia aparatu z telefonem czy tabletem jesteśmy w stanie zdalnie kontrolować parametry aparatu i wykonywać zdjęcia, przeglądać wykonane fotografie i przesyłać je na urządzenie mobilne lub przesyłać zdjęcia w pełnej rozdzielczości z poziomu oprogramowania aparatu. Istnieje również opcja geotagowania wykonanych zdjęć, poprzez wbudowany w smartfon lub tablet moduł GPS. X-M5 współpracuje z aplikacją FUJIFILM XApp, zaprezentowaną w maju 2023 roku.
Pierwszym krokiem jest sparowanie aparatu ze smartfonem poprzez Bluetooth. Gdy aparat pozostaje włączony, a aplikacja aktywna, komunikacja nawiązuje się automatycznie. Po wybraniu funkcji fotografowania lub przeglądania zdjęć, następuje połączenie przez Wi-Fi, co trwało zwykle niespełna 15 sekund. Funkcjonalność i stabilność aplikacji jest dość wysoka. Pozwala ona na regulację parametrów ekspozycji charakterystycznych dla danego trybu (czasu naświetlania, wartości przysłony, czułości ISO), balansu bieli, trybu symulacji filmu, czy samowyzwalacza. Co ciekawe, wartość przysłony możemy regulować także w przypadku obiektywów z pierścieniem przysłony. Nie możemy za to zmienić np. formatu zapisu zdjęcia, trybu autofokusa, czy rodzaju migawki. Dotknięcie palcem w dowolne miejsce w obrębie kadru skutkuje ustawieniem w tym miejscu ostrości. Żeby jednak wybrać kolejny obszar, trzeba dotknąć dwukrotnie – pierwsze bowiem tylko dezaktywuje poprzednią nastawę ostrości, a dopiero drugie ustawia ją w nowym punkcie.
Wykonane zdjęcia (także RAW-y) możemy oczywiście kopiować na smartfon, a wybór rozdzielczości tych pierwszych (pełna lub ok. 6 MPix), odbywa się na ekranie, gdzie wybieramy fotografie do przesłania. Transfer mniejszych plików zajmuje ok. 1 sekundy, a większych 8-9 sekund. Można także przesyłać filmy.
Lampa błyskowa
X-M5, wbrew przynależności do segmentu amatorskiego, nie ma wbudowanej lampy błyskowej. Producent uznał zapewne za priorytet minimalizację rozmiarów obudowy. Nic oczywiście nie stoi na przeszkodzie, by podłączyć zewnętrznego flesza, mamy bowiem do dyspozycji gorącą stopkę. Czas synchronizacji dla migawki mechanicznej to 1/180 s, elektroniczna nie jest kompatybilna z błyskiem.W menu aparatu odnajdziemy opcje związane z trybem pracy lampy:
- automatyczny,
- manualny (od pełnej mocy błysku do 1/64),
- synchronizacja z długimi czasami,
- synchronizacja na tylną kurtynę,
- tryb sterownika,
- wyłączony błysk.
Autofokus
X-M5 został wyposażony w fazowy układ wykrywania ostrości, pokrywający praktycznie 100 procent kadru w pionie i poziomie. Dolna granica zakresu detekcji wynosi nawet do -7 EV (dla obiektywu 1.0/50). Możemy wybrać jedną z trzech trybów pracy ustawiania ostrości:
- pojedynczy z możliwością wyboru pola lub strefy autofokusu (S),
- ciągły (C),
- manualny (M).
- pojedynczy punkt – aparat pozwala wybrać jeden punkt AF,
- strefa – wybór strefy ostrości: 7×7, 5×5 lub 3×3 pola (wszystkich jest wówczas 117),
- szeroki/śledzenie (używanych jest 117 pól),
- wszystkie pola.
Mamy także możliwość wykrywania twarzy i oczu nie tylko w trybie autofokusa pojedynczego, ale i ciągłego – a także przy filmowaniu. W menu wybieramy, odpowiednio:
- twarz wł/ oczy wył,
- twarz wł/ oczy auto,
- twarz wł/ priorytet prawego oka,
- twarz wł/ priorytet lewego oka.
Podczas manualnego ogniskowania mamy wsparcie w postaci focus peakingu (wysoki, niski kontrast, kolory biały, czerwony, niebieski, żółty), cyfrowego podziału zdjęcia (kolor, monochromatyczny) oraz – cyfrowego mikropryzmatu. Gdy obiekt jest nieostry, wyświetlany jest wzór kratki, który zanika wraz z poprawą ostrości obiektu. Przy powiększeniu fragmentu kadru mamy także możliwość dodatkowego powiększenia obrazu – wystarczy przekręcić kółkiem nastawczym w lewo lub z prawo.
W aparacie znajdziemy zakładkę z ustawieniami autofokusa ciągłego. Parametr „czułość śledzenia” (ustawienie od 0 do 4) określa jak długo system AF ma czekać z ustawieniem ostrości w przypadku gdy nowy obiekt przysłoni nam wcześniejszy, aktualnie zogniskowany. „0” oznacza najszybszą reakcję autofokusa. Drugi z parametrów – „szybkość śledzenia” (ustawienia od 0 do 2) – określa czułość systemu śledzenia i szybkość reakcji na nagłe zmiany prędkości fotografowanego obiektu. „2” oznacza wysoką czułość. Ostatni z parametrów odpowiada natomiast za przełączenie aktywnego obszaru AF. W tym przypadku poza ustawieniem automatycznym mamy do wyboru dwie opcje: „środek” i „przód”. W tej pierwszej, centralny obszar jest traktowany priorytetowo i ostrość będzie ustawiana na obiekty znajdujące się w jego zasięgu. Przy ustawieniu „przód” natomiast, to obiekt znajdujący się na pierwszym planie będzie utrzymywany w obrębie punktu ostrości.
W oparciu o te trzy parametry, zdefiniowanych zostało 5 domyślnych ustawień, przeznaczonych do fotografowania konkretnych sytuacji:
- 1 – ustawienie uniwersalne,
- 2 – śledzenie obiektu z ignorowaniem przeszkód,
- 3 – przyspieszające / zwalniające obiekty,
- 4 – obiekty nagle pojawiające się w kadrze,
- 5 – nieregularnie poruszające się oraz przyspieszające / zwalniające obiekty.
Przy wybraniu opcji śledzenia, pokrycie kadru polami odrobinę się zwęża i wynosi 91% w poziomie i 94.5% w pionie.
W codziennym fotografowaniu autofocus radzi sobie bardzo dobrze. Nie zauważyliśmy w zasadzie żadnych problemów, bowiem ostrość jest ustawiana szybko i celnie. Wysoką skutecznością charakteryzują się algorytmy wykrywania oczu i twarzy i nawet w słabszym oświetleniu automatyka sprawuje się jak należy. Trochę lepiej pod tym względem wypadał aparat z obiektywem 1.2/56 WR niż 1.4/35, ten drugi jest bowiem znacznie starszą konstrukcją. Generalnie, X-M5 miło zaskakuje w kategorii autofokusa.
Standardowo w teście celności autofokusu wykonujemy serię 40 zdjęć. Przysłonę w obiektywie (w tym wypadku Fujinon XF 35 mm f/1.4 R) ustawiamy na f/2.8 i fotografujemy tablicę rozdzielczości, każdorazowo przeogniskowując obiektyw. Wyniki przedstawiamy w postaci histogramu, który prezentuje procentowe wartości odchyłek od najlepszego pomiaru MTF50 w serii.
Wszystkie „strzały” zmieściły się w dwóch pierwszych przedziałach odchyłek, co można uznać za bardzo dobry wynik zwłaszcza, że mamy prawie 2/3 trafień w punkt. Z konkurencji tylko Nikon wypadł lepiej.
Zobaczmy jeszcze, jak autofocus poradził sobie w świetle żarowym.
Przy żarówkach zanotowaliśmy więcej trafień w punkt i nadal wyniki mieszczą się w dwóch przedziałach odchyłek. Ponownie Zfc góruje nad resztą, mając komplet trafień w punkt.
Pomiar ekspozycji
Pomiar światła w X-M5 oparty jest, podobnie jak u poprzednika, o 256-strefowy system TTL. Może on pracować w następujących trybach:
- wielosegmentowy,
- centralnie ważony,
- uśredniony,
- punktowy (centralna część kadru o wielkości ok. 2% całkowitej powierzchni).
Nie mamy zastrzeżeń do pracy pomiaru światła. W większości przypadków korekty nie przekraczały wartości wartości 2/3 EV.