Nikon Z50 II - test aparatu
9. Podsumowanie
![]() |
Budowa, jakość wykonania i funkcjonalność
Jakościowo, Z50 II prezentuje się pozytywnie, mimo braku metalu w konstrukcji aparatu. Tworzywa sztuczne wykorzystane do produkcji robią dobre wrażenie, warto także wspomnieć o uszczelnieniach. Testowany bezlusterkowiec nieco urósł względem poprzednika, co widać głównie w rozmiarze rękojeści, uwagę zwraca także zwiększona o prawie 1/4 masa względem poprzednika.
Zastosowany akumulator EN-EL25a pozwalał na wykonanie ok. 400 zdjęć na jednym ładowaniu. Energię uzupełnia się poprzez port USB-C, warto natomiast pamiętać, by użyć ładowarki o odpowiednio wysokiej mocy. Slot kart SD zyskał pełną obsługę standardu UHS-II.
3.2-calowy ekran LCD zamontowano na obrotowym przegubie, zapewniającym szerokie możliwości zmiany położenia. Warto pochwalić interfejs dotykowy, pozwalający wybór punktów AF (wraz z ustawieniem ostrości i wyzwoleniem migawki), obsługę menu zwykłego i podręcznego, jak również przeglądanie zdjęć. Wizjer elektroniczny spisuje się przeciętnie – nie imponuje bowiem ani jego powiększenie, ani 60-hercowe odświeżanie.
Tryb filmowania Nikona Z50 II został przetestowany w tym materiale.
Użytkowanie i ergonomia
Jak na aparat z segmentu amatorskiego, ergonomia Z50 II stoi generalnie na wysokim poziomie. Uchwyt ma sensowny rozmiar i został całkiem dobrze wyprofilowany, niewątpliwym plusem pozostaje także gumowa okleina na „gripie”. Pochwalić możemy również zestaw elementów sterujących, obejmujący dwa kółka nastawcze i całkiem sporą liczbę przycisków. Większość z nich można przeprogramować, a lista opcji pozostaje długa. Mamy także konfigurowalne Moje Menu i podręczne menu 𝑖, tryby użytkownika, czy wspomniany już interfejs dotykowy wyświetlacza.
Tryb seryjny zachował to samo maksymalne tempo fotografowania (11 kl/s), powiększono natomiast bufor, co zaowocowało wyraźnie dłuższymi seriami. Dla JPEG-ów (w jakości Normal), mamy także tryby C15 i C30, o odpowiednich dla oznaczeń klatkażach. Wykorzystują one jednak migawkę elektroniczną, która nie jest pozbawiona efektu rolling-shutter. Wprawdzie sensor testowanego Nikona nie należy do tych o architekturze warstwowej (stacked), ogólna szybkość pracy aparatu pozostaje satysfakcjonująca.
Istotnym plusem aparatu jest moduł sieci Wi-Fi i Bluetooth, pozwalające na zdalną obsługę aparatu. Dzięki łączności Bluetooth możliwe jest natomiast automatyczne kopiowanie 2-megapikselowych zdjęć z aparatu na urządzenie mobilne, przy zachowaniu niskiego zużycia energii elektrycznej.
Tak samo jak u poprzednika, autofokus oferuje 209 punktów AF w trybie jednopolowym, pokrywających 90% kadru. Przy fotografowaniu w dobrych warunkach oświetleniowych pracuje szybko i celnie, a algorytmy wykrywania ludzi i zwierząt działają bez zarzutu. Dość szybko wraz ze zmniejszaniem się światła zastanego, spada niestety szybkość działania autofokusa.
Niewątpliwie do wad Nikona Z50 II zaliczymy brak stabilizacji matrycy oraz systemu jej czyszczenia.
Rozdzielczość
20-megapikselowa matryca APS-C notuje bardzo dobre wyniki zdolności rozdzielczej, co uzyskano m.in. dzięki pozbawieniu jej filtra antyaliasingowego. Takie rozwiązanie powoduje zwiększenie ryzyka pojawienia się artefaktów mory i faktycznie widać je na zdjęciach tablicy testowej. Zerowy stopień wyostrzania JPEG-ów faktycznie oznacza jego brak.
Balans bieli
Najniższe błędy kolorów, czyli najlepsze odwzorowanie barw zanotowaliśmy w świetle słonecznym i błyskowym. Przy zachmurzonym niebie widać lekko ochłodzone kolory, zupełnie inaczej jak przy automatyce w świetle żarowym. Ciepłego zafarbu nie zniwelowała przygotowana do tego celu opcja "zachowaj biel (Auto0)", a dopiero wzorzec dla żarówek i podanie wartości 3000 K dla temperatury barwowej. Jeśli chodzi o nasycenie, to średnia odchyłka dla wszystkich pomiarów wyniosła tylko nieco ponad 7 punktów procentowych.
Jakość obrazu w JPEG
Szum na JPEG-ach z Z50 II jest dobrze kontrolowany i przy ISO 3200 uzyskujemy całkiem wysoką jakość obrazu. W gruncie rzeczy także kolejna nastawa pozostaje użyteczna, a zakłócenia są nieco mniej widoczne niż np. w A6700. Na niskich czułościach, Nikon zapewnia naprawdę dobrą szczegółowość, naszym zdaniem lepszą niż EOS R10.
W Nikonie Z50 II mamy 20 cyfrowych filtrów efektowych, dostępnych z poziomu funkcji Picture Control. Można je wykorzystać nie tylko w trybie fotografowania, ale także filmowania.
Jakość obrazu i szumy w RAW
20-megapikselowy sensor testowanego Nikona oferuje naprawę dobry poziom szczegółowości obrazu. Naszym zdaniem wypada on lepiej od EOS-a R10. Warto także pochwalić zachowanie Z50 II na wysokich nastawach ISO, bowiem wycinki z jego zdjęć mają niższy poziom zakłóceń od aparatów konkurencji. To samo widać także na podstawie wyników z Imatestu. Niewątpliwym plusem jest brak odszumiania RAW-ów, które zauważyliśmy w Z50 i Zfc.
Na darkach wykonanych na wysokich czułościach można zauważyć „świecący” obszar po lewej stronie i jaśniejsze krawędzie kadru, co najprawdopodobniej jest efektem grzania się elektroniki aparatu.
Zakres i dynamika tonalna
W Nikonie Z50 II, dla ISO 100 zakres tonalny sięga 381 tonów, a to daje 8.6-bitowy zapis danych. To dobry wynik, choć trochę niższy niż u poprzednika (9 bitów) i Sony A6700 (8.7 bita). Mniej uzyskały EOS R10 (8.4 bita) i Fujifilm X-S20 (7.9 bita).
Dynamika tonalna dla kryterium jakości obrazu SNR=10 przy ISO 100 wyniosła 9.1 EV. To bardzo dobry rezultat, jednak ponownie niższy niż u poprzednika. Bardzo podobnie wypadł EOS R10 (9.2 EV), natomiast Fujifilm X-S20 o 1 EV słabiej. Lepiej zaprezentował się w tej kategorii Sony A6700 (9.6 EV). Z kolei dla kryterium SNR=1 dynamika w Nikonie osiąga 13.7 EV dla bazowego ISO, co oznacza, że niezbyt wiele brakuje by wykorzystywany był 14-bitowy zapis danych.
Badanie zachowania fotodiod matrycy pokazało, że czułości przedstawione jako średnie wartości ze wszystkich grup senseli, są poniżej wartości nominalnych – nie więcej niż 1 EV. Punkt wzmocnienia jednostkowego wypada dość nisko, bowiem dla czułości 430 (czyli praktycznie dla nastawy aparatu ISO 800).
Ocena końcowa
Nikon Z50 II pozostaje jednak konstrukcją adresowaną w głównej mierze do niezbyt zaawansowanych fotoamatorów. Ci bardziej wymagający najprawdopodobniej preferowaliby obecność stabilizacji matrycy, magnezowego korpusu czy podwójnego slotu kart pamięci. Na chwilę obecną Nikon nie oferuje takiego niepełnoklatkowego korpusu i tak naprawdę nie wiadomo czy ma go w ogóle w planie. Nie najlepszym prognostykiem w tej kwestii jest też liczba dostępnych obiektywów zaprojektowanych pod matrycę DX (APS-C), których mamy zaledwie 5. Pod tym względem, niepełnoklatkowy system Nikona wypada podobnie słabo jak Canona (RF-S). Mimo wszystko liczymy, że Nikon poważniej potraktuje segment APS-C i zaoferuje aparat pokroju np. Fujifilm X-H2S.
Pozostaje również kwestia ceny. Nikon Z50 II z obiektywem 16-50 mm kosztuje ok. 4750 zł. Ceny przykładowych aparatów konkurencji przedstawiają się następująco:
- Canon EOS R10 (+ 18-45 mm) – 3470 zł,
- Canon EOS R7 (+ 18-45 mm) – 6000 zł,
- Fujifilm X-S20 (+ 15-45 mm) – 6000 zł,
- Fujifilm X-T30 II (+ 15-45 mm) – 4200 zł,
- Sony A6700 (+ 16-50 mm) – 6550 zł,
- Sony ZV-E10 II (+ PZ 16-50 mm) – 5100 zł.
Na koniec przedstawiamy najważniejsze zalety i wady Nikona Z50 II.
Zalety:
- bardzo dobra jakość obrazu na plikach JPEG i RAW w szerokim zakresie czułości,
- wysoka zdolność rozdzielcza,
- dobre wyniki w kategorii zakresu i dynamiki tonalnej,
- skuteczny pomiar światła,
- bardzo dobre osiągi trybu seryjnego,
- wysoka skuteczność systemu AF w dobrym świetle,
- dobrze działający tryb wykrywania twarzy i oka, także u zwierząt,
- detekcja pojazdów (samochody, motocykle, samoloty, pociągi),
- bardzo dobra praca balansu bieli (niskie błędy kolorów) w świetle słonecznym, błyskowym i LED-owym (5400K),
- skala temperaturowa WB, nastawy własne,
- uszczelniona obudowa dobrej jakości,
- całkiem wygodny, ogumowany uchwyt,
- ergonomia elementów sterujących na dobrym poziomie,
- możliwość programowania większości przycisków,
- bardzo czytelne i funkcjonalne menu,
- konfigurowalna zakładka „Moje Menu” oraz menu podręczne 𝑖,
- dobra jakość obrazu na wyświetlaczu LCD,
- ekran zamontowany na obrotowym przegubie,
- funkcjonalny dotykowy interfejs,
- elektroniczna poziomica, focus peaking,
- tryby użytkownika (U1, U2, U3),
- moduł komunikacji bezprzewodowej Wi-Fi oraz Bluetooth,
- rozbudowany tryb wideo,
- zdjęcia i filmy poklatkowe,
- obsługa 10-bitowego formatu zdjęć HEIF,
- tryb HDR,
- tryb wielokrotnej ekspozycji,
- funkcja bracketingu ostrości,
- tryb cichej migawki,
- rozbudowana funkcja redukcji migotania,
- obsługa kart SD standardu UHS-II,
- liczne gniazda do komunikacji z urządzeniami zewnętrznymi (HDMI, USB-C, wężyka spustowego lub wyjścia słuchawkowego oraz wejście mikrofonu),
- możliwość ładowania baterii w aparacie przez USB, także podczas pracy,
- obsługa bezprzewodowego systemu sterowania błyskiem.
Wady:
- brak stabilizacji matrycy,
- brak systemu czyszczenia matrycy,
- zauważalny efekt rolling shutter przy migawce elektronicznej,
- przeciętny wizjer elektroniczny,
- problemy z automatycznym balansem bieli w świetle żarowym,
- brak trybu automatycznej panoramy,
- możliwość pojawienia się efektu mory wynikająca z braku filtru AA.

![]() |
![]() |
![]() |