Sigma C 24 mm f/2 DG DN - test obiektywu
6. Dystorsja
Na pełnej klatce jest gorzej i to podwójnie. Po pierwsze, uzyskany przez nas wynik jest większy i sięga −4.93%. Tyle, że próbowano go zredukować wprowadzając zniekształcenia faliste. Jeśli więc ograniczymy się z pomiarami do obszaru objętego znacznikami 1:1, dystorsja wzrasta do bardzo dużego poziomu −6.12%.
Niezmiennie wskazujemy na to, że takie podejście nie do końca nam się podoba. Można wspomagać się tutaj oprogramowaniem aparatu, ale można też choć spróbować powalczyć ze zniekształceniami optyką i nie wprowadzać zniekształceń falistych.
W tej kategorii Sigma zasłużyła na krytykę, ale warto pamiętać, że jej konkurenci, tacy jak Tamron 2.8/24 czy Sony 2.8/24G, też notowali tutaj bardzo wysokie wyniki. Wyjątkiem jest Samyang 1.8/24, który próbował walczyć z dystorsją, choć też wprowadził niewielką dystorsję falistą. A o tym, że można skutecznie skorygować dystorsję w tej klasie sprzętu przekonują się użytkownicy Zeissa Batisa 25 mm f/2, u którego jest ona prawie zerowa.
Sony A7R III, 24 mm, APS-C | |||
Sony A7R III, 24 mm, FF | |||