Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Kiedy przyglądamy się portretówkom o ogniskowej w okolicach 85 mm, dominują dwie klasy instrumentów – bardzo jasne i drogie modele o świetle f/1.2–1.4 oraz kierowane do amatorów konstrukcje o maksymalnym otworze względnym na poziomie f/1.8–2.0. Jeśli w tej ogniskowej widzieliśmy coś ciemniejszego, to najczęściej był to obiektyw makro.
Tymczasem wcale nie jest złym pomysłem zaprezentowanie małej, zgrabnej portretówki o świetle f/2.5–3.5. Nie każdy potrzebuje głębi ostrości grubości kartki papieru, a światło w okolicach f/2.8, przy ogniskowej na poziomie 85–90 mm i pełnej klatce, też pozwala na uzyskiwanie głębi ostrości odpowiedniej do wielu zastosowań. Na taki ruch zdecydowało się jednak niewielu producentów, więc
nasza tabela porównawcza wygląda dość skromnie.
Widać jednak z niej bardzo wyraźnie, że starsze obiektywy tego typu były bardzo prostymi konstrukcjami zawierającymi 4–5 soczewek. Nowa Sigma C 90 mm f/2.8 DG DN deklasuje tutaj konkurentów bardzo wyraźnie, bo ma aż 11 elementów, z czego pięć wykonanych ze szkła niskodyspersyjnego SLD. Mamy nadzieję, że przełoży się to bezpośrednio na jakość uzyskiwanych obrazów.
----- R E K L A M A -----
Pomimo tego, że nowa Sigma ma metalową obudowę i tak dużą liczbę soczewek, wcale nie jest obiektywem ciężkim. W naszej tabeli lżejszy od niej jest tylko Sony 85 mm f/2.8 SAM, w którego obudowie dominuje średniej jakości plastik.
Dzięki firmie Sigma ProCentrum mamy możliwość sprawdzenia w testach finalnego egzemplarza Sigmy C 90 mm f/28 DG DN. Zapraszamy!
Zachęcamy także do zapoznania się z naszą procedurą testową, która została opisana w artykule „Jak testujemy obiektywy?”. A gdy to nie wystarczy, proponujemy jeszcze zapoznanie się z działem FAQ.
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.