Sigma C 50 mm f/2 DG DN - test obiektywu
6. Dystorsja i pole widzenia
Pole widzenia
Obiektyw rektalinearny o ogniskowej 50 mm i na matrycy pełnoklatkowej powinien dawać kąt widzenia wynoszący 46.8 stopnia i dokładnie taką wartość producent deklaruje w swojej specyfikacji. Zdecydowaliśmy się więc sprawdzić, ile owo pole wynosi w rzeczywistości. W tym celu wykonaliśmy zdjęcia gwiaździstego nieba fotografując je na plikach JPEG. Następnie dokonaliśmy transformacji układu pikseli (X,Y) do układu równikowego (rektascencja i deklinacja) opisującego położenia gwiazd na niebie. Dzięki temu mogliśmy bardzo dokładnie wyznaczyć pole widzenia obiektywu, i to tak jak należy, czyli dla promieni padających z nieskończoności. Transformacja została oparta o ponad 105 gwiazd równomiernie rozłożonych na całym obrazku. Średni błąd dopasowania siatki współrzędnych wyniósł 28 sekund łuku.
Ostatecznie, uzyskany przez nas wynik to 46.7 stopnia z błędem nie przekraczającym 0.1 stopnia. Nasz rezultat zgadza się więc z deklaracjami producenta w zasadzie idealnie.
Dystorsja
Gdy Sigma wprowadzała na rynek swoje nowe serie obiektywów, byliśmy zapewniani, że linia Art będzie zawierać bezkompromisowe modele, w których priorytetem jest jakość obrazu. Dla odmiany, w przypadku serii Contemporary, priorytetem miała być użyteczność, umiarkowana waga i rozmiary oraz zagwarantowanie dobrej jakości obrazu, przy jednoczesnym odpuszczeniu korygowania wad, które mogą być zniwelowane oprogramowaniem aparatu.
Byliśmy więc trochę zdziwieni, gdy testowana całkiem niedawno Sigma A 50 mm f/1.4 DG DN pokazała na pełnej klatce dystorsję wynoszącą +2.58%, czyli większą niż u wielu prostych obiektywów standardowych zbudowanych w oparciu o konstrukcję podwójnego gaussa.
Jeszcze większe, choć tym razem pozytywne, było nasze zdziwienie gdy zobaczyliśmy jakie wyniki w tej kategorii zaprezentowała Sigma C 50 mm f/2 DG DN. Otóż na mniejszej matrycy APS-C odnotowała ona praktycznie zerowy wynik -0.06%, natomiast na pełnej klatce pokazała znikomą dystorsję beczkową o wartości -0.48%.
Nowy model poczyna więc sobie tutaj świetnie i jest to naprawdę bardzo miła niespodzianka, która jeszcze mocniej każe nam się zastanawiać na tym, kto wpadł na pomysł takiego, a nie innego skorygowania dystorsji przez jaśniejszy model z linii Art.
Sony A7R III, 50 mm, APS-C | |||
Sony A7R III, 50 mm, FF | |||