Viltrox AF 75 mm f/1.2 - test obiektywu
11. Podsumowanie
Zalety:
- obudowa gustowna i wyglądająca solidnie,
- rekordowa rozdzielczość obrazu w centrum kadru,
- bardzo dobra rozdzielczość obrazu na brzegu kadru,
- znikoma podłużna aberracja chromatyczna,
- bardzo mała poprzeczna aberracja chromatyczna,
- praktycznie zerowa dystorsja,
- umiarkowana koma,
- brak poważniejszych problemów z astygmatyzmem,
- cichy autofokus,
- bardzo ładny wygląd nieostrości.
Wady:
- fatalna praca pod ostre światło,
- zauważalne winietowanie,
- wyraźne oddychanie.
Choć na liście wad testowego Viltroksa znalazły się aż trzy pozycje, moja ostateczna ocena tego obiektywu jest bardzo wysoka. Po pierwsze, jednej z tych wad, czyli winietowania, można było przy tym świetle oczekiwać. Po drugie, oddychanie to problem dla filmowców, fotografowie będą się nim przejmować znacznie mniej. W efekcie, jedyną naprawdę dotkliwą wadą jest tutaj praca pod ostre światło i gdyby jej nie było, Viltrox dostałby wyróżnienie redakcji Optyczne.pl.
Wpadkę z pracą pod światło w pełni rekompensują pozostałe osiągi. Viltrox AF 75 mm f/1.2 jest naszym nowym rekordzistą rozdzielczości na matrycy Fujifilm X-T2. Jakby tego było mało, jego osiągi w okolicach maksymalnego otworu względnego oraz na brzegu kadru równie są równie wybitne. Obiektyw nie ma przy tym żadnych problemów z aberracją chromatyczną, dystorsją czy komą. Wszystko to wzbudza nasze ogromne uznanie i pozwala z czystym sumieniem polecić zakup tego instrumentu, tym bardziej że producent nie przesadził z ceną i omawiany model można dostać już w kwocie na poziomie 2700 złotych.