Canon EF 90-300 mm f/4.5-5.6 USM - test obiektywu
4. Rozdzielczość obrazu
Poniżej znajduje się wykres prezentujący zależność MTF50 od wartości przysłony zmierzonych w centrum kadru.
Co tu dużo ukrywać, jest on zadziwiająco dobry! Oczywiście zachowanie
dla maksymalnego otworu względnego jest przeciętne. Typowo już dla
tej klasy sprzętu, ogniskowej 300 mm należy używać z pełną świadomością
tego, że rozsądnej jakości obrazy uzyskuje się dopiero dla f/11. Dla
odmiany jednak, zachowanie dla zakresu 90-135 mm jest naprawdę świetne!
Tutaj uzyskamy lepsze obrazy niż u Sigmy oraz Tamrona i tylko droższy
i lepiej wykonany Canon 100-300 mm może próbować zmierzyć się z testowanym
tu modelem.
Poniższy rysunek pokazuje jak sytuacja wygląda na brzegu kadru.
I znów mamy wrażenie, że mamy do czynienia z czymś z wyższej półki cenowej.
Zachowanie dla zakresu 90-135 mm, dla całego przekroju przysłon, jest
naprawdę świetne. Robi się średnie dla 200 mm i słabe dla 300 mm, ale
to znów typowa przypadłość tej klasy obiektywów i tutaj EF 90-300 mm nie
odstaje w niczym od innych instrumentów o podobnej cenie.
Na zakończenie tej kategorii, polecamy rzucić okiem jak sytuacja wygląda dla wyostrzanych JPGów uzyskanych na neutralnych ustawieniach (Parameters 2).