Canon EF 90-300 mm f/4.5-5.6 USM - test obiektywu
8. Winietowanie
Dla ogniskowej 90 mm i maksymalnie otwartego otworu względnego spadek
jasności w rogach kadru wynosi 17% (-0.55 wartości przysłony), co jest
wielkością średnią. Na szczęście, po przymknięciu obiektywu do f/5.6
winietowanie spada do niezauważalnego poziomu 8%.
Dla 135 mm sytuacja jest podobna. Przy f/5.0 odnotowaliśmy winietowanie na poziomie 14% (-0.43 EV), które po zastosowaniu przysłony f/5.6 spadało do 9%. W zasadnie żadnej różnicy nie było dla ogniskowej 200 mm. Tam przy f/5.0 winietowanie wyniosło 13% (-0.40 EV), a po przymknięciu do f/5.6 spadło do 9%.
U EF 90-300 mm, winietowanie najwięcej problemów sprawi nam dla ogniskowej 300 mm. Tutaj przy maksymalnym otworze względnym wynosi ono 22% (-0.72 wartości przysłony), lecz po zastosowaniu f/8.0 problem marginalizuje się do 6%.
Choć zmierzone wartości winietowania w żadnej ogniskowej nie osiągnęły poziomu dużego, Canon EF 90-300 mm zdaje się w tej kategorii troszkę ustępować swoim konkurentom. Mała, zwarta i plastikowa obudowa chyba i tutaj dała trochę znać o sobie. Używający tego obiektywu z aparatami pełnoklatkowymi, mogą mieć z winietowaniem sporo problemów.