Sony 50 mm f/2.8 Macro - test obiektywu
4. Rozdzielczość obrazu
Sytuacja na brzegu pola jest gorsza, ale tylko z tego względu na to, że
na skraju kadru trudno uzyskać tak wysokie MTFy jak w centrum. Tutaj więc
do testowanego obiektywu nie możemy mieć żadnych zastrzeżeń, co więcej
zasługuje on na pochwały.
To co może rzucać się w oczy i trochę dziwić, to lekkie zawahanie na wykresie MTF50 notowane dla okolic przysłony f/4.0. Nie jest to efekt związany z jakimś błędnie wykonanym pomiarem, bo fluktuacja ta została odnotowana na tablicach testowych o różnych rozmiarach, w dwóch różnych sesjach testowych. Z drugiej strony jasno trzeba powiedzieć, że błędy naszych pomiarów, w przypadku tego testu i dla wartości mierzonych w okolicach maksymalnego otworu względnego, wynoszą około 1.0-1.5 lpmm. Jest to wciąż błąd bardzo mały, bo sięgający poziomu tylko 2-4%. Jest on jednak na tyle duży, że nawet kryterium 1-sigma pozwala marginalnie zazębić ze sobą pomiary dla f/2.8 i f/4.0. Z punktu widzenia statystyki, notowana na wykresie fluktuacja jest więc mało znacząca. Na szczęście z punktu widzenia praktyki jej znacznie też jest znikome, bo zarówno wartość 42 jak i 44 lpmm, to wielkości bardzo wysokie.