Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Przydatne informacje, dzięki :) Proponowałbym jeszcze profilaktycznie przy każdym rozdziale dopisać ostrzeżenie przed spoglądaniem bezpośrednio na słońce, zwłaszcza przez wizjer aparatu czy też okular teleskopu. Niby oczywistość, ale przezorny zawsze zabezpieczony ;) czy jak to tam szło.
"Bezlusterkowce są aparatami szczególnie dobrze nadającymi się do astrofotografii z długimi ogniskowymi. Dzięki dużej wartości współczynnika kadrowania („crop factor”)"
To b. wątpliwa teza. Przecież zamiast przypinać obiektyw do bezlusterkowca można to samo uzyskać wycinając z kadru pełnoklatkowego lub APS-C odpowiedniego cropa. Jedyne przewaga może sie ujawnić, że rozdzielczość w bezlusterkowcu może być większa niż wykadrowanie z FF. Ale nie zapominajmy o rozdzielczości obiektywu, może się okazać że większa rozdzielczość cropa nie przełoży się na rozdzielczość zdjęcia, gdyż z obiektywu nie wyciśnie się wiecej. Jeśli zaś użyjemy nowsze FF z dużymi rozdzielczościami matryc to w ogóle nie ma żadnej przewagi bezlusterkowców.
"Ale nie zapominajmy o rozdzielczości obiektywu, może się okazać że większa rozdzielczość cropa nie przełoży się na rozdzielczość zdjęcia, gdyż z obiektywu nie wyciśnie się wiecej. "
To bardzo wątpliwa teza. MTFy obiektywu i matrycy się mnoży. Gdy cropujemy liczy się rozdzielczość per pixel czyli lpmm, a w tej bezlusterkowce trudno obecnie przebić.
Ok. Jeśli mamy b. dobry obiektyw, który może 'obsłużyć' znacznie większą rozdzielczość niż taką którą uzyskamy na swoim FF lub APS-C to przypięcie do bezlusterkowca bedzie sensowne. Teza że bezlustekowce szczególnie dobrze nadają się do astrofotografi ma ograniczenia, w postaci jakości obiektywu.
Na trzeciej stronie jest zaprezentowany Nikon D7000 z Intesem MK66 - jaki daje to kąt widzenia (na tej matrycy)?
Na tej samej stronie w pierwszym akapicie stoi: "[...]a bezlusterkowce (rozumiane jako aparaty cyfrowe) po prostu [w 2004] nie istniały (jeśli zapomnimy na chwilę o systemie M Leiki)." M8 zaprezentowana dopiero dwa lata później, więc nie musimy niczego zapominać:). No chyba, ze chodzi o Epsona R-D1.
Intes ma ogniskową 1800 mm. Kąt widzenia (a dokładniej połowę kąta widzenia) możesz policzyć z trójkąta prostokątnego, w którym jedna przyprostokątna to ogniskowa, a druga połowa wymiaru kadru
Ależ ja lubię czytać takie artykuły! Pozostaje tylko nadzieja, że kiedyś będę miał okazję spróbować tej astrofotografii... Ale nikona i tak nie kupię ;)
O, w Warszawie akurat jestem, co sobie kupię na dzień dziecka folię. Ale ta ND3,8 na pewny wystarczy i nie będzie za jasno do zrobienia zdjęcia? Jakie czasy/przysłony/ISO z taką folią się uzyskuje? (bo że patrzeć przez nią nie wolno, to jasne jak słońce, nomen omen).
ND3.8 będzie OK. Na Słońce na samym wschodzie może być nawet za mocne. Gdy będzie na wysokości około 10 stopni będziesz przy ISO 100 i przysłonie w okolicach f/8 używał czasów na poziomie 1/1000 sek.
30 maja 2012, 16:48
A bywa tak, że ND3.8 nie starczy? Moje puszki mają ISO 200 na dole, to może kupić na wszelki wypadek też mocniejszy?
Arek, może oxygenum79 chce fotografować tranzyty przez najbliższe 300-400 lat - wówczas Słońce może być znacznie wyżej. Mówiąc poważnie: ja brałbym ten mocniejszy filtr...
e tam, taki pieprzyk to mam zawsze jak matrycy długo nie czyszczę... ;-(
31 maja 2012, 09:03
Chodziło mi o to, że nie tylko tranzyt Wenus jest okazją do fotografowania słońca. Te folie są tak śmiesznie tanie, że w sumie co mi szkodzi kupić obie :-) Dzięki za porady! (szkoda, że ktoś nie sprzedaje gotowych zmontowanych filtrów z tą folią do nakręcenia na obiektyw, chyba że o czymś nie wiem)
Są w sprzedaży filtry pełnoaperturowe gotowe, ale przeznaczone do teleskopów a nie wkręcane do obiektywów. I są znaaaacznie droższe od folii mylarowej Baadera. Kto by chciał fotografować przejście Wenus - powinien zrobić dwie rzeczy: - dla treningu pofotografować Słońce w pełni dnia - najlepszy nawet artykuł nie zastąpi własnego doświadczenia. - wstać przed wschodem Słońca i poszukać takiego miejsca, z którego będzie dobrze widoczne zaraz po wschodzie. Jeśli wcześniej nie było prób ze Słońcem - uprzedzam - ustawienie ostrości jest dosyć trudne a musi być zrobione bardzo precyzyjnie. Rubinar 1000/10 i Nikon D90 i bardzo solidny statyw (oraz wężyk spustowy) są sprawdzonym przeze mnie zestawem, ostrość przeważnie ustawiam na LV z powiększeniem, ale pod warunkiem że na tarczy mamy bardzo dużą plamę słoneczną. Ustawienie ostrości na brzegu tarczy słonecznej jest praktycznie niemożliwe. Niestety, w tym roku z Polski widać będzie tylko część zjawiska, i to dość nisko nad horyzontem. Ale i tak będzie więcej czasu od wschodu Słońca do IV kontaktu niż w Anglii. Ja będę miał mniej czasu na zdjęcia.
1 czerwca 2012, 13:01
Tak, widziałem te filtry do teleskopów. A pytanie mam jeszcze: mam filtr Hoya R72, taki do podczerwieni. Czy to to się nadaje do fotografowania/obserwowania słońca w jakikolwiek sposób, czy też raczej sobie uszkodzę matrycę/oczy? Ktoś wie coś na ten temat może?
Nie kombinuj. W bliskiej podczerwieni Słońce też świeci bardzo mocno.
3 czerwca 2012, 05:57
No fakt, pewnie nawet można sobie uszkodzić oczy łatwiej, bo nie razi, a niszczy.
3 czerwca 2012, 07:58
No to dzisiaj wycinanki... łatwiej było przejechać przez korki w Warszawie żeby zdobyć dwa arkusze folii, niż wydłubać z kartonu oprawki. Gość w sklepie, patrząc na mnie znad okularów: - Naprawdę pan liczy na bezchmurną pogodę 6 czerwca? (dlaczego wszyscy się upierają, że słońce można fotografować tylko 6 czerwca 2012?)
Udało się! :D Dopiero wczoraj doszła folia (pozdrowienia dla Poczty Polskiej za pięciodniowy priorytet), więc miałem nocną zabawę w wycinanki z kartonu i składanie prawie zapomnianego SkyLuxa :) Nie spałem całą noc żeby nie zaspać, ale warto było, pogapiłem się i paru przechodniom też dałem bo zorientowani, i pofociłem, a pogoda w Trójmieście dopisała w 100% :) Podziękowania dla Optycznych za świetny poradnik! :)
6 czerwca 2012, 07:45
He, mi też się udało :-D 200mm na FX, z ręki, z filtrem tym mocniejszym (ND 5.0?), normalnie AF pracuje i łapie ostrość. Na początku kombinowałem przez LV, niepotrzebnie. ISO 200, f/8, czas 1/500~1/1000 czy jakoś tak. Nawet plamy na słońcu widać (chyba że to syfy na mojej matrycy :-P).
W okolicach Łodzi sukces!. Nikon D3 i 1V1 wraz z MTO 10/1000 miały pełne matryce roboty. Ostatnie 50 minut zjawiska mam fotografowane co 5 minut, podczas zejścia Wenus ze Słońca - co minutę. Wrzucę coś wieczorkiem na forum.
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.
Przydatne informacje, dzięki :) Proponowałbym jeszcze profilaktycznie przy każdym rozdziale dopisać ostrzeżenie przed spoglądaniem bezpośrednio na słońce, zwłaszcza przez wizjer aparatu czy też okular teleskopu. Niby oczywistość, ale przezorny zawsze zabezpieczony ;) czy jak to tam szło.
Mam Samyanga 800, TC 2x Canona i TC 2x Samyanga - byle chmur nie było...
"Bezlusterkowce są aparatami szczególnie dobrze nadającymi się do astrofotografii z długimi ogniskowymi. Dzięki dużej wartości współczynnika kadrowania („crop factor”)"
To b. wątpliwa teza. Przecież zamiast przypinać obiektyw do bezlusterkowca można to samo uzyskać wycinając z kadru pełnoklatkowego lub APS-C odpowiedniego cropa.
Jedyne przewaga może sie ujawnić, że rozdzielczość w bezlusterkowcu może być większa niż wykadrowanie z FF. Ale nie zapominajmy o rozdzielczości obiektywu, może się okazać że większa rozdzielczość cropa nie przełoży się na rozdzielczość zdjęcia, gdyż z obiektywu nie wyciśnie się wiecej.
Jeśli zaś użyjemy nowsze FF z dużymi rozdzielczościami matryc to w ogóle nie ma żadnej przewagi bezlusterkowców.
"Ale nie zapominajmy o rozdzielczości obiektywu, może się okazać że większa rozdzielczość cropa nie przełoży się na rozdzielczość zdjęcia, gdyż z obiektywu nie wyciśnie się wiecej. "
To bardzo wątpliwa teza. MTFy obiektywu i matrycy się mnoży. Gdy cropujemy liczy się rozdzielczość per pixel czyli lpmm, a w tej bezlusterkowce trudno obecnie przebić.
@Arek
Ok. Jeśli mamy b. dobry obiektyw, który może 'obsłużyć' znacznie większą rozdzielczość niż taką którą uzyskamy na swoim FF lub APS-C to przypięcie do bezlusterkowca bedzie sensowne.
Teza że bezlustekowce szczególnie dobrze nadają się do astrofotografi ma ograniczenia, w postaci jakości obiektywu.
Na trzeciej stronie jest zaprezentowany Nikon D7000 z Intesem MK66 - jaki daje to kąt widzenia (na tej matrycy)?
Na tej samej stronie w pierwszym akapicie stoi: "[...]a bezlusterkowce (rozumiane jako aparaty cyfrowe) po prostu [w 2004] nie istniały (jeśli zapomnimy na chwilę o systemie M Leiki)."
M8 zaprezentowana dopiero dwa lata później, więc nie musimy niczego zapominać:). No chyba, ze chodzi o Epsona R-D1.
kudel - a o fotografii analogowej i takich aparatach jak M7 i niższe słyszałeś? ;)
Intes ma ogniskową 1800 mm. Kąt widzenia (a dokładniej połowę kąta widzenia) możesz policzyć z trójkąta prostokątnego, w którym jedna przyprostokątna to ogniskowa, a druga połowa wymiaru kadru
To będzie 0.9 stopnia po przekątnej. Zobacz tutaj: link
goornik & Arek - dzięki! Nie pomyślałem, że to można tak łatwo policzyć:)
Ależ ja lubię czytać takie artykuły! Pozostaje tylko nadzieja, że kiedyś będę miał okazję spróbować tej astrofotografii...
Ale nikona i tak nie kupię ;)
ja też nie :)
O, w Warszawie akurat jestem, co sobie kupię na dzień dziecka folię. Ale ta ND3,8 na pewny wystarczy i nie będzie za jasno do zrobienia zdjęcia? Jakie czasy/przysłony/ISO z taką folią się uzyskuje? (bo że patrzeć przez nią nie wolno, to jasne jak słońce, nomen omen).
ND3.8 będzie OK. Na Słońce na samym wschodzie może być nawet za mocne. Gdy będzie na wysokości około 10 stopni będziesz przy ISO 100 i przysłonie w okolicach f/8 używał czasów na poziomie 1/1000 sek.
A bywa tak, że ND3.8 nie starczy? Moje puszki mają ISO 200 na dole, to może kupić na wszelki wypadek też mocniejszy?
Gdy skończy się skala czułości w dół i czasów migawki w górę, to wysłoń część przodu obiektywu ręką :)
Działa doskonale!
oxygenium79 - starczy. Słońce będzie maksymalnie 17 stopni nad horyzontem, więc na pewno starczy.
Arek, może oxygenum79 chce fotografować tranzyty przez najbliższe 300-400 lat - wówczas Słońce może być znacznie wyżej.
Mówiąc poważnie: ja brałbym ten mocniejszy filtr...
e tam,
taki pieprzyk to mam zawsze jak matrycy długo nie czyszczę... ;-(
Chodziło mi o to, że nie tylko tranzyt Wenus jest okazją do fotografowania słońca. Te folie są tak śmiesznie tanie, że w sumie co mi szkodzi kupić obie :-)
Dzięki za porady!
(szkoda, że ktoś nie sprzedaje gotowych zmontowanych filtrów z tą folią do nakręcenia na obiektyw, chyba że o czymś nie wiem)
Są w sprzedaży filtry pełnoaperturowe gotowe, ale przeznaczone do teleskopów a nie wkręcane do obiektywów. I są znaaaacznie droższe od folii mylarowej Baadera.
Kto by chciał fotografować przejście Wenus - powinien zrobić dwie rzeczy:
- dla treningu pofotografować Słońce w pełni dnia - najlepszy nawet artykuł nie zastąpi własnego doświadczenia.
- wstać przed wschodem Słońca i poszukać takiego miejsca, z którego będzie dobrze widoczne zaraz po wschodzie.
Jeśli wcześniej nie było prób ze Słońcem - uprzedzam - ustawienie ostrości jest dosyć trudne a musi być zrobione bardzo precyzyjnie. Rubinar 1000/10 i Nikon D90 i bardzo solidny statyw (oraz wężyk spustowy) są sprawdzonym przeze mnie zestawem, ostrość przeważnie ustawiam na LV z powiększeniem, ale pod warunkiem że na tarczy mamy bardzo dużą plamę słoneczną. Ustawienie ostrości na brzegu tarczy słonecznej jest praktycznie niemożliwe.
Niestety, w tym roku z Polski widać będzie tylko część zjawiska, i to dość nisko nad horyzontem. Ale i tak będzie więcej czasu od wschodu Słońca do IV kontaktu niż w Anglii. Ja będę miał mniej czasu na zdjęcia.
Tak, widziałem te filtry do teleskopów.
A pytanie mam jeszcze:
mam filtr Hoya R72, taki do podczerwieni. Czy to to się nadaje do fotografowania/obserwowania słońca w jakikolwiek sposób, czy też raczej sobie uszkodzę matrycę/oczy? Ktoś wie coś na ten temat może?
Nie kombinuj. W bliskiej podczerwieni Słońce też świeci bardzo mocno.
No fakt, pewnie nawet można sobie uszkodzić oczy łatwiej, bo nie razi, a niszczy.
No to dzisiaj wycinanki... łatwiej było przejechać przez korki w Warszawie żeby zdobyć dwa arkusze folii, niż wydłubać z kartonu oprawki. Gość w sklepie, patrząc na mnie znad okularów: - Naprawdę pan liczy na bezchmurną pogodę 6 czerwca? (dlaczego wszyscy się upierają, że słońce można fotografować tylko 6 czerwca 2012?)
Udało się! :D Dopiero wczoraj doszła folia (pozdrowienia dla Poczty Polskiej za pięciodniowy priorytet), więc miałem nocną zabawę w wycinanki z kartonu i składanie prawie zapomnianego SkyLuxa :) Nie spałem całą noc żeby nie zaspać, ale warto było, pogapiłem się i paru przechodniom też dałem bo zorientowani, i pofociłem, a pogoda w Trójmieście dopisała w 100% :) Podziękowania dla Optycznych za świetny poradnik! :)
He, mi też się udało :-D 200mm na FX, z ręki, z filtrem tym mocniejszym (ND 5.0?), normalnie AF pracuje i łapie ostrość. Na początku kombinowałem przez LV, niepotrzebnie. ISO 200, f/8, czas 1/500~1/1000 czy jakoś tak. Nawet plamy na słońcu widać (chyba że to syfy na mojej matrycy :-P).
W okolicach Łodzi sukces!. Nikon D3 i 1V1 wraz z MTO 10/1000 miały pełne matryce roboty. Ostatnie 50 minut zjawiska mam fotografowane co 5 minut, podczas zejścia Wenus ze Słońca - co minutę. Wrzucę coś wieczorkiem na forum.
Rozumiem, że skoro "tranzyt" to następnym razem przeczytamy o "eklipsie" Księżyca? ;)
Będziemy czytać o eklipsie muna.
Słowo tranzyt jest jak najbardziej zadomowione w języku polskim i to nie tylko w znaczeniu astronomicznym.
Mówisz o tranzycie TIRów? :D
link
mówię o drugim znaczeniu
Ale to nieco inne niż przejście planety Wenus przed tarczą Słońca? :)
W każdym razie, ja osobiście nie stosowałbym tego wyrazu. No, ale... ;)