Sigma DP1 - test aparatu
2. Wygląd i jakość wykonania
Trzymając w ręku lustrzankę SD14, czy też lampy błyskowe Sigmy, ma się wrażenie obcowania z czymś bardzo plastikowym. Tym większym i milszym zaskoczeniem jest pierwszy kontakt z kompaktową Sigmą DP1, która ma metalową i bardzo solidną obudowę. Co więcej, ta obudowa będzie miła dla oka każdego, kto lubi bardzo klasyczne kształty.
Mamy tutaj do czynienia z czarnym, lekko połyskującym prostopadłościanem o wymiarach 113.3 x 59.5 x 31 mm i wadze 250 gramów. Płaski obiektyw, ładnie wyglądający na zdjęciach i dodający klasyki, robi nam jednak mało miłą niespodziankę. Przy włączeniu aparatu wysuwa się dość znacznie i czar kompaktowości całego zestawu pryska. Szczerze mówiąc to lekki zawód, bo przy obiektywie stałoogniskowym można było zadbać, aby aparat cały czas trzymał te same wymiary i nic się z niego nie wysuwało. Złego wrażenia dodaje zawodząco-wyjący dźwięk, który dobywa się z wysuwającego się obiektywu podczas startu aparatu. Nie omieszkaliśmy wykonać odpowiedniego nagrania i udostępnić go do wysłuchania tutaj.
Gniazda i zasilanie
Sigma DP1 jest zasilana jonowo-litowym akumulatorem oznaczonym symbolem BP-31, który jest dostarczany razem z ładowarką BC-31. Producent określa jego pojemność na 1300 mAh i napięcie pracy 3.7 V. Ładowarka radzi sobie z pełnym naładowaniem akumulatora w czasie około 3 godzin i pozwala na wykonanie około 350 zdjęć. Jest to wynik średni w tej kategorii sprzętu.
Baterię chowamy pod klapką znajdującą się pod spodem aparatu. W tym samym miejscu znajduje się slot kart
SD. Otwieranie klapki, wkładanie i wyjmowanie karty
oraz baterii odbywa się z łatwością i tutaj
żadnych zastrzeżeń nie mamy.
Po prawej stronie korpusu znajduje się kolejna klapka, a pod nią dwa dodatkowe gniazda. Jedno służy do podłączenia zasilania prądem poprzez opcjonalny zasilacz SAC-3, a drugie to wyjście jednocześnie na kabel USB lub na kabel Audio/Video.
Pod spodem znajdziemy jeszcze standardowe wyjście statywowe z metalowym gwintem.
Przyciski
Na przedniej ścianie korpusu widnieje tylko obiektyw. Na górze, idąc od lewej strony, znajdziemy schowaną lampę błyskową i przycisk służący do jej wysuwania, następnie gorącą stopkę zewnętrznej lampy błyskowej oraz koło nastaw zawierające następujące pozycje:
- M - typ manualny,
- S - tryb preselekcji czasu,
- A - tryb preselekcji przysłony,
- P - tryb programowy,
- tryb auto oznaczony ikonką czerwonego aparatu fotograficznego,
- tryb nagrywania filmów,
- tryb notatki dźwiękowej.
Koło nastaw ma w sąsiedztwie dwa przyciski, po lewej przycisk POWER służący do włączania aparatu, po prawej spust migawki.
Na tylnej ściance, po prawej stronie wyświetlacza znajdziemy wszystkie klawisze służące do obsługi aparatu. Na samej górze znajduje się koło do manualnego ustawiania ostrości ze skalą odległości od 0.3 metra do nieskończoności. Tuż pod nim znajdziemy blokujący ustawione parametry ekspozycji przycisk AEL. W menu możemy go dodatkowo zaprogramować aby wybierał centralny punkt pomiaru ostrości, albo jednocześnie wybierał ten punkt i blokował parametry.
Na prawo od niego znajdziemy przyciski W-T. Ich istnienie w aparacie wyposażonym w obiektyw stałoogniskowy może być na początku zagadkowe, ale gdy przypomnimy sobie o obecności cyfrowego zooma, możliwego do uaktywnienia zarówno przy robieniu zdjęć jak i filmów, a także o opcji powiększania oglądanych na wyświetlaczu zdjęć, pojawienie się tych przycisków robi się zrozumiałe.
Schodząc w dół znajdziemy samotny przycisk, który w trybie fotografowania służy do kompensacji ekspozycji (zakres od -3 do +3 EV z krokiem 0.3 EV), a w trybie podglądu do kasowania zdjęć. Używa się go także w trybie manualnym do przechodzenia pomiędzy zmienianym w danym momencie czasem ekspozycji i wartością przysłony.
Poniżej znajduje się główny wybierak składający się z przycisku MENU/OK, służącego do wejścia do menu i zatwierdzania wybranych pozycji, otoczony czterema klawiszami kierunkowymi. Boczne służą do zmian wartości wybranego i zaznaczonego na wyświetlaczu na zielono parametru. Górny służy do wyboru trybu ustawiania ostrości. Mamy możliwość ustawienia trybu AF, trybu manualnego (pojawia się na wyświetlaczu skala odległości) i trybu zdjęć krajobrazowych.
Dolny przycisk uaktywnia się przy wysuniętej lampie błyskowej i służy do ustawień jej parametrów (kompensacja siły błysku w skali od -3 do +3 EV z krokiem 0.3 EV, synchronizacja z długimi czasami, redukcja czerwonych oczu itp.)
Poniżej głównego manipulatora znajdują się jeszcze dwa kolejne przyciski. Ten bliżej ekranu LCD służy do podglądu zdjęć, a drugi do sterowania wyświetlaczem i ilością informacji na nim wyświetlanych.
Wyświetlacz
Sigma DP1 wyposażona jest w kolorowy wyświetlacz LCD TFT o przekątnej 2.5 cala i rozdzielczości 230 tysięcy pikseli. Jak na aparat tak małych rozmiarów zarówno wielkość wyświetlacza, jak i jakość generowanych przezeń obrazów jest satysfakcjonująca. Co nie oznacza, że jakość wyświetlanych zdjęć mogła być lepsza. W sprzedaży, od dłuższego czasu, są już kompakty, które w tej kategorii oferują znacznie więcej. W menu można regulować jasność wyświetlacza i jego kontrast, a zarówno zdjęcia jak i wyświetlane informacje daje się oglądać nawet w ostrym świetle i pod dużym kątem.