Tokina AT-X 840 AF D 80-400 mm f/4.5-5.6 - test obiektywu
11. Podsumowanie
Zalety:
- bardzo dobra jakość obrazu w zakresie 80-300 mm,
- znikoma aberracja chromatyczna dla ogniskowej 80 mm,
- mały poziom dystorsji,
- dobrze kontrolowana koma,
- bardzo małe winietowanie,
- zadowalająca praca autofokusa,
- solidna obudowa i wysoka jakość wykonania,
- małe gabaryty jak na ten zakres ogniskowych,
- łącznik statywowy i osłona przeciwsłoneczna w zestawie.
Wady:
- słaba jakość obrazu dla 400 mm,
- ogromna aberracja chromatyczna dla zakresu 300-400 mm,
- minimalna odległość ostrzenia to aż 2.5 metra,
- wyraźny astygmatyzm na dłuższych ogniskowych.
Moje wrażenia z pracy z Tokiną są jak najbardziej pozytywne. W zakresie
80-300 mm prezentuje się ona naprawdę dobrze, a zakres ten pozwala na
wiele zastosowań. Przymknięcie obiektywu do f/8-f/11 pozwala też na
pracę przy ogniskowej 400 mm i uzyskiwanie efektów, które z powodzeniem
można potem prezentować w galeriach internetowych. Przy naprawdę dużych
powiększeniach lub cropach klasy 1:1, ogniskowa 400 mm może dać efekty
niezadowalające nawet średnio wymagającego użytkownika, ale przy 300 mm
trudno już na cokolwiek narzekać, choć i tam warto obiektyw trochę
przymykać.
To przymykanie jest jednak często poważnym problemem. Otwór względny f/8 i
ogniskowe 300-400 mm, to coś co wymaga albo bardzo dobrych warunków
świetlnych albo stabilizacji. Niestety wbudowanej stabilizacji Tokina
nie posiada, co czyni ten instrument w zasadzie idealnym partnerem dla
korpusów takich jak Sony Alfa 100 czy Pentax K10D, które mają
stabilizację matrycy. Problem w tym, że testowana Tokina jest jak na
razie dostępna tylko na mocowaniach Canona i Nikona, czyli firm, które
nie oferują korpusów ze stabilizacją matrycy. Koło się zamyka...
Jeśli chodzi o zakres 80-200 mm, to tutaj trudno narzekać na cokolwiek. Jakość obrazu jest wyśmienita lub przynajmniej bardzo dobra, a wszystkie wady optyczne trzymane na wodzy. Jest jednak jeden problem. Użyteczność tego portretowego zakresu ogniskowych jest często ograniczona, przez bardzo dużą odległość minimalnego ostrzenia, która w tym obiektywie wynosi aż 2.5 metra. Mając więc podczepioną Tokinę, siedząc w pomieszczeniu i widząc jakąś ciekawą i wartą uwiecznienia twarz, przykładamy aparat do oka i szybko łapiemy się na tym, że jesteśmy za blisko. O trybie Makro, dostępnym choćby w Sigmie 70-300 APO i w jej przypadku jak najbardziej użytecznym, nawet nie wspominamy.
Te kilka wad nie powinno nam jednak przysłonić niewątpliwych zalet Tokiny
80-400 mm, których jest całkiem sporo. Jest ich na tyle dużo, że
dysponując budżetem klasy 2000 zł i zastanawiając się nad tą Tokiną i
instrumentem klasy 70-300 mm wyposażonym w stabilizację, możemy mieć
spory problem. Oby z tylko takimi problemami przyszło nam się borykać.
Przykładowe zdjęcia: