DJI Ronin 4D - test kamery
4. Jakość obrazu
Szczegółowość obrazu
Szczegółowość obrazu oraz obecność artefaktów takich jak mora i aliasing badamy, nagrywając testowanym urządzeniem tablicę ISO 12233, tak by wypełniła ona kadr w pionie przy danych proporcjach obrazu. Analiza ma charakter jakościowy, jej wynikiem nie są wartości liczbowe.
W przypadku testowanej kamery, ze względu na dużą liczbę trybów nagrywania, zdecydowaliśmy się podzielić niniejszy film na dwie części – jedną poświęconą filmowaniu w rozdzielczościach 6K i 4K oraz drugą z ujęciami w 2K. Zaprezentujemy je w tej właśnie kolejności.
W 6K oraz w 4K w trybie pełnoklatkowym obraz jest niemal całkowicie wolny od aliasingu czy kolorowych przebarwień oraz wystarczająco szczegółowy. W trybie Super35 szczegółowość nieco się pogarsza, a ilość kolorowych przebarwień rośnie, nadal jednak obraz pozostaje w pełni użyteczny jeśli chodzi o jakość. Wszystkie powyższe obserwacje dotyczą przy tym wszystkich dostępnych klatkaży.
Spójrzmy teraz na nagrania w 2K:
Niezależnie od klatkażu, w trybie pełnoklatkowym obraz 2K wygląda słabo, a w trybie Super35 co najwyżej przeciętnie. Tak czy inaczej, nie polecamy sięgać po tę rozdzielczość. Tego rodzaju wpadka nie powinna mieć miejsca w kamerze aspirującej do miana profesjonalnej.
Wyostrzanie
DJI Ronin 4D oferuje wyostrzanie regulowane w 5-stopniowej skali – od −2 do +2 z krokiem jednostkowym. Typową oznaką tego procesu w surowym materiale filmowym jest schodkowanie widoczne na ukośnych krawędziach.
Cały test do tej pory wykonaliśmy na minimalnym dostępnym poziomie wyostrzania. Spójrzmy teraz, jak zwiększenie poziomu tego parametru wpływa na obraz:
Jak się wydaje, najwyższą rozsądną wartością wyostrzania jest nastawa 0. Poprawia ona nieco ostrość bez wprowadzania zauważalnych zakłóceń. Działa to całkiem podobnie do wyostrzania w postprodukcji. Powyżej tej wartości obraz robi się już nienaturalnie przeostrzony.
Szum
Szum w filmach, podobnie jak na zdjęciach, oceniamy w oparciu o scenkę testową, zarejestrowaną na różnych czułościach przy wyłączonej redukcji szumu w testowanym urządzeniu.
W przypadku filmu ocena, tak jak przy szczegółowości obrazu, nie ma charakteru liczbowego. Procentowe wyniki mogłyby być mylące, gdyż urządzenia różnych producentów w różnym stopniu pozwalają na wyłączenie redukcji szumu przy filmowaniu. A odszumiona papka, która procentowo wykazałaby niewielkie zaszumienie, w praktyce wcale nie musi wyglądać ładnie.
Prezentowane poniżej opinie na temat maksymalnych czułości oferujących użyteczny obraz są oczywiście subiektywne – każdy użytkownik ma inną tolerancję dla szumu w obrazie filmowym.
Podobnie jak w przypadku szczegółowości obrazu, zdecydowaliśmy się podzielić niniejszy film na dwie części – jedną poświęconą filmowaniu w rozdzielczościach 6K i 4K oraz drugą z ujęciami w 2K. Zaprezentujemy je w tej właśnie kolejności.
W 6K najwyższą akceptowalną czułością wydaje się być ISO 6400. Na 12800 szumu jest już odrobinę za dużo. Warto zwrócić też uwagę na bardzo małe różnice w poziomie zaszumienia między ISO 3200 a 6400 sugerujące, że faktycznie następuje tam zmiana bazowej czułości matrycy. 6400 to także najwyższa akceptowalna czułość w 4K w trybie pełnoklatkowym. Po przejściu do trybu Super35 wartość ta spada do ISO 3200, choć nawet tam szumu jest całkiem sporo. Ogólnie rzecz biorąc, po nieupakowanej przesadnie pełnoklatkowej matrycy z podwójną bazową czułością spodziewaliśmy się lepszych wyników.
Spójrzmy teraz na ujęcia w 2K:
Nasze obserwacje są w tym przypadku identyczne, jak przy filmowaniu w 4K - w trybie pełnoklatkowym najwyższa czułość dająca akceptowalny obraz to ISO 6400, a w trybie Super35 – ISO 3200. Dotyczy to wszystkich klatkaży oferowanych w danym trybie nagrywania.
Odszumianie
DJI Ronin 4D oferuje odszumianie regulowane w 5-stopniowej skali – od −2 do +2 z krokiem jednostkowym. Standardowo w testach wszystkie ujęcia nagrywamy z wyłączoną redukcją szumu. Spójrzmy teraz, jak wygląda materiał, gdy zaczniemy zwiększać wartość tego parametru:
Odszumianie w kamerze zmienia szum w brzydkie, odszumione placki i pozbawia obraz szczegółowości. Lepiej zatem z niego nie korzystać i jeśli już zamierzamy odszumiać, to zrobić to na etapie postprodukcji.
Rolling shutter
Zjawisko nazywane potocznie rolling shutter wynika z faktu, że zdecydowana większość współczesnych matryc CMOS nie jest odczytywana z całej powierzchni jednocześnie, tylko „z góry do dołu”, wierszami. Stąd też o sile i uciążliwości tego zjawiska decyduje czas odczytu matrycy w danym trybie nagrywania. Rośnie on wraz z rozdzielczością oraz zależy od innych aspektów nagrywania – przykładowo czas odczytu będzie większy, gdy materiał filmowy jest nadpróbkowany (tzw. oversampling), a mniejszy, gdy np. matryca jest odczytywana z przeskakiwaniem linii (tzw. line skipping).
Przedstawmy jeszcze skalę odniesienia. Czasy odczytu poniżej 10 ms uznajemy za świetne – przy tak szybkich matrycach trzeba naprawdę „postarać się”, by zjawisko rolling shutter było zauważalne. Czasy między 10 a 15 ms to wyniki bardzo dobre. Czasy między 15 a 20 ms uznajemy za dobre, a między 20 a 25 ms za przeciętne. Wszystko powyżej 25 ms to wyniki złe, a powyżej 30 ms – bardzo złe.
Wyniki, jakie uzyskał DJI Ronin 4D, przedstawiają się następująco:
Tryb nagrywania | Czas odczytu matrycy |
6K 17:9 (6008×3168), 25 kl/s | 17.7 ms |
6K 17:9 (6008×3168), 48 kl/s | 17.5 ms |
4K 17:9 (4096×2160) z całej szerokości matrycy, 25 kl/s | 17.6 ms |
4K 17:9 (4096×2160) z całej szerokości matrycy, 48 kl/s | 17.6 ms |
4K 17:9 (4096×2160), tryb Super35 (crop 1.47x), 25 kl/s | 11.9 ms |
4K 17:9 (4096×2160), tryb Super35 (crop 1.47x), 50 kl/s | 11.8 ms |
4K 17:9 (4096×2160), tryb Super35 (crop 1.47x), 96 kl/s | 8.7 ms |
2K 17:9 (2048×1080) z całej szerokości matrycy, 25 kl/s | 8.6 ms |
2K 17:9 (2048×1080) z całej szerokości matrycy, 50 kl/s | 8.6 ms |
2K 17:9 (2048×1080) z całej szerokości matrycy, 120 kl/s | 6.4 ms |
2K 17:9 (2048×1080), tryb Super35 (crop 1.47x), 25 kl/s | 12.0 ms |
2K 17:9 (2048×1080), tryb Super35 (crop 1.47x), 50 kl/s | 12.0 ms |
2K 17:9 (2048×1080), tryb Super35 (crop 1.47x), 96 kl/s | 12.0 ms |
Uzyskane wyniki pokazują kilka rzeczy. Po pierwsze — maksymalne dostępne w poszczególnych trybach nagrywania klatkaże faktycznie wynikają z ograniczeń matrycy. Po drugie, w trybie Super35 obraz 2K jest nadpróbkowany, więc jego kiepska szczegółowość tym bardziej dziwi. Po trzecie zaś — kamera, jak się wydaje, zwiększa taktowanie matrycy przy filmowaniu w 96/120 kl/s. Trudno jednak zrozumieć, czemu, przy tak masywnym korpusie i monstrualnej baterii, te szybsze tryby odczytu nie są domyślnymi.
Jeśli chodzi o liczby, to uzyskane wyniki są mniej więcej na poziomie 5-letniej technologii, jaką znamy z 24-megapikselowych pełnoklatkowych aparatów, takich jak Sony A7 III, Panasonic S1 czy Nikon Z6. W wartościach bezwzględnych nie są one złe, co najwyżej przeciętne. Po drogiej kamerze spodziewalibyśmy się jednak ciut więcej.