Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Fajna pucha. Gdyby tylko wyszła szybciej, brałbym od razu dwie sztuki. Może jak potanieje...
Menu w Fuji robią ogólnie jakiś mały regres. Do tej pory bardzo intuicyjne i ultraprzejrzyste zaczynają się niepotrzebnie komplikować, o dziwadłach tłumaczeniowych nie mówiąc. Do skrótów dłuższych nazw paru funkcji jeszcze można się było przyzwyczaić, ale teraz, jak trafnie napisaliście - robi się do tego wyprawa poszukiwawcza.
A to pompowanie AF oby szybko poprawili firmwarem, bo trochę wstyd.
Naprawdę fajna puszka... Ja mam tak, że wciąż fotografuję lustrzankami, a do (znacznie rzadszego) filmowania mam dedykowane 'filmowe' bezlusterkowce, obecnie dość już wiekowego Panasonika... Ten Fuji kusi jako następca.
nieuszczelniona obudowa - w aparacie entry level do zaakceptowania
mało funkcjonalnie umieszczone trzecie koło sterujące - dyskusyjne
tylko jedno gniazdo kart pamięci - w aparacie entry level do zaakceptowania dziwne rozmieszczenie niektórych elementów w menu,
kiepskie polskie tłumaczenie niektórych pozycji w menu, - do poprawienia w sofcie w razie potrzeby
niepełnowymiarowe gniazdo HDMI - nie wszystko da się zmieścić w określonych rozmiarach
przeciętna rozdzielczość i rozmiar wizjera elektronicznego - duża wada!
autofokus „pompuje” gdy nie ma obiektu do śledzenia, - szkoda
stabilizacja matrycy mogłaby działać lepiej w trybie filmowym, - do poprawienia w sofcie
stabilizacja cyfrowa, która chyba w ogóle nie działa, - j.w.ale szkoda że nie działa prosto z pudełka
zła jakość obrazu Full HD w 200/240 kl/s, - wielka szkoda, bo to fajna zabawa. Mój samsung S10 ma jak dla mnie bardzo dobrą jakość w 240fps. W 960fps jest słabo i w 720p i nic się nie poprawiło do S23, więc ciągle używam S10.
Czy redakcja ma jakiś ustalony schemat oceniania, co jest wadą, a co cechą? Np. brak wbudowanej lampy błyskowej można ocenić na 2 sposoby - lepiej mieć, niż nie mieć, z drugiej strony to przeważnie bardzo słabe lampy i umieszczone tak, że nikomu nie podobają się tak oświetlone zdjęcia.
"przeciętna rozdzielczość i rozmiar wizjera elektronicznego - duża wada!"
Głównie na papierze i w recenzjach. Używam równolegle dwóch aparatów - starego z małym niskorozdzielczym wizjerem i nowego z dużo większym i lepszym. Po przyłożeniu do oka tego pierwszego szybko się adaptuję i zapominam, że jest "gorszy". Tak więc w rzeczywistości słabsze parametry wizjera elektronicznego nie są istotnym problemem.
@ziggy Jak próbujesz ręcznie ostrzyć bez powiększania, to jest zauważalna różnica między 2 mln punktów, gdzie nie da się tego zrobić, a np. 5 mln punktów w Canonie R5, gdzie się da.
@Amator79 Wiem, że w testach fotograficznych są dyskusje na temat choćby przytoczonej przez Ciebie lampy błyskowej. Ja w rozdziałach piszę, że np. dana rzecz jest do zaakceptowania w danym segmencie rynku czy klasie cenowej, bo nikt tam nie robi inaczej, ale i tak to wyliczam jako wadę. Jak choćby pojedyncze gniazdo itd. Bo to jednak obiektywnie jest wada. A co do tych 240 kl/s, to nie zdziwiłbym się gdyby to z Samsunga było gorsze niż to z testownaego Fuji. Ale aparatom stawia się wyższe wymagania. Na tej samej zasadzie telefon bym pochwalił za znośnie zaszumiony obraz do ISO 1600 włącznie w trybie filmowym, a pełnoklatkowy aparat dostałby za to naganę.
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.
Fajna pucha. Gdyby tylko wyszła szybciej, brałbym od razu dwie sztuki. Może jak potanieje...
Menu w Fuji robią ogólnie jakiś mały regres. Do tej pory bardzo intuicyjne i ultraprzejrzyste zaczynają się niepotrzebnie komplikować, o dziwadłach tłumaczeniowych nie mówiąc. Do skrótów dłuższych nazw paru funkcji jeszcze można się było przyzwyczaić, ale teraz, jak trafnie napisaliście - robi się do tego wyprawa poszukiwawcza.
A to pompowanie AF oby szybko poprawili firmwarem, bo trochę wstyd.
Naprawdę fajna puszka... Ja mam tak, że wciąż fotografuję lustrzankami, a do (znacznie rzadszego) filmowania mam dedykowane 'filmowe' bezlusterkowce, obecnie dość już wiekowego Panasonika... Ten Fuji kusi jako następca.
nieuszczelniona obudowa
- w aparacie entry level do zaakceptowania
mało funkcjonalnie umieszczone trzecie koło sterujące
- dyskusyjne
tylko jedno gniazdo kart pamięci
- w aparacie entry level do zaakceptowania
dziwne rozmieszczenie niektórych elementów w menu,
kiepskie polskie tłumaczenie niektórych pozycji w menu,
- do poprawienia w sofcie w razie potrzeby
niepełnowymiarowe gniazdo HDMI
- nie wszystko da się zmieścić w określonych rozmiarach
przeciętna rozdzielczość i rozmiar wizjera elektronicznego
- duża wada!
autofokus „pompuje” gdy nie ma obiektu do śledzenia,
- szkoda
stabilizacja matrycy mogłaby działać lepiej w trybie filmowym,
- do poprawienia w sofcie
stabilizacja cyfrowa, która chyba w ogóle nie działa,
- j.w.ale szkoda że nie działa prosto z pudełka
zła jakość obrazu Full HD w 200/240 kl/s,
- wielka szkoda, bo to fajna zabawa. Mój samsung S10 ma jak dla mnie bardzo dobrą jakość w 240fps. W 960fps jest słabo i w 720p i nic się nie poprawiło do S23, więc ciągle używam S10.
Czy redakcja ma jakiś ustalony schemat oceniania, co jest wadą, a co cechą? Np. brak wbudowanej lampy błyskowej można ocenić na 2 sposoby - lepiej mieć, niż nie mieć, z drugiej strony to przeważnie bardzo słabe lampy i umieszczone tak, że nikomu nie podobają się tak oświetlone zdjęcia.
"przeciętna rozdzielczość i rozmiar wizjera elektronicznego
- duża wada!"
Głównie na papierze i w recenzjach. Używam równolegle dwóch aparatów - starego z małym niskorozdzielczym wizjerem i nowego z dużo większym i lepszym. Po przyłożeniu do oka tego pierwszego szybko się adaptuję i zapominam, że jest "gorszy". Tak więc w rzeczywistości słabsze parametry wizjera elektronicznego nie są istotnym problemem.
@ziggy
Jak próbujesz ręcznie ostrzyć bez powiększania, to jest zauważalna różnica między 2 mln punktów, gdzie nie da się tego zrobić, a np. 5 mln punktów w Canonie R5, gdzie się da.
@Amator79
Wiem, że w testach fotograficznych są dyskusje na temat choćby przytoczonej przez Ciebie lampy błyskowej. Ja w rozdziałach piszę, że np. dana rzecz jest do zaakceptowania w danym segmencie rynku czy klasie cenowej, bo nikt tam nie robi inaczej, ale i tak to wyliczam jako wadę. Jak choćby pojedyncze gniazdo itd. Bo to jednak obiektywnie jest wada.
A co do tych 240 kl/s, to nie zdziwiłbym się gdyby to z Samsunga było gorsze niż to z testownaego Fuji. Ale aparatom stawia się wyższe wymagania. Na tej samej zasadzie telefon bym pochwalił za znośnie zaszumiony obraz do ISO 1600 włącznie w trybie filmowym, a pełnoklatkowy aparat dostałby za to naganę.