Canon EF 70-200 mm f/4L IS USM - test obiektywu
11. Podsumowanie
Zalety:
- świetna jakość obrazu zarówno w centrum pola jak i na brzegu,
- dobrze kontrolowana aberracja chromatyczna,
- znikoma koma i dystorsja,
- bardzo małe winietowanie
- mały astygmatyzm,
- szybki, cichy i bezbłędny autofokus,
- bardzo solidna obudowa,
- wysoka jakość wykonania,
- skuteczna stabilizacja.
Wady:
- doszukując się dziury w całym, można by chcieć troszkę lepszego zachowania dla f/4.0 przy ogniskowej 70 mm.
Miło jest testować obiektyw i w jego podsumowaniu mieć spory problem z
tym, aby napisać coś o jego wadach. W zasadzie jedyne zastrzeżenie jakie
można mieć do testowanego obiektywu, to zachowanie dla maksymalnego
otworu względnego przy ogniskowej 70 mm. W skali bezwzględnej jest ono
dobre, ale patrząc na to, co testowana L-ka wyprawia dla innych przysłon
i ogniskowych, chciałoby się czegoś więcej.
Czy można do wad dopisać zawyżoną cenę obiektywu? W pierwszym odruchu
nawet to wpisałem i zostawiłbym, gdyby 70-200 f/4L IS różnił się od
swojego poprzednika tylko stabilizacją. Nie różni się jednak tylko nią,
bo minimalnej poprawie uległa rozdzielczość obrazu, a wyraźnej, praca pod
ostre światło. Za owe 1500 zł więcej dostajemy więc nie tylko
stabilizację, lecz także troszkę lepsze zachowanie optyczne. Czy warto
dopłacać taką kwotę, nie odpowiemy, pozostawiając rozwiązanie tego
dylematu naszym Czytelnikom.
Przykładowe zdjęcia: