Canon EF 24-105 mm f/4L IS USM - test obiektywu
11. Podsumowanie
Zalety:
- wyśmienita jakość obrazu w centrum kadru,
- bardzo dobra lub dobra jakość obrazu na brzegu kadru,
- niewielka koma,
- mały astygmatyzm,
- akceptowalna dystorsja,
- dobra praca pod ostre światło,
- małe winietowanie,
- świetna praca autofokusa,
- dobra jakość wykonania i solidna obudowa,
- osłona i futerał w zastawie.
Wady:
- duża aberracja chromatyczna przy 24 mm.
Patrząc na listę zalet, śmiało można powiedzieć, że mamy do czynienia ze
świetnym instrumentem. Są jednak dwa małe ale. Po pierwsze, na małej
matrycy APS-C maksymalny kąt widzenia to 59 stopni, czyli tyle ile na
analogu dawał obiektyw o ogniskowej 38 mm. Chcąc mieć naprawdę szeroki
kąt, trzeba 24-105 IS podpiąć do 5D, a tam jakość obrazu na brzegach
będzie już na pewno gorsza. Druga sprawa to cena. Za taką jakość trzeba
zapłacić i Canon doskonale o tym wie, oferując ten obiektyw za kwotę prawie 4000 zł.
Jeśli nie jest się zawodowcem, zakup obiektywu za tak dużą kwotę
naprawdę warto solidnie przemyśleć. Jeszcze trochę ponad rok temu
panowała opinia, że matryce klasy APS-C to coś przejściowego, aparaty
typu 5D lub jego następcy szybko stanieją, tak że każdy zaawansowany
fotoamator będzie w stanie wyposażyć się w pełnoklatkową cyfrówkę, a
przez to nie opłaca sie wchodzić w obiektywy EF-S przeznaczone na małą
matrycę. Rzeczywistość nie okazała się jednak aż tak różowa. Na dzień
dzisiejszy Canon 5D nie doczekał się ani konkurencji, ani następcy,
przez co staniał tylko nieznacznie. Format APS-C może więc gościć u nas
jeszcze długo. Mając 5D nie ma się nad czym zastanawiać - 24-105 IS to
instrument wręcz do niego stworzony. W przypadku posiadania Canona z
matrycą APS-C, warto się jednak zastanowić, bo wydajemy 4000 zł,
dostajemy obiektyw wyśmienity, ale nadal brakuje nam szerokiego kąta.
Wtedy w zakresie 18-23 mm możemy wspomagać się kitem, choć to trochę
kuriozalne z jednej strony używać instrumentu za 100-200 zł, a z drugiej
czegoś kilkadziesiąt razy droższego. Drugie wyjście to zakup czegoś
szerokiego, przeznaczonego na APS-C, klasy Sigmy 10-20 mm lub Canona
10-22 mm. Ale to znów dodatkowe koszta (rzędu 2000-3000 zł) i znów
wchodzenie w obiektywy pod małą matrycę. Jeśli więc i tak decydujemy się
na posiadanie czegoś na małą matrycę, to może od razu zainteresować się
czymś dobrym, uniwersalnym i załatwiającym wszystkie nasze potrzeby, a
jednocześnie też kosztującym w okolicach 4000 zł? Mowa oczywiście o
zbierającym bardzo pochlebne opinie modelu EF-S 17-55 f/2.8 IS USM.
Sugestia godna rozważenia, bo zestaw 5D + 24-105 IS to koszt 12000 zł,
zestaw 30D + 17-55 IS to 7000 zł, natomiast zestaw 30D + 24-105 IS +
Sigma 10-20 mm to aż 8300 zł. Sugestia sugestią, ale decyzja i tak należy do kupującego.
Przykładowe zdjęcia: