Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Inne testy

Fujifilm X-M5 - test trybu filmowego

10 stycznia 2025
Amadeusz Andrzejewski Komentarze: 8

4. Jakość obrazu

Szczegółowość obrazu

Szczegółowość obrazu oraz obecność artefaktów takich jak mora i aliasing badamy nagrywając testowanym aparatem tablicę ISO 12233, tak by wypełniła ona kadr w pionie przy danych proporcjach obrazu. Analiza ma charakter jakościowy, jej wynikiem nie są wartości liczbowe.

W przypadku testowanego aparatu, ze względu na dużą liczbę trybów nagrywania, zdecydowaliśmy się podzielić niniejszy film na dwie części – jedną poświęconą filmowaniu w 6.2K oraz 4K, a drugą trybowi Full HD. Na początek – 6.2K i 4K.


----- R E K L A M A -----

We wszystkich zaprezentowanych powyżej trybach nagrywania oraz klatkażach obraz wygląda bardzo korzystnie. Ukośne linie zbiegają się w naturalny sposób, ilość detali stoi na wysokim poziomie, a aliasingu i kolorowych przebarwień praktycznie nie ma. Dokładnie tak to powinno wyglądać, brawo!

Spójrzmy teraz na obraz w Full HD.

W porównaniu z 4K w obrazie widzimy nieco więcej aliasignu, interferencji i schodkowania. Pozostaje on jednak rozsądnej i w miarę porównywalnej jakości, zarówno przy korzystaniu z całej szerokości matrycy, jak i z cropem 1.29x z prędkościami do 100/120 kl/s.

Dużo gorzej wypada natomiast obraz w 200/240 kl/s, gdzie jakość obrazu staje się, krótko mówiąc, zła. Nie najlepiej prezentuje się też obraz w trybie LP, więc sięganie po ten tryb nagrywania w Full HD lepiej sobie odpuścić. Świetnie natomiast wypada nagrywane w poziomej orientacji aparatu pionowe Full HD, gdzie obraz wydaje się nadpróbkowany i jest naprawdę bardzo dobrej jakości.

Wyostrzanie

Testowany aparat oferuje wyostrzanie regulowane w 9-stopniowej skali – od -4 do +4 z krokiem co 1. Typową oznaką tego procesu w surowym materiale filmowym jest schodkowanie widoczne na ukośnych krawędziach.

Cały test do tej pory, podobnie jak testy fotograficzne, wykonaliśmy na minimalnym poziomie wyostrzania obrazu dostępnym w aparacie. Spójrzmy teraz, jak zwiększenie poziomu tego parametru wpływa na obraz:

Wyostrzanie w testowanym aparacie działa dosyć rozsądnie. Wprowadza co prawda niewielkie ilości schodkowania do materiału, ale póki trzymamy się poziomu zerowego lub niższych nie powinno to stanowić problemu. Na wyższych nastawach tak czy inaczej obraz jest już wyraźnie „przeostrzony” w mało estetyczny sposób.

Szum

Szum w filmach, podobnie jak na zdjęciach, oceniamy w oparciu o scenkę testową, zarejestrowaną na różnych czułościach przy wyłączonej redukcji szumu w aparacie.

W przypadku filmu ocena, tak jak przy szczegółowości obrazu, nie ma charakteru liczbowego. Procentowe wyniki mogłyby być mylące, gdyż urządzenia różnych producentów w różnym stopniu pozwalają na wyłączenie redukcji szumu przy filmowaniu. A odszumiona papka, która procentowo wykazałaby niewielkie zaszumienie, w praktyce wcale nie musi wyglądać ładnie.

Prezentowane poniżej opinie na temat maksymalnych czułości oferujących użyteczny obraz są oczywiście subiektywne – każdy użytkownik ma inną tolerancję dla szumu w obrazie filmowym.

Podobnie jak w przypadku szczegółowości obrazu, ze względu na dużą liczbę trybów nagrywania, postanowiliśmy rozdzielić materiał na 6.2K i 4K oraz Full HD. Zaczniemy od rozdzielczości 6.2K i 4K.

W 6.2K oraz 4K z prędkością 25 kl/s możemy bez obaw filmować na ISO 6400, a jeśli jesteśmy w stanie zaakceptować nieco więcej szumu, to i ISO 12800 można rozważyć, zwłaszcza że szum na tej czułości pozostaje dość przyjemny wizualnie jeśli chodzi o strukturę. Jest go już jednak dość sporo.

W przypadku 4K w 50 kl/s oraz w trybie LP (oba z wymuszonym przez aparat cropem 1.18x) lepiej nie przekraczać nastawy ISO 6400, a w 25 i 50 kl/s z włączanym przez użytkownika cropem 1.29x granica akceptowalności przebiega gdzieś między ISO 3200 a 6400. Drugą z tych wartości polecamy jedynie osobom o większej odporności na szum.

Spójrzmy teraz na szum podczas filmowania w Full HD:

W 25, 50 i 100 kl/s, niezależnie od trybu nagrywania, najwyższą akceptowalną czułością wydaje się być ISO 3200. Z kolei po przejściu do 200/240 kl/s (czego, przypominamy, lepiej nie robić) lepiej nie przekraczać nastawy ISO 1600.

Odszumianie

Podobnie jak w trybie fotograficznym oraz w przypadku wyostrzania, testowany aparat oferuje 9 stopni redukcji szumu dla materiału filmowego – od −4 do +4 z krokiem co 1. Oprócz tego w X-M5 dostępna jest znana z innych korpusów Fujifilm międzyklatkowa redukcja szumu uruchamiana w osobnej pozycji w menu. W praktyce przedstawia się to następująco:

Standardowe odszumianie nie działa najlepiej - ziarnisty szum zastępuje brzydkim, plackowatym "migotaniem" rozmytych powierzchni. Jeśli już musimy z niego korzystać, to najlepiej sięgać po nastawy nieprzekraczające wartości -2. Warto natomiast sięgnąć po międzyklatkową redukcję szumu, która zauważalnie zmniejsza intensywność ziarna, nie wpływając przy tym na szczegółowość obrazu.

Najlepiej, jak zwykle, wypada odszumianie na postprodukcji, które w przeciwieństwie do tego w aparacie nie musi działać w czasie rzeczywistym i ma dostęp do większej mocy obliczeniowej. Należy jednak pamiętać, że skuteczność redukcji szumu, zwłaszcza tej międzyklatkowej (a takiej użyliśmy do ujęcia naszej scenki) zależy od charakteru i dynamiki danego ujęcia – w sytuacjach z dużą ilością ruchu utrata szczegółów wywołana przez odszumianie w aparacie zostanie zamaskowana rozmyciem ruchu, a z kolei międzyklatkowa redukcja szumu da kiepskie efekty.

Rolling shutter

Zjawisko nazywane potocznie rolling shutter wynika z faktu, że zdecydowana większość współczesnych matryc CMOS nie jest odczytywana z całej powierzchni jednocześnie, tylko „z góry do dołu”, wierszami. Stąd też o sile i uciążliwości tego zjawiska decyduje czas odczytu matrycy w danym trybie nagrywania. Rośnie on wraz z rozdzielczością oraz zależy od innych aspektów nagrywania – przykładowo czas odczytu będzie większy, gdy materiał filmowy jest nadpróbkowany (tzw. oversampling), a mniejszy, gdy np. matryca jest odczytywana z przeskakiwaniem linii (tzw. line skipping).

Przedstawmy jeszcze skalę odniesienia. Czasy odczytu poniżej 10 ms uznajemy za świetne – przy tak szybkich matrycach trzeba naprawdę „postarać się”, by zjawisko rolling shutter było zauważalne. Czasy między 10 a 15 ms to wyniki bardzo dobre. Czasy między 15 a 20 ms uznajemy za dobre, a między 20 a 25 ms za przeciętne. Wszystko powyżej 25 ms to wyniki złe, a powyżej 30 ms – bardzo złe.

Wyniki, jakie uzyskał Fujifilm X-M5, przedstawiają się następująco:

Tryb nagrywania Czas odczytu matrycy
6.2K 3:2 (6240×4160), cała powierzchnia matrycy, 25 kl/s 21.7 ms
4K UHD (3840×2160), cała szerokość matrycy, 25 kl/s 18.3 ms
4K UHD (3840×2160), crop 1.18x, 50 kl/s 14.2 ms
4K UHD (3840×2160), tryb LP (crop 1.18x), 25 kl/s 14.3 ms
4K UHD (3840×2160), crop 1.29x, 25 kl/s 14.3 ms
4K UHD (3840×2160), crop 1.29x, 50 kl/s 13.3 ms
Full HD (1920×1080), cała szerokość matrycy, 25 kl/s 11.5 ms
Full HD (1920×1080), cała szerokość matrycy, 50 kl/s 11.6 ms
Full HD (1920×1080), tryb LP (crop 1.29x), 50 kl/s 8.7 ms
Full HD (1920×1080), crop 1.29x, 25 kl/s 8.8 ms
Full HD (1920×1080), crop 1.29x, 50 kl/s 8.7 ms
Full HD (1920×1080), crop 1.29x, 100 kl/s 6.5 ms
Full HD (1920×1080), crop 1.29x, 240 kl/s 3.3 ms
Full HD w pionie (1080×1920), cała wysokość matrycy, 25 kl/s 21.8 ms

Uzyskane wyniki są w granicach błędów identyczne jak te, które zmierzyliśmy dla pokrewnego modelu X-S20, co ostatecznie potwierdza, że w obu korpusach znajdziemy sporo tych samych komponentów.

W wartościach bezwzględnych uzyskane wyniki mogłyby być lepsze, zwłaszcza te dla trybu 6.2K. Widać po nich, że matryca testowanego aparatu ma już swoje lata i warto by zacząć myśleć o jakimś jej następcy zdolnym choćby do osiągnięcia 50/60 kl/s w 4K bez dodatkowych cropów, tak jak potrafi to konkurencyjny korpus Sony ZV-E10 II. Na obronę X-M5 trzeba jednak napisać, że także stanowiące konkurencję Canon EOS R10 oraz Nikon Z50 II filmują w 4K w 50/60 kl/s z jeszcze większym przycięciem obrazu, niż ma to miejsce w korpusie Fujifilm.