Olympus Zuiko Digital 14-54 mm f/2.8-3.5 - test obiektywu
8. Winietowanie
Dla najtrudniejszej kombinacji szerokiego kąta i maksymalnego
otworu względnego notujemy spadek jasności w rogach kadru wynoszący
30% (-1.03 EV). Po przymknięciu do f/4.0 winietowanie spada do 14%
i dla f/5.6 znika praktycznie całkowicie (9%).
Zauważalnie lepsza sytuacja panuje w środku zakresu ogniskowych. Tutaj, na maksymalnym otworze względnym spadek jasności wynosi 23% (-0.75 EV). Po zastosowaniu przysłony f/4.0 problem zmniejsza się do 15% i przy f/5.6 znika zupełnie (8%).
Pośrednie osiągi notujemy dla ogniskowej 54 mm. Dla f/3.5 winietowanie wyniosło 27% (-0.91 EV). Po przymknięciu przysłony do f/4.0 spadek jasności zmniejsza się do 22%, a po przymknięciu do f/5.6 do 15%. Dopiero otwór względny f/8 likwiduje tą wadę całkowicie (9%).
Zgodnie z obietnicą warto spojrzeć jak Olympus wygląda na tle konkurentów przeznaczonych na matryce APS-C/DX, które dają podobne największe kąty widzenia oraz ta samo dobre światło f/2.8. Popularna Sigma 17-70 mm notuje maksymalne winietowanie sięgające aż 40%, tak samo słaby wynik daje Canon 17-55 mm IS USM. Tylko odrobinę lepiej spisuje się Tamron 17-50 f/2.8, który osiąga rezultat 38%. Daje się jednak znaleźć obiektyw, który wypada tutaj lepiej od Olympusa - to Sigma 18-50 f/2.8 Macro, która na najszerszym kącie osiągnęła bardzo dobry wynik 23%.