Sigma SD15 - test aparatu
4. Rozdzielczość
Matryca w Sigmie SD15 ma rozdzielczość 2688×1792 pikseli. Nad każdym z tych pikseli znajdują się trzy filtry, więc uznać można, że efektywna rozdzielczość tej matrycy wynosi 2688×1792×3, czyli 14.45 MPix. Ma ona przy tym rozmiar 20.7×13.8 mm co pociąga za sobą mnożnik ogniskowej równy 1.7x, czyli minimalnie więcej niż w innych aparatach z matrycami APS-C/DX.
Sigma SD15 jest już kolejnym modelem bazującym na tym 4.6-megapikselowym
czujniku. Korzystał z niego poprzednik SD15, model SD14 oraz aparaty
kompaktowe DP1, DP1s, DP1x, DP2 i DP2s. Kolejnym krokiem, o czym
producent niedawno poinformował, ma być zaawansowana lustrzanka SD1 z matrycą FOVEON o rozdzielczości 15.4 MPix (patrz: „Sigma SD1”).
Wróćmy jednak do testu rozdzielczości SD15. Wykonaliśmy go bez problemu dzięki obecności funkcji wstępnego podnoszenia lustra. W menu aparatu można ustawić, aby lustro opadało automatycznie po 2 lub 10 sekundach, albo po powtórnym naciśnięciu spustu migawki.
Rozdzielczość układu jako całości
Na wyostrzonych w minimalnym stopniu plikach JPEG zmierzyliśmy wartości funkcji MTF50. Traktując korpus aparatu i obiektyw jako całość wyrażamy rozdzielczość w liniach na wysokość obrazu (LW/PH). W analogiczny sposób podajemy wyniki dla aparatów kompaktowych, dlatego jeśli ktoś czuje taką potrzebę, może starać się porównać SD15 + Sigma 30 mm f/1.4 EX DC z innym układem lustrzanka plus obiektyw lub z aparatem kompaktowym. Porównania o wiele bardziej miarodajnego można dokonać na RAW-ach, co za chwilę uczynimy.
Rozdzielczość matrycy
Pomiarów rozdzielczości RAW dokonaliśmy na zdjęciach wykonanych obiektywem Sigma 30 mm f/1.4 EX DC HSM. Zdjęcia zostały jednak wywołane, nie jak zazwyczaj, programem dcraw, a firmowym oprogramowaniem dodawanym do aparatu. Dcraw niestety nie wspiera od pewnego czasu matryc autorstwa Sigmy. Rezultaty pomiarów przedstawiamy na wykresie poniżej.
Dla przysłony f/5.6, MTF50 sięga wartości 52 lpmm. Przyglądając się profilom na granicy czerni i bieli nie dostrzeżemy wyostrzenia objawiającego się lokalnymi ekstremami na wykresie. Przebieg jest gładki, ale jednocześnie na drugim wykresie rzuca się w oczy duża wartość MTF dla częstości Nyquista. To sugeruje sztuczne zwiększanie gradientu i ingerowanie w obraz poprzez wyostrzanie na najwyższych częstościach przestrzennych. Nie jesteśmy jednak w stanie powiedzieć, czy wynika to z oprogramowania aparatu, czy konwertera RAW.
Ze względu na specyfikę swojej konstrukcji matryca Foveon pracuje wyraźnie lepiej pod względem rozdzielczości niż matryce z filtrem RGGB Bayera o podobnej gęstości pikseli. Nie mając możliwości wywołania RAW-ów Sigmy programem dcraw musimy poruszać się w sferze domysłów. Zaprezentowane powyżej wyniki wydają nam się wyostrzone ze względu na trzy rzeczy. Po pierwsze wynik sięgający 52 lpmm jest porównywalny z tym co widzimy u lustrzanek APS-C/DX z matrycami Bayera zawierającymi 14–15 Mpix. Jesteśmy w stanie uwierzyć w to, że Foveon daje rozdzielczości o czynnik 1.5 czy 2 razy lepsze niż tradycyjne matryce, czyli może pracować tak jak detektory klasy 8–10 Mpix. W to, że uda się na nim, bez wyostrzania, uzyskać MTF-y ponad trzy razy lepsze, uwierzyć znacznie trudniej.
Druga sprawa to wartość MTF30, która jest często utożsamiana ze starą (tradycyjną) definicją rozdzielczości. W przypadku RAW-ów SD15 wywołanych oryginalnym oprogramowaniem MTF30 sięga 2100 LWPH czyli wyraźnie wyżej niż częstość Nyquista (w tym przypadku 1760 LWPH).
Trzeci czynnik to przebieg MTF dla Sigmy SD14 uzyskany z plików RAW wywołanych programem dcraw. SD14 jako jedyny aparat Sigmy był wspierany przez dcraw i pliki nim wywoływane pokazywały zupełnie inny przebieg niż to co widzimy powyżej.
Możemy jeszcze pokusić się o porównanie wyników SD15 z wynikami kompaktów Sigmy zawierających ten sam detektor. Maksymalny wynik rozdzielczości zdjęć RAW jaki uzyskała Sigma SD15 wyniósł, w przeliczeniu na wysokość obrazu, 1488 linii. Ta wartość różni się zaledwie o 1 linię od rozdzielczości zdjęć JPEG (na minimalnym wyostrzeniu) z kompaktu Sigma DP2s. Z jednej strony można uznać to za zbieg okoliczności, ale warto jednak wziąć pod uwagę, że oba aparaty bazują na podobnej matrycy. Wygląda więc na to, że minimalny stopień wyostrzenia JPEG-ów z DP2s i RAW-ów z SD15 po wywołaniu firmowym oprogramowaniem, jest taki sam, a jednocześnie uzyskane rozdzielczości podobne. Niestety konieczność używania firmowego oprogramowania Sigmy przy wywoływaniu RAW-ów spowodowała, że nie możemy zmierzyć rzeczywistej rozdzielczości SD15.
Obiektywy Sigma 30 mm f/1.4 EX DC wykorzystywane w pomiarze rozdzielczości otrzymaliśmy od: