Sigma 17-70 mm f/2.8-4.5 DC Macro - test obiektywu
4. Rozdzielczość obrazu
Warte jest też podkreślenia dobre zachowanie obiektywu przy maksymalnie
otwartych przesłonach. W żadnej ogniskowej Sigma nie odnotowała tu złego
wyniku, a przecież jej światło, jak na zoomy, do najgorszych nie należy.
Delikatnie od reszty przebiegów odstają w dół wartości dla 17 mm. To typowa przypadłość zoomów, lecz warto tu zaznaczyć, że zachowanie Sigmy dla najkrótszej ogniskowej nie jest złe.
Podsumowując, w tej kategorii Sigma 17-70 mm w niczym nie ustępuje takim szkłom jak np. wyraźnie od niej droższy Canon 17-85 mm IS.
Jeśli zaś chodzi o rozdzielczość na brzegu pola, to Canon mógłby się czegoś od Sigmy 17-70 mm nauczyć. W zasadzie w każdej ogniskowej Sigma wypada lepiej, oferując przy tym lepsze światło niż Canon, którego maksymalny otwór względny zawiera się przecież od 4 do 5.6.
O tym jak równa jest Sigma w centrum pola niech świadczy poniższe
zdjęcie porównujące rozdzielczość dla najgorszej i najlepszej ogniskowej
uzyskane przy przesłonie f/8. Dla 17 mm rozdzielczość odnotowywana na
wyostrzonych JPGach sięgała 1700 LW/PH, a dla 50 mm prawie 1900 LW/PH.