Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
miesiąc temu kupiłem 50D mogąć wziąść 60D. decyzji nie żałuję, a ten test tylko potwierdził moje zdanie. nie wyobrażam sobie "wywalenia" z mojej 50 tki mikroregulacji AF, złącza PC, oraz mniejszej ilości nastaw orzyciskow nad mono LCD.
Dla mnie niestety seria dwucyfrowych Canonów się skończyła. 50D to świetny aparat a 60D bardziej przypomina mi alfy niż eosy. Szkoda... Zostałem skutecznie popchnięty w kierunku jednocyfrowych korpusów
Pewnie tak... szkoda tylko że ceny xD są wyraźnie wyższe
4 listopada 2010, 17:03
względem xxxD tragedii nie ma, ale spodziewałem się czegoś lepszego. 50D przewyzszał minimalnie D90, ale tutaj chyba nastepca D90 (czyli D7000) rozniesie następce 50D (czyli 60D) Canon obrał kierunek w dół jeśli chodzi o xxD a szkoda bo chciałem coś awaryjnego z filmami dokupić do mojego 5D
trudno się dziwić, gdyby 60D plasował się w tej samej części systemu co poprzednicy, to jaki sens miałby 7D ? bo byyby to aparaty prawie bliźniacze.... a tak mamy półśrodek, jednak jak dla mnie niezbyt odpowiedni. canon powinien dalej, moim zdaniem, reklamować 50D, ponieważ jest bardzo dobrym rozwiązaniem jeżeli komuś nie są potrzebne filmy, a chce dostać dobre body za przyzwoitą cenę. a niestety producet robi odwrotnie i na oficjalnej stronie 50D jest tylko w archiwum produktów...
4 listopada 2010, 17:14
Warto zauważyć, że 60D (i 50D) ma jedną, ale w niektórych zastosowaniach niezwykle istotną przewagę nad 7D: wymienne matówki. Zamontowanie gruboziarnistej matówki niebywale ułatwia uchwycenie ostrości, co przydaje się m.in. w makrofotografii.
4 listopada 2010, 17:17
miało być "niebywale ułatwia uchwycenie ostrości 'na oko', w trybie manualnym, co często ma miejsce m.in w makrofotografii".
fajny ten Canon jak ktoś nie chce zmieniać systemu na lepszy, w innych testach Soniak A55 go przewyższa to podejrzewam, że N d7000, S a580, P k-5 czy k-r też go parametrami obrazu nieco zmiażdżą.
Dobrze że lista wad zawiera brak VR - bo dla mnie to jedna z istotnych wad C/N/P raczej bez uzasadnienia technicznego ( potencialnie mogła by być to trwałość - ale kto się tym teraz przejmuje). Natomiast brak magnezu w obudowie to tylko ( także) utrudnia działanie marketingowi bo jeszcze trudniej uzasadnić wysoką cenę - amatorom chyba to nie przeszkadza już bardziej brak uszczelnień. ( a w tej cenie mają je i Olympus i Pentax ) Zdaje się że nie ma się co przejmować najnowszą premierą Canona - typowy zapychacz półek mediamarków.
niespełnione marzenie canonierów ? 60D z filmami full HD, +/- 12 mpx, zamknięte w lekko zmodernizowanej obudowie 50D i za cenę max 500 zł większą od poprzednika :) ale cóż, rynek robi swoje
4 listopada 2010, 18:09
"Bust | 2010-11-04 17:03:59 względem xxxD tragedii nie ma, ale spodziewałem się czegoś lepszego. 50D przewyzszał minimalnie D90"
Nie zgadzam się Wg mnie najważniejsza w aparacie jest jakośc matrycy i tu jest już w teście:
Matryca to może sobie konkurować a właściwie przegrywać niewiele z D3100 bo do d90 to mu daaaleko.
Ale jak słusznie napisałeś d7000 zapewne bedzie lepsze w tym teście od d90.
4 listopada 2010, 18:12
Szanowna Redakcji i czytelnicy :)
Czy znane są Wam powody dla których 60D notuje lepsze (wg mnie dość znacznie) wyniki odnośnie zakresu tonalnego?
Będe wdzięćzny za sugesie :) rafal.trzcinski@onet.eu ;)
4 listopada 2010, 18:14
tj 60D niewiele ustępuje D3100 bo Canon 50D to jakością matrycy wg tego testu to ustępuje staremu Nikonowi D40x jak i też poprzeniemu modelowi czyli Canonowi 40D
4 listopada 2010, 18:17
"rafal.trzcinski Czy znane są Wam powody dla których 60D notuje lepsze (wg mnie dość znacznie) wyniki odnośnie zakresu tonalnego? "
Lepsze od czego??? Chyba gorsze od normy w tej klasie jak jest w podsumowniu.
seria xxD skończyła się na modelu 50D, nowy 60D nie jest warty ani uwagi ani ceny... konkurencaj się rozwija a Canon robi kro do tyłu po to żeby liczyć kase.... może niedługo wypuszczą 5d markIII ciekawe czy będzie lepszy od poprzednika czy canon znowu pójdzie w tym samym kierunku jak z modelem 60D
Kto się zastanawiał i czkał na 60D niech kupuje dobry korpus 50D i za różnice kupi sobie 50 1.4 lub 85 1.8 :)
hehe bedzie 5D mark III bez magnezowej obudowy, karty SD, wytna MAdjustment, zostawia AF jaki jest itd itp a EOS 3D bedzie mial FF z AF 7D, magnez i szmery bajery ;)
Narzekania, narzekania, a mało kto zauważa ruchomy wyświetlacz, rewelacyjną rzecz przy fotografii typu "street", gdzie nie zawsze chcemy się afiszować z tym że fotografujemy. Perspektywa "z chodnika" również niezastąpiona.
a poza tym test został przeprowadzony w miarę rzetelnie i nie ma się czego przyczepić, puszka jaka jest taka jest - życie
4 listopada 2010, 18:54
@smokwaw
Chodziło o to że jest lepszy od 7D (może kosmetycznie ale od 200ISO wg załączonych wyników obydwu body) - fakt nie sprecyzowałem :P
No cóż - chciałoby się 18mpix i DR z np 50D :P
PS A tak na marginesie - wszyscy narzekamy na DR (kiedys 50D, potem 7D teraz 60D) a czy ktoś porównał sobie wyniki przedstawiane przez Optycznych odnośnie tych trzch body a np 5DMK II którego wszyscy tak chwalą i wzdychają do niego? Jest lepszy ale "j...j nie urywaja" jego wyniki! Proponuuje porównać. Oczywiscie pomijamy kwestię szumu na FF i plastyki bo wiadomo że szumy małei plastyka łądniejsza....
Hmmm myślę że te narzekanie jest przez to że cena nie jest adekwatna do możliwości aparatu, Canon chciałby za duże pieniążki za swoje nowości (choć inne marki też ;) Jak tylko wszedł 60D to kosztował 4300,- tylko 400,- mniej niż 7D (oczywiste że lepiej dołożyć i kupić 7D). Teraz kosztuje 3750,- a jak zejdzie do poziomu 3000,- to zacznie być chwalony ze względu na cene bo za te pieniądze będzie wart zakupu :)
mokipera, życzę powodzenia w fotografowaniu streeta przy użyciu tego powolnego AF w lajfwju. Może nikt faktycznie nikt nie zauważy, że robisz ukradkiem zdjęcie, ale na pewno każdy usłyszy Twoje głośne przekleństwa. Wiem co mówię, bo przez 1,5 roku używałem lustrzanki z takim uchylnym ekranem i ślamazarnym AF po kontraście, który do streeta się kompletnie nie nadaje (a i tak był dużo szybszy od tego w Canonie 5DII). Aczkolwiek miło wspominam pracę z tym ekranem, kiedy używałem statywu. Sama idea odchylanego ekranu jest godna uwagi, ale zabija ją niedorozwinięty AF w trybie LV w dzisiejszych lustrzankach.
"Nie zgadzam się Wg mnie najważniejsza w aparacie jest jakośc matrycy i tu jest już w teście:
link "
Wg tej strony wychodzi że NEX5 ma matrycę prawie tak samo dobrą jak nikon d300s...dziwne... Canon poleciał,mniej szumi Nikon D3100 który jest prawie dwa razy tańszy .Czekam na d7000, które wydaję się naprawdę dobra puszką...
D7000 już od jutra będzie do kupienia. Optyczni - czekamy na test. Z tego co widziałem (a miałem już okazję go pomacać) baardzo ciekawy aparat. W przeciwieństwie do Canona D60 Nikon D7000 jest modelem rozwojowym a nie cofaniem się w ewolucji.
kiedyś jak chciałem kupić aparat , to czytałem wasze testy i one były pomocne w podjęciu decyzji , przy kupnie 1 lustra chyba jeszcze bardziej , tym niestety jestem zawiedziony , dlaczego test aparatu i jego porównania odbywają się tylko w sferze jednej Marki , w tym wypadku Canona , porównania jpeg i Rawów do równie słabych matryc 7D i 50D są śmieszne , zupełnie jakby na rynku nic innego nie było i takie można odnieść wrażenie czytając ten test może jest za drogi , może nie najlepszy , ale jak chcecie tańczy to jest 50D , nie podoba mi się ten test , poczekam na D7000 , pozdrawiam
kris@79 - jak byśmy mieli już przetestowaną A580, któregoś z nowych Pentaxów lub Nikonów to byśmy porównali. Któryś test musi być pierwszy... Jak przetestujemy kolejne lustrzanki do kolejnych międzysystemowych pojedynków na pewno dojdzie.
leży na pułkach stara leciwa D90, nadal można ja kupić za niecałe 2,5k , to bezpośredni w tej chwili konkurent . Załóżmy, że mam teraz kupić lustro, idę do sklepu dostaję te dwie puszki i powstaje pytanie który jest lepszy ? to chyba jest oczywiste (mam na myśli porównanie 60D z D90 , choć cenowo blisko D300s, nie wynik porównania, nic nie sugeruję, to powinno wypłynąć od was jako niezależnego i bezstronnego źródła informacji technicznych z jakie niektórzy uważają optyczne ) i to powinno być w podsumowaniu , że wchodzi na rynek na którym od konkurencji leży sprzęt chyba sprzed 2-3 lat, a jaki byłby wynik (jest) tej konfrontacji to każdy może sobie przeczytać oba testy, ale to są najistotniejsze informacje , czyli porównanie do realnej konkurencji , nie oczekuje również porównania do D7000 bo mz to zupełnie nie ta klasa sprzętu , i tak jak kiedyś się pisało że D90 z pewnych względów jest niżej plasowany w kwalifikacji niż np 50D czy 40D to , teraz role nie tylko się odwróciły, ale powstała przepaść moim zdaniem, martwią mnie ruchy C, a to dlatego że słabnąca konkurencja nie jest dobrym motorem napędowych do rozwoju reszty stawki :( pozdrawiam
Tam wynik ostateczny 60D / 550D / A55 jest taki sam. Jeśli chodzi o jakość zdjęć A550 i 60D mają podobną, 550D nieco odstaje. U Was 60D zdecydowanie przoduje, 550D w środku, a A550 znacznie odstaje. Jeśli chodzi o zakres tonalny, A550 znacznie odstaje od Canonów u Was, a na dxomark.com wyniki są zbliżone. Ehhh, czy aż tak podobne wyniki są dla tych matryc, czy to kwestia procedur testowych?
@kris@79 patrząc na same puszki to takie rozważanie ma sens. Ale jaki jest sens wybierać system na podstawie jednego modelu aparatu? Ja wyboru systemu dokonałem na podstawie optyki, jej ceny i różnorodności.
Arek ja rozumiem że spora cześć czytelników , siedzi w jakimś już tam systemie i im pewnie takie porównania nie są potrzebne , ale jest spore grono czytelników które stoją przed wyborem systemu , pytanie: ilu jest potencjalnych nabywców nowego Canona którzy nie posiadają D7 i 50D, a wybór mają pomiędzy D5000 i D90 i Pentaxy i Sony ? a ilu , fanów marki którzy wymieniają 30D na 40D potem 40D na 50D i w końcu na60D ? :D ja rozumiem że są rzeczy oczywiste mniej lub bardziej , ale bez przesady , nie należę do grupy przeciwników , ale to z boku nie wygląda dobrze
90s ja miałem spory dylemat , a wybrałem nie na podstawie optyki , nie szukam szkła doskonałego , bo uważam że to tylko narzędzia , a największa wada sprzętu jest człowiek który go używa i jego wady , a system wybrałem przyglądając się rozwojowi systemów na przestrzeni 2-3 ostatnich lat , na ta chwile wiem że zrobiłem dobrze
Ten mały plastik powienien się nazywać EOS 650D, może za jakieś 3 lata. Przez mało solidne wykonanie nie zasługuje na "dwie cyfry". Moim zdaniem godnym następcą 50D jest jednak 7D.
kris@79 - kwestia podejścia. Uznaliśmy, że ciekawsza jest odpowiedź na dylemat związany z tym czy wejść w 50D czy w 60D, czy może w 7D, jeśli pomiędzy tymi ostatnimi jest mała różnica w cenie. Ty uznajesz to za śmieszne, a my zdecydowanie woleliśmy zrobić takie porównanie niż do D90, którego obecność na półkach sklepowych się kończy i na pewno nie będzie on w najbliższych miesiącach aparatem, który będzie wiódł prym w przyciąganiu do danego systemu. Wszystkiego do wszystkiego porównać się nie da, jakiś wybór musiał zostać zrobiony. Może Ci się nie podobać, ale jak Ci się nie podoba, sam możesz zrobić sobie porównanie. Materiały do tego masz u nas na stronie.
Doskonale Cię rozumiem kris@79, choć mi nie chodziło o szkło doskonale bo takiego nie ma. Pisałem o wyborze, tzn ilości optyki w której można przebierać, drugą sprawą jest jej cena.w tym systemie i u konkurencji.
Obaj wyboru nie żałujemy a pewnie jesteśmy w dwóch oddzielnych systemach:)
pozdrawiam
4 listopada 2010, 20:54
Mialem zamienic mojego starego 300D na 50D - bo ile mozna go uzywac- a obiektywy Lki ciekawie z nim wygladaja ;) No ale... nie kupilem.. i nie zaluje, bo wreszcie kupilem Pena ;) Wreszcie cos lekkiego dla kregoslupa ! Na 60D przyjdzie jeszcze czas. Jak bedzie wprowadzany nowy model, a systemu zmieniac nie zamierzam ( w koncu 20kpln na obiektywy zobowiazuje ! )
Zakres tonalny RAW vs sRAW. Nie bardzo rozumiem, dlaczego niby zakres tonalny z plikow sRAW ma byc wiekszy niz z RAW. O zakresie tonalnym decyduje piksel - jak jest czuly na minimalna ilosc swiatla (czy cos zarejestruje czy po prostu czern), i jak odporony na duza ilosc swiatla (czy zarejestruje cos czy po prostu przepali). sRAW jest usrednieniem danych z RAW, a jak wiadomo srednia miesci sie miedzy min i max z danych oryginalnych, czyli z RAW. Wiec ja tego nie kupuje, ze niby sRAW lepszy od RAW.
Po drugie ja nie potrzebuje 28MB RAWow, ktore zapychaja dysk i mula komputer. Ja chce porzadnej dynamiki obrazu, i sensownych wielkosciowo plikow. Jak dla mnie ten aparat wnosi tylko niepotrzebne wodotryski.
gamma, bo dynamika tonalna, którą przedstawia się na wykresach, to nie jest zakres tonalny, który na zdjęciu widać gołym okiem, tylko (w uproszczeniu) to co widać podzielone przez ilość szumu. Jeśli będziesz mieć dwa zdjęcia, na który widać "to samo", ale jedno będzie miało mniej szumu, a drugie więcej, to te pierwsze będzie miało większą dynamikę. Zmniejszenie zdjęcie, tak jak to ma miejsce w przypadku sRawów, powoduje zmniejszenie szumu per piksel, a więc i zwiększenie dynamiki.
Dodam jeszcze, że aparatom, które szumią bardziej, obrywa się dwukrotnie za to samo: raz za szumy, a drugi raz za mniejszą dynamikę, a jedno i drugie sprowadza się do... szumów.
ok w D90 też jest plastik i nikomu to nie przeszkadza :) a w 60D jest to samo ale gorsze :)
4 listopada 2010, 22:16
Celem korporacj canon nie jest produkcja aparatow optyki I drukarek, ale zarabianie kasy I tyle, a produkcja to srodek za pomoca ktorego cel zostaje osiagniety, to nie oplakujcie tak tego aparatu :-) tylko bierzcie 7d jak cos nie pasi.
4 listopada 2010, 22:16
gamma: już daaaawno temu mówiłem, że owa procedura badania dynamiki tonalnej jest ułomna. Mierzona jest dynamika pliku a nie matrycy. Lepsze jednak to niż nic, można przynajmniej się dowiedzieć więcej o szumach danego aparatu.
4 listopada 2010, 22:24
SRAW TO NIE POMNIEJSZONY RAW,TYLKO RAW TO POWIEKSZONY DRAW, Z TYCH SAMYCH DANYCH, TO SIE DZIEJE PRZED 'UTWORZENIEM' PLIKU.
@Luke_S - nieprawda. Bo albo Zakres tonalny i dynamika to to samo, albo ja nie wiem co rozumiesz pod pojęciem "dynamika tonalna" - link
I nie, nic się nie zwiększa po pomniejszeniu, wręcz zmniejsza - bo załóżmy mając gradient, po zmniejszeniu, szum nie zniknie, a zostanie uśredniony - to raz, a dwa: kolejne stopnie gradacji zgubią się między pikselami pomniejszonego już obrazka. Zwiększenie się czegokolwiek-tam jest pozorne.
"a jedno i drugie sprowadza się do... szumów" - niekoniecznie. Jedno i drugie sprowadza się do oceny szumów. A szumy są różne i różnie wpływają na odbiór, a ocena tego już nie uwzględnia.
@gamm - oczywiście, że szumy nie znikną - to mit, one zostają uśrednione i stanowią taką samą informację dla pomniejszonego nowego obrazka jak nie-szum.
Remedy, procedura nie jest ułomna, jest jasno określona i jednoznacznie definiuje mierzoną wartość. I to nieprawda, że 2x mierzy szum.
Artykuł o szumie, zakresie i ich wzajemnych powiązaniach powstaje od kilku miesięcy. Pisze go Szymon - autor testu 60D. Gdyby nie musiał testować 60D i innych aparatów, taki artykuł już dawno byłby na stronie.
Ziggy, jak plastik zaliczy glebę, to umrze. Nie sprzedasz go wówczas i nie dołożysz do boskiego magnezu. Z robienia zdjęć zostanie Ci jeno zdjęcie majtek ;-)
Luke_S: muszę Ci przyznać rację. AF przez LV jest bardzo wolny - dziś pobawiłem się chwilę 60D w MediaMarkcie. Dużo szybszy w tym względzie jest mój G11.
gamma, weź jakieś zaszumione zdjęcie i wytnij z niego mały fragment. Następnie to samo zdjęcie zmniejsz o połowę i też wytnij z niego mały fragment. Potem zestaw obok siebie oba fragmenty i powiedz, na którym widzisz więcej szumu.
Yura, zakres tonalny to jest to, co na zdjęciu widać - całe spektrum od całkowitej czerni do całkowitej bieli. A dynamika to jest to, co na zdjęciu widać, przeliczone jeszcze przez ilość szumu. Po prostu przyjmuje się jakąś wartość szumów i liczy, jaki fragment zakresu tonalnego się w niej mieści.
psioczę na politykę Canona, ale nadal przy nim zostaje i on dobrze wie, ze znakomita większość tych, którym zależy głównie na wierności barw długo od niego nie odejdzie. Pod tym względem puszki innych są nadal daleko za nim. Dlatego chyba do granic możliwości wykorzystuje ten atut.
CerBEER "to nie oplakujcie tak tego aparatu :-) tylko bierzcie 7d jak cos nie pasi. " dobre :D ale 7D nie daje wcale lepszego obrazu , żeby nie powiedzieć że daje gorszy ? chcesz mi powiedzieć że mam wybór albo szybki aparat z dobrym AF i słabą jakością obrazu , lub wolny ze słabym AF i słabą jakością obrazu ? ps. za co mam płacić te pieniądze? za kolorowy pasek na szyji ? oczywiście każdym da się zrobić dobre zdjęcie i trochę celowo wyolbrzymiam , ale mam kupić aparat i mam określona sumę to chcę ją wydać najlepiej , a od niektórych słychać nawoływanie że nie ważne co ważne aby było z konkretnym logiem , szczerze to teraz np gdybym miał kupować od nowa aparat to nawet bym pod uwagę nie brał canona , a przecież to potęga, chyba że używany 40D potem to co raz gorsze puchy
5 listopada 2010, 00:04
Kriss mnie sie nie pytaj ja dawno wybralem nikona, canon kusil 35L ale juz nie.
@Luke_S - ok zakres tonalny, to "odległość" od czerni do bieli, a dynamika, to ilość "schodków" ile trzeba przejść od czerni do bieli? Więc później biorę szumy i liczę ile mają "schodków" z całego zakresu tak? I na koniec to przeliczam (jak?!?), tak? Dla mnie to się kupy nie trzyma :D
@pepey - "znakomita większość tych, którym zależy głównie na wierności barw długo od niego nie odejdzie." Ahaaaa... to ciekawe za czym tak płaczą zwolennicy CCD i ciekawe dlaczego w średnioformatowcach nigdy nie będzie CMOSa, ciekawe... Ciekawe też co na to posiadacze Fujików i Sigm, zapewne są teraz załamani i lecą kupować Canona...
Ciekawus, jest taki wynalazek, który nazywa się pasek na szyję. Można go sobie także owinąć wokół nadgarstka. Polecam, znacznie zmniejsza ryzyko zaliczenia gleby przez aparat ;-)
Moim skromnym zdaniem jako urzytkownika Canona fajnie ze wrzucili sterowanie lampami z malej lampki. Do 550D musialem dokupic 580EX za kupe kasy.
Co zas tyczy sie ekranika - fajnie ze jest ruchomy ale fatalnie ze jest ruchomy w ten sposob ! Moim zdaniem znacznie ZNACZNIE lepiej funkcjonuje to w Alfach 3XX i NEX. Choc moze racje maja ci co pisza ze ruchomy ekranik i tak jest tylko malo uzytecznym gadgetem ze wzgledu na beznadziejny AF. Co innego w Sony kiedy ekranik sprzegniety jest z NORMALNYM AF. Tylko czemu w Sony a55 tez "wymyslili podobny zawias. Bez sensu. Bylo fajnie to "poprawiaja" na gorzej.
Nie rozumiem podejscia Canona do sprawy kompatybilnosci jako 2 body. Przeciez wielu kupuje 2 zapasowe body. canon 60D z jednej strony uzywa baterii z 7D a z drugiej wezyk spustowy z serii XXX cyfrowych. Na szczescie w Canon w porownaniu z konkurencja (Sony) oferuje tanie (choc to zasluga nie canona) gripy na AA. Ja juz dawno temu przestalem inwestowac w baterie ktore zmieniaja sie ostatnio zbyt czesto. Kupuje do body taniego gripa z timelapsem i 12 enlopow za cene 2 dedykowanych baterii.
Dla mnie minusem, wielkim minusem jest powtorzenie wady 550D -wybor filmowania na kolku zamiast jak we wszystkim innym co spotkalem - przyciskiem dedykowanym. Poniewaz aparatu uzywam "rodzinnie" czesto krece filmiki. Lekko mowiac wkurza mnie w 550D to ze musze oderwac wzrok przekrecic kolko (ktore dodatkowo nie jest obrotowe w kolo) i dopiero bede mogl fimowac. Jakaz ulga majac w rece NEXa kiedy jednym przyciskiem wlaczam filmowanie.
Narzekanie na brak magnezu troche smieszy w dobie kiedy BMW serii M Corvette i inni maja coraz wiecej czesci karoserii z wlokien weglowych a ostatnio nawet hamulce.
Duza POCHWALA canona za multisystemowosc filmow. Nawet canon kupiony w USA mozna przestawic na krecenie 25kl/sek tak jak w europejskiej TV (po przelaczeniu na PAL w 550D i 7D (60D nie wiem) ujawniaja sie w menu szybkosci 24 i 25kl/sek a po przelaczeniu na NTSC 24 i 30 kl/sek. Tu Sony NEX i seria pol-lusterkowcow a33/a55 ma w zaleznosci od regionu gdzie byl kupiony albo 50i albo 60i. BEZNADZIEJA. Bo nie tylko chodzi o to czy jestem w europie czy w USA. Czasem bardzo wielka zaleta Canona jest wlasnie mozliwosc ustawienia na 30p. Bylem na wakacjach i wielu mialo rozne aparaciki krecace w 30p. Ja rowniez "przestawilem" canona na 30p zeby dalo sie z tego potem zmontowac 1 wspolny film (przynajmniej ja nie spotkalem jeszcze programu ktory pozwalalby z plynnym dzwiekiem polaczyc w jeden klipy krecone a 25p i 30p). Z Sony kupionym w europie sie juz tego nie zrobi. Nie wiem jak z tym jest w panasie czy pentaxie. Mam nadz ze bedzie sie to w krotce dalo cracowac i sony tez ujawni inne predkosci filmowania i inne bitraty.
Przy dzisiejszej cenie $ warto rowniez wspomniec ze Canon sprzedaje go z niezlym kitem 18-135 za 1300$ czyli grubo poniezj ceny body w PL. Do tego oglosil podwojenie upustow na pozostaly sprzet. Przy zakupie 60D mamy mozliwosc kupic 580EX o 50$ taniej a 70-200 nawet 400$ taniej. Co na to dystrybutorzy w PL?
Zakres tonalny (tonal range) = ilosc tonow mieszczacy sie w danej dynamice aparatu. Aparaty maja przetworniki np. 14 bitowe a wiec 2^14=16384 odcieni szarosci na 1 kanal RGB. Zwracam uwage, ze monitory maja 2^8 na kanal, wiec delikatne roznice (ktore rejestruje aparat) nie beda i tak widoczne na monitorze.
Dynamika = poziom najmocniejszego sygnalu podzielony przez poziom najslabszego sygnalu, ktore to aparat potrafi zarejestrowac. Klasyczny przyklad to fotografowanie wnetrza z oknem. Nie da sie sfotografowac tak by bylo widoczne dobrze i wnetrze i to co za oknem. Dlatego, ze wlasnie jest za duza dynamika obrazu. Ludzkie oko widzi, ale aparat nie. Tym bardziej 60D ktory jak widac dynamika nie powala. Zeby dobrze naswietlic cale zdjecie, trzeba by zmniejszyc dynamike poprzez np. doswietlenie wnetrza lampami blyskowymi.
Z tego wynika, ze zakresu tonalnego nie ma co mierzyc bo podaje go producent. Natomiast dynamike jak najbardziej mozna mierzyc. Dynamika zalezy od wielkosci piksela - im wiekszy fizycznie rozmiar, tym dynamika lepsza. Im wiecej pikseli tym dynamika gorsza.
Ja bym zrobil to tak: fotografuje biala kartke papieru i ustawiam ekpozycje tak, by ta kartka dotykala na histogramie lewego brzegu (a wiec rejestruje tak by wartosci RGB byly ok 1). Potem wyduzam czas naswietlania, az kartka bedzie bardzo biala (histtogram z prawej strony), wartosci prawie max tzn. 254. I wtedy liczymy ile razy musielismy wydluzyc czas, i bedziemy znali dynamike jako ilosc przeslon.
@ LUKE_S = nie do konca sie z Toba zgodze, ze szum znika po zmniejszeniu rozdzielczosci zdjec. Szum i sasiednie piksele sa usredniane, i w ten sposob powstaje mniejsze zdjecie z "nowymi pikselami zabarwionymi lekko wlasnie tym szumem". Ok - szum moze jest mniej widoczny, ale za to zwieksza sie przeklamanie kolorow, wlasnie przez wchloniecie tego szumu.
czy ktoś ostatnio widział DSLR ze słabą jakością obrazu? może poza 3/4 :) cudów nie ma i zarówno canon jak i sony dostarczają matryce o bardzo podobnych cechach. szkoda że a APSC nie ma odpowiednika D3S. takie 6-8 MP, dynamika, iso, bufor, miejsce na hdd. nie mam o to pretensji do C albo N ale P mógłby zamontować taką matrycę i powalczyć z bałwochwalstwem megapilozy
5 listopada 2010, 04:53
gamma 2^8 nie ma monitor tylko np jpg albo obrazek w OŚMIU bitach a roznica pomiedzy osmiobitowym a czternastobitowym obrazkiem moze byc niezauwazalna bo to chodzi o ilosc krokow CYFROWYCH pomiędzy Dmin i Dmax. dlatego nieobrabiane zdjecia teoretyczne mogą byc ok jako jpg prosto z aparatu a gdy chcemy obrabiac musimy miec rawa albo tifa, albo tifa z rawa, w 16 bitach oczywiscie bo inaczej zaraz zauwazymy 'schody' w delikatnych przejsciach tonalnych
kazdy web designer wie takze ze mozna zapisać obrazek w 5 bitach tak aby ludzki oko widzialo go powiedzmy... gładko, tzw gif z paleta gdzie mamy WSZYSTKICH KOLORÓW 256 czyli 2^8 a faktycznie jest to 32 kolory na kanał i jeden bit zostaje wolny, uczą tego na pierwszych zajęciach z informatyki jak ktoś uważał.
nie obraź sie ale coś Ci dzwoni ale nie wiesz w którym kosciele.
tymbardziej ze ilość informacji zapisywana w rawie moze i ma 14 bitów, albo 12, ale ilość informacji w zaleznosci gdzie te KROKI TONALNE są umiejscowieone jest także rózna, nie mozna tego TAK ŁATWO wytłumaczyć, na necie jest kupa NIEPRAWDZIWYCH informacji, ale np w nikonie gdy zmieniasz z 12 bit na 14 zwiekszasz ilosc informacji głównie w cieniach i jasnych miejscach a w srednich tonach symbolicznie o kilka procent, jesli komuch sie chce moze kliknac kilka ciemnych kadrow w 12 bitach i 14 i zobacyc roznice..
5 listopada 2010, 05:12
DonYoorando byłem ostatnio na imprezce z aparatem, imprezce do obfotografowania, d700-24-70-sb900 podchodzi do mnie imprezowy macho, nie mogl byc pewien siebie bo nie jestem maly, ale chcial jakos sie pochwalic i pyta sie a ile megapixeli ma ten aparat? ja na to, że 12 o on ze po ch.. taki duzy aparat ktory ma tylko 12 skoro jego komorka ma 10, coz moja tez ma 10, ale sie nie chwaliłem, a ja na to: masz racje PO CH.. CI i poszedłem sobie, poźniej wódke proponował, co w jego jezyku znaczyło, że pewnie nie chciał być burakiem :)
zawsze znajdzie sie jakas osoba która nie tyle o fotografi a naweto sprzecie nic nie wie i bedzie polemizowac, wytyczac nowe trendy i uczyc mnie czy Ciebie co jest dobre, oraz chwalic sie tym co ostatnio powiedzieli w rekalmie najtanszej lustrzanki ze zoom-srum, ze megapixel, ze stabilizacja, ze ekranik, ze funkcja macro do 1cm LOL
ALE czasem ktoś bedzie drukował duże zdjecie, bo po coś te megapixele są nie? i mogłoby sie okazać ze choćby niewiem jakie piękne te zdjecia z 6MP to te zrobione 14 megapixelową małpką będą ostrzejsze = LEPSZE.
Migawka obliczona na 100 tyś cykli, a na jednym ładowaniu akumulatora można zrobić 2000 zdjęć. To właściwie na ile wystarcza te 100 tyś cykli? Czy to nie jakieś przekłamanie w tekście?
@starr Nie ma w tym nic dziwnego. Mój aparat też może zrobić do 2000 zdjęć na jednym naładowanym akumulatorze. Żywotność migawki w moim wypadku została obliczona na 150 tys. Przez dwa i pół roku użytkowania zrobiłem niecałe 9700 zdjęć. Jeżeli zachowam to tempo, to migawka będzie mi teoretycznie służyć przez następne kilkanaście lat.
Panowie w dużej ilości pilseli nie ma nic zlego, największym złem sa filtry AA i zle projektowane matryce. Najnowsza Leica M pokazuje, ze dobra matrycą moze wyciągnąć znacznie wiecej z dotychczas produkowanej optyki. I nie optyka jest dzis wąskim gardłem sprzętu, a wlasnie matryce. Trzeba trzymać kciuki za Sigme!
nie załuje ani zlotówki wydanej na 50d, z racji takiej ze ostatni egzemplarz w sklepiekupiłem, za co mam 3 letnia gwarancje porducencka. niestety 60d w paru kwestiach zawodzi, i no i ta polityka canona. mogli go nazwac 650d.
A mi się ten aparat podoba, brakuje w nim jedynie mikrokalibracji, bez której da się żyć. Dzisiejsza najniższa cena Canona 60D na ceneo.. to: 3,498.00 PLN wydaje mi się że osiągnęła rozsądny pułap (w ciągu 2 miesięcy zleciał z 4400..) 18mpix to faktyczie za duzo, ale jak zmniejszymy fotkę w PS do poziomu 12-14mpix to szumy znikają, zakres tonalny rośnie i fotka robi się o klase lepsza niż z porównywalnych lustrzanek które docelowo robią w 12-14mpix.. więc co za problem?
Przy zmniejszaniu szumy rzeczywiście stają się mniej widoczne. Jednak, jakim cudem rośnie zakres tonalny? Weź sobie jakieś zdjęcie i znajdź na nim najjaśniejszy fragment i najciemniejszy. Czy po przeskalowaniu, ten jasny fragment będzie jeszcze jaśniejszy, a ciemny jeszcze ciemniejszy?
...na rzecz wykonanej z tworzywa sztucznego, a dokładniej według danych producenta, z aluminium i żywicy poliwęglanowej z włóknem szklanym... aluminium to metal...
@CerBEER - śmiem twierdzić, że to Ty nie masz pojęcia o czym piszesz :] I monitor i JPG to 8 bitów na każdy z trzech kanałów RGB czyli razem 24 bity. I wszystko co widzisz na monitorze ma zawsze 24 bity, nawet tiff, który posiada więcej informacji, na monitorze nie różni się niczym od jpg, czy mapy bitowej, bo jest ona uzależniona od możliwości karty graficznej, pod którą robione są monitory. A możliwości karty graficznej to tak naprawdę 24 bity. Teraz mamy karty z kolorem 32 bitowym, ale to nic innego niż 24 bity, po 8 na kanał, plus 8 bitów na obsługę przeźroczystości (np. nakładanie się półprzeźroczystych tekstur). Wyższość rawa czy tiff, objawia się podczas edycji, kiedy, z puli informacji, można zastąpić "dziure", która by się pojawiła jako postrzępiony histogram w jpgu, nową informacją, która nie była wcześniej mapowana. Ale tak czy siak, i tak dalej widzisz 24 bity.
masz rację z zakresem tonalnym, trochę mi się pokićkało :) dlatego że ja przeważnie rozciągam histogram ile się tylko da na dużej fotce, czasem jeszcze lekko podbijam kontrasty... a następnie zmniejszam rozdzielczość fotki w dół i w ten sposób znikają niedociągnięcia przez sztuczne podbicie rozpiętości tonalnej... uśrednianie pikseli w trakcie pomniejszania "zatyka" dziury w histogramie...
Tak działając z 18mpix matrycy wychodzą mi 12mpix fotki ... z których jestem bardzo zadowolony :) Co nie zmienia faktu, że byłbym bardziej zadowolony gdybym nie musiał tego robić... i miał matrycę od razu 12mpix z mega zakresem tonalnym. Tak czy inaczej - 18mpix daje po prostu pewne możliwości podciągnięcia jakości zdjęcia, które docelowo nie musi być tak wielkie... (przynajmniej dla mnie - nigdy nie wywoływałem nic większego niż 45x30cm.. a do tego wystarczało mi 4Mpix w starym aparacie kodaka..
5 listopada 2010, 13:53
A ja nie rozumiem narzekania ludzi - nie popieram 18 mpix na APSC, ale skoro wszyscy tutaj się wypowiadamy i jesteśmy onanistami sprzętowymi (przynajmniej większośc z osób się tu wypowiadającyhc) to proponuje porównać wynki testu zakresu tonalnego dla 60D, 7D, 50D i 5DMKII - poniżej macie linki do odpowednich stron:
A teraz podsumowanie dla różnych ISO i body (może niektóre niedokładnie odczytałem więc sprawdźcie sami):
wyniki uzyskane wg testu w EV podaję w kolejności: 60D/7D/5DMKII/50D
ISO 100-6,3/6,3/6,6/7,4 ISO 200-5,9/5,2/6,2/6,1 ISO 400-5,2/4,5/5,2/4,9 ISO 800-4,5/3,8/4,7/4,2 ISO1600-3,7/3,3/3,8/3,6
I na co narzekamy? Albo 60D bo naprawę solidna pucha (nie kupię jej z różnych względów, wymieniłem 50D na 7D) albo testy są nie są miarodajne i przekładmują.... 60D odstaje od 5DMKII o maksymalnie 0,3EV! Porównajcie też zachowanie 50D - ISO100 rewelacja a dalej gorzej niż w 60D! I czemu wszyscy narzekacie na ta nową puchę? Sam zmieniłem 50D na 7D - fakt wypada tutaj zdecydowanie najgorzej, ale kupowałem go głównie dla AF. A tak naprawdę narazie na zdjęciach nie odczuwam znacznegopogorszenia tonalności na zdjęciach w stosunku do 50D - jest inna plastyka zdjęć ale tragedii nie ma.
Proponuije również przekopiować obrazy z wynikami (najlepiej jeden obok drugiego w poziomie) i porównać liniowo w poziomie konkretne wyniki! O wniskach chętnie poczytam... :)
PS A czy ktoś jest w stanie mądrze wyjaśnić czemu 60D jest (wg mnie sporo) lepszy w tej kwesti od 7D skoro mają rzekomo tą samą matrycę??????
Ogólnie rzecz biorąc rozumiem politykę Canona. Jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego. Zrobili lustrzankę do reporterki, a do studia jest 5D. Wersja III może chwilę poczekać, bo ludzie jednak głównie potrzebują sprzętu na wycieczki, a nie na pokazach mody. Odświeżają obiektywy, ale nie te szerokokątne, bo tymi ostatnimi rzadko robi się portrety. A ludzie w fotografii są jednak najważniejsi. Dlatego spokojnie czekam na 5D MK III. Jeśli to wypali, a jestem prawie pewny, że tak. Canon marketingowo znowu będzie do przodu. Zmusi innych producentów do specjalizacji nie tylko w obiektywach, ale i w BODY. I Znów będzie liderem jeśli nie technologicznym to sprzedaży, bo każdy będzie musiał kupić dwie puszki. Nie piszcie tylko proszę, że ludzi nie będzie na to stać. Niemcy, Francja budzą się po kryzysie i mają coraz wyższe oczekiwania płacowe. W Japonii jest stagnacja i ceny są bardzo niskie. A Stany? Tam o kryzysie zapomniano już z końcem zimy. Nawet u nas kogo nie stać, może liczyć na przyszłoroczno - wiosenne, niemieckie saksy. Tak więc ceny nie pójdą w dół, może nawet wzrosną, ale (spokojnie) damy radę, bo skompensuje je dla nas mocna złotówka.
5 listopada 2010, 14:19
@+tof
Bardzo mądre słowa - zgadzam się z kolegą powyżej :) Już kiedyś pisałem o tym - mamy teraz 2 odpowiedników seri 1D - wkońcu hierarchia zachowana: 1Ds - 5D 1D - 7D
Potem mamy 60D i serie xxxD - ład i porządek na półkach.
Podejrzewam że w 600D znajdziemy też 18mpix i narzekania na zbyt wielką liczbe pix znowu beda na pierwszych stronach gazet i stron www.
Może i polityka Canona dla mnie jako uzytkownika i klienta się nie podoba, tak stawiając się w miejscu producenta doskonale go rozumiem...
Premiery premierami, ale fotograf ktory lubi zdjecia a nie marketing, kupi 40D i bedzie odkladal na eLki, a te wszystkie nowosci mozna wlozyc miedzy foto-bajki :-) PS dzis 50D to juz klasyk widze - a pamietam marudzenie jaka to kiszka jest... eh czas rany zaklepia :-)
5 listopada 2010, 14:50
Nie rozumiem Was - czemu wszyscy piszecie że Canon się stacza? Poprostu zmienił nieco swoją politykę - zarówno produktową jak i marketingową dostosowując się do rynku. Jestem ciekaw testu nowego body ze stajni N mającego 16mpix? Myślę że jeśli będzie lepszy w testach od 60D to niezbyt zauważanie.... nie ma rzeczy idealnych - życie to kwestia wyborów i kompromisów :)
Może ta zmiana mi się do końca nie podoba jako użytkownika systemu EOS, aczkolwiek coż nam pozostane? Skończyć narzekać i zacząc robić zdjęcia :) Zepwne jak bedzie premiera 1DsMKIV to tez będziemy narzekać na ilość mpix, tonalnośc itp... taka nasza Polska natura - narzekamy, narzekamy i wkółko narzekamy....
5 listopada 2010, 14:53
@chrum
"dzis 50D to juz klasyk widze - a pamietam marudzenie jaka to kiszka jest... eh czas rany zaklepia :-) " święte słowa!
Miałem 40D, 50D i obydwa było bezkompromisowe - wg mnie 50D był lepszym użytkowo, funkcjonalnie i zdjęcciowo body... teraz mam 7D ale jego wybór był jużpewnym kompromisem - świat i producenci się specjalizują i zmieniają politykę - zrozummy to wreszcie :)
@rafal.trzcinski Twoje uwagi o 60 -tce są bardzo cenne. To nie jest zły aparat. On nie może być na tyle zły, by brzydko pisano o nim w gazetach. To mogłoby zachwiać wynikami sprzedaży. Jest w tej puszce na pewno jakiś kompromis. Trzeba jednak dać szansę tym ludziom (czytaj amatorom) którzy zamierzają mieć tylko jedne jedyne body na niezły sprzęt. Trzeba jednocześnie zostawić coś tym którzy celują wyżej w 7 -kę. Tak więc myślę, iż celowo poprawiono dynamikę 60 -tki kosztem (czegoś tam) ? A kto wie, czy celowo nie zepsuto czegoś tam innego. Nie jestem zwolennikiem teorii spiskowych, ale wcale bym się nie zdziwił gdyby w 7D (moim także!) intencjonalnie obniżono zakres dynamiki. Gorzej! Wcale nie oznacza to, iż wiedząc o takiej praktyce takiego aparatu bym nie kupił !! W sumie oglądam sport, wiem o powszechności dopingu, ale mimo tej świadomości nadal oglądam. Dlaczego w fotografii miałoby być inaczej? Uczciwiej? Oj, niestety to chyba nie te czasy... A kolega @rafal dobrze pisze redefiniując proces staczania. Stacza się ten kto sprzedaje coraz mniej, u kogo widać kłopoty na horyzoncie. Więc np. Nokia, ale na pewno nie Canon, ani Nikon ani... Zresztą Nokia też jeszcze ma szansę wyjść na swoje. ;)
w cenie 999 $ (przy obecnym kursie dolara) 60d to naprawdę ciekawa propozycja w segmencie amatorskich lustrzanek ... początkowo uważałem, że modelem 7d canon namieszał w logice nazywania swoich modeli ... teraz widać że jeśli zapomnimy o "dawnej" dwucyfrowej serii to znowu układa się to w spójną całość ... tylko luka między 7d a 550d została wypełniona w nieco inny sposób niż większość się spodziewała ... Ja przez najbliższy czas nie zapomnę o "dawnej" dwucyfrowej serii, bo od sierpnia jestem szczęśliwym posiadaczem 50d (filmy mnie nie kręcą, podobnie jak 18 mp), który (nie mając następcy) stał się niekwestionowanym liderem w "swojej" kategorii ;)
Ha! Ha! Ha! To moja reakcja na większość Waszych narzekań w komentarzach. Najważniejsze jest to: test nowej lustrzanki został wykonany ekspresowo! Za co chwała redakcji i portalowi.
A co można powiedzieć o aparacie? Lekka wytrzymała obudowa, odchylany ekranik, AF w trybie LV, matryca powypychana megapikselami na maksa, wszystkie najnowsze "trendy" w nim upakowano - chcieliście tego, czy nie? Wszak to (podobno) "internetowa społeczność z portali foto" wymusza na producentach sprzętu wprowadzanie nowatorskich funkcji do nowych aparatów? Więc jeżeli tak jest - to miejcie pretensje sami do siebie. Jak mówi stare przysłowie: kto sieje wiatr ten zbiera burze. Więc o co to marudzenie? Chcieliście LV i ruchomy ekran jak w Sony - macie. Chcieliście matrycę jak w Canonie 7D - macie. Chcieliście kolorki jak w Nikonie - macie. Powinniście być szczęśliwi - ktoś liczy się z Waszym zdaniem. A Wy co? Narzekacie. Że dynamika nie taka, że nie ma mikroregulacji, że AF za wolny, że to, że sram to. Co za podły naród!!! :P
Moje zdanie na temat sprzętu. Aparacik jest fajny. Kto ma na niego pieniążki - śmiało niech go sobie kupi. I tak po jakimś czasie, każdy nabywca tego cuda, dojdzie do jedynej słusznej koncepcji. A brzmi ona tak - sprzęt nie ważny, liczy się tylko fotograf.
boorg - mądre słowa, tylko ilu z tych krzykaczy je zrozumie :)
Ja osobiście mam takiego znajomego który "wiecznie czeka" Dla niego 300D - to była lipa więc czekał na coś bardziej funkcjonalnego, 350D lipa bo mały, 5d lipa bo za drogi czekał jak stanieje.. 30D 40D 50D lipa bo nie dorównuje za drogiemu 5D, potem 5D mk2 jeszcze bardziej za drogi i w sumie niewiele poprawiono w porównaniu z 5D Mk 1 więc tez lipa... 7D lipa bo niepełna klatka... 550D lipa bo znów za mały, 60D lipa bo gorszy od lipnego 50D... i żeby było ciekawiej, koleś nie ma lustrzanki , a wie o nich wszystko! Encyklopedyczna wiedza techniczna jakie szumy jakie parametry jaki zakres tonalny... w życiu zdjęcia nie zrobił, tylko czeka .. na coś.. czego pewnie nigdy nie będzie...
Super aparat dla amatora.Ja nie mam kompleksów i nie potrzebuję "półprofesjonalnego" body.Poczekam jak stanieje do 3500zł i kupuję.Do tego sigma 17-50 2.8 HSM OS ,kalibracja w serwisie i mam najostrzejszy zestaw na rynku ,który świetnie będzie sę spisywał nawet przy kiepskim świetle.Wiem,wiem...ostrość zdjęcia to nie wszystko.Ale ja lubię żyletę bez wyostrzania.
5 listopada 2010, 17:36
Yura najpierw napisałeś coś bezsensu a pozniej powtórzyłeś to co sam napisałem, no to jaki monitor ma 8 bit, moze moj analogowy skalibtowany Lecie a moze moj samsung do ogladania telewizji z 'dynamicznym kontrastem 50 000 : 1 a moze nowiutki Eizo:) no i ktora karta graficzna wyswietli mi te 8 bit na kanal W WINDOWSIE co nie ma ŻADNEGO znaczenia, śmiem tak twierdzic bo juz w 1997 składałem reklamy na karcie ktora miała 16 bit czyli 5 na kanał plus jeden wolny i co do cholery da mi kanał przezroczystosci uzywany prze windows, no co?
a nawet przyjmujac ŻE mas zracje to jakie rgb jest wyswietlane przez ten idealny monitor czy jest to sRGB. czy AdobeRGB, czy KODAK RGB, znane młodszym pewnie jako ProPhotoRGB :) no nie wiem wytłumacz:)
bo jesli wyswietla cyfrowo to zmieniajac profil zmienia sie liczba bitow o ile mamy ten sam zakres tonalny monitora, tak jak zdjecie 1000px zwiekszymy do 1001 pixeli jedna linia pojawi sie jako duplikat innej.
pomijajac to ze to co jest wyswietlane, jest analogowym sygnałem tak jak z płyty cd dostajemy analogowy dźwiek,
no chyba ze to jest symulowane tak jak CMYK, no chyba ze CMYK tez jest wyswietlany POPRAWNIE. ale w ilu bitach cmyk??
NIE JEST MOIM OBOWIAZKIEM KSZTAŁCIĆ KOGOS, nie jestem tak miły jak redakcja optycznyczne.pl
oczywiscie wiem o czym pisałeś, ale chciałęm wskazac poziom Twojej niewiedzy i niezorientowania sie w temacie a monitory są 6bit, 8bit i 12 bit
@CerBEER Jeśli, to co ja napisałem, jest tym samym co ty napisałeś, to albo ja tego nie rozumiem, albo ty :)
Wisi mi to, jaki masz monitor i ilu bitową ma tablicę kolorów, może mieć nawet 256 bitową, ale ich wszystkich na raz nie wyświetli - wyświetli tylko pewną pulę, co inaczej można nazwać profilem kolorów. A pula ta będzie zawsze ograniczona możliwościami karty graficznej. Tyle co do twoich wątpliwości.
Wielu czekało na 60D jako rozwinięcie i następcę 50D. Okazało się, że nastąpiła reorganizacja rynku co nie wszystkim się podoba, ale jest też bardzo pozytywny aspekt nowego EOSa Ma on parametry nie gorsze a w wielu przypadkach lepsze od 50D a mieści się w mniejszej, bardziej dyskretnej obudowie. Zdarzyło mi się niestety parę razy że zakazano mi robienia zdjęć w sąsiedztwie galerii handlowych (nie w środku ale na zewnątrz). Miałem wtedy EOSa 40D. Ochroniarze widząc dość duży aparat wyraźnie się płoszą i wolą dmuchać na zimne czyli wyprosić fotografującego. Odchylany ekran to też bardzo przydatna rzecz. 60D to zdecydowanie atrakcyjny aparat. Mógłby być tańszy.
@CerBEER - pytałeś, więc miałeś wątpliwość. No widzisz, a ja jestem samoukiem i to nie jest moja praca. Ciekawe czyje słowa i dla kogo mogą mieć większe implikacje - to tak delikatnie powiedziane :) I nie wkładaj mi w usta słów, których nie powiedziałem, bo później gdzieś-tam znowu się okaże, że to ja sieję jakiś ferment.
Wziac 4 plastikowe kubki (to inaczej nasze 4 piksele]. Do trzech kubkow nalac wody krystalicznej. Do czwartego kubka nalac moczu. Nastepnie 4 kubki zmieszac razem, wymieszac dokladnie (tzw. down resampling) i zawartosc wlac do nowego kubka. Ci ktorzy twierdza, ze szum znika przy redukcji pikseli, na pewno nie beda mieli nic przeciwko zeby napic sie z tego nowego kubka (co prawda moczu tam statystycznie bedzie sredio 25%, moze nie bedzie tak widoczny, ale bedzie). Mysle, ze przyklad jest obrazowy.
Drugi przyklad na dynamike obrazu. Prosze do 4 pustych kubkow wlewac kroplami wode (tak zeby sie lekko przepelnily = to bedzie przeswietlenie zdjecia, powiedzmy o 1/2f). Teraz mi powiedzcie z jakiej to niby racji zmniejszajac ten plik do sRAW niby nagle w czarodziejski sposob przybywaja 2f i nagle zdjecie nie jest przeswietlone?
Zamiast 18MP w tym canonie lepiej by dali 10MP, wieksze piksele ktore potrafia zebrac wiecej "kropel wody", i wtedy dynamika bylaby pewnie poprawiona o 1f. 10MP wystarcza do wydruku A4 w 300DPI, ale rozumiem ze polowa z was drukuje plakaty z reklama dzinsow ktora jest wieszana na wiezowcach i te 18MP jest dla was zbawienna.
bez urazy ale ekonomiczna czesc Twoich komentarzy nadaje sie do onetu - tam pisza bzdury o wzrostach gospodarczych i zielonych wyspach...
mieszkam w UK i w wyniku ciec budzetowych prace straci tam pol miliona ludzi, to samo dotknie wymienione przez Ciebie Niemcy i Francje i cala Europe - to bedzie cena za 60 lat zycia na kredyt...
a w Polsce ANAL-itycy mowia ze bezrobocie spadnie bo w przyszlym roku Niemcy i Austria otwieraja rynek pracy dla Polakow...bez komentarza...
60D nie jest następcą 50D. Następcą 50D jest 7D. Między 550D a 7D jest 60D.
5 listopada 2010, 21:19
@+tof
Dzięki za komentarz do mojej wypowiedzi :)
A celem uzupelnienia moich dzisiejszych rozmyslań to zapraszam do przejrzenia dwóch poniższych plików i porównanie zakresu tonalnego: link
oraz (ten drugi link to zczytanie wyników i ich porównanie w tabeli) link
i jakie wnioski???
40D ma zakres lepszy w każdym stopnio niż wielki 5DMKII ! Sytuacja wygląda następująco: 1 miejsce: 40D 2: 5DMKII - chcoiaż z racji FF nie powinno go tu być 3: 60D (pomijając 100 i 200 ISO gdzie 50D jest lepszy) 4: 50D 5: 7D
A gdyby z racji FF wyeliminować 5DMKII ? 60D byłby wtedy na 2 miejscu po 40D... agdyby usunąć 40D z racji że już jest ciężko dostępny? Na czołówkę wysuwa się nowy 60D - a wszyscy tak na niego narzekacie. Fakt jak patrzę na test i wyniki 7D w DR to mnie krew zalewa (przecież 60D to ta sama matryca podobno) no ale ilu z nas wykorzysta w pełni możłiwości aparatu?????
Aparaty w dłoń i róbmy zdjęcia a nie klawiatura, myszka i kupa narzekań....
No dalej CerBEER, nie len sie, tylko podaj ile kolorow ma twoj monitor i karta! Cale optyczne.pl czeka
5 listopada 2010, 21:51
PS
Jeszcze jedno dla tych co lubią narzekać na Canona - porównajcie sobie do moich poprzednich wypocin DR z testu D300s :) Jego APSC rozkłada na łopatki nawet 5DMKII :P
moze jeszcze na unicyklu pojeżdzić heheheh i jakiegos fikołka TARAAAAAAA, cokolwiek masz na mysli jako BARWA, Kolor czy kolor podstawowy, niespęłniam zachcianek MI chyba ze jest w tym jakaś korzyść dla mnie.
Podoba mi się ta dyskusja :) Zauważcie - mega różnica ( cenowa i w osiągach ) pomiędzy skrajnymi modelami ( które też bardzo czytelnie oznaczono ) i kilka modeli blisko siebie oznakowanych nieco nieczytelnie ( i na tym właśnie zarabia firma Canon ) ... mam najniższy model puchy C ... zastanawiam się nad przesiadką na wyższy model ( 100% hobby ) i z postów wynika ze najlepiej kupić 40D bo potem już cokolwiek dodawano w kolejnych modelach to na siłę albo wręcz dany parametr w dół :D ... Osobiście odbieram zamieszanie na rynku dokładnie tak samo jak przy kartach graficznych ... Ci co trzeba wiedzą ktory produkt jest Naj ... spora grupa kupi bo tania i na taką ich stać ... reszta się miota z oznakowaniem bo sama liczba w nazwie modelu nie oznacza segmentu rynku a i cena też może być nieadekwatna do wydajności :)
Pozdrawiam... Optyczne.pl Kawał Dobrej Potrzebnej Wszystkim Roboty
5 listopada 2010, 23:12
ojejuuu, dobra niech bedzie mam 48 bit na karcie kabel przesyła do 1.3 miliarda kolorów do monitora który jest 12 bit, bleee, kolorów podstawowych jest 3 wszystko ustawione pod adobe rgb, bo wiele miejsc nie obsługuje pro photo, a adobe rgb tylko nieliczne nie obsługuja.
a moje pytanie byłoby ile kolorów widzi ludzkie OKO, odpowiedć około 50 000
5 listopada 2010, 23:13
a nawiazujac do tematu podba mi sie ten aparat, i test :) dobranoc.
5 listopada 2010, 23:18
i najważniejsze, ktoś mi tu piwo wisi. świadków mam z 50
Pogubiłem się na czym stanęło i trochę o co poszło. Długość kija to dynamika. Kij możemy podzielić na 2^14 kawałków. Albo na 2^8 To się chyba zwie głębia kolorów w bitach. Niestety, ponieważ połowa kija to ostatnie EV z dynamiki, jest problem. Prawie cała informacja jest w zakresie 1/4 ,1/8 kija.Właściwie musimy uważać, aby nie wyszło ponad 1/2 kija bo grozi przepał. Dlatego szumi.
5 listopada 2010, 23:51
proszę minimu dwa takie piwa dostarczyc do redakcji optyczne.pl archangelgabrys albo gamma, dogadajcie sie. link
no zartuje z multiexpozycja i sweep-panorama bo to dopiero bedzie w 80D ale tego HDRa to juz mogli jednak dac.
Tyle ze to chyba wynika z tego ze C i N to firmy majace doswiadczenie z mechanika lustrzanek a nie z elektroniczna obrobka obrazu dlatego chyba jeszcze nie wiedza jak zaimplementowac elektroniczne "bajery" typu HDR .
Mowienie jednak o 40D czy 50D jako ostatnim porzadnym aparacie nie bardzo mnie przekonuja. Wzrokowo juz na pierwszy rzut oka zdjecia z 550D podobaja mi sie bardziej.
"podobają" chcesz tu o gustach porozmawiać? :) współczuje ludziom kupującym przebajerzone body, bo padli ofiarą marketingu, a tyle wspaniałych szkieł czeka do odkrycia. później wszyscy chodzą z odżałowanym zoomem i mówią jakie to zdjęcia robi ich aparat. 60D to strzał w stopę, poza uchylnym ekranem nie wniósł NIC. porównywanie go do 40D mnie obraża :) a 7D to inna bajka.
Drogi @thorgal -u mocno poprawiłeś mi humor z rana tą wzmianką o onecie. Dziękuję ;) Ale, podejście ekonomiczne niestety ma sens. Wszyscy na coś liczą. Producenci na sprzedaż. Konstruktorzy obiektywów na dalsze zatrudnienie. Większość z nas na genialne zdjęcie. A ja np. liczę pieniądze na następny obiektyw. I nieważne, że nie jest mi on potrzebny. I tak pokazuję zdjątka w małym albumiku, albo wysyłam miniaturki mailem. PO CO mi obiektyw typu KROWA? Z rozdzielczością potrzebną do drukowania plakatu? Ano, liczę, że zostanę zauważony. Przez obie płcie. I, że każda doceni mój wysiłek finansowy. I możliwości. I myślę sobie, że nie ja jeden jestem skłonny za to płacić. Tak więc sądzę, że w GB i Francji i Niemczech co niektórzy od ust sobie odejmą, żeby tylko, mieć dłuższą lufę, i grubszą ;)) I, żeby dyndała.
Czytam, czytam... Komentarze. Pomyślałem, że podzielę się pewnym doświadczeniem. Miałem w pewnym miejscu kompa postanowiłem uruchomić go. Pod ręką było CD z sieciową wersją Debiana. Nieważne jaki OS. Na skutek durnego błędu nie uruchomił się tryb graficzny. Zamiast siedzieć do 5 rano i grzebać przypomniałem sobie kilka komend jak lynx czy pine, o vi nawet nie wspominając. Po trzech dniach już samo mi do głowy przyszło co sp... po czterech jak naprawić w ciągu kwadransa licząc czytanie manuali do komend. Można też było wyciągnąć kompa spod sterty śmieci, zajrzeć do bebechów i z palca wszystko próbować ustawiać. To był rok 2008 na oko, komp chodzący w trybie tekstowym to masakra. Owszem dopiło mi gdzieś po miesiącu, czy półtora. W końcu trzeba było wykonać jakiś rysunek. A przez tak długi czas "praca w czystym tekście" była na tyle mało kłopotliwa, że nie chciało mi się. Nie powiem, że od tamtej pory, ale mam takie podejście do tak zwanych nowych produktów, co one mi pozwalają zrobić nowego, czego nie dało się zrobić do tej pory. Czy to coś jest realnie lepsze, czy tylko trochę lepiej wygląda? Czy to, co zmieniono poprawia realnie parametry czy np tylko zmienia sposób obsługi? Czy, jeśli nauczę się wiązania butów, to rzepy do przytrzymywania sznurówek nie okażą się zawadą? W aparacie cyfrowym kiepska dynamika czasami jest zawadą. Rzecz w tym, że slajd ma podobną co cyfra dynamikę rzędu 6 EV. A fotografią na slajdach "wszyscy" się zachwycali. Dynamikę dość łatwo obejść przez hdr. Czasami jest problem, ale hdr rozwiązuje wiele sytuacji, po mojemu ze 3/4 ujęć da się zrobić w ten sposób. Programowe wodotryski w aparacie to moim zdaniem zazwyczaj zawada. Aparat ma mieć dobrą optykę, dobrze rejestrować obraz, obróbkę robimy na kompie. Owszem, czasami się przyda, ale prędzej z komplikacji menu wynikną kłopoty niż coś to ułatwi. Zamiast GPS-a chciałbym np zewnętrzne gniazdo synchro do lamp, które wytrzymuje 400 V, matówkę z klinem, potwierdzenie ostrości przy współpracy z obcymi obiektywami, wizjer w którym widziałbym kadr pod takim kątem jak w analogach. Wbudowana lampa błyskowa mogła by mieć ruchomy palnik. Ma coś takiego bodaj Panasonic. Dramatycznie trudne? Ja już radziłem sobie za pomocą kawałeczka folii aluminiowej z cukierka. Przedmioty domowego użytku mają pewne określone wymagania. Łyżka drewniana kiepsko się myje, złotą można by sterylizować wygrzewając o 400 stopni, ale jak się zgubi jest klęska. Optymalna jest z blachy stalowej ok 1 mm chromowana albo niklowana, może być tłoczona ze stali nierdzewnej, a kwasiak to już rozrzutność. Aparat fotograficzny ma mieć ponad 6,5 MPiksela, wymienną optykę, dyamikę pod 6 EV używalne iso 1600, a jak nie wystarcza, to fotograf tutka. Po mojemu producentom udało się skutecznie odwrócić uwagę od spraw, które są istotne i faktycznie ułatwiają pracę, oraz takich rozwiązań, które skutecznie blokują pewne możliwości. Typowe: chciałbym uruchomić wbudowaną lampę w trybie manual. Proszę nie opowiadać, że to jakiś techniczny problem. Po prostu jeden błysk z ustaloną na sztywno mocą. Mogę wówczas tą lampą sterować zewnętrzne żarówki błyskowe. Oczywiście nie firmowe. Nie kupię pięciu lamp C ze sterowaniem podczerwienią bo przygotowywanie sceny z pięcioma lampami zdarza mi się raz do roku, albo rzadziej, poza tym chcę mieć lampy studyjne a takie piii. Gdyby był manual w lampie wbudowanej, było by prosto. Nikt o tym nie mówi, sukces marketingowy. Da się to obejść tak jak da się zredukować szumy hdr-em czy programowym sumowaniem ramek, ale to akurat jest złośliwością producentów nie wymaga żadnego wysiłku z ich strony, a diablo ułatwia pracę. Podciągnięcie stosunku S/N jest trudne nie można się czepiać. A jeśli dynamika przekracza dynamikę slajdu, da się tego używać jak metalowej łyżki i cecha staje się mniej więcej tak istotna jak tryb graficzny w moim kompie: raz na miesiąc się przyda. tak po mojemu, fora konsumenckie są przeciwwagą dla ściem produkowanych przez działy reklamy wielkich firm. Spełnią jakoś swoją rolę (ktoś przeczyta i podejmie decyzję kupić, nie kupić) o ile ich uczestnicy nie dadzą się reklamą.
A co się dziwisz?? Za dobry aparat w sotusnku do nowego "dziecka" :P Kto przy zdrowych zmysłach zakupi 60D za taką cenę jeśli lepszy 50D jest o 1300zł tańszy?
Canon go nie wycofuje, to nie jest proces, po prostu z dnia na dzień urwała się produkcja, a ze sklepów znika szybko, bo to jest siódemka dla ubogich, a 60D to jest taki 550D dla bogatych.
60D to jakoś nie pasuje do linii xxD która kończy się właśnie na 40D i 50D.Bardziej by pasowało 600D .Mnie osobiście denerwuje jak lustrzanka kręci fimy (jestem zagorzałym tradycjonalistą) bo od tego są kamerki . Pewnie niedługo i 7D podzieli los dwucyfrówek D i wypuszczą jakiś "wynalazek" rzekomo oczekiwany przez fotografów. p.s. Matryca w 50D jest całkiem dobra pod warunkiem używania dobrych jakościowo obiektywów,
kajko55 - co ma jakosc obiektywów do 'dobroci' matrycy ? to tak jakbys powiedział... ze jak masz w samochodzie lepsze opony... to lepiej silnik chodzi...
tzn. przy dobrych jasnych obiektywach można dopiero zobaczyć co potrafi matryca tego aparatu ( 50 D ) , pewnie to chciał napisać " kajko55" pisze bo mam ten aparat w domu i podpinam go pod 70 - 200 2,8 albo 50 mm 1,4 albo tam 17 - 50 2,8 . bez dobrego szkła każda matryca jest g... warta
MMJP | 2010-11-06 22:43:49 Canon go nie wycofuje, to nie jest proces, po prostu z dnia na dzień urwała się produkcja, a ze sklepów znika szybko, bo to jest siódemka dla ubogich, a 60D to jest taki 550D dla bogatych.
Czy ja czytalem jakis inny test? Mnie sie wydaje wlasnie ze 60D to 7D dla ubogich. Robi wszystko to samo ale taniej. A niekiedy lepiej
7 listopada 2010, 10:10
semimatt_pl, silnik bedzie chodził tak samo, ale samochód może jeżdzić wyraźnie lepiej :)
wojcias nie spierajmy się, bo każdy porównuje inne parametry, te które dla niego są ważniejsze. Ty sądzisz, że 60D jest nie gorszy, a niekiedy lepszy (czyli w sumie lepszy) od 7D. Ktoś inny nie ma wątpliwości, że 50D jest lepszy od 60D, a zarazem gorszy od 7D. O co tu chodzi?
Skoro 60D, 550D i 7D mają tą samą matrycę i tego samego procka to skąd takie różnice w DR? jedyną zmienną w tych aparatach 9mającą wpływ na obrazowanie) jest pewnie firmware. Ciekawe, czy gdyby optyczni przetestowali jeszcze raz 7D z aktualnym firmware 1.2.2, to wynik byłby porównywalny z 60D.
7 listopada 2010, 13:46
Apropo tekstu @rozumiem....
Czy ktoś może podać,napisać jakieś mądre/podparte faktami i nauką stwierdzenie dlaczego różne aparaty przy tych samych matrycach i procesorach mają różny DR? I nie powie mi nikt że to nie celowe zagranie producentów albo wina firmare itp?
Szanowna redakcjo - może ktoś z Was potrafi na to odpowiedzieć??
rozumiem ze 2 dobre rzeczy dają lepszy rezultat niz jedna dobra i jedna zła ... matryca i obiektyw dadzą lepszy efekt... ale kajko pisze, ze matryca jest dobra.. jezeli uzywamy dobrych obiektywow...... MATRYCA JEST TAK DOBRA JAK JEST...... A OBIEKTYW TAK SAMO.... 1+1=2... a nie 3 ani obiektyw nie polesza własnosci matrycy ani matryca nie polepsza własnosci obiektywu !
Dziękuję za szybko przeprowadzony test, który dobrze opisał możliwości aparatu.Mamy trzy aparaty z 18 megapiselową matrycą i różnymi możliwościami, w zależności od wymagań potencjalnego użytkownika. Uważam , że 60D ma najlepsze opracowane oprogramowanie, skutkujące eleganckim ułożeniem dynamiki tonalnej , trochę mniejszymi szumami i dla mnie lepszym odwzorowaniem kolorów. W 550D przesadzono z ingerencją w RAW,stąd wyostrzone RAW-y, sztucznie podbita dynamika tonalna. Natomiast w 7D oprogramowanie nie było do końca dopracowane, stąd szybciej opadająca krzywa dynamiki tonalnej i pojawiające się narzekania z tego tytułu. Czy to celowa polityka Canona, czy wypadkowa oprogramowania przygotowywanego dla danego aparatu, to już inna sprawa. Widząc jednak zdjęcia z tych trzech aparatów , trudno by było powiedzieć z jakiego modelu pochodzą, różnice są minimalne i trudne do zauważenia. Jak dla mnie Canon 60D jest dobrym aparatem, ale w chwili obecnej zdecydowanie za drogim.
Producenci czy właściwie dystrybutorzy starają się wycisnąć z klienta jak najwięcej. Odpowiednio klient może starać się wycisnąć jak najwięcej z producenta czy koncernu oferującego towar. Jeśli pojawia się nowy model który diabli wiedzą w czym jest lepszy od poprzedników, albo ma poprawione parametry, które nie są zbyt istotne, wówczas,o ile się ma jakiś aparat, można go zignorować i poczekać na model w którym coś naprawdę poprawiono. Można samemu wymyślić jak rozszerzyć możliwości: link Pstryk prawie prosty (prawie wszyscy lepiej by skadrowali) hdr. To jest iso 1600 Canon Eos 450D. Bez statywu. link Tak samo robione, hdr z oparcia o lipę. Także iso 1600. link Uśrednianie wynikające ze skalowania, oraz dynamiczne wycinanie w hdr polegającena zastępowaniu ciemnych zaszumionych partii jasnymi, wycięło szumy dość skutecznie, na tyle że publika coś tam pochwaliła. Czego nam więcej trzeba? Mogę chodzić w nocy z obiektywem 85 mm co przy uwzględnieniu mnożnika jest równoważnikiem 135 mm i przy świetle lamp ulicznych pstrykać z łapy doś przyzwoite zdjęcia. Chcieć czegoś więcej? Jak producent wymyśli coś atrakcyjnego, to kupimy. Nabyłem "numer większy" bo zrobili w 500 iso do 12800. Jak zrobią przyzwoite ponad 25600, pogadamy, pooglądamy. Jak nie, będziemy dożynać co mamy w zapasie, a to może potrwać i kilka lat. Podobno migawkę da się wymienić. Raczej, myślę, większość tu piszących jest w tej sytuacji, że może poczekać. Nawet kilka lat. To co już jest daje takie możliwości o jakich jeszcze powiedzmy 10 lat temu pstrykacze marzyli, a jakie mi 30 lat temu wydawały się czystym SF do opowiadań. Że wspomnę Zbójców Szatana Drzewiński&Ziemiański gdzie agenci w pewnym momencie posłużyli się cyfrówką jak opisali autorzy 1 megapiksel (moze dwa, musiałbym szukać...) Mamy kosmos, tylko korzystać.
Jak ja uwielbiam te lamenty fanboyów ;D Jak konkurencja robi coś słabszego to krytyka i wyśmiewanie. "Po co kupować xx skoro 3x tańszy xxx robi dokładnie takie same zdjęcia!?". "Haha nie ma uszczelnień" "Ale się chwalą uchylnym LCD ;D" itd.
Jak jednak "Wasza" ukochana marka odwali takiego kotleta, to już wielkie tłumaczenie i filozofie. A najlepsze, że biadolicie o sprzęcie, którego nie macie/mieć nie będziecie ;D
Pomijam fakt, że ruszenie tyłka z domu i porobienie zdjęć da Wam więcej niż zmiana puszki...
9 listopada 2010, 00:17
Dzisiaj miałem okazję pomacać egzemplarz 60D w pobliskim Saturnie - oczywiście bez baterii. Jedna rzecz która narzuciła mi się od razu to tragiczne wprost wyczucie przycisków w tym modelu. Jeśli chodzi o wrażenia z ich wciskania i ich skok to wg mnie jest to krok wstecz nawet w stosunku do linii xxxD a może i 1000D, nie mówiąc już o xxD. Nie wiem jak wygląda reakcja aparatu na ich wciskanie, bo jak już pisałem był wyłączony, ale test na sucho zrobił na mnie zdecydowanie negatywne wrażenie. Szkoda, że o zmianie formy przycisków i wrażeniach z ich używania nie ma nic w recenzji. Przecież jest to wyraźne odstępstwo od dotychczasowego wyglądu przycisków w Canonach.
@Baron13 "Mogę chodzić w nocy z obiektywem 85 mm co przy uwzględnieniu mnożnika jest równoważnikiem 135 mm i przy świetle lamp ulicznych pstrykać z łapy doś przyzwoite zdjęcia. Chcieć czegoś więcej?"
Następnym razem weź statyw, zrób te samo ujęcie ze stojaka i iso100 i 1600 z ręki. Kolosalna różnica będzie odpowiedzią na Twoje pytanie.Tu już nie chodzi o szum. Pamiętam, że na początku miałem podobne podejście - wysokie iso, jasny obiektyw = wszystko wolno, hulaj dusza ;).
@juventino: focę gdzieś od 1972 roku :-). Mam doświadczenia jak zdjęcia powinny wyglądać i co jest ważne. Gdybyś się przyjrzał moim fotkom pod wzgędem technicznym to po pierwsze zauważyłbyś, że tu i ówdzie wypadły z GO. Jednak w tym formacie, w jakim je prezentuję, nie jest to dyskwalifikujące. Szumy są także dostrzegalne. Czy jeśli zrobię na iso 100 będzie wyraźnie lepiej? Chyba raczej w pewnym sensie, troszeczkę... Jednym z nieszczęść zawodowych czy doświadczonych fotografów, bywa to, że nie potrafią oceniać zdjęć. Może to się wydaje paradoksalne, ale jest oczywiste: patrzą na zdjęcia poprzez swoje doświadczenia. Nauczyli się dostrzegać pewne cechy, wyćwiczyli się w ich spostrzeganiu. Efekt jest taki, że zwracają uwagę na coś na co "zwykły człowiek" nie patrzy. I odwrotnie, to co dla "zwykłego człowieka" jest ważne, im bardzo często umyka. "Zwykły człowiek" w pewnym uproszczeniu dostrzega techniczne wady zdjęcia, po przekroczeniu pewnego progu. Można tu dodać jeszcze jedną rzecz: "prawdziwy fotograf" robi wyłącznie "zdjęcia doskonałe". To znaczy, że jak na obrazie ślad pędzla, odbicie kciuka malarza, którym rozmazywał farbę, często gruba faktura są po prostu niezbędnym elementem urody dzieła, tak u fotografa, ziarno, przepał poruszenie stają się środkami wyrazu. taki pstrykacz jak ja potrafi się nimi posłużyć raczej na na zasadzie naśladownictwa, czy przypadku: link Przesławne, wyklęte "szopowanie" w moim wypadku "gimpowanie" zdjęcia też, ani trochę nie jest wyznacznikiem jakości zdjęcia. Nie ma tak, że zdjęcia nieobrabiane są najlepsze: link Fota do kogoś trafiła. Przypadkiem odkryłem, że procedura odszumiania zdejmowania winietowania dodaje zdjęciu urody. I co z tego, że stopień ingerencji jest tak duży, że nie wiadomo czy to jeszcze zdjęcie, czy grafika? Komuś się podoba. Trochę obiektywnym miernikiem jakości zdjęć, jest to, że ktoś pochwali. Nawet, jeśli tylko sam fotografista stwierdzi, że o to mu chodziło i chętnie sobie własne dzieło powiesi na ścianie, to wystarczy. Dlatego sensowny spec od zdjęć, tak zwany uznany artysta, znawca może fotę ocenić, że albo znajdzie swój targed, albo ów targed jest do pominięcia. Ocena zdjęcie dobre, złe, "w ogóle", jest bez sensu. Genialne malarstwo Picassa, którego genialność polega min na tym, że jego elementy mamy w grafice popkulturowej trafia "prawie do nikogo". Podejrzewam że Vlastimir Kula z lwią częścią zdjęć, gdyby nie miał "nalepki" genialnego fotografa, przepadłby u większości naszych znakomitych znawców. A tak zwany "przeciętny widz" puknąłby się w czoło. Wielkim fotografem jest bo to co robi do kogoś trafiło, a nie dlatego, że potrafimy wskazać jakieś techniczne właściwości jego zdjęć. Po wielu latach pstrykania mam jakieś doświadczenia, jak poprawią się moje notowania u publiczności, gdy fota będzie zrobiona na iso 100 i ze statywu. Poza tym wielokrotnie podchodziłem do tych kadrów: link To było robione na filmie, "po bożemu" czyli zanim zrobiło się ciemno, z długim czasem naświetlania. Dziś myślę, że należało poczekać, aż kadr będzie pusty, może ciąć do kwadratu. No właśnie, jak ciąć, to jest problem. link A to uniwerek na iso 400. Czyli już na czułości "używalnej". Raczej z szumem wyszło gorzej. A gdyby nawet lepiej, to owe doświadczenia mówią mi, że niektórzy z oglądających zauważą to. Bardzo niektórzy. Jeśli zdjęcia nie będą postawione obok siebie, to mogę postawić paczkę dobre herbaty, że nie zauważy tego nikt. Normalny człowiek, a nawet fotografista, który nie przestawił sobie w głowie pstryczka na ocenianie zdjęć, patrzy co zdjęcie przedstawia, reaguje na kadr, na temat, na motyw. Od jakości technicznej może okazać się ważniejsze zestawienie zdjęć ze sobą, czy nawet podpis. Nawet to, co fotografista do tej pory przedstawił. Jest rzeczą oczywistą, że jakość techniczna na małym formacie nie jest widoczna. Dlaczego powstał termin "onanista techniczny"? Bo związek wartości zdjęcia z jego jakością techniczną jest bardzo luźny. Tylko taki, że czasami czegoś oczekujemy, a np GO wymknęła się z pod kontroli, czy nie ta ekspozycja. To zazwyczaj tak jest przy zdjęciach "bardzo standardowych". Jak fotograf jest prawdziwym artystą, to wszystkie techniczne wady służą podkreśleniu "siły wyrazu". Artychą nie jestem ani trochę, natomiast sprzęt oceniam pod względem możliwości wykonania czytelnych zdjęć. To znaczy takich, ze wady techniczne nie uniemożliwią zobaczenie, co chciałem, aby się dało zobaczyć. To, moim zdaniem laika dzisiejsze aparaty umożliwiają właśnie w sytuacjach w jakich jeszcze kilkanaście lat temu pstryknięcie rozsądnej foty po prostu nie było możliwe. Nie darowałem sobie i wykonałem ileś hdrów z widokiem przez okno z ciemnego pomieszczenia. Wnętrza kościołów z wyraźnymi witrażami i malunkami na ścianach. Współczesny fotograf ma powtarzam, kosmiczne możliwości. Marudzi nie robi zdjęć, tym bardziej nie ogląda cudzych nie myśli, nie ryzykuje. Czeka ciągle na lepszy aparat.
Arek, Rolech i spolka-dlaczego do testow nie zalaczcie plikow w formacie RAW ?
9 listopada 2010, 23:40
Ja zadawalem juz piec razy pytanie dlaczego testy nie zawieraja plikow w formacie RAW i nie otrzymalem odpowiedzi.
Zdrowa krytyka zawsze prowadzi do postepu, albo do.....upadku.
Wszystkie zdjecia otrzymane bezposrednio z matrycy sa nie ostre , ze wzgledu na filtry korekcyjne. Bez wzglrdu na to czy sa zrobione Zeissem czy Sigma, Canonem ,Nikonem ,Sony czy Pentaxem. Procesor w kamerze konwertuje zdjecia,do stratnego formatu JPG, jednoczesnie zaostrzajac je.
Rozni producenci uzywaja innych logarytmow i zaostrzenie "0" to nie jest to samo. Dlatego tylko format Raw jest jedynym wymiernikiem jakosci dla fotografow umiejacych, obrabiac pliki RAW..
Dowodem na moje stwierdzenie jest fakt ze wszystkie pliki w formacie RAW sa nie ostre.
Bez wzgledu na to z jakiej kamery pochodza czy jakim objektywem byly wykonane.
Dlatego "OPTYCZNI" nie chca ich zalaczac do testow.
Nie chcą załączać bo są jedynym wymiernikiem jakości? Czyli całe testy są spreparowane, kupione i nie mają pokrycia w rzeczywistości? :) Są tabele, wykresy, przykłady... jasne, że surowe pliki do pobrania byłyby ciekawym uzupełnieniem ale jeśli ktoś zakłada, że redakcja kłamie to i RAWy im nie pomogą.
@baron13 Z większością oczywiście zgadzam się jednak nie marginalizowałbym tak technicznej strony fotografii. Jasne, że można świadomie wykorzystać szumy, winietowanie czy prześwietlenie... ale to są ściśle określone sytuacje. Nie można w ten sposób tłumaczyć degradacji jakości obrazu przez podbicie iso. Po to wydaje się tysiące złotych na nieporęczny sprzęt żeby jednak rejestrował obraz znacznie wyższej jakości niż kompakt mieszczący się w kieszeni. Być może laicy nie zauważą różnicy ale wydaje mi się, że każdemu fotografującemu od razu rzuci się w oczy słaba rozdzielczość, kopnięta reprodukcja barw czy szumy. Z drugiej strony nie brakuje dzisiaj na przykład zamożnych amatorów, którzy podpinają do korpusów za dziesięć tysięcy najjaśniejsze obiektywy, otwierają maksymalnie przysłonę w poszukiwanie "wspaniałego bokeh" tworząc przez to fotografie z zupełnie nieostrym głównym motywem i prześwietlonym tłem. Potem nazywają to swoim stylem i środkiem wyrazu artystycznego. Nie o to tutaj chodzi.
Może jeszcze odniosę się do przykładu "pod_katedrą" bo właśnie ta fotografia sprowokowała mnie do dyskusji. Tam nie ma wyraźnego (ostrego) głównego bohatera, punktu odniesienia, głębi, trzeciego wymiaru. Połączyć to z niemałym szumem i odbiór fotografii z "dobre ujęcie, ciekawe światło, fajny klimat" zmienia się na "ale mizerna jakość, szkoda ciekawego tematu".
10 listopada 2010, 09:24
juventino - jezeli jeszcze raz przeczytasz to co napisalem i zastanowiwsz sie nad tym, to zrozumiesz ze napisalem o plikach RAW w porownaniu z plikami JPG.
Zauwazysz ze nigdzie nie twierdze ze test jest taki jak to sugerujesz. Przeciwnie uwazam ze test jest szczegolowy i zetelny, ale zalaczone zdjecia w formacie JPG nie sa wymiernikiem jakosci.
qwer, to znaczy, że w korpus aparatu wbudowany jest silniczek mogący sterować pracą autofokusa w obiektywie bez takiego silniczka. Nikony od średniej półki w górę mają takie cuś, Soniacze takoż i kilka innych. Canon w systemie EOS silniki montuje tylko w obiektywach.
Wszyscy piszacy powyzej rozne "cuda" na temat wyzszosci 50D nad 60D dla lepszego samopoczucia niech nie czytaja dalej. Fachowcy z dpreview testujac 60D stwierdzili jednak jasno: In fact, all round image quality is a step forward from the 50D in just about every respect.
12 listopada 2010, 12:02
Właśnie nabyłem 60D, więc może rozwieję kilka mitów. Leży w dłoni tak samo dobrze jak 50D i podobne modele. Jest nieco lżejszy. Obudowa jednak sprawia wrażenie bardzo solidnej, w niczym nie przypomina plastiku z trzycyfrowych canonów. Wyświetlacz wymiata, rozdzielczość i poroporcje na plus. Fakt, że jest odchylany bardzo mi się podoba, choć wolałbym gdyby ruszał się w taki sposób jak w Sony. Twardogłowi którzy będą narzekać mogą go po prostu nie odchylać i po problemie. No i oczywiście filmy, wspaniała jakość. Podoba mi się to, że AF w trybie LV działa przy dociśnięcis migawki do połowy, tak jak w 7D. W porównaniu do Qucik AF z Sony jest oczywiście dużo wolniejszy ale i tak przydatny. Jeśli ktoś nie liczy się z każdą złotówką, to warto dopłacić bo filmowanie HD to naprawdę fajna i bardzo kreatywna funkcja. Ale naturalnie wielbiciele staroci i tak powiedzą, że lepiej kupić 20D :D
Fajnie dziala ta stronka.z tym wybieraniem fragmentu do porownania. Kierujac je na usta tej modelki i wybierajac JPEGi moim zdaniem w zakresie do 3200 trudno odroznic jakikolwiek aparat. Dopiero 6400 i wyzej zaczynaja sie drobne roznice ale tez bez bardzo wyraznego zwyciescy. Moim zdaniem w jpeg 6400 A55 usta wygladaja nalepiej choc jest mydlanie to szczegoly jak zakres ust sa OK. Ale w RAW - pentax K5 bije wszystkich jednak znacznie.
Dobra wiadomosc. 60D w promocji stanial do ok 2500zl przy dzisiejszym kursie. Tak chyba wszscy pisali ze powinien kosztowac. Tzn w okolicy uzywanego 50D Ten link sprawdzilem i faktycznie za tyle mozna go dzis bylo kupic.
Kiedyś czytałem taką starą książkę niemieckiego fotoreporter opisywał on swoją drogę przez fotografię głównie związaną z reportażem. Pisał tak lata 30 - te pojawił się film o czułości 80 ASA, nareszcie możliwe stało się fotografowanie w świetle zastanym po zmroku bez pomocy statywu. Widać teraz mamy innych reporterów. Canon tworząc 60D celuje w amatorów i podobny sposób jak Sony, rezygnując z mechanicznych dodatków w stylu wzmocniony korpus uszczelnienia itp na rzecz poprawy wizualnych własności obrazka również na wysokim ISO.
Ktoś z posiadaczy 60D może potwierdzić te problemy z AF we współpracy z EF85/1,8 ?.
30 listopada 2010, 16:31
Oj ludzie żebyście tą masę czasu i energii poświęcanej na gadanie o sprzęcie przeznaczyli na doskonalenie swoich zdjęć i warsztatu... ;) Ale to chyba niewykonalne :P
Chwilę po teście 60d jego oceny na "optycznych" nagle zaczęły wzrastać .Ale jak zauważył jeden z odwiedzających "czerstwy70" większość tych pozytywnch wysłano z DWÓCH POWTARZAJĄCYCH SIĘ ADRESÓW I P. I już wiem że tego aparatu na pewno nie kupię. Chyba muszę zmienić "systema" , bo to jest cios poniżej pasa. Tak trzymać Canon.
hmmm no nie mogę, rzeczywiście sporo tu gadułów dewagantów a ja zapraszam na stronkę myślę najbardziej autorytatywną: link Wystarczy wybrać model aparatu i dokładnie to samo zdjęcie wykonane innym i porównać. Przekonacie się na własne oczy że 60d bije na głowę jakością zdjęć 50-kę i to praktycznie w każdej dziedzinie. Nie potrzeba żadnych dywagacji fotki mówią same za siebie... Pozdrawiam tych którzy sobie wmawiają że leciwa 50-ka jest the best.
22 grudnia 2010, 11:51
grek3 bardzo ładnego podsumuwującego linka podesłał...
Potwierdza on (zresztą tak jak testy odnośnie jakości zdjęć) że 60D bije 50D . Wszsycy narzekają a mało kto chyba naprawdę porównał wyniki testów.
Poza tym nie widzę za dużej różnicy w tonalności i przejściach na tych zdjęciach między 50D, 60D a 7D. Nawet jeśli są to róznice to bardzo kosmetyczne i gdyby niemieć dwóch identycznych zdjęć obok siebie to są one nie do zauważenia!!!! Miałem 40D i 50D wczesniej teraz 7D i jest ok - zdjęcia mają nieco inna plastykę w każdym z aparatów ale tonalnośc jak napisałem wyżej.... Sam robiłem rózne zdjęcia (takie3 sam obiektyw, ta same sfceneria i ustawienia) na 40D i 7D i nie widzę szczególnej różnicy (czytaj spadku jakości tonalności) w porównaniu tych dwóch aparatów, jak testy mówią inaczej...
Oczywiście pozostaje jedna kwestia do wyjasnienia - na ile te zdjęcia zamieszczone w linku grek3 były obrabiane i ulepszane..,
Otóż stronka ta cieszy się wielkim poważaniem w świecie fotomaniaków ponieważ jest niezależna i stworzona przez miłośnika fotografii i w sposób obiektywny przedstawia każdy zarejestrowany obraz. Pragnę z tego miejsca nadmienić, że najlepsze efekty porównawcze otrzymacie przy otwarciu plików do 100% i wartościach iso 3200 oraz zdjęciach domu. 50-ka w tych konfrontacjach wypada naprawdę tragicznie, jakby mgiełka była na każdym ujęciu
22 grudnia 2010, 14:27
hej hej :)
dokłanie tak przeglądałem fotki - 100% widok i różne ISO, rzeczywiście na nowszych upakowanych matrycach szczegółowość jest większa. :)
bolączką jest powstanie swego rodzaju okultyzmu, ludzie zamiast oczekiwać od sprzętu jakości wykonywanych zdjęć wolą kawałek magnezu w obudowie aby przyjemniej się go trzymało. Pytanie brzmi: czy chcemy pochwalić się pięknem aparatu (narzędzia) czy wolimy pochwalić się efektem naszej pracy (pięknymi fotkami) Ja wybieram drugi wariant, nawet gdyby obudowa była z drewna to osiągając takim sprzętem lepsze rezultaty będę skłaniał się ku niemu...proste no nie??
22 grudnia 2010, 15:25
Dokładnie tak jak mówisz!
Wkółko narzekamy, biadolimy itp... sam mając 40D miałem wątpliwości czy zmieniać na 50D. Potem po 50D zachciało się 7D... też miałem wątpliwości. Zdecydowałem się na zmianę i nie żałuję. Oczywiście o ile 40/50D nie miałem wątpliwości po zrobieniu kilkunastu fotek i ich porównaniu samemu, o tyle nad 7D się mocno zastanoawiałem bo testy odstraszały. Zrobiłem samu tez sample dla porównania i mile się zaskoczyłem. Poza tym praca AF naprawdę jest bez porównania - mam c50 f1,8 i na wczesniejszych body niemalże 30% było nie trafionych i nieopstrych. Na 7D odsetek błędnych ujęć nie przekracza 5%. No ale to nie test 7D więc kończę :P
Oczywiście plaując zakup musimy pamiętać że każdy z nas ma inne oczekiwania i przedewszystkim do innych celów potrzebujemy aprat! Wybór obecnie (mówimy o C i N) jest naprawdę niezły więć nie ma co biadolić i narzekać tylko kupic i robić zdjęcia.
NIE MA RZECZY IDEALNYCH - gdyby były to nie było by chociażby 1D i 1Ds tylko jedno super ekstra kosmiczne body.... można oczywiście nad tym poprawcować ale oprócz technologi mamy jescze coś takiego jak strategia firmy i marketing, o czym ludzie często zapominają. Często są ograniczenia techniczne o kórych niewiemy i nie zdajemy sobie z nich sprawy. No ale zawsze znajdzie się jakiś pretekst zeby ponarzekać.....
6 stycznia 2011, 14:55
gumowe wykładziny pęcznieją, odklejają się - wada ostatnich konstrukcji Canona .
Grek3 ma absolutna racje. Naprawde, gdybym uwierzyl wiekszosci powyzszych opinii, pomyslalbym, ze sobie strasznie syfiasty sprzet kupilem. Na szczescie czlowiek od tego ma rozum, by go samemu uzywac, a nie sugerowac sie opiniami osob, ktore 60d nie zrobily ani jednego zdjecia, a tkwia dalej w przeswiadczeniu, ze ich czterdziestka to non plus ultra. Na pierwszy plan w fotografii chyba jednak powinna wysuwac sie fotografia i nie ulega watpliwosci, ze obok 7d model 60d oferuje u Canona na cropie najlepsza jakosc zdjec i to do wysokich czulosci. Koledzy zamieszczali linki, ktore mowia same za siebie. Warto poczytac tez zagraniczne fora i opinie. Wszedzie powtarzaja sie te same zarzuty. Obudowa i ze brak starych przyciskow. No i ze to taki model pomiedzy. Optyki czepia sie malo kto. Co do obslugi, niewiele rozni sie od 40d, 50d, 5d, Wszystkimi robilem zdjecia i wystarczy sie tylko przestawic, ze te same opcje sa po prostu gdzie indziej. Zasada jest bez zmian. 60d ma przycisk Q, ktory uwazam za swietne rozwiazanie. Dla canonowcow przeskok z jednego do drugiego modelu to zaden problem. Po godzinie wszystko robi sie intuicyjnie. Ze to model pomiedzy? Ze ani 50d ani 7d? Tym lepiej, bo mozna taniej kupic cos, co optycznie nie sie rozni od 7d. Chyba ze ktos chce robic reporterke, wiec dolozy do szybkostrzelnosci. Poza tym wiekszosc zarzutow jest kuriozalna i jest raczej biciem piany. Pamietam, jak wchodzila 50 i jaki byl rwetes, ze gorsza od 40. Jeszcze ze dwa lata i okaze sie, ze jednak 60d jest cool. Wystarczy poczytac to forum, by przewidziec taki rozwoj sytuacji.
6 stycznia 2011, 23:38
Zgadzam się w 100% z opinią kolegi powyżej - "zary"...
Zajrzyjcie raz jeszcze na poliki które umieściłem - oprócz 100 i 200 ISO 60D oferuje lepszy DR niż 50D i niewiele gorzje niż przez Was wszystkich chwalony 40D (miałem 40D/50D a teraz mam 7D).
Od siebie dodam,że na koncertach wyświetlacz obrotowy i aparat nad głowami widzów wymiata, podobnie można się obejść w standardzie bez dedykowanego wizjera łamanego aby robić foty z dolnej perspektywy nie bez znaczenia jest również ustawienie wyświetlacza w kierunku fotografowanego obiektu i ustawianie sobie odpowiedniego ujęcia obserwując kadr. Ponadto w zestawieniu z obiektywem canon 18-135mm is muszę stwierdzić że praktycznie w ostrzeniu jest nieomylny...w ręce siedzi jak złoto co sprawiają skrytykowane powyżej gumy .... używam go i chwalę sobie zamianę 50-ki na 60-kę.... polecam :-)
wszystko zalezy do czego uzywa sie aparatu. slub/koncert mozna opekac niemal wszystkim co obecnie w granicy 3,5 tys sie znajdzie. natomiast brak adjustacji szkiel [z ktorej to z powodzeniem korzystam w 50d] lub prostego gniazda synchronizacji flesza to jednak ujma na pojeciu chocby 'semi-profi'. swego czasu kazdy zenit czy zorka miala gniazda synchro... :/ szalensto zas wysokoczulosciowe nie zalatwia wszystkiego kiedy na zwyklym 100 asa jest slabiej niz w obsobaczonej niegdys 50tce... osobiscie nie wiem dlaczego C strzelil sobie w piete wypuszczajac i niedlugo potem wycofujac z oficjalnej oferty tak ciekawy model jak 50d. zwlaszcza w jego cenie!
zreszta, skad to podniecenie zakresem skali tonow 6 przyslon... :) skoro slajd wytrzymywal w praktyce 5 a przeciez z taka ulga zegnano ograniczone mozliwosci analogowych slajdow oraz koszty z nimi zwiazane... ;)
Troche zamieszaliście mi w głowie juz z dwojga zlego byłem przekonany do zakupu 60D, trudno jest co jest, pozniej czytajac wypowiedzi zniechęciłem sie i to bardzo biorac pod uwage szybkostrzelność i jakosc zdjec, nawet bylem sklonny doplacic do szybkiego AF i kupic 7d, ale teraz stoje w miejscu i nie wiem do licha co zrobic
wojcias | 2010-11-13 06:47:36 Dobra wiadomosc. 60D w promocji stanial do ok 2500zl przy dzisiejszym kursie.
to gdzie masz ta cene gdzie obecnie 60d stoi link od 3250 a 7d jest drogi ceny od 4,7 tys
w zasadzie kiedyś stanieje 7d, byl kiedys tanszy ?
no właśnie "tomato" czy nie uważasz że od czasów "zenita" technika poszła jednak mocno do przodu, na kiego grzyba gniazda do synchro lamp skoro 60d robi to bezprzewodowo i trudno żeby producent wspierał w nieskończoność przestarzałe technologie. Spece Canona zrobili kawał dobrej roboty, umiejętnie połączyli nowoczesne technologie z funkcjonalnością i wygodą użytkowania. Jedynie brak adjustowania szkieł rzeczywiście mogę uznać za minus ale półki co nie miałem okazji sprawdzić czy aby napewno jest ono konieczne w tym modelu.
Czy te JPG-i w podsumowaniu to są JPG-i z RAW-a z zerowym wyostrzeniem, bo nigdy tego nie wiem jak czytam wasze testy, a chciałbym zweryfikować me poglądy. Proszę o szybką odpowiedź.
jak chcesz weryfikować swoje poglądy to nie po tym teście odsyłam Cię tutaj: link i możesz porównać prawie każdy aparat na rynku pod względem jakości zdjęć robionych w podobnych warunkach na jednakowym materiale. Możesz być pewny że autorowi strony nie zależy na faworyzowaniu jakiejkolwiek marki aparatów. Poprostu dokonuje testów i nawet w obrębie tej samej marki wypadają one zróżnicowanie (raz lepiej raz gorzej) co świadczy o bezstronności w ocenianiu.
Test super ale jeśli się poprzegląda internet to znajdzie się wiele testów gdzie 60D jest chwalony "może i nieco za drogi" ale i tak tańszy od 7D i to znacznie a nie każdy musi chcieć 7D. Fani marki są oburzeni że brak tego czy zmienili przyciski itp. itd. ale to przecież rozwój i nie mogą klepać wszystkiego tak samo bo ktoś się przyzwyczaił do starego układu. Najlepiej jak by Canon klepał wszystko na jedno kopyto żeby zadowolić fanów marki ale tak nie będzie więc nie ma co płakać tylko się przyzwyczaić do zmian.
Aparat fajny. Nie uważam, by ten brak regulacji AF i Magnezowej budy był jakimś wielkim minusem. Mi się nawet podoba, że przyciski przy górnym LCD są jednofunkcyjne, co niektórzy bardo krytykują.
Sens posiadania regulacji AF (mam 50D) doceniamy wtedy, kiedy ją potrzebujemy. Lepiej coś mieć na wszelki wypadek. Mam osobiście 70-200 F4L Canona i akurat tylko w nim niby niewiele ale jednak +1. Gdyby nie to musiałbym udać się ze sprzętem, lub go przesłać do serwisu i oczywiście zapłacić za regulację. Szkło jest po gwarancji.
Coś mi się wydaje że specjalnie nie umieszczono tej opcji, aby kolejny model mógł czymś się różnić od 60D.
Np: zrobią 6D korpus z magnezy, regulacja AF, i proszę jaki awans do wyższej półki. Tak jak zrobiono z 60D który by dokładnie pasował jakby nazwali go 600D.
I znów docieramy do nazewnictwa :P Co za różnica 60D 600D czy 6000D Skoro Canon wypuścił 7D i teraz to jest ta wyższa lepsza półka to nic tylko trzeba się przyzwyczaić że ci którzy mają xxD zostali zdegradowani. Niby dobrze mieć coś i nie używać jak nie mieć gdy potrzeba ale nie każdy aparat będzie miał wszystko o czym zamarzymy a jak chcesz mieć mikro regulacje to kupujesz 7D :) Wydaje mi się że jednofunkcyjne przyciski wprowadzają ład ale może się mylę.
Nazewnictwo, czyli marketingowe zagrywki ze sztucznym przeniesieniem modelu do klasy wyższej, mnie nie interesują.
Nie podoba mi się brak funkcji regulacji AF w 60D która może (w moim przypadku jest) być przydatna. A jest to realizowane (chyba) programowo !!! 7D i jego plusy w stosunku do 50D nie są dla mnie istotne, co nie oznacza że dla innej osoby nie są bardzo ważne. Potrzebuję 2 "puszkę" z APS-C z możliwością filmowania, ruchomy wyświetlacz też mi baardzo odpowiada, ale również do ewentualnego częściowego zastąpienia 50D. Gdyby 60D miał regulację AF to był by właśnie tym właściwym.
witam.widzę,że towarzystwo się już wyszumiało,i dobrze.Bo wszyscy wiemy jak to jest z tymi opiniami?Jak z dziurą w d.... ,każdy ma własną.Już niebawem C60D.OLE!
1 lutego 2011, 22:50
Ciekaw jestem czy osoby które tak namiętnie korzystają z tej mikroregulacji, mają faktycznie takiego pecha do obiektywów, albo do body. W swej karierze miałem do tej pory 5 szkieł i żadne nie miało problemów bf/ff. Zresztą prościej przed zakupem po prostu gruntownie przetestować.
@Dryp: "przed zakupem po prostu gruntownie przetestować" A co to wg Ciebie znaczy i jak to robisz?? Wypożyczasz?? Wtedy nie przetestujesz egzemplarza, który kupujesz. Do sklepu jedziesz na pół dniówki z tablicami testowymi, statywami itd?? Poza tym są takie funkcje, jak mikroregulacja AF, z których nie korzystasz codziennie, ale ważne, że są, bo znasz pewnie prawo Murphiego: wydasz prawie 2000 zł na szkło i co, jesli ma bf lub ff, a nie masz mikroregulacji? Kanał. Nie chodzi o to ile razy tego użyjesz, tylko o to, że Ty jako fotograf nie zawiedziesz, a nie zawiedziesz, gdy nie zawiedzie Cię sprzęt - jesteśmy od niego zależni. Jak Ty za pewność nie chcesz płacić, nie uważaj, że jeśli ktoś chce, to jest... nierozsądny.
@Zybi_S Zgadzam sie z Tobą, że dziwnie zrobili z tym, że właściwie 60D to nie następca 50D. Ale cóż... jakkolwiek by nie dyskutować - jeszcze się taki nie narodził, co by wszystkim dogodził.
@Dryp: "czy osoby które.. korzystają z tej mikroregulacji, mają ... pecha do obiektywów." Jak na razie, na ok 15 (4 moje, reszta pożyczana) sprawdzonych obiektywów trafiłem tylko na jeden bez "tendencji do ustawiania ostrości przed lub za właściwym obiektem" niezależnie od ogniskowej czy odległości ostrzenia. I to jest to obiektyw ze środka testowanej stawki cenowej (C70-200f4). W pozostałych, czy to tani kit 18-55, czy droga eLka szła w ruch mikroregulacją. W tej liczbie były 2 sztuki C17-85. Czy zaskoczę kogoś stwierdzeniem że AF zachowywał się w nich zgoła różnie(!). Biorąc pod uwagę dotychczasowe doświadczenia byłbym gotów nieźle dopłacić za mikroregulację "matrycową" (dla, powiedzmy 5-ciu ogniskowych i 3 odległości ostrzenia np.: 50cm, 3m, nieskończoność).
Pewnie jakiś apostoł Canona powie pewnie teraz, że nie umiem obsługiwać sprzętu, ale co tu, k...a do umienia: celuję w źrenicę oka, naciskam guzik i... oczekuję że płaszczyzna ostrości będzie przecinać źrenicę a nie np. czubek nosa! Idąc z żoną na jakąś imprezę biorę kamerę a żonie daję aparat i krótką instrukcję typu: "tu się patrzy i tu naciska". Od zakupu C50d z mikroregulacją odsetek ostrych zdjęć żony wzrósł z 30% do 70%. Z tych nieudanych większość jest takich, gdzie w polu AF zaplątał się "niepożądany" obiekt...
Na 12 sprawdzonych obiektywów różnych producentów 11 trafia w punkt bez żadnej mikroregulacji. Ten jeden niecelny był kupiony z drugiej ręki na alllegro i teraz zmienia już n-tego właściciela aż trafi na takiego z korpusem z mikroregulacją powiększając jego zestaw szmelcowatych słoików ale!! za to z wypasionym korpusem. Walniętemu obiektywowi nic nie pomoże tylko pozostaje sprzedać dalej i nie liczyć na jakieś cuda. Dzięki temu mam poniżej 1% nietrafionych zdjęć głównie eksperymentalnych. Natomiast podpierając się wspomaganiem z 580EXII trafionych jest 100%
11 lutego 2011, 11:46
klausownik: "Do sklepu jedziesz na pół dniówki z tablicami testowymi, statywami itd?? " __________________________________________________________________ Nie tak dawno temu nabyłem obiektyw i przed zakupem w sklepie sami proponowali mi wykonanie testu BF/FF. Wszystko mieli na miejscu. Do wykonania tego nie trzeba wcale pół dnia, wystarczy 10 min, tablica testowa i statyw. Akurat gość w sklepie który mi testował widać, że już był skrzywiony na tym punkcie bo stwierdził, że występuje 2mm ff i już chciał się brać za regulację, gdy pokazałem mu że po prostu krzywo ustawił kartkę. Zakładam też, że większość sklepów foto ma asortymencie statyw więc... wystarczy wziąść body i wydrukować sobie tablicę testową. Pewnie, że lepiej mieć niż nie mieć ten MF, ale uważam że nie jest to czynnik decydujący.
pmazur: "Pewnie jakiś apostoł Canona powie pewnie teraz, że nie umiem obsługiwać sprzętu, ale co tu, k...a do umienia: celuję w źrenicę oka, naciskam guzik i... oczekuję że płaszczyzna ostrości będzie przecinać źrenicę a nie np. czubek nosa! " ____________________________________________________________________ Hehe to jest typowy przypadek nie żadnego BF / FF tylko po prostu tendencji do łapania przez aparat ostrości na najbardziej wysuniętym pkt. twarzy, czyli czubku nosa. Zwłaszcza jeśli korzystamy z automatycznego wyboru pkt. AF. Sporawdzone & potwierdzone. Mam wrażenie, że niektórzy naczytali się za dużo o tym zjawisku i teraz żyją ciągłą obawą, że będzie BF/FF i z zasady mikroregulacja musi być.
"to jest typowy przypadek nie żadnego BF / FF tylko po prostu tendencji do łapania przez aparat ostrości na najbardziej wysuniętym pkt. twarzy" Przy użyciu środkowego punktu AF i twarzy wypełniającej pół kadru? Jaja sobie robisz czy ... handlujesz tym sprzętem ;-)?
@Dzozef: "Walniętemu obiektywowi nic nie pomoże": i tu masz niestety rację. Na wspomniane przez mnie 2 sztuki 17-85 jedna była tak pokręcona, że żadne regulowanie nic nie dawało. Sens tego ficzera to korekta niewielkich błędów. 11 na 12 Trafia w punkt? Chyba masz kolegę w sklepie, który Ci wybiera szkła... U mnie na 4 idealnie trafia tylko jeden. Ale to pewnie dlatego, że nie umiem robić zdjęć ;-) Co ciekawe po podpięciu tego jednego moje umiejętności magicznie wzrastają do 100% trafień.
15 lutego 2011, 11:08
pmazur: w takim razie jesteś strasznym pechowcem. Chyba, że wg. Twoich wymagań szkło które na 50 strzałów nie daje 100% trafień z pewnością jest złe i wymaga natychmiastowej kalibracji. W takiej sytuacji się nie dziwię, będziesz miał problem z znalezieniem tego doskonałego egzemplarza ;)
To oczywiste, że mało który obiektyw będzie miał 100% trafień (no chyba że u Dżozefa ;-). Jak mawiają hamerykanie "it's not a bug, it's a feature" ;-). Czego ja oczekuję? Że, średnio liczba przestrzeleń i niedostrzeleń będzie rozkładać się równo gdzieś wokół właściwego punktu i powiedzmy 90% zdjęć będzie ostrych (tzn oglądając w całości, bez żadnego powiększania 1:1 wydaje się ostre dokładnie tam, gdzie powinno być). Z wspomnianych 15 obiektywów tylko 2 były "złe", 12 jedynie nie "trafiało w punkt" ( i można było coś poprawić tą nieszczęsną regulacją), 1 idealnie trafia w punkt. I brak tej funkcji był jednym z powodów zakupu 50d zamiast 60d. Drugi to ciągłe podbijanie rozdzielczości. Większość obiektywów nie rysuje wystarczająco ostro, żeby robić z tego większego cropa więc po co 18Mp? Na szczęście wybór puszek jest duży i każdy znajdzie coś dla siebie...
Ludzie, co Wy tu wypisujecie... 60D nie jest uszczelniony?? Jest lepiej uszczelniony niż 50D, które miało uszczelki tylko w kilku miejscach- 60D ma pełne uszczelnienie(to że nie tej samej klasy co 1d to już inna sprawa, ale tez inna jest półka i cena tych aparatów). A jak ktoś pisze, że jest to aparat na podobnym poziomie co d3100 to już w ogóle chce mi się śmiać, bo to oznacza, że dana osoba chyba robi tylko foty na auto, bo na innych trybach w d3100 nie działa odszumianie i zdjęcia nie są już zbyt fajne. I nie piszcie takich głupot, że 50D jest lepsze bo ma mniejszą ilość pikseli.... 60 D tak samo jak 7D i 550D ma nową matrycę Canona, która ma zupełnie inną konstrukcję pixeli, zdecydowanie cechuje się lepszym wykorzystaniem światła. Aha... I 60D nie jest plastikowe. Jest to stop włókien węglowych i włókien szklanych.... Zarówno 50D jak i 60D są aparatami dedykowanymi dla osób zajmujących się fotografią na wyższym poziomie AMATORSKIM, jeżeli ktoś chcę zatem oceniać 60D jako sprzęt profesjonalny, to tak jak by zarzucał autu klasy średniej, że nie posiada 12 cylindrowego silnika....
@lysholm: 60D nie ma pełnych uszczelnień - przykład klapki slotu karty SD, gdzie nie znajdziemy żadnych !!! Miałem 40D i świadomie zmieniłem na 60D i nie żałuję. Ale nie oszukujmy się, że 60D to następca 50D, bo tak po prostu nie jest. Pod wieloma względami jest lepszy ale zabrakło też kilku dobrych rozwiązań z 50D. Od zawsze modele 40D, 50D i teraz 60D były kierowane do ambitniejszych amatorów, a nie semi-pro jak to sztucznie wykreowano.
6 marca 2011, 17:56
pmazur: "Drugi to ciągłe podbijanie rozdzielczości. Większość obiektywów nie rysuje wystarczająco ostro, żeby robić z tego większego cropa więc po co 18Mp?" To akurat nie jest prawda. Owszem jeśli ktoś korzysta z kitów to może. Ale nawet tandetny canon 50 1.8 na f5.6 daje już tak wyostrzony obraz, że w pełni pokrywa tą rozdzielczość 18 Mpix. Wg. mnie korzystając z przyzwoitych szkiel ( i wcale nie tych bardzooo drogich) ich rozdzielczość optyczna jest w stanie pokryć dużo większe matryce niż 18 mpix.
Nie wiem skad te negatywne opinie. Uważam że 60D nie jest idealnym aparatem ALE jeśli komuś zależy na bardzo dobrej jakości zdjęć, wychylnym LCD i kręceniu filmów w HD to uważam że obecnie nie ma lepszej alternatywy na rynku! Nikon nie pali sie do robienia uchylnych LCD, lustrzanki od Sony kręcą super filmy ale puszka przypomina mi bardziej kompakty, natomiast Canon poza drogimi obiektywami i tak jest najlepszym rozwiązaniem. Zamierzałem kupić Nikona, ale odkąd wyszedł Canon 550D a później 60D to przestałem myśleć o Nikonie i biore Canona!
@Dryp: Hmm z tą rozdzielczością obiektywów przy f4 - 5.6 masz trochę racji. Ale ... porównywałem sobie zdjęcia z 50d i 7d robione dobrym obiektywem przy f8 - na oko nie różnią się rozdzielczością wcale - cały ew. zysk rozdzielczości i tak zjada dyfrakcja. Ale cóż...jak 50-ka się już mocno zestarzeje a bieżący model APS-C z tej półki będzie miał 40Mpix, kupię i będę używał 10Mpix sRaw - i wszyscy będziemy zadowoleni ;-) Kitów bym aż tak nie lekceważył - 18-55 IS, jaki posiadam (spadek po C450), jest jednym z najostrzejszych obiektywów jakie miałem w ręku; pobił go jedynie EF-S 60....
@tuvok: jakie negatywne opinie? Nikt nie przeczy że 60-ka to całkiem niezły aparat. Niektórym z nas nie podoba się jedynie, że Canon kastruje następcę 50-ki z niektórych funkcji jedynie ze względów marketingowych - żeby 7d wypadał w porównaniu bardziej "profesjonalnie"...
Przeszedlem miesiac temu na pelna klatke (5d mk II) i choc powinno mnie teoretycznie powalic na kolana, to tylko sie utwierdzilem, ze 60d jest wspanialym aparatem. Oczywiscie pelna klatka ma zalety i to nieco inne fotografowanie - mniejsza głebia ostrosci, wyrazniejsza przestrzennosc zdjec w FF oraz brak "cropa", sa spora zaleta, ale jesli chodzi ogolnie o jakosc zdjec, ich ostrosc, szumy, naprawde 60d nie ma sie czego powstydzic. Porownuje sobie zdjecia na wysokich czulosciach i naprawde jest "git". Do tego 60d ma swietny AF, czego w zadnym razie nie mozna powiedziec o piatce. Od razu po zakupie 5d musial powedrowac do kalibracji, bo nie dalo sie sfotografowac sensownego portretu. Na tych samych obiektywach w 60d nie bylo najmniejszych problemow - wiem, wiem, koledzy, to "crop", wiec i glebia ostrosci wieksza i nie widac. Kazdy chyba jednak woli miec 10 zdjec na 10 trafionych, niz dla pewnosci robic cztery... Fantastyczny w 60d jest tez wyswietlacz. Docenia sie dopiero, gdy czlowiek go juz nie ma. Kastracja, o ktorej pisze pmazur wcale 60d nie szkodzi. Wrecz przeciwnie czyni go zgrabnym i porecznym aparatem, ze sporymi mozliwosciami, za naprawde bardzo dobra cene. Nie widze specjalnie w wypasionym softwarze 5d opcji, ktore przemawialyby ewidentnie na jego korzysc. Mikroregulacja? Sprawdza sie tylko przy stalkach... Do zoomow zupelnie nieprzydatne. Jak tak dalej pojdzie, jeszcze do 60d wroce. Podsumowujac, pozdrawiam wielbicieli 50d i krytykow 60d, bo moim zdaniem nie bardzo wiedza, o czym pisza.
Jak czytam te wasze komentarze to śmiech mnie już zalewa. Dziś to fotograf co nie ma 1D to amator kompletny szkoda z nim rozmawiać. Zastanawiam się tylko ilu z was miało 60 w ręce a ilu z tych najgłośniejszych krzykaczy robi zdjęcia czymś innym niż komórką.
Sam przesiadłem się z 50D na 60D (do 7 wcale nie miałem ochoty doplacać bo jak dla mnie nie było do czego). Klasyfikowanie 60tki jako amatorszczyzny bo nie ma obudowy z magnezu jest śmieszne - co z tego że ma włókno szklane na aluminiowej ramie - tak samo robi się bolidy F1 - jakoś tam nikt nie krzyczy że to złom. Moim zdaniem akurat znacznie fajniej trzyma się w ręce miły w dotyku poliwęglan na wierzchu niż metalową obudowę która przy -20 odmraża łapy. Sama obudowa jest znacznie wygodniejsza niz ta z 50tki. Co do klawiszy - kwestia przyzwyczajenia - ja po godzinie bez instrukcji znalazłem wszystko czego potrzebuje a 1 funkcyjne klawisze to znacznie lepszy pomysł niż podwójne. Tak samo jak funkcja Qmenu.
Co do jakości zdjęć - jest znacznie lepiej - pomimo bardziej upchaniej matrycy - szumy są mniejsze i przyjaźniejsze a jakość obrazu wyższa.
Ale to moje zdanie z perspektywy osoby która do korpusu wkłada obiektyw a nie ... i włącza na tryb seryjny.
Zdecydowanie polecam. Bo aparat jest na prawdę bardzo dobry. A to jak go nazwali - mało mnie obchodzi bo nie mam potrzeby pokazywania przed kumplami " ooo patrz ja mam 2 cyfrowego cana" omg zal.
MusicMan, rzeczywiscie wybitny komentarz. Poziom piaskownicy. Jedyne, co wychwyciles, jak widze, to to, ze mysle o powrocie do 60d. Zakladam, ze ani jednym ani drugim aparatem nie robiles zdjec, stad taki inteligentny komentarz. Inaczej, bys zauwazyl, ze 5d mkII ma ewidentny problem z praca autofokusa - i o tym wlasnie pisze. Zauwazylbys tez, ze pisze o malej glebi ostrosci i plastyce zdjec FF w porownaniu do cropa, co z kolei przemawia za FF, choc ma tez swoje wady. No ale po co sie wglebiac. Dla Ciebie specjalnie jednak duzymi literami moja teza: wbrew wielu opiniom, ktore tu byly propagowane przez osoby, ktore aparatu nie mialy nawet w rekach, 60d to bardzo dobry i solidny, optycznie zaawansowany aparat, ktory w niektorych istotnych kwestiach (np. praca AF i rozdzielczosc ekranu) goruje nad leciwa juz piatka. To czy ja zamienie na 60d, jest tu wtorne.
Czasami mnie dziwią komentarze o nie trafiającym w punkt 5D k II, ale ten ktoś robi chyba obiektywami f4 lub ciemniejszymi. Jasnymi zoomami 2,8 i stałkami trafia bez problemu. Co do AF jest bardzo różnie w pewnych fazach kiedy Canon wprowadza do obrotu swoje maszynki. Najpierw miałem 2 sztuki 7D które na 6-7 zdjęć trafiały 2-3zdj w punkt i z tego powodu zamieniłem na 5D i po problemie. AF 60D jest ok choć zbyt długo nie miałem okazji się bawić. Co do szumów i kolorystyce przy wyższych czułościach, to niestety ale 60D odpada, szumi. Jak ktoś mówi o tym że mało szumi to chyba nie miał 5D mk II w ręku. W trybie filmowym jak ktoś chce od czasu wykorzystać czasami aparat do filmu i zdjęć widać olbrzymią przewagę 5D mk II. Niestety 60D już powyżej ISO1600 mocno szumi, gdzie w starszym bracie to 6400,a na ISO 4000,5000 idzie bez problemu.
Aligator, to potwierdza niestety, ze w przypadku Canona czesto wazny jest egzemplarz. Ja w sklepie wyprobowalem trzy piatki i dopiero trafilem, a na komputerze i tak okazalo sie, ze dalej nie jest OK. Dopiero kalibracja rozwiazala problem. Od tego czasu jest zdecydowanie lepiej. Potwierdzam tez oczywiscie Twoja obesrwacje co do szumow powyzej 1600 w 60d, choc 1600 jest nadal absolutnie uzywalne. Robilem zdjecia w kilku muzeach wlasnie na ISO 1600. Po wywolaniu nawet w duzym formacie zdjecia wychodza jak z albumu.
Ja miałem dwie siódemki i były problematyczne z AF. Potwierdziły też fora zachodnie. Problem pewenie występuje na etapie kontroli technicznej. Bo podobnie jest z obiektywami szczególnie jak wychodzą nowości. Daleko nie szukając np nowy 24/1,4 II. Tez czytam że mają problem. Ja kupiłem pierwszą piątkę bez selekcji i trafia idealna. W 60D to tak 1600 jest używalne jak najbardziej szkoda że już przy 3200 nie wygląda tak różowo. Bo te 3200 to takie min. Choć pewnie ktoś zarzuciłby, że nie ważne jak czułe będą aparaty to i tak będziesz chciał więcej. Trochę też irytująca jest obsługa 60D. Aparat wygląda podobnie jak 7D czy 5D (oprócz uchylnego ekranu co jest to dużym plusem i czasami przydatny) że nie ma np. przestawienia balansu bieli z poziomu podwójnego przycisku funkcyjnego jak w 5D czy 7D tylko przez menu, ale cóż chcesz mieć bardziej funkcjonalny sprzęt musisz zapłacić.
@zary: ". Kastracja, o ktorej pisze pmazur wcale 60d nie szkodzi. Wrecz przeciwnie czyni go zgrabnym i porecznym aparatem" Wyjaśnij proszę, "prostemu inżynierowi" (jak mawia nasz premier ;-) w jaki sposób kastracja firmware'u aparatu z jakiś funkcji może uczynić go bardziej zgrabnym i poręcznym?
3200 ISO w 60D: wprawdzie nie miałem w ręku 60-ki ale bawiłem się trochę 7d i 3200 nie było wcale najgorsze - dzięki drobnoziarnistej strukturze szumu... PS + plugin Noiseware Professional...i zdjęcia wychodziły całkiem przyzwoite...
Aha - i muszę jeszcze odszczekać to narzekanie na powiększanie liczby pikseli. Bawię się ostatnio w wielkoformatowe wydruki foto (A4, A3) i obserwuję wielki (zbawienny) wpływ dodatkowych pikseli na przejścia tonalne - ew. ziarnistość obrazu jest znacznie łatwiejsza do przełknięcia niż większe plamy o jednolitej barwie (efekt powiększenia lekko odszumionego zdjęcia). Coś, co na ekranie monitora wydaje się drobiazgiem, na dużej odbitce urasta do rangi problemu :-/
@ pmazur. 50d nie znam, bo nie bylem jego posiadaczem. Ponieważ mam jednak piatke, zakładam, że funkcje softwaru sa w obu modelach podobne. Teoretycznie zaleta moglaby byc mikroregulacja, ktorej, jak wiadomo, nie ma w 60d, a byla w 50d. Byc moze maja lepsze doswiadczenia, ale ja swoich zoomow nie potrafilem ustawic tak, by dany parametr przydawal sie rowniez po zmianie ogniskowej. Mikrokalibracja przydatna jest wg mojego doswiadczenia jedynie w przypadku stałek, a tak naprawdę najlepiej oddac cały zestaw do kalibracji i nie bawic sie softwarem w chybil trafil. Ja tak zrobilem i problem rozwiazany. Innych zalet softwaru specjalnie nie widze, bo reszte to po prostu robienie zdjec, a tu opcje sa chyba jednakowe. No oczywiscie brak jest dwoch programow C na kole, ale ososbiscie z tego rzadko korzystam. Piszac o tym, ze kastracja 60d nie szkodzi, mialem na mysli nie tylko software, ale tez raczej ogolnie zmniejszenie i ukompaktowienie obudowy, ktora jest zgrabna i poreczna, dzieki czemu trzyma sie troche mniej gramow w rece i mniej nosi w torbie. Wbrew pozorom to wcale nie takie nieistotne. Moze za bardzo angazuje sie w obrone szescdziesiatki, ale, mowiac szczerze, nieco poirytowal mnie zalew negatywnych komentarzy, ktore opieraly sie jedynie na teorii, a nie na realnych doswiadczeniach. To oczywiscie nie do Ciebie pmazur.
Najbardziej bawi mnie wytykanie braku przycisku do WB. Robiąc w rawach to akurat zupełnie zbędna opcja a wytykanie jej braku świadczy jedynie o użytkownikach, którzy radośnie strzelają w jpg'ach jak w kompakciku za 300 zł :).
Jak dla mnie 60D w porównaniu do 50-tki ma 3 niepodważalne zalety: - wyraźnie lepsza matryca - filmy - bezprzewodowy sterownik błysku
Dodając do tego fakt że 60D jest tańszym katalogowo aparatem od swojego poprzednika czyni ten aparat krokiem w bardzo dobrą stronę.
Mam 60D od 2 miesięcy i po zmianie z 450D jestem zachwycony nowym nabytkiem. Mikroregulacja nie jest mi potrzebna na chwilę obecną, szkiełka 70-200, 17-50VR, 50 1.8 , 85 1.8 działaja bez problemu. Filmy powalają niestety karta bardzo szybko sie kończy. Wytrzymała bateria. Pomimo że 60D ma 5,3 a nie 6,3 kl/s jak w 50D to i tak 60D w 1 s "robi" 6 klatek :) Do uchylanego ekranu podchodziłem obojętnie, ale sprawdza się doskonale, jakosc wyswietlacza jest wysmienita. Na chwilę obecna nie jest mi nic więcej potrzebne, miałem zapędy na 7D ale dobrze ze mi przeszło. Reasumując dodali lepsze ISO, lepszej jakości wyswietlacz, obrotowy ekran, filmy HD, prędkość seryjnych zdjęć taka sama jak w 50D, startowa cena niższa niż w 50D, jak dla mnie zaletą sa tez karty SD, bezprzewodowe sterowanie lampą - dla mnie wielki + . Szkoda tylko, że 60D jest wg was o półke niżej klasyfikowany niż 50D :)
Witam wszystkich serdecznie jestem nowy na forum i mam pytanie dotyczace Eosa 60D. Mam pewien problem robie zdjecia glownie na manualu i meczy mnie pewna sprawa, mianowicie nie moge ustawic exposure compensation opcja jest niaktywna w trybie manualnym czy mozna to jakos wlaczyc wiem ze mogl bym robic na TV albo AV w tych trybach opcja jest aktywna ale wolal bym manuala nie zaleznie jakie ustawienia zrobie opcja jest zawsze nieaktywna interesuja mnie ustawienia typu 0"3 f/22 iso 100 ale to jest za jasno a jak juz wspomnialem exposure compensation jest nieaktywne czy ktos mi moze podpowiedziec jak moge aktywowac ta opcje prosze o pomoc i z gory dziekuje
Dzieki za szybka odpowiedz. Eos 60d to moja pierwsza lustrzanka mam tez canona G12 ktorym latwo moge zrobic takie zdjecie dzieki temu ze ma wbudowany szry filtr. Postaram sie bardziej sprecyzowac chodzi mi o to ze na f/22 i 0"3 iso 100 jest nadal za jasno a chcial bym zrobic naprzyklad zdjecie wodospadu przy bardzo mocnym swietle chce uzyskac ladny efekt rozmycia wody czy do takiego zdjecia musze zastosowac inny program czy moze zastosowac jakies filtry ?
31 maja 2011, 10:18
@masakratorex, może należy zastosować szary filtr?
Jak komuś zależy na filmach to ok jak na jakości zdjęć to raczej powinien się zastanowić nad używanym 5D Mark I. Cena podobna... FF to krótko mówiąc inna bajka. Foty zrobione nawet 7D będą nieprzyzwoicie słabsze od tych zrobionych 5D Mark I z tym samym obiektywem!
@grang, taa, szczególnie jak 5D nie trafi z ostrością co mu się zdarza znacznie częściej niż 60D, że o 7D nie wspomnę... FF to same kłopoty. Większy klamot, brak wbudowanej lampy (z wyjątkiem Nikona D700), Większe szkła.
Mam pytaniedo optycznych, dlaczego mraw w Eosie 60D osiągając 8EV w dynamice tonalnej, jest uważany za poziom dobry, a w D700 z poziomem 7.2 jest to bardzo dobra ???
6 grudnia 2011, 15:40
@paul80 Bo nie odróżniasz całkowitego zakresu tonalnego od dynamiki tonalnej przy stosunku szumu do sygnału SNR=0.1 i porównujesz jedno z drugim.
Wszystko ok ale testy powinny prowadzić do rozsądnych wniosków. Nie zawsze jednak tak jest. Kiedyś zrezygnowałem z zakupu 60D, poniewż w tym teście teoretycznie wyszedł słabiej w jakości obrazów RAW od 50D. Nic bardziej błednego. Przedwczoraj miałem okazje pobawić się tym aparacikiem i porównać z 50D. Wszystkie klatki w róznym oswietleniu w 60D wypadły wyrażnie lepiej a co najdziwniejsze w nawiązaniu do testu szumy zdecydowanie mniejsze od 50-ki. Dlaczego tak jest??? Ja tego niestety nie wiem.
Poruszyłeś niezwykle istotnej kwestii. Zdarza się w testach że wyniki odbiegają dość znacznie od bezpośrednich porównań z użyciem testowanych sprzętów, w warunkach praktycznego użycia. Najczęściej dotyczy to obiektywów, gdyż zdarza się rozrzut jakościowy optyki. Wracając do Canona 60D ja też porównywałem z 50D na dpreview gdzie można łatwo i bezpośrednio porównać obrazy testowe na różnych czułościach. Widać było, że szczególnie na wyższych czułościach jest zauważalna (choć niezbyt duża) różnica na niekorzyść 50D. Wskazują na to również komentarze innych użytkowników którzy mieli w reku oba body. Są trzy możliwości dlaczego w niniejszym teście tego nie widać: 1. Błąd podczas testowania (np. włączone odszumianie przy jpg). Błędy każdemu się zdarzają, ale rzetelność testów na optyczne.pl nie budzi raczej wątpliwości 2. Matryca jak każdy elektroniczny element krzemowy może również mieć rozrzut jakościowy. Przy gorszym wykonaniu objawia się to właśnie większym szumem. 3. Firmware dla 60D został już upgradowany. Być może polepszone zostały osiągi matrycy przy użyciu nowszego firmware. Dla mnie najbardziej jest prawdopodobny punkt 2.
Osobną kwestią pozostaje pewien niedosyt, o czym już wiele napisano wcześniej. Skoro 18 Mpx w 60D daje nieco lepsze rezultaty jeśli chodzi o szumy, to o ile lepiej by było gdyby zastosowano tą nową matrycę i soft ale pozostawiono nadal 15 Mpx?
Zgadzam się z wnioskiem dotyczącym liczby pixeli. Często bywa tak, że same suche liczby wynikające z testu nie odzwierciedlają zalet ale i również wad testowanego sprzętu. Życie jak zwykle weryfikuje te wnioski i często przynosi spore niespodzianki. Tak też jest w tym przypadku. To skromne body opluwane przez wszystkich zrobiło na mnie duże wrażenie i już za nim tęsknie. Wiem co piszę. Znajomy ma Nikona D300. Testował razem ze mną i też jest mile zaskoczony. Oczywiscie nie ma co porównywać mozliwości tych dwóch puszek, ale o tym świadczy też cena.
Jestem posiadaczem 60D od 2 miesięcy, więc pierwsze wrażenia mam już dosyć utrwalone. Na początku dodam, że to moje pierwsze lustro, lecz przygoda z fotografią nie zaczyna się od tego momentu, jedną matrycę w dosyć dobrym kompakcie (tak wiem, dla niektórych tutaj to śmieszne) pomogłem zajechać, z lustrami też miałem do czynienia. Pierwsza kwestia - ALIGATOR. Nastawienia temperatury barwowej dokonuje poprzez klawisz funkcyjny "Q" od szybkich nastawów niezależnie od trybu. Zajmuje to dosłownie kilka sekund, zero problemu. Znajdują się w tym podręcznym menu inne przydatne opcje jak nastawy AEB, ekspozycja lampy, format zdjęć czy tryb zdjęć seryjnych. Ja tych zmian dokonuje wlasnie poprzez szybkie menu i niczego nie szukam. Kolejna sprawa na którą się natknąłem to jakieś dziwne teksty o wyświetlaczu 60D, że jest dla dzieci, bajerancki itd. Obrotowy to raz - dla mnie duża zaleta, nie wiem czemu mam nie mieć takiego ułatwienia? To raczej głosy jakichś ortodoksów, którzy nie mają tego w swoim body i stąd takie hasła. Druga, ważniejsza sprawa to jego jakość. Jest to bardzo dobry wyświetlacz, wiernne oddanie kolorów i ostrości, z miejsca widać co zostaje, a co do kosza. Liczba pixeli. 18 milionów to nie jest raczej chwyt marketingowy i czuć to w maksymalnej rozdzielczości 5184 x 3456, przejścia kolorów są dla mnie w pełni wystarczające, szumy może nie powalają, ale moim zdaniem nawet do 2000 są na akceptowalnym poziomie, widać je troche, ale nie są mocno uciążliwe. Inną kwestią jaką widziałem w dyskusjach było filmowanie. Pojawiały się głosy, że aparat jest do zdjęć a kamera do video. Można i w ten sposób jednak 60D naprawdę nieźle sobie radzi z filmowaniem. Większość teledyskówów czy reklam, które spotykamy w sieci można śmiało zrealizować tym sprzętem przy odpowiedniej wiedzy o postprodukcji. W jakości full hd 720p 60 klatek co daje w pełni płynny obraz. W jakości 1080p zwalnia o połowę, ale i tak daje radę w ujęciach bez szwenków itd. Jeśli ktoś stoi przed wyborem lustra, będzie to jego pierwszy poważniejszy sprzęt lub przesiada się z czegoś starszego to ze swojej strony śmiało polecam.
Mam aparacik od roku, zrobiłem ponad 4tyś. zdjęć - i już jest do czyszczenia ! pełno paprochów - przez wizjer, wkurzające tym bardziej, że już myślałem że to obiektywy coś nie tak - okazuje się, że to na wizjerze. Strasznie body łapie kurz i małe drobinki, myślałem, że aparat o takiej cenie będzie szczelniejszy. Jeśli bateria ma 2 kreski na 4 to nie ma co robić zdjęć przez ekran LCD - masakra tak długo robi zdjęcie że szok, a pamięć mam 30mb/s klasa10. Przy pełnym naładowaniu baterii nie ma problemów. Troszkę żałuję zakupu tego modelu aparatu.
@wania24 heeee ? co za głupota z tym robieniem zdjęć przez LCD ? masakra człowieku... kto tego używa w ogóle i do czego ? I niby co ma do tego poziom naładowania baterii ? Głupoty pan piszesz... Jak się czegoś używa to wiadoma sprawa że się kurzy i brudzi... jak ktoś chce to może trzymać w foliowym woreczku, jak piloty dawniej. Grunt że środek pozostaje czysty, nie zauważam tego problemu pomimo tego że fotografuje sporo w terenie i nie używam żadnego futeraliku przy transporcie tylko rzucam sprzęt na glebę w samochodzie... Jakoś nie zauważam tych problemów po roku użytkowania. Jak dla mnie się sprawdza wszędzie.
@palmall Przydaje się chociażby przy używaniu manualnych obiektywów - wizjer mały a potwierdzenie ostrości może zawieść. Ostrzenie przy uzyciu LCD w trudniejszych warunkach okazywało się często szybsze i pewniejsze.
palmall | 2012-08-22 14:40:20.........co za głupota z tym robieniem zdjęć przez LCD ? masakra człowieku... kto tego używa w ogóle i do czego ?
Ci sami uzywaja LCD i do tego samego co w 95% aparatach na rynku. Inna sprawa ze w 60D jest to dosc prymitywne rozwiazanie. W 650D nie jest lepiej. Na dzis jedynie lustrzanki Sony pozwalaja cieszyc sie LV i szybka fazowa ostroscia.
Często piszecie - wolno ostrzy w Live View - a może przestawić w opcję AFQuick i wtedy ostrzy prawie tak szybko jak przy wizjerze i tak dalej i dalej ... LUDZIE NIM NAPISZECIE O WADACH TO ŁASKAWIE PRZECZYTAJCIE INSTRUKCJĘ OBSŁUGI A WIĘKSZOŚĆ WAD PRZESTANIE ISTNIEĆ !!!!
AF Quick to rzeczywiscie rozwiazanie ale dla ludzi z tepym sluchem i jednoczesnie robiacych niewielkie przebiegi migawki. Migawka co prawda stoi ale lustro klapie co chwila. To nie jest zadne rozwiazanie.
Potwierdzam, AF Quick to kompletnie beznadziejna funkcja. Nieprzyjemne trzaskanie lustra odstrasza. Trzeba spojrzeć prawdzie w oczy, Live View jest używalne tylko w aparatach Sony. W pozostałych to raczej taka ciekawostka.
Kupiłem 60d żeby zastąpić nim kilkuletniego już Canona 40d. Mając obydwa aparaty postanowiłem porównać je ze sobą. Zacząłem od mRAW z 60d do RAW z 40d używając ISO 1600 i 3200. Te same kadry, dokładnie te same ustawienia i te same obiektywy. I co? Zdjęcia z 40d są bardziej zaszumione ale widać na nich bardzo drobne szczegóły, natomiast na tych z 60d szumu nie widać ale i szczegóły porozmywane, a poza tym widać na nich lekko wrzosowe zabarwienie (magenta). Co ciekawe zdjęcia wykonane 60d w pełnych RAWach nie mają zabarwienia magenta. Dla mnie mRAW z 60d jest bezuzyteczny. Natomiast jeśli chodzi o autofokus to użyte do testów obiektywy (stałki 40mm i 50mm) celniejsze razem z 40d ! 40tkę używam tylko z 10-18mm STM i 70-300mm, w innych sytuacjach uzywam 5d classic. Chcialem sobie 40d wymienić na 60d ale widzę, że nie ma sensu skoro jakość zdjęć nie jest lepsza. To tyle spostrzeżeń.
@46romko@ zrobiłeś fuszerkę a nie test i błędne wnioski na tej podstawie wyciągnołeś. Nie porównuj mraw do pełnego RAW, niestety mrawy kuleją strasznie w każdym modelu. 60D ma mniejsze szumy i matryca ma lepszą rozdzielczość.
Ależ o to mi właśnie chodziło, sprawdzić jaki mamy pożytek z mRaw w 60d ! Canon 40d ma matrycę 10mln i mRaw z 60d ma 10mln. Chciałem sprawdzić ile dostaniemy więcej korzystając z nowszej technologii? Okazało się, że nic ponieważ autofocus w 60d wypadł gorzej. Nie mam już ani 40tki ani 60tki. Pozbyłem się również 70tki. Dodam, że według mnie żaden z w/w aparatów pod względem jakości obrazka "nie dorasta do pięt" temu z 5d classic (sprawdziłem ) 70d jest bardzo fajnym aparatem i przyjemnie się go użytkuje ale to jeszcze nie to! Ciekawostka - mój 5d classic, który od nowości jeszcze nie przekroczył 7000 kliknięć migawki trafia idealnie w punkt z każdym moim obiektywem Canona czego nie mogłem powiedzieć o 60d (miałem 2 sztuki 60d).
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.
miesiąc temu kupiłem 50D mogąć wziąść 60D. decyzji nie żałuję, a ten test tylko potwierdził moje zdanie. nie wyobrażam sobie "wywalenia" z mojej 50 tki mikroregulacji AF, złącza PC, oraz mniejszej ilości nastaw orzyciskow nad mono LCD.
no no tak szybko testu sie nie spodziewalem ;)
Dla mnie niestety seria dwucyfrowych Canonów się skończyła.
50D to świetny aparat a 60D bardziej przypomina mi alfy niż eosy.
Szkoda... Zostałem skutecznie popchnięty w kierunku jednocyfrowych korpusów
I chyba o to Canonowi chodziło :P
Pewnie tak... szkoda tylko że ceny xD są wyraźnie wyższe
względem xxxD tragedii nie ma, ale spodziewałem się czegoś lepszego.
50D przewyzszał minimalnie D90, ale tutaj chyba nastepca D90 (czyli D7000) rozniesie następce 50D (czyli 60D)
Canon obrał kierunek w dół jeśli chodzi o xxD a szkoda bo chciałem coś awaryjnego z filmami dokupić do mojego 5D
trudno się dziwić, gdyby 60D plasował się w tej samej części systemu co poprzednicy, to jaki sens miałby 7D ? bo byyby to aparaty prawie bliźniacze.... a tak mamy półśrodek, jednak jak dla mnie niezbyt odpowiedni.
canon powinien dalej, moim zdaniem, reklamować 50D, ponieważ jest bardzo dobrym rozwiązaniem jeżeli komuś nie są potrzebne filmy, a chce dostać dobre body za przyzwoitą cenę. a niestety producet robi odwrotnie i na oficjalnej stronie 50D jest tylko w archiwum produktów...
Warto zauważyć, że 60D (i 50D) ma jedną, ale w niektórych zastosowaniach niezwykle istotną przewagę nad 7D: wymienne matówki. Zamontowanie gruboziarnistej matówki niebywale ułatwia uchwycenie ostrości, co przydaje się m.in. w makrofotografii.
miało być "niebywale ułatwia uchwycenie ostrości 'na oko', w trybie manualnym, co często ma miejsce m.in w makrofotografii".
fajny ten Canon jak ktoś nie chce zmieniać systemu na lepszy, w innych testach Soniak A55 go przewyższa to podejrzewam, że N d7000, S a580, P k-5 czy k-r też go parametrami obrazu nieco zmiażdżą.
Dobrze że lista wad zawiera brak VR - bo dla mnie to jedna z istotnych wad C/N/P raczej bez uzasadnienia technicznego ( potencialnie mogła by być to trwałość - ale kto się tym teraz przejmuje).
Natomiast brak magnezu w obudowie to tylko ( także) utrudnia działanie marketingowi bo jeszcze trudniej uzasadnić wysoką cenę - amatorom chyba to nie przeszkadza już bardziej brak uszczelnień. ( a w tej cenie mają je i Olympus i Pentax )
Zdaje się że nie ma się co przejmować najnowszą premierą Canona - typowy zapychacz półek mediamarków.
E, tam, przynajmniej ma cos co mozna nazwac kompensacja ekspozycji, a nie jakies tam +/- 2ev;]
również zamówiłem 50d czekam na dostawę, za różnice kwoty miedzy 50d a 60d kupiłem dużo lepszy obiektyw ;) co mi na lepsze wyjdzie. ( mam nadzieje ;)
marcin25ll to zależy co TY z tym zrobisz
skok o 2 megapixele byłby ledwie zauważalny przy przeskoku z 5 mpx na 7 a tutaj szkoda o tym nawet pisać.
aparacik fajny, test też ;-)
oo 3 megapixele PRZEPRASZAM, to juz inna sprawa.
niespełnione marzenie canonierów ?
60D z filmami full HD, +/- 12 mpx, zamknięte w lekko zmodernizowanej obudowie 50D i za cenę max 500 zł większą od poprzednika :)
ale cóż, rynek robi swoje
"Bust | 2010-11-04 17:03:59
względem xxxD tragedii nie ma, ale spodziewałem się czegoś lepszego. 50D przewyzszał minimalnie D90"
Nie zgadzam się Wg mnie najważniejsza w aparacie jest jakośc matrycy i tu jest już w teście:
link
Matryca to może sobie konkurować a właściwie przegrywać niewiele z D3100 bo do d90 to mu daaaleko.
Ale jak słusznie napisałeś d7000 zapewne bedzie lepsze w tym teście od d90.
Szanowna Redakcji i czytelnicy :)
Czy znane są Wam powody dla których 60D notuje lepsze (wg mnie dość znacznie) wyniki odnośnie zakresu tonalnego?
Będe wdzięćzny za sugesie :)
rafal.trzcinski@onet.eu ;)
tj 60D niewiele ustępuje D3100 bo Canon 50D to jakością matrycy wg tego testu to ustępuje staremu Nikonowi D40x jak i też poprzeniemu modelowi czyli Canonowi 40D
"rafal.trzcinski Czy znane są Wam powody dla których 60D notuje lepsze (wg mnie dość znacznie) wyniki odnośnie zakresu tonalnego? "
Lepsze od czego??? Chyba gorsze od normy w tej klasie jak jest w podsumowniu.
Bo 50D ma skopana matryce, chcieli dodac 5mpx wzgledem poprzednika i dodali, a efekt wiadc.
Do redakcji: albo się mylę, albo mój stary EOS 5 też posiada takową blokadę pokrętła trybów, więc nowością w systemie to nie jest
duperel , nie chcę być złośliwy, ale mógłbyś rozwinąć?
seria xxD skończyła się na modelu 50D, nowy 60D nie jest warty ani uwagi ani ceny... konkurencaj się rozwija a Canon robi kro do tyłu po to żeby liczyć kase.... może niedługo wypuszczą 5d markIII ciekawe czy będzie lepszy od poprzednika czy canon znowu pójdzie w tym samym kierunku jak z modelem 60D
Kto się zastanawiał i czkał na 60D niech kupuje dobry korpus 50D i za różnice kupi sobie 50 1.4 lub 85 1.8 :)
hehe bedzie 5D mark III bez magnezowej obudowy, karty SD, wytna MAdjustment, zostawia AF jaki jest itd itp a EOS 3D bedzie mial FF z AF 7D, magnez i szmery bajery ;)
tylko po co komu takie pierdoły
Narzekania, narzekania, a mało kto zauważa ruchomy wyświetlacz, rewelacyjną rzecz przy fotografii typu "street", gdzie nie zawsze chcemy się afiszować z tym że fotografujemy. Perspektywa "z chodnika" również niezastąpiona.
Ciekawe czy pobijemy rekord komentarzy. Przeciez kazdy lubi sobie ponarzekac na aparat, ktorego na oczy nie widzial ;)
ozzman1 raczej nie, jest niewiele,. przybywa powoli, pentax to to nie jest :p
a poza tym test został przeprowadzony w miarę rzetelnie i nie ma się czego przyczepić, puszka jaka jest taka jest - życie
@smokwaw
Chodziło o to że jest lepszy od 7D (może kosmetycznie ale od 200ISO wg załączonych wyników obydwu body) - fakt nie sprecyzowałem :P
No cóż - chciałoby się 18mpix i DR z np 50D :P
PS
A tak na marginesie - wszyscy narzekamy na DR (kiedys 50D, potem 7D teraz 60D) a czy ktoś porównał sobie wyniki przedstawiane przez Optycznych odnośnie tych trzch body a np 5DMK II którego wszyscy tak chwalą i wzdychają do niego? Jest lepszy ale "j...j nie urywaja" jego wyniki! Proponuuje porównać. Oczywiscie pomijamy kwestię szumu na FF i plastyki bo wiadomo że szumy małei plastyka łądniejsza....
Pzdr
Rafał
Hmmm myślę że te narzekanie jest przez to że cena nie jest adekwatna do możliwości aparatu, Canon chciałby za duże pieniążki za swoje nowości (choć inne marki też ;) Jak tylko wszedł 60D to kosztował 4300,- tylko 400,- mniej niż 7D (oczywiste że lepiej dołożyć i kupić 7D). Teraz kosztuje 3750,- a jak zejdzie do poziomu 3000,- to zacznie być chwalony ze względu na cene bo za te pieniądze będzie wart zakupu :)
mokipera, życzę powodzenia w fotografowaniu streeta przy użyciu tego powolnego AF w lajfwju. Może nikt faktycznie nikt nie zauważy, że robisz ukradkiem zdjęcie, ale na pewno każdy usłyszy Twoje głośne przekleństwa. Wiem co mówię, bo przez 1,5 roku używałem lustrzanki z takim uchylnym ekranem i ślamazarnym AF po kontraście, który do streeta się kompletnie nie nadaje (a i tak był dużo szybszy od tego w Canonie 5DII). Aczkolwiek miło wspominam pracę z tym ekranem, kiedy używałem statywu. Sama idea odchylanego ekranu jest godna uwagi, ale zabija ją niedorozwinięty AF w trybie LV w dzisiejszych lustrzankach.
"Nie zgadzam się Wg mnie najważniejsza w aparacie jest jakośc matrycy i tu jest już w teście:
link "
Wg tej strony wychodzi że NEX5 ma matrycę prawie tak samo dobrą jak nikon d300s...dziwne...
Canon poleciał,mniej szumi Nikon D3100 który jest prawie dwa razy tańszy .Czekam na d7000, które wydaję się naprawdę dobra puszką...
Luke_S - Dlatego kadruje się na LV potem wyłącza i robi zdjęcie z normalnym af.
D7000 już od jutra będzie do kupienia. Optyczni - czekamy na test. Z tego co widziałem (a miałem już okazję go pomacać) baardzo ciekawy aparat. W przeciwieństwie do Canona D60 Nikon D7000 jest modelem rozwojowym a nie cofaniem się w ewolucji.
kiedyś jak chciałem kupić aparat , to czytałem wasze testy i one były pomocne w podjęciu decyzji , przy kupnie 1 lustra chyba jeszcze bardziej , tym niestety jestem zawiedziony , dlaczego test aparatu i jego porównania odbywają się tylko w sferze jednej Marki , w tym wypadku Canona , porównania jpeg i Rawów do równie słabych matryc 7D i 50D są śmieszne , zupełnie jakby na rynku nic innego nie było i takie można odnieść wrażenie czytając ten test może jest za drogi , może nie najlepszy , ale jak chcecie tańczy to jest 50D , nie podoba mi się ten test , poczekam na D7000 , pozdrawiam
kris@79 i właśnie wypuszczając takie 60D Canon może zacząć tracić klientów a konkurencja tylko na tym zyska
A wystarczyło dodać jedno zero by ludzie się niczemu nie dziwili, nawet cenie, bo każda nowość ma zawyżoną wartość.
7D też takie zdziwienie wywołał i porównywano go do serii xxD, w czym jest sens.
za rok będzie gratis do jakiegoś kita ;D
Canon poszedł po rozum do głowy i zrobił zapchajdziurę na wzór Nikona D90
kris@79 - jak byśmy mieli już przetestowaną A580, któregoś z nowych Pentaxów lub Nikonów to byśmy porównali. Któryś test musi być pierwszy... Jak przetestujemy kolejne lustrzanki do kolejnych międzysystemowych pojedynków na pewno dojdzie.
Arek a jest szansa na test starego canona 5D?
O i ja bym był zainteresowany testem starego Canona 5D to już prawie klasyk :)
"Luke_S - Dlatego kadruje się na LV potem wyłącza i robi zdjęcie z normalnym af."
Tak, chmury nie powinny zbyt daleko uciec w międzyczasie ;-)
PS. Ważne, że aparat już wisi na bilbordach przed Media Marktem. Cena i zakres tonalny to w tym wypadku do mniej ważna sprawa.
leży na pułkach stara leciwa D90, nadal można ja kupić za niecałe 2,5k , to bezpośredni w tej chwili konkurent . Załóżmy, że mam teraz kupić lustro, idę do sklepu dostaję te dwie puszki i powstaje pytanie który jest lepszy ? to chyba jest oczywiste (mam na myśli porównanie 60D z D90 , choć cenowo blisko D300s, nie wynik porównania, nic nie sugeruję, to powinno wypłynąć od was jako niezależnego i bezstronnego źródła informacji technicznych z jakie niektórzy uważają optyczne ) i to powinno być w podsumowaniu , że wchodzi na rynek na którym od konkurencji leży sprzęt chyba sprzed 2-3 lat, a jaki byłby wynik (jest) tej konfrontacji to każdy może sobie przeczytać oba testy, ale to są najistotniejsze informacje , czyli porównanie do realnej konkurencji , nie oczekuje również porównania do D7000 bo mz to zupełnie nie ta klasa sprzętu , i tak jak kiedyś się pisało że D90 z pewnych względów jest niżej plasowany w kwalifikacji niż np 50D czy 40D to , teraz role nie tylko się odwróciły, ale powstała przepaść moim zdaniem, martwią mnie ruchy C, a to dlatego że słabnąca konkurencja nie jest dobrym motorem napędowych do rozwoju reszty stawki :( pozdrawiam
półkach *
przydałoby się :)
ja bym chętnie widział też test m.in. canona mp-e 65 czy też innych, dłuższych elek, 200, 300 itd.
Wasza tabelka z wynikami zgoła inaczej się prezentuje, niż na dxomark.com
link
Tam wynik ostateczny 60D / 550D / A55 jest taki sam. Jeśli chodzi o jakość zdjęć A550 i 60D mają podobną, 550D nieco odstaje. U Was 60D zdecydowanie przoduje, 550D w środku, a A550 znacznie odstaje. Jeśli chodzi o zakres tonalny, A550 znacznie odstaje od Canonów u Was, a na dxomark.com wyniki są zbliżone. Ehhh, czy aż tak podobne wyniki są dla tych matryc, czy to kwestia procedur testowych?
w tych okolicznościach jedyny pozytyw to wzmocnienie złotówki :D
kris@79 - no ale test D90 masz. Wycinki też. Pomiary też. Żaden problem porównać. Wszystkiego na tacy podać nie możemy.
@archangelgabrys coś pomieszałeś, A55 odstaje zdecydowanie na plus od reszty.
@kris@79 patrząc na same puszki to takie rozważanie ma sens.
Ale jaki jest sens wybierać system na podstawie jednego modelu aparatu?
Ja wyboru systemu dokonałem na podstawie optyki, jej ceny i różnorodności.
Arek ja rozumiem że spora cześć czytelników , siedzi w jakimś już tam systemie i im pewnie takie porównania nie są potrzebne , ale jest spore grono czytelników które stoją przed wyborem systemu , pytanie: ilu jest potencjalnych nabywców nowego Canona którzy nie posiadają D7 i 50D, a wybór mają pomiędzy D5000 i D90 i Pentaxy i Sony ? a ilu , fanów marki którzy wymieniają 30D na 40D potem 40D na 50D i w końcu na60D ? :D ja rozumiem że są rzeczy oczywiste mniej lub bardziej , ale bez przesady , nie należę do grupy przeciwników , ale to z boku nie wygląda dobrze
90s ja miałem spory dylemat , a wybrałem nie na podstawie optyki , nie szukam szkła doskonałego , bo uważam że to tylko narzędzia , a największa wada sprzętu jest człowiek który go używa i jego wady , a system wybrałem przyglądając się rozwojowi systemów na przestrzeni 2-3 ostatnich lat , na ta chwile wiem że zrobiłem dobrze
Ten mały plastik powienien się nazywać EOS 650D, może za jakieś 3 lata. Przez mało solidne wykonanie nie zasługuje na "dwie cyfry". Moim zdaniem godnym następcą 50D jest jednak 7D.
kris@79 - kwestia podejścia. Uznaliśmy, że ciekawsza jest odpowiedź na dylemat związany z tym czy wejść w 50D czy w 60D, czy może w 7D, jeśli pomiędzy tymi ostatnimi jest mała różnica w cenie. Ty uznajesz to za śmieszne, a my zdecydowanie woleliśmy zrobić takie porównanie niż do D90, którego obecność na półkach sklepowych się kończy i na pewno nie będzie on w najbliższych miesiącach aparatem, który będzie wiódł prym w przyciąganiu do danego systemu. Wszystkiego do wszystkiego porównać się nie da, jakiś wybór musiał zostać zrobiony. Może Ci się nie podobać, ale jak Ci się nie podoba, sam możesz zrobić sobie porównanie. Materiały do tego masz u nas na stronie.
Doskonale Cię rozumiem kris@79, choć mi nie chodziło o szkło doskonale bo takiego nie ma.
Pisałem o wyborze, tzn ilości optyki w której można przebierać, drugą sprawą jest jej cena.w tym systemie i u konkurencji.
Obaj wyboru nie żałujemy a pewnie jesteśmy w dwóch oddzielnych systemach:)
pozdrawiam
Mialem zamienic mojego starego 300D na 50D - bo ile mozna go uzywac- a obiektywy Lki ciekawie z nim wygladaja ;) No ale... nie kupilem.. i nie zaluje, bo wreszcie kupilem Pena ;) Wreszcie cos lekkiego dla kregoslupa ! Na 60D przyjdzie jeszcze czas. Jak bedzie wprowadzany nowy model, a systemu zmieniac nie zamierzam ( w koncu 20kpln na obiektywy zobowiazuje ! )
@kitikat
Chodziło mi o A550.
Zakres tonalny RAW vs sRAW.
Nie bardzo rozumiem, dlaczego niby zakres tonalny z plikow sRAW ma byc wiekszy niz z RAW. O zakresie tonalnym decyduje piksel - jak jest czuly na minimalna ilosc swiatla (czy cos zarejestruje czy po prostu czern), i jak odporony na duza ilosc swiatla (czy zarejestruje cos czy po prostu przepali).
sRAW jest usrednieniem danych z RAW, a jak wiadomo srednia miesci sie miedzy min i max z danych oryginalnych, czyli z RAW.
Wiec ja tego nie kupuje, ze niby sRAW lepszy od RAW.
Po drugie ja nie potrzebuje 28MB RAWow, ktore zapychaja dysk i mula komputer. Ja chce porzadnej dynamiki obrazu, i sensownych wielkosciowo plikow. Jak dla mnie ten aparat wnosi tylko niepotrzebne wodotryski.
gamma, bo dynamika tonalna, którą przedstawia się na wykresach, to nie jest zakres tonalny, który na zdjęciu widać gołym okiem, tylko (w uproszczeniu) to co widać podzielone przez ilość szumu. Jeśli będziesz mieć dwa zdjęcia, na który widać "to samo", ale jedno będzie miało mniej szumu, a drugie więcej, to te pierwsze będzie miało większą dynamikę. Zmniejszenie zdjęcie, tak jak to ma miejsce w przypadku sRawów, powoduje zmniejszenie szumu per piksel, a więc i zwiększenie dynamiki.
Teraz pozostaje jedynie zbierać na 7D albo FF... Masakra. Nie rozumiem tej polityki - pogarszania sprzętu.
Dodam jeszcze, że aparatom, które szumią bardziej, obrywa się dwukrotnie za to samo: raz za szumy, a drugi raz za mniejszą dynamikę, a jedno i drugie sprowadza się do... szumów.
LUKE-S - ale gdy zaszumione zdjecie pomniejsze, to szumy wg mnie nie znikna. Po prostu tego nie rozumiem. Nie wiem - moze sie myle.
AREK - moze napiszesz jakis artykul, dlaczego sRAW ma wiekszy zakres tonalny niz RAW?
Silkeborg ale w 7D matryca ta sama co 60D
Gustawgustaw ale w 7D albo FF jest metal a w 60D plastik.
ok w D90 też jest plastik i nikomu to nie przeszkadza :) a w 60D jest to samo ale gorsze :)
Celem korporacj canon nie jest produkcja aparatow optyki I drukarek, ale zarabianie kasy I tyle, a produkcja to srodek za pomoca ktorego cel zostaje osiagniety, to nie oplakujcie tak tego aparatu :-) tylko bierzcie 7d jak cos nie pasi.
gamma: już daaaawno temu mówiłem, że owa procedura badania dynamiki tonalnej jest ułomna. Mierzona jest dynamika pliku a nie matrycy. Lepsze jednak to niż nic, można przynajmniej się dowiedzieć więcej o szumach danego aparatu.
SRAW TO NIE POMNIEJSZONY RAW,TYLKO RAW TO POWIEKSZONY DRAW, Z TYCH SAMYCH DANYCH, TO SIE DZIEJE PRZED 'UTWORZENIEM' PLIKU.
SRAW *
@Luke_S - nieprawda. Bo albo Zakres tonalny i dynamika to to samo, albo ja nie wiem co rozumiesz pod pojęciem "dynamika tonalna" - link
I nie, nic się nie zwiększa po pomniejszeniu, wręcz zmniejsza - bo załóżmy mając gradient, po zmniejszeniu, szum nie zniknie, a zostanie uśredniony - to raz, a dwa: kolejne stopnie gradacji zgubią się między pikselami pomniejszonego już obrazka. Zwiększenie się czegokolwiek-tam jest pozorne.
"a jedno i drugie sprowadza się do... szumów" - niekoniecznie. Jedno i drugie sprowadza się do oceny szumów. A szumy są różne i różnie wpływają na odbiór, a ocena tego już nie uwzględnia.
@gamm - oczywiście, że szumy nie znikną - to mit, one zostają uśrednione i stanowią taką samą informację dla pomniejszonego nowego obrazka jak nie-szum.
Remedy, procedura nie jest ułomna, jest jasno określona i jednoznacznie definiuje mierzoną wartość. I to nieprawda, że 2x mierzy szum.
Artykuł o szumie, zakresie i ich wzajemnych powiązaniach powstaje od kilku miesięcy. Pisze go Szymon - autor testu 60D. Gdyby nie musiał testować 60D i innych aparatów, taki artykuł już dawno byłby na stronie.
@CerBEER "Celem korporacj canon nie jest produkcja aparatow optyki I drukarek, ale zarabianie kasy I tyle"
a znasz przykład korporacji która ma inny cel niż zarabianie kasy? Może, żeby ludzie tak nie narzekali i byli weselsi - o! to byłby cel! :-)
> ok w D90 też jest plastik i nikomu to nie przeszkadza :) a w 60D jest to samo ale gorsze :)
Bo metalowi fetyszyści dobrze wiedzą, że aparatem o plastikowej obudowie nie da się robić dobrych zdjęć ;-)
@cube mowisz o science-fiction :-)
Ziggy, jak plastik zaliczy glebę, to umrze. Nie sprzedasz go wówczas i nie dołożysz do boskiego magnezu. Z robienia zdjęć zostanie Ci jeno zdjęcie majtek ;-)
lennykrawiec - sorry że tak późno odpowiadam ale co miałbym rozwinąć?
Luke_S: muszę Ci przyznać rację. AF przez LV jest bardzo wolny - dziś pobawiłem się chwilę 60D w MediaMarkcie. Dużo szybszy w tym względzie jest mój G11.
gamma, weź jakieś zaszumione zdjęcie i wytnij z niego mały fragment. Następnie to samo zdjęcie zmniejsz o połowę i też wytnij z niego mały fragment. Potem zestaw obok siebie oba fragmenty i powiedz, na którym widzisz więcej szumu.
Yura, zakres tonalny to jest to, co na zdjęciu widać - całe spektrum od całkowitej czerni do całkowitej bieli. A dynamika to jest to, co na zdjęciu widać, przeliczone jeszcze przez ilość szumu. Po prostu przyjmuje się jakąś wartość szumów i liczy, jaki fragment zakresu tonalnego się w niej mieści.
psioczę na politykę Canona, ale nadal przy nim zostaje i on dobrze wie, ze znakomita większość tych, którym zależy głównie na wierności barw długo od niego nie odejdzie. Pod tym względem puszki innych są nadal daleko za nim. Dlatego chyba do granic możliwości wykorzystuje ten atut.
CerBEER "to nie oplakujcie tak tego aparatu :-) tylko bierzcie 7d jak cos nie pasi. " dobre :D ale 7D nie daje wcale lepszego obrazu , żeby nie powiedzieć że daje gorszy ? chcesz mi powiedzieć że mam wybór albo szybki aparat z dobrym AF i słabą jakością obrazu , lub wolny ze słabym AF i słabą jakością obrazu ? ps. za co mam płacić te pieniądze? za kolorowy pasek na szyji ? oczywiście każdym da się zrobić dobre zdjęcie i trochę celowo wyolbrzymiam , ale mam kupić aparat i mam określona sumę to chcę ją wydać najlepiej , a od niektórych słychać nawoływanie że nie ważne co ważne aby było z konkretnym logiem , szczerze to teraz np gdybym miał kupować od nowa aparat to nawet bym pod uwagę nie brał canona , a przecież to potęga, chyba że używany 40D potem to co raz gorsze puchy
Kriss mnie sie nie pytaj ja dawno wybralem nikona, canon kusil 35L ale juz nie.
Canon juz sie dzis opamietal. Wlasnie obnizyl cene D60 na 999$ (N D7000 wyceniony jest na 1200$)
@Luke_S - ok zakres tonalny, to "odległość" od czerni do bieli, a dynamika, to ilość "schodków" ile trzeba przejść od czerni do bieli? Więc później biorę szumy i liczę ile mają "schodków" z całego zakresu tak? I na koniec to przeliczam (jak?!?), tak? Dla mnie to się kupy nie trzyma :D
@pepey - "znakomita większość tych, którym zależy głównie na wierności barw długo od niego nie odejdzie."
Ahaaaa... to ciekawe za czym tak płaczą zwolennicy CCD i ciekawe dlaczego w średnioformatowcach nigdy nie będzie CMOSa, ciekawe...
Ciekawe też co na to posiadacze Fujików i Sigm, zapewne są teraz załamani i lecą kupować Canona...
wojcias, Canona D60 już dawno nie ma na rynku ;)
lennykrawiec - co miałem rozwinąć?
Ciekawus, jest taki wynalazek, który nazywa się pasek na szyję. Można go sobie także owinąć wokół nadgarstka. Polecam, znacznie zmniejsza ryzyko zaliczenia gleby przez aparat ;-)
Moim skromnym zdaniem jako urzytkownika Canona fajnie ze wrzucili sterowanie lampami z malej lampki. Do 550D musialem dokupic 580EX za kupe kasy.
Co zas tyczy sie ekranika - fajnie ze jest ruchomy ale fatalnie ze jest ruchomy w ten sposob !
Moim zdaniem znacznie ZNACZNIE lepiej funkcjonuje to w Alfach 3XX i NEX.
Choc moze racje maja ci co pisza ze ruchomy ekranik i tak jest tylko malo uzytecznym gadgetem ze wzgledu na beznadziejny AF. Co innego w Sony kiedy ekranik sprzegniety jest z NORMALNYM AF. Tylko czemu w Sony a55 tez "wymyslili podobny zawias. Bez sensu. Bylo fajnie to "poprawiaja" na gorzej.
Nie rozumiem podejscia Canona do sprawy kompatybilnosci jako 2 body. Przeciez wielu kupuje 2 zapasowe body. canon 60D z jednej strony uzywa baterii z 7D a z drugiej wezyk spustowy z serii XXX cyfrowych. Na szczescie w Canon w porownaniu z konkurencja (Sony) oferuje tanie (choc to zasluga nie canona) gripy na AA. Ja juz dawno temu przestalem inwestowac w baterie ktore zmieniaja sie ostatnio zbyt czesto. Kupuje do body taniego gripa z timelapsem i 12 enlopow za cene 2 dedykowanych baterii.
Dla mnie minusem, wielkim minusem jest powtorzenie wady 550D -wybor filmowania na kolku zamiast jak we wszystkim innym co spotkalem - przyciskiem dedykowanym. Poniewaz aparatu uzywam "rodzinnie" czesto krece filmiki. Lekko mowiac wkurza mnie w 550D to ze musze oderwac wzrok przekrecic kolko (ktore dodatkowo nie jest obrotowe w kolo) i dopiero bede mogl fimowac. Jakaz ulga majac w rece NEXa kiedy jednym przyciskiem wlaczam filmowanie.
Narzekanie na brak magnezu troche smieszy w dobie kiedy BMW serii M Corvette i inni maja coraz wiecej czesci karoserii z wlokien weglowych a ostatnio nawet hamulce.
Duza POCHWALA canona za multisystemowosc filmow. Nawet canon kupiony w USA mozna przestawic na krecenie 25kl/sek tak jak w europejskiej TV (po przelaczeniu na PAL w 550D i 7D (60D nie wiem) ujawniaja sie w menu szybkosci 24 i 25kl/sek a po przelaczeniu na NTSC 24 i 30 kl/sek. Tu Sony NEX i seria pol-lusterkowcow a33/a55 ma w zaleznosci od regionu gdzie byl kupiony albo 50i albo 60i. BEZNADZIEJA. Bo nie tylko chodzi o to czy jestem w europie czy w USA. Czasem bardzo wielka zaleta Canona jest wlasnie mozliwosc ustawienia na 30p. Bylem na wakacjach i wielu mialo rozne aparaciki krecace w 30p. Ja rowniez "przestawilem" canona na 30p zeby dalo sie z tego potem zmontowac 1 wspolny film (przynajmniej ja nie spotkalem jeszcze programu ktory pozwalalby z plynnym dzwiekiem polaczyc w jeden klipy krecone a 25p i 30p). Z Sony kupionym w europie sie juz tego nie zrobi. Nie wiem jak z tym jest w panasie czy pentaxie.
Mam nadz ze bedzie sie to w krotce dalo cracowac i sony tez ujawni inne predkosci filmowania i inne bitraty.
lennykrawiec |
Oj -no pomylilem sie 60D kosztuje 999$ - to chyba dobra wiadomosc,
Choc mysle ze przy cenie Sony a55 za 750$ powiniej jeszcze zejsc z ceny.
Przy dzisiejszej cenie $ warto rowniez wspomniec ze Canon sprzedaje go z niezlym kitem 18-135 za 1300$ czyli grubo poniezj ceny body w PL. Do tego oglosil podwojenie upustow na pozostaly sprzet. Przy zakupie 60D mamy mozliwosc kupic 580EX o 50$ taniej a 70-200 nawet 400$ taniej. Co na to dystrybutorzy w PL?
@ LUKE_S = nie kupuje tego co piszesz!
link
Zakres tonalny (tonal range) = ilosc tonow mieszczacy sie w danej dynamice aparatu. Aparaty maja przetworniki np. 14 bitowe a wiec 2^14=16384 odcieni szarosci na 1 kanal RGB. Zwracam uwage, ze monitory maja 2^8 na kanal, wiec delikatne roznice (ktore rejestruje aparat) nie beda i tak widoczne na monitorze.
Dynamika = poziom najmocniejszego sygnalu podzielony przez poziom najslabszego sygnalu, ktore to aparat potrafi zarejestrowac. Klasyczny przyklad to fotografowanie wnetrza z oknem. Nie da sie sfotografowac tak by bylo widoczne dobrze i wnetrze i to co za oknem. Dlatego, ze wlasnie jest za duza dynamika obrazu. Ludzkie oko widzi, ale aparat nie. Tym bardziej 60D ktory jak widac dynamika nie powala. Zeby dobrze naswietlic cale zdjecie, trzeba by zmniejszyc dynamike poprzez np. doswietlenie wnetrza lampami blyskowymi.
Z tego wynika, ze zakresu tonalnego nie ma co mierzyc bo podaje go producent. Natomiast dynamike jak najbardziej mozna mierzyc. Dynamika zalezy od wielkosci piksela - im wiekszy fizycznie rozmiar, tym dynamika lepsza. Im wiecej pikseli tym dynamika gorsza.
Ja bym zrobil to tak: fotografuje biala kartke papieru i ustawiam ekpozycje tak, by ta kartka dotykala na histogramie lewego brzegu (a wiec rejestruje tak by wartosci RGB byly ok 1). Potem wyduzam czas naswietlania, az kartka bedzie bardzo biala (histtogram z prawej strony), wartosci prawie max tzn. 254. I wtedy liczymy ile razy musielismy wydluzyc czas, i bedziemy znali dynamike jako ilosc przeslon.
@ LUKE_S = nie do konca sie z Toba zgodze, ze szum znika po zmniejszeniu rozdzielczosci zdjec. Szum i sasiednie piksele sa usredniane, i w ten sposob powstaje mniejsze zdjecie z "nowymi pikselami zabarwionymi lekko wlasnie tym szumem".
Ok - szum moze jest mniej widoczny, ale za to zwieksza sie przeklamanie kolorow, wlasnie przez wchloniecie tego szumu.
czy ktoś ostatnio widział DSLR ze słabą jakością obrazu?
może poza 3/4 :)
cudów nie ma i zarówno canon jak i sony dostarczają matryce o bardzo podobnych cechach. szkoda że a APSC nie ma odpowiednika D3S. takie 6-8 MP, dynamika, iso, bufor, miejsce na hdd. nie mam o to pretensji do C albo N ale P mógłby zamontować taką matrycę i powalczyć z bałwochwalstwem megapilozy
gamma 2^8 nie ma monitor tylko np jpg albo obrazek w OŚMIU bitach
a roznica pomiedzy osmiobitowym a czternastobitowym obrazkiem moze byc niezauwazalna bo to chodzi o ilosc krokow CYFROWYCH pomiędzy Dmin i Dmax. dlatego nieobrabiane zdjecia teoretyczne mogą byc ok jako jpg prosto z aparatu a gdy chcemy obrabiac musimy miec rawa albo tifa, albo tifa z rawa, w 16 bitach oczywiscie bo inaczej zaraz zauwazymy 'schody' w delikatnych przejsciach tonalnych
kazdy web designer wie takze ze mozna zapisać obrazek w 5 bitach tak aby ludzki oko widzialo go powiedzmy... gładko, tzw gif z paleta gdzie mamy WSZYSTKICH KOLORÓW 256 czyli 2^8 a faktycznie jest to 32 kolory na kanał i jeden bit zostaje wolny, uczą tego na pierwszych zajęciach z informatyki jak ktoś uważał.
nie obraź sie ale coś Ci dzwoni ale nie wiesz w którym kosciele.
tymbardziej ze ilość informacji zapisywana w rawie moze i ma 14 bitów, albo 12, ale ilość informacji w zaleznosci gdzie te KROKI TONALNE są umiejscowieone jest także rózna, nie mozna tego TAK ŁATWO wytłumaczyć, na necie jest kupa NIEPRAWDZIWYCH informacji, ale np w nikonie gdy zmieniasz z 12 bit na 14 zwiekszasz ilosc informacji głównie w cieniach i jasnych miejscach a w srednich tonach symbolicznie o kilka procent, jesli komuch sie chce moze kliknac kilka ciemnych kadrow w 12 bitach i 14 i zobacyc roznice..
DonYoorando byłem ostatnio na imprezce z aparatem, imprezce do obfotografowania, d700-24-70-sb900 podchodzi do mnie imprezowy macho, nie mogl byc pewien siebie bo nie jestem maly, ale chcial jakos sie pochwalic i pyta sie
a ile megapixeli ma ten aparat?
ja na to, że 12
o on ze po ch.. taki duzy aparat ktory ma tylko 12 skoro jego komorka ma 10, coz moja tez ma 10, ale sie nie chwaliłem,
a ja na to: masz racje PO CH.. CI i poszedłem sobie, poźniej wódke proponował, co w jego jezyku znaczyło, że pewnie nie chciał być burakiem :)
zawsze znajdzie sie jakas osoba która nie tyle o fotografi a naweto sprzecie nic nie wie i bedzie polemizowac, wytyczac nowe trendy i uczyc mnie czy Ciebie co jest dobre, oraz chwalic sie tym co ostatnio powiedzieli w rekalmie najtanszej lustrzanki ze zoom-srum, ze megapixel, ze stabilizacja, ze ekranik, ze funkcja macro do 1cm LOL
ALE czasem ktoś bedzie drukował duże zdjecie, bo po coś te megapixele są nie? i mogłoby sie okazać ze choćby niewiem jakie piękne te zdjecia z 6MP to te zrobione 14 megapixelową małpką będą ostrzejsze = LEPSZE.
Migawka obliczona na 100 tyś cykli, a na jednym ładowaniu akumulatora można zrobić 2000 zdjęć.
To właściwie na ile wystarcza te 100 tyś cykli? Czy to nie jakieś przekłamanie w tekście?
z tego co widzę, w końcu poprawili kolorki jpg-ów w tym 60d, już nikt nie powie, że Canony robią blade i mdłe zdjęcia :)
@starr
Nie ma w tym nic dziwnego.
Mój aparat też może zrobić do 2000 zdjęć na jednym naładowanym akumulatorze. Żywotność migawki w moim wypadku została obliczona na 150 tys. Przez dwa i pół roku użytkowania zrobiłem niecałe 9700 zdjęć. Jeżeli zachowam to tempo, to migawka będzie mi teoretycznie służyć przez następne kilkanaście lat.
Panowie w dużej ilości pilseli nie ma nic zlego, największym złem sa filtry AA i zle projektowane matryce. Najnowsza Leica M pokazuje, ze dobra matrycą moze wyciągnąć znacznie wiecej z dotychczas produkowanej optyki. I nie optyka jest dzis wąskim gardłem sprzętu, a wlasnie matryce.
Trzeba trzymać kciuki za Sigme!
Mi już te kciuki za Sigmę zdrętwiały. Ogólnie rzecz biorąc- wnioski po teście 60D:
LEPSZE JUTRO BYŁO WCZORAJ
a kiedy możemy się spodziewać testu pentaxa k r
nie załuje ani zlotówki wydanej na 50d, z racji takiej ze ostatni egzemplarz w sklepiekupiłem, za co mam 3 letnia gwarancje porducencka. niestety 60d w paru kwestiach zawodzi, i no i ta polityka canona. mogli go nazwac 650d.
A mi się ten aparat podoba, brakuje w nim jedynie mikrokalibracji, bez której da się żyć. Dzisiejsza najniższa cena Canona 60D na ceneo.. to: 3,498.00 PLN wydaje mi się że osiągnęła rozsądny pułap (w ciągu 2 miesięcy zleciał z 4400..) 18mpix to faktyczie za duzo, ale jak zmniejszymy fotkę w PS do poziomu 12-14mpix to szumy znikają, zakres tonalny rośnie i fotka robi się o klase lepsza niż z porównywalnych lustrzanek które docelowo robią w 12-14mpix.. więc co za problem?
@cyberant
Przy zmniejszaniu szumy rzeczywiście stają się mniej widoczne.
Jednak, jakim cudem rośnie zakres tonalny? Weź sobie jakieś zdjęcie i znajdź na nim najjaśniejszy fragment i najciemniejszy. Czy po przeskalowaniu, ten jasny fragment będzie jeszcze jaśniejszy, a ciemny jeszcze ciemniejszy?
...na rzecz wykonanej z tworzywa sztucznego, a dokładniej według danych producenta, z aluminium i żywicy poliwęglanowej z włóknem szklanym...
aluminium to metal...
@CerBEER - śmiem twierdzić, że to Ty nie masz pojęcia o czym piszesz :]
I monitor i JPG to 8 bitów na każdy z trzech kanałów RGB czyli razem 24 bity. I wszystko co widzisz na monitorze ma zawsze 24 bity, nawet tiff, który posiada więcej informacji, na monitorze nie różni się niczym od jpg, czy mapy bitowej, bo jest ona uzależniona od możliwości karty graficznej, pod którą robione są monitory. A możliwości karty graficznej to tak naprawdę 24 bity. Teraz mamy karty z kolorem 32 bitowym, ale to nic innego niż 24 bity, po 8 na kanał, plus 8 bitów na obsługę przeźroczystości (np. nakładanie się półprzeźroczystych tekstur).
Wyższość rawa czy tiff, objawia się podczas edycji, kiedy, z puli informacji, można zastąpić "dziure", która by się pojawiła jako postrzępiony histogram w jpgu, nową informacją, która nie była wcześniej mapowana. Ale tak czy siak, i tak dalej widzisz 24 bity.
@archangelgabrys
masz rację z zakresem tonalnym, trochę mi się pokićkało :) dlatego że ja przeważnie rozciągam histogram ile się tylko da na dużej fotce, czasem jeszcze lekko podbijam kontrasty... a następnie zmniejszam rozdzielczość fotki w dół i w ten sposób znikają niedociągnięcia przez sztuczne podbicie rozpiętości tonalnej... uśrednianie pikseli w trakcie pomniejszania "zatyka" dziury w histogramie...
Tak działając z 18mpix matrycy wychodzą mi 12mpix fotki ... z których jestem bardzo zadowolony :)
Co nie zmienia faktu, że byłbym bardziej zadowolony gdybym nie musiał tego robić... i miał matrycę od razu 12mpix z mega zakresem tonalnym. Tak czy inaczej - 18mpix daje po prostu pewne możliwości podciągnięcia jakości zdjęcia, które docelowo nie musi być tak wielkie... (przynajmniej dla mnie - nigdy nie wywoływałem nic większego niż 45x30cm.. a do tego wystarczało mi 4Mpix w starym aparacie kodaka..
A ja nie rozumiem narzekania ludzi - nie popieram 18 mpix na APSC, ale skoro wszyscy tutaj się wypowiadamy i jesteśmy onanistami sprzętowymi (przynajmniej większośc z osób się tu wypowiadającyhc) to proponuje porównać wynki testu zakresu tonalnego dla 60D, 7D, 50D i 5DMKII - poniżej macie linki do odpowednich stron:
50D
link
60D
link
7D
link
5DMKII
link
A teraz podsumowanie dla różnych ISO i body (może niektóre niedokładnie odczytałem więc sprawdźcie sami):
wyniki uzyskane wg testu w EV podaję w kolejności: 60D/7D/5DMKII/50D
ISO 100-6,3/6,3/6,6/7,4
ISO 200-5,9/5,2/6,2/6,1
ISO 400-5,2/4,5/5,2/4,9
ISO 800-4,5/3,8/4,7/4,2
ISO1600-3,7/3,3/3,8/3,6
I na co narzekamy? Albo 60D bo naprawę solidna pucha (nie kupię jej z różnych względów, wymieniłem 50D na 7D) albo testy są nie są miarodajne i przekładmują.... 60D odstaje od 5DMKII o maksymalnie 0,3EV! Porównajcie też zachowanie 50D - ISO100 rewelacja a dalej gorzej niż w 60D! I czemu wszyscy narzekacie na ta nową puchę?
Sam zmieniłem 50D na 7D - fakt wypada tutaj zdecydowanie najgorzej, ale kupowałem go głównie dla AF. A tak naprawdę narazie na zdjęciach nie odczuwam znacznegopogorszenia tonalności na zdjęciach w stosunku do 50D - jest inna plastyka zdjęć ale tragedii nie ma.
Proponuije również przekopiować obrazy z wynikami (najlepiej jeden obok drugiego w poziomie) i porównać liniowo w poziomie konkretne wyniki! O wniskach chętnie poczytam... :)
PS
A czy ktoś jest w stanie mądrze wyjaśnić czemu 60D jest (wg mnie sporo) lepszy w tej kwesti od 7D skoro mają rzekomo tą samą matrycę??????
Ogólnie rzecz biorąc rozumiem politykę Canona. Jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego. Zrobili lustrzankę do reporterki, a do studia jest 5D. Wersja III może chwilę poczekać, bo ludzie jednak głównie potrzebują sprzętu na wycieczki, a nie na pokazach mody. Odświeżają obiektywy, ale nie te szerokokątne, bo tymi ostatnimi rzadko robi się portrety. A ludzie w fotografii są jednak najważniejsi.
Dlatego spokojnie czekam na 5D MK III. Jeśli to wypali, a jestem prawie pewny, że tak. Canon marketingowo znowu będzie do przodu.
Zmusi innych producentów do specjalizacji nie tylko w obiektywach, ale i w BODY. I Znów będzie liderem jeśli nie technologicznym to sprzedaży, bo każdy będzie musiał kupić dwie puszki.
Nie piszcie tylko proszę, że ludzi nie będzie na to stać. Niemcy, Francja budzą się po kryzysie i mają coraz wyższe oczekiwania płacowe. W Japonii jest stagnacja i ceny są bardzo niskie. A Stany? Tam o kryzysie zapomniano już z końcem zimy. Nawet u nas kogo nie stać, może liczyć na przyszłoroczno - wiosenne, niemieckie saksy. Tak więc ceny nie pójdą w dół, może nawet wzrosną, ale (spokojnie) damy radę, bo skompensuje je dla nas mocna złotówka.
@+tof
Bardzo mądre słowa - zgadzam się z kolegą powyżej :)
Już kiedyś pisałem o tym - mamy teraz 2 odpowiedników seri 1D - wkońcu hierarchia zachowana:
1Ds - 5D
1D - 7D
Potem mamy 60D i serie xxxD - ład i porządek na półkach.
Podejrzewam że w 600D znajdziemy też 18mpix i narzekania na zbyt wielką liczbe pix znowu beda na pierwszych stronach gazet i stron www.
Może i polityka Canona dla mnie jako uzytkownika i klienta się nie podoba, tak stawiając się w miejscu producenta doskonale go rozumiem...
No cóż,test potwierdził moje przypuszczenia. Canon powoli zaczyna się staczac,a wykonanie zaczyna przypominac malezyjską tandetę.
Premiery premierami, ale fotograf ktory lubi zdjecia a nie marketing, kupi 40D i bedzie odkladal na eLki, a te wszystkie nowosci mozna wlozyc miedzy foto-bajki :-) PS dzis 50D to juz klasyk widze - a pamietam marudzenie jaka to kiszka jest... eh czas rany zaklepia :-)
Nie rozumiem Was - czemu wszyscy piszecie że Canon się stacza?
Poprostu zmienił nieco swoją politykę - zarówno produktową jak i marketingową dostosowując się do rynku.
Jestem ciekaw testu nowego body ze stajni N mającego 16mpix? Myślę że jeśli będzie lepszy w testach od 60D to niezbyt zauważanie.... nie ma rzeczy idealnych - życie to kwestia wyborów i kompromisów :)
Może ta zmiana mi się do końca nie podoba jako użytkownika systemu EOS, aczkolwiek coż nam pozostane?
Skończyć narzekać i zacząc robić zdjęcia :)
Zepwne jak bedzie premiera 1DsMKIV to tez będziemy narzekać na ilość mpix, tonalnośc itp... taka nasza Polska natura - narzekamy, narzekamy i wkółko narzekamy....
@chrum
"dzis 50D to juz klasyk widze - a pamietam marudzenie jaka to kiszka jest... eh czas rany zaklepia :-) "
święte słowa!
Miałem 40D, 50D i obydwa było bezkompromisowe - wg mnie 50D był lepszym użytkowo, funkcjonalnie i zdjęcciowo body...
teraz mam 7D ale jego wybór był jużpewnym kompromisem - świat i producenci się specjalizują i zmieniają politykę - zrozummy to wreszcie :)
@rafal.trzcinski
Twoje uwagi o 60 -tce są bardzo cenne. To nie jest zły aparat. On nie może być na tyle zły, by brzydko pisano o nim w gazetach. To mogłoby zachwiać wynikami sprzedaży.
Jest w tej puszce na pewno jakiś kompromis. Trzeba jednak dać szansę tym ludziom (czytaj amatorom) którzy zamierzają mieć tylko jedne jedyne body na niezły sprzęt. Trzeba jednocześnie zostawić coś tym którzy celują wyżej w 7 -kę.
Tak więc myślę, iż celowo poprawiono dynamikę 60 -tki kosztem (czegoś tam) ? A kto wie, czy celowo nie zepsuto czegoś tam innego. Nie jestem zwolennikiem teorii spiskowych, ale wcale bym się nie zdziwił gdyby w 7D (moim także!) intencjonalnie obniżono zakres dynamiki.
Gorzej! Wcale nie oznacza to, iż wiedząc o takiej praktyce takiego aparatu bym nie kupił !!
W sumie oglądam sport, wiem o powszechności dopingu, ale mimo tej świadomości nadal oglądam.
Dlaczego w fotografii miałoby być inaczej? Uczciwiej? Oj, niestety to chyba nie te czasy...
A kolega @rafal dobrze pisze redefiniując proces staczania. Stacza się ten kto sprzedaje coraz mniej, u kogo widać kłopoty na horyzoncie. Więc np. Nokia, ale na pewno nie Canon, ani Nikon ani... Zresztą Nokia też jeszcze ma szansę wyjść na swoje. ;)
w cenie 999 $ (przy obecnym kursie dolara) 60d to naprawdę ciekawa propozycja w segmencie amatorskich lustrzanek ... początkowo uważałem, że modelem 7d canon namieszał w logice nazywania swoich modeli ... teraz widać że jeśli zapomnimy o "dawnej" dwucyfrowej serii to znowu układa się to w spójną całość ... tylko luka między 7d a 550d została wypełniona w nieco inny sposób niż większość się spodziewała ... Ja przez najbliższy czas nie zapomnę o "dawnej" dwucyfrowej serii, bo od sierpnia jestem szczęśliwym posiadaczem 50d (filmy mnie nie kręcą, podobnie jak 18 mp), który (nie mając następcy) stał się niekwestionowanym liderem w "swojej" kategorii ;)
Ha! Ha! Ha!
To moja reakcja na większość Waszych narzekań w komentarzach. Najważniejsze jest to: test nowej lustrzanki został wykonany ekspresowo! Za co chwała redakcji i portalowi.
A co można powiedzieć o aparacie? Lekka wytrzymała obudowa, odchylany ekranik, AF w trybie LV, matryca powypychana megapikselami na maksa, wszystkie najnowsze "trendy" w nim upakowano - chcieliście tego, czy nie? Wszak to (podobno) "internetowa społeczność z portali foto" wymusza na producentach sprzętu wprowadzanie nowatorskich funkcji do nowych aparatów? Więc jeżeli tak jest - to miejcie pretensje sami do siebie. Jak mówi stare przysłowie: kto sieje wiatr ten zbiera burze. Więc o co to marudzenie? Chcieliście LV i ruchomy ekran jak w Sony - macie. Chcieliście matrycę jak w Canonie 7D - macie. Chcieliście kolorki jak w Nikonie - macie. Powinniście być szczęśliwi - ktoś liczy się z Waszym zdaniem. A Wy co? Narzekacie. Że dynamika nie taka, że nie ma mikroregulacji, że AF za wolny, że to, że sram to. Co za podły naród!!! :P
Moje zdanie na temat sprzętu. Aparacik jest fajny. Kto ma na niego pieniążki - śmiało niech go sobie kupi. I tak po jakimś czasie, każdy nabywca tego cuda, dojdzie do jedynej słusznej koncepcji. A brzmi ona tak - sprzęt nie ważny, liczy się tylko fotograf.
Dziękuję. :)
boorg - mądre słowa, tylko ilu z tych krzykaczy je zrozumie :)
Ja osobiście mam takiego znajomego który "wiecznie czeka" Dla niego 300D - to była lipa więc czekał na coś bardziej funkcjonalnego, 350D lipa bo mały, 5d lipa bo za drogi czekał jak stanieje.. 30D 40D 50D lipa bo nie dorównuje za drogiemu 5D, potem 5D mk2 jeszcze bardziej za drogi i w sumie niewiele poprawiono w porównaniu z 5D Mk 1 więc tez lipa... 7D lipa bo niepełna klatka... 550D lipa bo znów za mały, 60D lipa bo gorszy od lipnego 50D... i żeby było ciekawiej, koleś nie ma lustrzanki , a wie o nich wszystko! Encyklopedyczna wiedza techniczna jakie szumy jakie parametry jaki zakres tonalny... w życiu zdjęcia nie zrobił, tylko czeka .. na coś.. czego pewnie nigdy nie będzie...
Super aparat dla amatora.Ja nie mam kompleksów i nie potrzebuję "półprofesjonalnego" body.Poczekam jak stanieje do 3500zł i kupuję.Do tego sigma 17-50 2.8 HSM OS ,kalibracja w serwisie i mam najostrzejszy zestaw na rynku ,który świetnie będzie sę spisywał nawet przy kiepskim świetle.Wiem,wiem...ostrość zdjęcia to nie wszystko.Ale ja lubię żyletę bez wyostrzania.
Yura najpierw napisałeś coś bezsensu a pozniej powtórzyłeś to co sam napisałem,
no to jaki monitor ma 8 bit, moze moj analogowy skalibtowany Lecie a moze moj samsung do ogladania telewizji z 'dynamicznym kontrastem 50 000 : 1 a moze nowiutki Eizo:)
no i ktora karta graficzna wyswietli mi te 8 bit na kanal W WINDOWSIE co nie ma ŻADNEGO znaczenia, śmiem tak twierdzic bo juz w 1997 składałem reklamy na karcie ktora miała 16 bit czyli 5 na kanał plus jeden wolny i co do cholery da mi kanał przezroczystosci uzywany prze windows, no co?
a nawet przyjmujac ŻE mas zracje to jakie rgb jest wyswietlane przez ten idealny monitor czy jest to sRGB. czy AdobeRGB, czy KODAK RGB, znane młodszym pewnie jako ProPhotoRGB :)
no nie wiem wytłumacz:)
bo jesli wyswietla cyfrowo to zmieniajac profil zmienia sie liczba bitow o ile mamy ten sam zakres tonalny monitora, tak jak zdjecie 1000px zwiekszymy do 1001 pixeli jedna linia pojawi sie jako duplikat innej.
pomijajac to ze to co jest wyswietlane, jest analogowym sygnałem tak jak z płyty cd dostajemy analogowy dźwiek,
no chyba ze to jest symulowane tak jak CMYK, no chyba ze CMYK tez jest wyswietlany POPRAWNIE. ale w ilu bitach cmyk??
NIE JEST MOIM OBOWIAZKIEM KSZTAŁCIĆ KOGOS, nie jestem tak miły jak redakcja optycznyczne.pl
oczywiscie wiem o czym pisałeś, ale chciałęm wskazac poziom Twojej niewiedzy i niezorientowania sie w temacie a monitory są 6bit, 8bit i 12 bit
link
@CerBEER
Jeśli, to co ja napisałem, jest tym samym co ty napisałeś, to albo ja tego nie rozumiem, albo ty :)
Wisi mi to, jaki masz monitor i ilu bitową ma tablicę kolorów, może mieć nawet 256 bitową, ale ich wszystkich na raz nie wyświetli - wyświetli tylko pewną pulę, co inaczej można nazwać profilem kolorów. A pula ta będzie zawsze ograniczona możliwościami karty graficznej. Tyle co do twoich wątpliwości.
Yura - licz się ze słowami, proszę.
Nareszcie jakaś reakcja na brak kultury na forum....
Brawo Arek! :-)
znowu sie mylisz bo zmieniajac profil choc bitow tyle samo mozemy dostac wiecej koloru, nie kolorow ale koloru :)
Nie pisz o watpliwosciach ktorych nie mam, nie jestem samoukiem cowiecej to moja praca.
Wielu czekało na 60D jako rozwinięcie i następcę 50D. Okazało się, że nastąpiła reorganizacja rynku co nie wszystkim się podoba, ale jest też bardzo pozytywny aspekt nowego EOSa Ma on parametry nie gorsze a w wielu przypadkach lepsze od 50D a mieści się w mniejszej, bardziej dyskretnej obudowie. Zdarzyło mi się niestety parę razy że zakazano mi robienia zdjęć w sąsiedztwie galerii handlowych (nie w środku ale na zewnątrz). Miałem wtedy EOSa 40D. Ochroniarze widząc dość duży aparat wyraźnie się płoszą i wolą dmuchać na zimne czyli wyprosić fotografującego.
Odchylany ekran to też bardzo przydatna rzecz.
60D to zdecydowanie atrakcyjny aparat. Mógłby być tańszy.
@CerBEER - pytałeś, więc miałeś wątpliwość.
No widzisz, a ja jestem samoukiem i to nie jest moja praca. Ciekawe czyje słowa i dla kogo mogą mieć większe implikacje - to tak delikatnie powiedziane :)
I nie wkładaj mi w usta słów, których nie powiedziałem, bo później gdzieś-tam znowu się okaże, że to ja sieję jakiś ferment.
@ CerBEER | 2010-11-05 04:53:05
ile ma barw twoja kart graficzna i monitor?
TEST Z MOCZEM ;-) [Badanie zaniku szumu]
Wziac 4 plastikowe kubki (to inaczej nasze 4 piksele].
Do trzech kubkow nalac wody krystalicznej.
Do czwartego kubka nalac moczu.
Nastepnie 4 kubki zmieszac razem, wymieszac dokladnie (tzw. down resampling) i zawartosc wlac do nowego kubka.
Ci ktorzy twierdza, ze szum znika przy redukcji pikseli, na pewno nie beda mieli nic przeciwko zeby napic sie z tego nowego kubka (co prawda moczu tam statystycznie bedzie sredio 25%, moze nie bedzie tak widoczny, ale bedzie).
Mysle, ze przyklad jest obrazowy.
Drugi przyklad na dynamike obrazu.
Prosze do 4 pustych kubkow wlewac kroplami wode (tak zeby sie lekko przepelnily = to bedzie przeswietlenie zdjecia, powiedzmy o 1/2f). Teraz mi powiedzcie z jakiej to niby racji zmniejszajac ten plik do sRAW niby nagle w czarodziejski sposob przybywaja 2f i nagle zdjecie nie jest przeswietlone?
Zamiast 18MP w tym canonie lepiej by dali 10MP, wieksze piksele ktore potrafia zebrac wiecej "kropel wody", i wtedy dynamika bylaby pewnie poprawiona o 1f.
10MP wystarcza do wydruku A4 w 300DPI, ale rozumiem ze polowa z was drukuje plakaty z reklama dzinsow ktora jest wieszana na wiezowcach i te 18MP jest dla was zbawienna.
@+tof
bez urazy ale ekonomiczna czesc Twoich komentarzy nadaje sie do onetu - tam pisza bzdury o wzrostach gospodarczych i zielonych wyspach...
mieszkam w UK i w wyniku ciec budzetowych prace straci tam pol miliona ludzi, to samo dotknie wymienione przez Ciebie Niemcy i Francje i cala Europe - to bedzie cena za 60 lat zycia na kredyt...
a w Polsce ANAL-itycy mowia ze bezrobocie spadnie bo w przyszlym roku Niemcy i Austria otwieraja rynek pracy dla Polakow...bez komentarza...
60D nie jest następcą 50D. Następcą 50D jest 7D. Między 550D a 7D jest 60D.
@+tof
Dzięki za komentarz do mojej wypowiedzi :)
A celem uzupelnienia moich dzisiejszych rozmyslań to zapraszam do przejrzenia dwóch poniższych plików i porównanie zakresu tonalnego:
link
oraz (ten drugi link to zczytanie wyników i ich porównanie w tabeli)
link
i jakie wnioski???
40D ma zakres lepszy w każdym stopnio niż wielki 5DMKII !
Sytuacja wygląda następująco:
1 miejsce: 40D
2: 5DMKII - chcoiaż z racji FF nie powinno go tu być
3: 60D (pomijając 100 i 200 ISO gdzie 50D jest lepszy)
4: 50D
5: 7D
A gdyby z racji FF wyeliminować 5DMKII ? 60D byłby wtedy na 2 miejscu po 40D... agdyby usunąć 40D z racji że już jest ciężko dostępny? Na czołówkę wysuwa się nowy 60D - a wszyscy tak na niego narzekacie.
Fakt jak patrzę na test i wyniki 7D w DR to mnie krew zalewa (przecież 60D to ta sama matryca podobno) no ale ilu z nas wykorzysta w pełni możłiwości aparatu?????
Aparaty w dłoń i róbmy zdjęcia a nie klawiatura, myszka i kupa narzekań....
Pzdr
Rafał
Gamma ;-)
@ CerBEER | 2010-11-05 21:21:53
No dalej CerBEER, nie len sie, tylko podaj ile kolorow ma twoj monitor i karta! Cale optyczne.pl czeka
PS
Jeszcze jedno dla tych co lubią narzekać na Canona - porównajcie sobie do moich poprzednich wypocin DR z testu D300s :) Jego APSC rozkłada na łopatki nawet 5DMKII :P
najpierw pytasz o barwy a teraz o kolory :)
no powiedzmy, ze barw ;-) wiec ile?
moze jeszcze na unicyklu pojeżdzić heheheh i jakiegos fikołka TARAAAAAAA, cokolwiek masz na mysli jako BARWA, Kolor czy kolor podstawowy, niespęłniam zachcianek MI chyba ze jest w tym jakaś korzyść dla mnie.
@CerBEER
Gamma stawia piwo... Teraz powiesz? :)
A, nie nie jak już to ja mu zadam jakies pytanie a propos kolorów i sie wymienimy, he?
Podoba mi się ta dyskusja :)
Zauważcie - mega różnica ( cenowa i w osiągach ) pomiędzy skrajnymi modelami ( które też bardzo czytelnie oznaczono ) i kilka modeli blisko siebie oznakowanych nieco nieczytelnie ( i na tym właśnie zarabia firma Canon ) ... mam najniższy model puchy C ... zastanawiam się nad przesiadką na wyższy model ( 100% hobby ) i z postów wynika ze najlepiej kupić 40D bo potem już cokolwiek dodawano w kolejnych modelach to na siłę albo wręcz dany parametr w dół :D ...
Osobiście odbieram zamieszanie na rynku dokładnie tak samo jak przy kartach graficznych ...
Ci co trzeba wiedzą ktory produkt jest Naj ... spora grupa kupi bo tania i na taką ich stać ... reszta się miota z oznakowaniem bo sama liczba w nazwie modelu nie oznacza segmentu rynku a i cena też może być nieadekwatna do wydajności :)
Pozdrawiam... Optyczne.pl
Kawał Dobrej Potrzebnej Wszystkim Roboty
ojejuuu, dobra niech bedzie mam 48 bit na karcie kabel przesyła do 1.3 miliarda kolorów do monitora który jest 12 bit, bleee, kolorów podstawowych jest 3 wszystko ustawione pod adobe rgb, bo wiele miejsc nie obsługuje pro photo, a adobe rgb tylko nieliczne nie obsługuja.
a moje pytanie byłoby ile kolorów widzi ludzkie OKO, odpowiedć około 50 000
a nawiazujac do tematu podba mi sie ten aparat, i test :) dobranoc.
i najważniejsze, ktoś mi tu piwo wisi. świadków mam z 50
Pogubiłem się na czym stanęło i trochę o co poszło. Długość kija to dynamika. Kij możemy podzielić na 2^14 kawałków. Albo na 2^8 To się chyba zwie głębia kolorów w bitach. Niestety, ponieważ połowa kija to ostatnie EV z dynamiki, jest problem. Prawie cała informacja jest w zakresie 1/4 ,1/8 kija.Właściwie musimy uważać, aby nie wyszło ponad 1/2 kija bo grozi przepał. Dlatego szumi.
proszę minimu dwa takie piwa dostarczyc do redakcji optyczne.pl
archangelgabrys albo gamma, dogadajcie sie.
link
niech sie napiją za te testy :)
Fajny aparat ale brakuje HDR , GPSa , sweep-panoramy, multiexpozycji redukujacej szumy
no zartuje z multiexpozycja i sweep-panorama bo to dopiero bedzie w 80D ale tego HDRa to juz mogli jednak dac.
Tyle ze to chyba wynika z tego ze C i N to firmy majace doswiadczenie z mechanika lustrzanek a nie z elektroniczna obrobka obrazu dlatego chyba jeszcze nie wiedza jak zaimplementowac elektroniczne "bajery" typu HDR .
Mowienie jednak o 40D czy 50D jako ostatnim porzadnym aparacie nie bardzo mnie przekonuja. Wzrokowo juz na pierwszy rzut oka zdjecia z 550D podobaja mi sie bardziej.
"podobają" chcesz tu o gustach porozmawiać? :)
współczuje ludziom kupującym przebajerzone body, bo padli ofiarą marketingu, a tyle wspaniałych szkieł czeka do odkrycia. później wszyscy chodzą z odżałowanym zoomem i mówią jakie to zdjęcia robi ich aparat. 60D to strzał w stopę, poza uchylnym ekranem nie wniósł NIC. porównywanie go do 40D mnie obraża :) a 7D to inna bajka.
@CerBEER
Oj, ja tylko rzuciłem hasło z piwem celu zakończenia tej Waszej wojenki. Dyskusja była między Wami :)
a kto do Street używa AF tam tylko manual
Drogi @thorgal -u mocno poprawiłeś mi humor z rana tą wzmianką o onecie. Dziękuję ;)
Ale, podejście ekonomiczne niestety ma sens. Wszyscy na coś liczą. Producenci na sprzedaż. Konstruktorzy obiektywów na dalsze zatrudnienie. Większość z nas na genialne zdjęcie. A ja np. liczę pieniądze na następny obiektyw. I nieważne, że nie jest mi on potrzebny. I tak pokazuję zdjątka w małym albumiku, albo wysyłam miniaturki mailem. PO CO mi obiektyw typu KROWA? Z rozdzielczością potrzebną do drukowania plakatu? Ano, liczę, że zostanę zauważony. Przez obie płcie. I, że każda doceni mój wysiłek finansowy. I możliwości. I myślę sobie, że nie ja jeden jestem skłonny za to płacić. Tak więc sądzę, że w GB i Francji i Niemczech co niektórzy od ust sobie odejmą, żeby tylko, mieć dłuższą lufę, i grubszą ;)) I, żeby dyndała.
Czytam, czytam... Komentarze. Pomyślałem, że podzielę się pewnym doświadczeniem. Miałem w pewnym miejscu kompa postanowiłem uruchomić go. Pod ręką było CD z sieciową wersją Debiana. Nieważne jaki OS. Na skutek durnego błędu nie uruchomił się tryb graficzny. Zamiast siedzieć do 5 rano i grzebać przypomniałem sobie kilka komend jak lynx czy pine, o vi nawet nie wspominając. Po trzech dniach już samo mi do głowy przyszło co sp... po czterech jak naprawić w ciągu kwadransa licząc czytanie manuali do komend. Można też było wyciągnąć kompa spod sterty śmieci, zajrzeć do bebechów i z palca wszystko próbować ustawiać. To był rok 2008 na oko, komp chodzący w trybie tekstowym to masakra. Owszem dopiło mi gdzieś po miesiącu, czy półtora. W końcu trzeba było wykonać jakiś rysunek. A przez tak długi czas "praca w czystym tekście" była na tyle mało kłopotliwa, że nie chciało mi się.
Nie powiem, że od tamtej pory, ale mam takie podejście do tak zwanych nowych produktów, co one mi pozwalają zrobić nowego, czego nie dało się zrobić do tej pory. Czy to coś jest realnie lepsze, czy tylko trochę lepiej wygląda? Czy to, co zmieniono poprawia realnie parametry czy np tylko zmienia sposób obsługi? Czy, jeśli nauczę się wiązania butów, to rzepy do przytrzymywania sznurówek nie okażą się zawadą?
W aparacie cyfrowym kiepska dynamika czasami jest zawadą. Rzecz w tym, że slajd ma podobną co cyfra dynamikę rzędu 6 EV. A fotografią na slajdach "wszyscy" się zachwycali. Dynamikę dość łatwo obejść przez hdr. Czasami jest problem, ale hdr rozwiązuje wiele sytuacji, po mojemu ze 3/4 ujęć da się zrobić w ten sposób. Programowe wodotryski w aparacie to moim zdaniem zazwyczaj zawada. Aparat ma mieć dobrą optykę, dobrze rejestrować obraz, obróbkę robimy na kompie. Owszem, czasami się przyda, ale prędzej z komplikacji menu wynikną kłopoty niż coś to ułatwi. Zamiast GPS-a chciałbym np zewnętrzne gniazdo synchro do lamp, które wytrzymuje 400 V, matówkę z klinem, potwierdzenie ostrości przy współpracy z obcymi obiektywami, wizjer w którym widziałbym kadr pod takim kątem jak w analogach. Wbudowana lampa błyskowa mogła by mieć ruchomy palnik. Ma coś takiego bodaj Panasonic. Dramatycznie trudne? Ja już radziłem sobie za pomocą kawałeczka folii aluminiowej z cukierka. Przedmioty domowego użytku mają pewne określone wymagania. Łyżka drewniana kiepsko się myje, złotą można by sterylizować wygrzewając o 400 stopni, ale jak się zgubi jest klęska. Optymalna jest z blachy stalowej ok 1 mm chromowana albo niklowana, może być tłoczona ze stali nierdzewnej, a kwasiak to już rozrzutność. Aparat fotograficzny ma mieć ponad 6,5 MPiksela, wymienną optykę, dyamikę pod 6 EV używalne iso 1600, a jak nie wystarcza, to fotograf tutka.
Po mojemu producentom udało się skutecznie odwrócić uwagę od spraw, które są istotne i faktycznie ułatwiają pracę, oraz takich rozwiązań, które skutecznie blokują pewne możliwości. Typowe: chciałbym uruchomić wbudowaną lampę w trybie manual. Proszę nie opowiadać, że to jakiś techniczny problem. Po prostu jeden błysk z ustaloną na sztywno mocą. Mogę wówczas tą lampą sterować zewnętrzne żarówki błyskowe. Oczywiście nie firmowe. Nie kupię pięciu lamp C ze sterowaniem podczerwienią bo przygotowywanie sceny z pięcioma lampami zdarza mi się raz do roku, albo rzadziej, poza tym chcę mieć lampy studyjne a takie piii. Gdyby był manual w lampie wbudowanej, było by prosto. Nikt o tym nie mówi, sukces marketingowy. Da się to obejść tak jak da się zredukować szumy hdr-em czy programowym sumowaniem ramek, ale to akurat jest złośliwością producentów nie wymaga żadnego wysiłku z ich strony, a diablo ułatwia pracę. Podciągnięcie stosunku S/N jest trudne nie można się czepiać. A jeśli dynamika przekracza dynamikę slajdu, da się tego używać jak metalowej łyżki i cecha staje się mniej więcej tak istotna jak tryb graficzny w moim kompie: raz na miesiąc się przyda.
tak po mojemu, fora konsumenckie są przeciwwagą dla ściem produkowanych przez działy reklamy wielkich firm. Spełnią jakoś swoją rolę (ktoś przeczyta i podejmie decyzję kupić, nie kupić) o ile ich uczestnicy nie dadzą się reklamą.
Swoją drogą, to szybkość wycofywania 50d z rynku przez Canona jest imponująca - za miesiąć pewnie będzie nie do dostania w normalnej dystrybucji.
A co się dziwisz?? Za dobry aparat w sotusnku do nowego "dziecka" :P Kto przy zdrowych zmysłach zakupi 60D za taką cenę jeśli lepszy 50D jest o 1300zł tańszy?
Canon go nie wycofuje, to nie jest proces, po prostu z dnia na dzień urwała się produkcja, a ze sklepów znika szybko, bo to jest siódemka dla ubogich, a 60D to jest taki 550D dla bogatych.
dla bogatszych
racja, przecież 550D też jest dla bogatych ;)
gdybym był bogaty na canona i nikona nawet bym sie nie popatrzył, jest tylke innych swietnych sprzetów.
Brad Pitt wie co dobre link
60D to jakoś nie pasuje do linii xxD która kończy się właśnie na 40D i 50D.Bardziej by pasowało 600D .Mnie osobiście denerwuje jak lustrzanka kręci fimy (jestem zagorzałym tradycjonalistą) bo od tego są kamerki . Pewnie niedługo i 7D podzieli los dwucyfrówek D i wypuszczą jakiś "wynalazek" rzekomo oczekiwany przez fotografów.
p.s.
Matryca w 50D jest całkiem dobra pod warunkiem używania dobrych jakościowo obiektywów,
kajko55 - co ma jakosc obiektywów do 'dobroci' matrycy ? to tak jakbys powiedział... ze jak masz w samochodzie lepsze opony... to lepiej silnik chodzi...
tzn. przy dobrych jasnych obiektywach można dopiero zobaczyć co potrafi matryca tego aparatu ( 50 D ) , pewnie to chciał napisać " kajko55" pisze bo mam ten aparat w domu i podpinam go pod 70 - 200 2,8 albo 50 mm 1,4 albo tam 17 - 50 2,8 . bez dobrego szkła każda matryca jest g... warta
MMJP | 2010-11-06 22:43:49 Canon go nie wycofuje, to nie jest proces, po prostu z dnia na dzień urwała się produkcja, a ze sklepów znika szybko, bo to jest siódemka dla ubogich, a 60D to jest taki 550D dla bogatych.
Czy ja czytalem jakis inny test? Mnie sie wydaje wlasnie ze 60D to 7D dla ubogich. Robi wszystko to samo ale taniej. A niekiedy lepiej
semimatt_pl, silnik bedzie chodził tak samo, ale samochód może jeżdzić wyraźnie lepiej :)
wojcias nie spierajmy się, bo każdy porównuje inne parametry, te które dla niego są ważniejsze.
Ty sądzisz, że 60D jest nie gorszy, a niekiedy lepszy (czyli w sumie lepszy) od 7D. Ktoś inny nie ma wątpliwości, że 50D jest lepszy od 60D, a zarazem gorszy od 7D. O co tu chodzi?
Skoro 60D, 550D i 7D mają tą samą matrycę i tego samego procka to skąd takie różnice w DR? jedyną zmienną w tych aparatach 9mającą wpływ na obrazowanie) jest pewnie firmware. Ciekawe, czy gdyby optyczni przetestowali jeszcze raz 7D z aktualnym firmware 1.2.2, to wynik byłby porównywalny z 60D.
Apropo tekstu @rozumiem....
Czy ktoś może podać,napisać jakieś mądre/podparte faktami i nauką stwierdzenie dlaczego różne aparaty przy tych samych matrycach i procesorach mają różny DR? I nie powie mi nikt że to nie celowe zagranie producentów albo wina firmare itp?
Szanowna redakcjo - może ktoś z Was potrafi na to odpowiedzieć??
rozumiem ze 2 dobre rzeczy dają lepszy rezultat niz jedna dobra i jedna zła ... matryca i obiektyw dadzą lepszy efekt... ale kajko pisze, ze matryca jest dobra.. jezeli uzywamy dobrych obiektywow...... MATRYCA JEST TAK DOBRA JAK JEST...... A OBIEKTYW TAK SAMO.... 1+1=2... a nie 3 ani obiektyw nie polesza własnosci matrycy ani matryca nie polepsza własnosci obiektywu !
CerBEER - ale to nie znaczy.. ze to silnik sie poprawił ! :) jeździc moze lepiej.. ale to nie zasługa silnika bo on sie nie zmienił :)
Dziękuję za szybko przeprowadzony test, który dobrze opisał możliwości aparatu.Mamy trzy aparaty z 18 megapiselową matrycą i różnymi możliwościami, w zależności od wymagań potencjalnego użytkownika. Uważam , że 60D ma najlepsze opracowane oprogramowanie, skutkujące eleganckim ułożeniem dynamiki tonalnej , trochę mniejszymi szumami i dla mnie lepszym odwzorowaniem kolorów. W 550D przesadzono z ingerencją w RAW,stąd wyostrzone RAW-y, sztucznie podbita dynamika tonalna. Natomiast w 7D oprogramowanie nie było do końca dopracowane, stąd szybciej opadająca krzywa dynamiki tonalnej i pojawiające się narzekania z tego tytułu. Czy to celowa polityka Canona, czy wypadkowa oprogramowania przygotowywanego dla danego aparatu, to już inna sprawa. Widząc jednak zdjęcia z tych trzech aparatów , trudno by było powiedzieć z jakiego modelu pochodzą, różnice są minimalne i trudne do zauważenia. Jak dla mnie Canon 60D jest dobrym aparatem, ale w chwili obecnej zdecydowanie za drogim.
Producenci czy właściwie dystrybutorzy starają się wycisnąć z klienta jak najwięcej. Odpowiednio klient może starać się wycisnąć jak najwięcej z producenta czy koncernu oferującego towar. Jeśli pojawia się nowy model który diabli wiedzą w czym jest lepszy od poprzedników, albo ma poprawione parametry, które nie są zbyt istotne, wówczas,o ile się ma jakiś aparat, można go zignorować i poczekać na model w którym coś naprawdę poprawiono. Można samemu wymyślić jak rozszerzyć możliwości:
link
Pstryk prawie prosty (prawie wszyscy lepiej by skadrowali) hdr. To jest iso 1600 Canon Eos 450D. Bez statywu.
link
Tak samo robione, hdr z oparcia o lipę. Także iso 1600.
link
Uśrednianie wynikające ze skalowania, oraz dynamiczne wycinanie w hdr polegającena zastępowaniu ciemnych zaszumionych partii jasnymi, wycięło szumy dość skutecznie, na tyle że publika coś tam pochwaliła. Czego nam więcej trzeba? Mogę chodzić w nocy z obiektywem 85 mm co przy uwzględnieniu mnożnika jest równoważnikiem 135 mm i przy świetle lamp ulicznych pstrykać z łapy doś przyzwoite zdjęcia. Chcieć czegoś więcej? Jak producent wymyśli coś atrakcyjnego, to kupimy. Nabyłem "numer większy" bo zrobili w 500 iso do 12800. Jak zrobią przyzwoite ponad 25600, pogadamy, pooglądamy. Jak nie, będziemy dożynać co mamy w zapasie, a to może potrwać i kilka lat. Podobno migawkę da się wymienić. Raczej, myślę, większość tu piszących jest w tej sytuacji, że może poczekać. Nawet kilka lat. To co już jest daje takie możliwości o jakich jeszcze powiedzmy 10 lat temu pstrykacze marzyli, a jakie mi 30 lat temu wydawały się czystym SF do opowiadań. Że wspomnę Zbójców Szatana Drzewiński&Ziemiański gdzie agenci w pewnym momencie posłużyli się cyfrówką jak opisali autorzy 1 megapiksel (moze dwa, musiałbym szukać...) Mamy kosmos, tylko korzystać.
a ja i tak kupie 60D jak sprzedam 40D - trzeba odświeżać sprzęt - a d90 sprzedam jak przyjdzie nastepca D7000 :)
Jak ja uwielbiam te lamenty fanboyów ;D Jak konkurencja robi coś słabszego to krytyka i wyśmiewanie. "Po co kupować xx skoro 3x tańszy xxx robi dokładnie takie same zdjęcia!?". "Haha nie ma uszczelnień" "Ale się chwalą uchylnym LCD ;D" itd.
Jak jednak "Wasza" ukochana marka odwali takiego kotleta, to już wielkie tłumaczenie i filozofie. A najlepsze, że biadolicie o sprzęcie, którego nie macie/mieć nie będziecie ;D
Pomijam fakt, że ruszenie tyłka z domu i porobienie zdjęć da Wam więcej niż zmiana puszki...
Dzisiaj miałem okazję pomacać egzemplarz 60D w pobliskim Saturnie - oczywiście bez baterii. Jedna rzecz która narzuciła mi się od razu to tragiczne wprost wyczucie przycisków w tym modelu. Jeśli chodzi o wrażenia z ich wciskania i ich skok to wg mnie jest to krok wstecz nawet w stosunku do linii xxxD a może i 1000D, nie mówiąc już o xxD. Nie wiem jak wygląda reakcja aparatu na ich wciskanie, bo jak już pisałem był wyłączony, ale test na sucho zrobił na mnie zdecydowanie negatywne wrażenie. Szkoda, że o zmianie formy przycisków i wrażeniach z ich używania nie ma nic w recenzji. Przecież jest to wyraźne odstępstwo od dotychczasowego wyglądu przycisków w Canonach.
@Baron13
"Mogę chodzić w nocy z obiektywem 85 mm co przy uwzględnieniu mnożnika jest równoważnikiem 135 mm i przy świetle lamp ulicznych pstrykać z łapy doś przyzwoite zdjęcia. Chcieć czegoś więcej?"
Następnym razem weź statyw, zrób te samo ujęcie ze stojaka i iso100 i 1600 z ręki. Kolosalna różnica będzie odpowiedzią na Twoje pytanie.Tu już nie chodzi o szum. Pamiętam, że na początku miałem podobne podejście - wysokie iso, jasny obiektyw = wszystko wolno, hulaj dusza ;).
@juventino: focę gdzieś od 1972 roku :-). Mam doświadczenia jak zdjęcia powinny wyglądać i co jest ważne. Gdybyś się przyjrzał moim fotkom pod wzgędem technicznym to po pierwsze zauważyłbyś, że tu i ówdzie wypadły z GO. Jednak w tym formacie, w jakim je prezentuję, nie jest to dyskwalifikujące. Szumy są także dostrzegalne. Czy jeśli zrobię na iso 100 będzie wyraźnie lepiej? Chyba raczej w pewnym sensie, troszeczkę... Jednym z nieszczęść zawodowych czy doświadczonych fotografów, bywa to, że nie potrafią oceniać zdjęć. Może to się wydaje paradoksalne, ale jest oczywiste: patrzą na zdjęcia poprzez swoje doświadczenia. Nauczyli się dostrzegać pewne cechy, wyćwiczyli się w ich spostrzeganiu. Efekt jest taki, że zwracają uwagę na coś na co "zwykły człowiek" nie patrzy. I odwrotnie, to co dla "zwykłego człowieka" jest ważne, im bardzo często umyka. "Zwykły człowiek" w pewnym uproszczeniu dostrzega techniczne wady zdjęcia, po przekroczeniu pewnego progu. Można tu dodać jeszcze jedną rzecz: "prawdziwy fotograf" robi wyłącznie "zdjęcia doskonałe". To znaczy, że jak na obrazie ślad pędzla, odbicie kciuka malarza, którym rozmazywał farbę, często gruba faktura są po prostu niezbędnym elementem urody dzieła, tak u fotografa, ziarno, przepał poruszenie stają się środkami wyrazu. taki pstrykacz jak ja potrafi się nimi posłużyć raczej na na zasadzie naśladownictwa, czy przypadku:
link
Przesławne, wyklęte "szopowanie" w moim wypadku "gimpowanie" zdjęcia też, ani trochę nie jest wyznacznikiem jakości zdjęcia. Nie ma tak, że zdjęcia nieobrabiane są najlepsze:
link
Fota do kogoś trafiła. Przypadkiem odkryłem, że procedura odszumiania zdejmowania winietowania dodaje zdjęciu urody. I co z tego, że stopień ingerencji jest tak duży, że nie wiadomo czy to jeszcze zdjęcie, czy grafika? Komuś się podoba.
Trochę obiektywnym miernikiem jakości zdjęć, jest to, że ktoś pochwali. Nawet, jeśli tylko sam fotografista stwierdzi, że o to mu chodziło i chętnie sobie własne dzieło powiesi na ścianie, to wystarczy. Dlatego sensowny spec od zdjęć, tak zwany uznany artysta, znawca może fotę ocenić, że albo znajdzie swój targed, albo ów targed jest do pominięcia. Ocena zdjęcie dobre, złe, "w ogóle", jest bez sensu. Genialne malarstwo Picassa, którego genialność polega min na tym, że jego elementy mamy w grafice popkulturowej trafia "prawie do nikogo". Podejrzewam że Vlastimir Kula z lwią częścią zdjęć, gdyby nie miał "nalepki" genialnego fotografa, przepadłby u większości naszych znakomitych znawców. A tak zwany "przeciętny widz" puknąłby się w czoło. Wielkim fotografem jest bo to co robi do kogoś trafiło, a nie dlatego, że potrafimy wskazać jakieś techniczne właściwości jego zdjęć.
Po wielu latach pstrykania mam jakieś doświadczenia, jak poprawią się moje notowania u publiczności, gdy fota będzie zrobiona na iso 100 i ze statywu. Poza tym wielokrotnie podchodziłem do tych kadrów:
link
To było robione na filmie, "po bożemu" czyli zanim zrobiło się ciemno, z długim czasem naświetlania. Dziś myślę, że należało poczekać, aż kadr będzie pusty, może ciąć do kwadratu. No właśnie, jak ciąć, to jest problem.
link
A to uniwerek na iso 400. Czyli już na czułości "używalnej". Raczej z szumem wyszło gorzej. A gdyby nawet lepiej, to owe doświadczenia mówią mi, że niektórzy z oglądających zauważą to. Bardzo niektórzy. Jeśli zdjęcia nie będą postawione obok siebie, to mogę postawić paczkę dobre herbaty, że nie zauważy tego nikt. Normalny człowiek, a nawet fotografista, który nie przestawił sobie w głowie pstryczka na ocenianie zdjęć, patrzy co zdjęcie przedstawia, reaguje na kadr, na temat, na motyw. Od jakości technicznej może okazać się ważniejsze zestawienie zdjęć ze sobą, czy nawet podpis. Nawet to, co fotografista do tej pory przedstawił. Jest rzeczą oczywistą, że jakość techniczna na małym formacie nie jest widoczna.
Dlaczego powstał termin "onanista techniczny"? Bo związek wartości zdjęcia z jego jakością techniczną jest bardzo luźny. Tylko taki, że czasami czegoś oczekujemy, a np GO wymknęła się z pod kontroli, czy nie ta ekspozycja. To zazwyczaj tak jest przy zdjęciach "bardzo standardowych". Jak fotograf jest prawdziwym artystą, to wszystkie techniczne wady służą podkreśleniu "siły wyrazu".
Artychą nie jestem ani trochę, natomiast sprzęt oceniam pod względem możliwości wykonania czytelnych zdjęć. To znaczy takich, ze wady techniczne nie uniemożliwią zobaczenie, co chciałem, aby się dało zobaczyć. To, moim zdaniem laika dzisiejsze aparaty umożliwiają właśnie w sytuacjach w jakich jeszcze kilkanaście lat temu pstryknięcie rozsądnej foty po prostu nie było możliwe. Nie darowałem sobie i wykonałem ileś hdrów z widokiem przez okno z ciemnego pomieszczenia. Wnętrza kościołów z wyraźnymi witrażami i malunkami na ścianach. Współczesny fotograf ma powtarzam, kosmiczne możliwości. Marudzi nie robi zdjęć, tym bardziej nie ogląda cudzych nie myśli, nie ryzykuje. Czeka ciągle na lepszy aparat.
u sa zdjecia testowe
link
Arek, Rolech i spolka-dlaczego do testow nie zalaczcie plikow w formacie RAW ?
Ja zadawalem juz piec razy pytanie dlaczego testy nie zawieraja plikow w formacie RAW i nie otrzymalem odpowiedzi.
Zdrowa krytyka zawsze prowadzi do postepu, albo do.....upadku.
Wszystkie zdjecia otrzymane bezposrednio z matrycy sa nie ostre , ze wzgledu na filtry korekcyjne.
Bez wzglrdu na to czy sa zrobione Zeissem czy Sigma, Canonem ,Nikonem ,Sony czy Pentaxem.
Procesor w kamerze konwertuje zdjecia,do stratnego formatu JPG, jednoczesnie zaostrzajac je.
Rozni producenci uzywaja innych logarytmow i zaostrzenie "0" to nie jest to samo.
Dlatego tylko format Raw jest jedynym wymiernikiem jakosci dla fotografow umiejacych, obrabiac pliki RAW..
Dowodem na moje stwierdzenie jest fakt ze wszystkie pliki w formacie RAW sa nie ostre.
Bez wzgledu na to z jakiej kamery pochodza czy jakim objektywem byly wykonane.
Dlatego "OPTYCZNI" nie chca ich zalaczac do testow.
Nie chcą załączać bo są jedynym wymiernikiem jakości? Czyli całe testy są spreparowane, kupione i nie mają pokrycia w rzeczywistości? :) Są tabele, wykresy, przykłady... jasne, że surowe pliki do pobrania byłyby ciekawym uzupełnieniem ale jeśli ktoś zakłada, że redakcja kłamie to i RAWy im nie pomogą.
@baron13
Z większością oczywiście zgadzam się jednak nie marginalizowałbym tak technicznej strony fotografii.
Jasne, że można świadomie wykorzystać szumy, winietowanie czy prześwietlenie... ale to są ściśle określone sytuacje. Nie można w ten sposób tłumaczyć degradacji jakości obrazu przez podbicie iso.
Po to wydaje się tysiące złotych na nieporęczny sprzęt żeby jednak rejestrował obraz znacznie wyższej jakości niż kompakt mieszczący się w kieszeni. Być może laicy nie zauważą różnicy ale wydaje mi się, że każdemu fotografującemu od razu rzuci się w oczy słaba rozdzielczość, kopnięta reprodukcja barw czy szumy. Z drugiej strony nie brakuje dzisiaj na przykład zamożnych amatorów, którzy podpinają do korpusów za dziesięć tysięcy najjaśniejsze obiektywy, otwierają maksymalnie przysłonę w poszukiwanie "wspaniałego bokeh" tworząc przez to fotografie z zupełnie nieostrym głównym motywem i prześwietlonym tłem. Potem nazywają to swoim stylem i środkiem wyrazu artystycznego. Nie o to tutaj chodzi.
Może jeszcze odniosę się do przykładu "pod_katedrą" bo właśnie ta fotografia sprowokowała mnie do dyskusji. Tam nie ma wyraźnego (ostrego) głównego bohatera, punktu odniesienia, głębi, trzeciego wymiaru. Połączyć to z niemałym szumem i odbiór fotografii z "dobre ujęcie, ciekawe światło, fajny klimat" zmienia się na "ale mizerna jakość, szkoda ciekawego tematu".
juventino - jezeli jeszcze raz przeczytasz to co napisalem i zastanowiwsz sie nad tym, to zrozumiesz ze napisalem o plikach RAW w porownaniu z plikami JPG.
Zauwazysz ze nigdzie nie twierdze ze test jest taki jak to sugerujesz.
Przeciwnie uwazam ze test jest szczegolowy i zetelny, ale zalaczone zdjecia w formacie JPG nie sa wymiernikiem jakosci.
Z 85/1.8 loteryjnie zachowywał się już autofocus 50d i 7d.
Na Żytniej usłyszałem, że tak ma z jasnymi obiektywami. Paranoja...
a zdjęcia do testu tradycyjnie beznadziejne :)
Na forach fotograficznych można spotkać się ze słowami, że aparat ma, albo nie ma śrubokręta - co to znaczy??
qwer, to znaczy, że w korpus aparatu wbudowany jest silniczek mogący sterować pracą autofokusa w obiektywie bez takiego silniczka. Nikony od średniej półki w górę mają takie cuś, Soniacze takoż i kilka innych. Canon w systemie EOS silniki montuje tylko w obiektywach.
dzięki
Wszyscy piszacy powyzej rozne "cuda" na temat wyzszosci 50D nad 60D dla lepszego samopoczucia niech nie czytaja dalej.
Fachowcy z dpreview testujac 60D stwierdzili jednak jasno:
In fact, all round image quality is a step forward from the 50D in just about every respect.
Właśnie nabyłem 60D, więc może rozwieję kilka mitów. Leży w dłoni tak samo dobrze jak 50D i podobne modele. Jest nieco lżejszy. Obudowa jednak sprawia wrażenie bardzo solidnej, w niczym nie przypomina plastiku z trzycyfrowych canonów. Wyświetlacz wymiata, rozdzielczość i poroporcje na plus. Fakt, że jest odchylany bardzo mi się podoba, choć wolałbym gdyby ruszał się w taki sposób jak w Sony. Twardogłowi którzy będą narzekać mogą go po prostu nie odchylać i po problemie. No i oczywiście filmy, wspaniała jakość. Podoba mi się to, że AF w trybie LV działa przy dociśnięcis migawki do połowy, tak jak w 7D. W porównaniu do Qucik AF z Sony jest oczywiście dużo wolniejszy ale i tak przydatny.
Jeśli ktoś nie liczy się z każdą złotówką, to warto dopłacić bo filmowanie HD to naprawdę fajna i bardzo kreatywna funkcja. Ale naturalnie wielbiciele staroci i tak powiedzą, że lepiej kupić 20D :D
tutaj link fajne porownanie 60D z D7000 A55 i K5.
Fajnie dziala ta stronka.z tym wybieraniem fragmentu do porownania. Kierujac je na usta tej modelki i wybierajac JPEGi moim zdaniem w zakresie do 3200 trudno odroznic jakikolwiek aparat. Dopiero 6400 i wyzej zaczynaja sie drobne roznice ale tez bez bardzo wyraznego zwyciescy. Moim zdaniem w jpeg 6400 A55 usta wygladaja nalepiej choc jest mydlanie to szczegoly jak zakres ust sa OK. Ale w RAW - pentax K5 bije wszystkich jednak znacznie.
Dobra wiadomosc. 60D w promocji stanial do ok 2500zl przy dzisiejszym kursie.
Tak chyba wszscy pisali ze powinien kosztowac. Tzn w okolicy uzywanego 50D
Ten link sprawdzilem i faktycznie za tyle mozna go dzis bylo kupic.
Kiedyś czytałem taką starą książkę niemieckiego fotoreporter opisywał on swoją drogę przez fotografię głównie związaną z reportażem. Pisał tak lata 30 - te pojawił się film o czułości 80 ASA, nareszcie możliwe stało się fotografowanie w świetle zastanym po zmroku bez pomocy statywu. Widać teraz mamy innych reporterów. Canon tworząc 60D celuje w amatorów i podobny sposób jak Sony, rezygnując z mechanicznych dodatków w stylu wzmocniony korpus uszczelnienia itp na rzecz poprawy wizualnych własności obrazka również na wysokim ISO.
kleszcz, Canon ma 7D i rezygnuje z tych dodatków w sprzęcie z niższej półki, żeby był odpowiedni zbyt na aparaty z półki wyzszej.
link
Fotopolis zrozumieli, zamieszczaja RAW w swoich testach.
Może mój i Wasz pewnie też ulubiony portal "optyczne" też się zreflektuje :) Czekamy na RAWy z tego i poprzednich najważniejszych testów body :)
Ten Canon ma jak dla mnie jedną wadę , nie jest mój ehhhh
Ktoś z posiadaczy 60D może potwierdzić te problemy z AF we współpracy z EF85/1,8 ?.
Oj ludzie żebyście tą masę czasu i energii poświęcanej na gadanie o sprzęcie przeznaczyli na doskonalenie swoich zdjęć i warsztatu... ;) Ale to chyba niewykonalne :P
Chwilę po teście 60d jego oceny na "optycznych" nagle zaczęły wzrastać .Ale jak zauważył jeden z odwiedzających "czerstwy70" większość tych pozytywnch wysłano z DWÓCH POWTARZAJĄCYCH SIĘ ADRESÓW I P. I już wiem że tego aparatu na pewno nie kupię. Chyba muszę zmienić "systema" , bo to jest cios poniżej pasa. Tak trzymać Canon.
hmmm no nie mogę, rzeczywiście sporo tu gadułów dewagantów a ja zapraszam na stronkę myślę najbardziej autorytatywną: link
Wystarczy wybrać model aparatu i dokładnie to samo zdjęcie wykonane innym i porównać. Przekonacie się na własne oczy że 60d bije na głowę jakością zdjęć 50-kę i to praktycznie w każdej dziedzinie. Nie potrzeba żadnych dywagacji fotki mówią same za siebie... Pozdrawiam tych którzy sobie wmawiają że leciwa 50-ka jest the best.
grek3 bardzo ładnego podsumuwującego linka podesłał...
Potwierdza on (zresztą tak jak testy odnośnie jakości zdjęć) że 60D bije 50D . Wszsycy narzekają a mało kto chyba naprawdę porównał wyniki testów.
Poza tym nie widzę za dużej różnicy w tonalności i przejściach na tych zdjęciach między 50D, 60D a 7D. Nawet jeśli są to róznice to bardzo kosmetyczne i gdyby niemieć dwóch identycznych zdjęć obok siebie to są one nie do zauważenia!!!! Miałem 40D i 50D wczesniej teraz 7D i jest ok - zdjęcia mają nieco inna plastykę w każdym z aparatów ale tonalnośc jak napisałem wyżej....
Sam robiłem rózne zdjęcia (takie3 sam obiektyw, ta same sfceneria i ustawienia) na 40D i 7D i nie widzę szczególnej różnicy (czytaj spadku jakości tonalności) w porównaniu tych dwóch aparatów, jak testy mówią inaczej...
Oczywiście pozostaje jedna kwestia do wyjasnienia - na ile te zdjęcia zamieszczone w linku grek3 były obrabiane i ulepszane..,
Otóż stronka ta cieszy się wielkim poważaniem w świecie fotomaniaków ponieważ jest niezależna i stworzona przez miłośnika fotografii i w sposób obiektywny przedstawia każdy zarejestrowany obraz.
Pragnę z tego miejsca nadmienić, że najlepsze efekty porównawcze otrzymacie przy otwarciu plików do 100% i wartościach iso 3200 oraz zdjęciach domu. 50-ka w tych konfrontacjach wypada naprawdę tragicznie, jakby mgiełka była na każdym ujęciu
hej hej :)
dokłanie tak przeglądałem fotki - 100% widok i różne ISO, rzeczywiście na nowszych upakowanych matrycach szczegółowość jest większa. :)
Pzdr.
bolączką jest powstanie swego rodzaju okultyzmu, ludzie zamiast oczekiwać od sprzętu jakości wykonywanych zdjęć wolą kawałek magnezu w obudowie aby przyjemniej się go trzymało. Pytanie brzmi:
czy chcemy pochwalić się pięknem aparatu (narzędzia)
czy wolimy pochwalić się efektem naszej pracy (pięknymi fotkami)
Ja wybieram drugi wariant, nawet gdyby obudowa była z drewna to osiągając takim sprzętem lepsze rezultaty będę skłaniał się ku niemu...proste no nie??
Dokładnie tak jak mówisz!
Wkółko narzekamy, biadolimy itp... sam mając 40D miałem wątpliwości czy zmieniać na 50D. Potem po 50D zachciało się 7D... też miałem wątpliwości. Zdecydowałem się na zmianę i nie żałuję.
Oczywiście o ile 40/50D nie miałem wątpliwości po zrobieniu kilkunastu fotek i ich porównaniu samemu, o tyle nad 7D się mocno zastanoawiałem bo testy odstraszały. Zrobiłem samu tez sample dla porównania i mile się zaskoczyłem. Poza tym praca AF naprawdę jest bez porównania - mam c50 f1,8 i na wczesniejszych body niemalże 30% było nie trafionych i nieopstrych. Na 7D odsetek błędnych ujęć nie przekracza 5%. No ale to nie test 7D więc kończę :P
Oczywiście plaując zakup musimy pamiętać że każdy z nas ma inne oczekiwania i przedewszystkim do innych celów potrzebujemy aprat! Wybór obecnie (mówimy o C i N) jest naprawdę niezły więć nie ma co biadolić i narzekać tylko kupic i robić zdjęcia.
NIE MA RZECZY IDEALNYCH - gdyby były to nie było by chociażby 1D i 1Ds tylko jedno super ekstra kosmiczne body.... można oczywiście nad tym poprawcować ale oprócz technologi mamy jescze coś takiego jak strategia firmy i marketing, o czym ludzie często zapominają. Często są ograniczenia techniczne o kórych niewiemy i nie zdajemy sobie z nich sprawy. No ale zawsze znajdzie się jakiś pretekst zeby ponarzekać.....
gumowe wykładziny pęcznieją, odklejają się - wada ostatnich konstrukcji Canona .
Grek3 ma absolutna racje. Naprawde, gdybym uwierzyl wiekszosci powyzszych opinii, pomyslalbym, ze sobie strasznie syfiasty sprzet kupilem. Na szczescie czlowiek od tego ma rozum, by go samemu uzywac, a nie sugerowac sie opiniami osob, ktore 60d nie zrobily ani jednego zdjecia, a tkwia dalej w przeswiadczeniu, ze ich czterdziestka to non plus ultra. Na pierwszy plan w fotografii chyba jednak powinna wysuwac sie fotografia i nie ulega watpliwosci, ze obok 7d model 60d oferuje u Canona na cropie najlepsza jakosc zdjec i to do wysokich czulosci. Koledzy zamieszczali linki, ktore mowia same za siebie. Warto poczytac tez zagraniczne fora i opinie. Wszedzie powtarzaja sie te same zarzuty. Obudowa i ze brak starych przyciskow. No i ze to taki model pomiedzy. Optyki czepia sie malo kto. Co do obslugi, niewiele rozni sie od 40d, 50d, 5d, Wszystkimi robilem zdjecia i wystarczy sie tylko przestawic, ze te same opcje sa po prostu gdzie indziej. Zasada jest bez zmian. 60d ma przycisk Q, ktory uwazam za swietne rozwiazanie. Dla canonowcow przeskok z jednego do drugiego modelu to zaden problem. Po godzinie wszystko robi sie intuicyjnie. Ze to model pomiedzy? Ze ani 50d ani 7d? Tym lepiej, bo mozna taniej kupic cos, co optycznie nie sie rozni od 7d. Chyba ze ktos chce robic reporterke, wiec dolozy do szybkostrzelnosci. Poza tym wiekszosc zarzutow jest kuriozalna i jest raczej biciem piany. Pamietam, jak wchodzila 50 i jaki byl rwetes, ze gorsza od 40. Jeszcze ze dwa lata i okaze sie, ze jednak 60d jest cool. Wystarczy poczytac to forum, by przewidziec taki rozwoj sytuacji.
Zgadzam się w 100% z opinią kolegi powyżej - "zary"...
Zajrzyjcie raz jeszcze na poliki które umieściłem - oprócz 100 i 200 ISO 60D oferuje lepszy DR niż 50D i niewiele gorzje niż przez Was wszystkich chwalony 40D (miałem 40D/50D a teraz mam 7D).
link
link
Pozdrawiam
Rafał
Od siebie dodam,że na koncertach wyświetlacz obrotowy i aparat nad głowami widzów wymiata, podobnie można się obejść w standardzie bez dedykowanego wizjera łamanego aby robić foty z dolnej perspektywy nie bez znaczenia jest również ustawienie wyświetlacza w kierunku fotografowanego obiektu i ustawianie sobie odpowiedniego ujęcia obserwując kadr. Ponadto w zestawieniu z obiektywem canon 18-135mm is muszę stwierdzić że praktycznie w ostrzeniu jest nieomylny...w ręce siedzi jak złoto co sprawiają skrytykowane powyżej gumy .... używam go i chwalę sobie zamianę 50-ki na 60-kę.... polecam :-)
grek3
wszystko zalezy do czego uzywa sie aparatu. slub/koncert mozna opekac niemal wszystkim co obecnie w granicy 3,5 tys sie znajdzie. natomiast brak adjustacji szkiel [z ktorej to z powodzeniem korzystam w 50d] lub prostego gniazda synchronizacji flesza to jednak ujma na pojeciu chocby 'semi-profi'. swego czasu kazdy zenit czy zorka miala gniazda synchro... :/ szalensto zas wysokoczulosciowe nie zalatwia wszystkiego kiedy na zwyklym 100 asa jest slabiej niz w obsobaczonej niegdys 50tce... osobiscie nie wiem dlaczego C strzelil sobie w piete wypuszczajac i niedlugo potem wycofujac z oficjalnej oferty tak ciekawy model jak 50d. zwlaszcza w jego cenie!
zreszta, skad to podniecenie zakresem skali tonow 6 przyslon... :) skoro slajd wytrzymywal w praktyce 5 a przeciez z taka ulga zegnano ograniczone mozliwosci analogowych slajdow oraz koszty z nimi zwiazane... ;)
Troche zamieszaliście mi w głowie
juz z dwojga zlego byłem przekonany do zakupu 60D, trudno jest co jest, pozniej czytajac wypowiedzi zniechęciłem sie i to bardzo biorac pod uwage szybkostrzelność i jakosc zdjec, nawet bylem sklonny doplacic do szybkiego AF i kupic 7d, ale teraz stoje w miejscu i nie wiem do licha co zrobic
wojcias | 2010-11-13 06:47:36
Dobra wiadomosc. 60D w promocji stanial do ok 2500zl przy dzisiejszym kursie.
to gdzie masz ta cene gdzie obecnie 60d stoi link od 3250
a 7d jest drogi ceny od 4,7 tys
w zasadzie kiedyś stanieje 7d, byl kiedys tanszy ?
Mysle, ze wielu zaciekawia test i porownanie przeprowadzone na cameralabs. Polecam, bo to niektorym krytykom moze jednak troszke rozjasni:
link
link
I jeszcze tu porownanie ISO:
link
no właśnie "tomato" czy nie uważasz że od czasów "zenita" technika poszła jednak mocno do przodu, na kiego grzyba gniazda do synchro lamp skoro 60d robi to bezprzewodowo i trudno żeby producent wspierał w nieskończoność przestarzałe technologie. Spece Canona zrobili kawał dobrej roboty, umiejętnie połączyli nowoczesne technologie z funkcjonalnością i wygodą użytkowania. Jedynie brak adjustowania szkieł rzeczywiście mogę uznać za minus ale półki co nie miałem okazji sprawdzić czy aby napewno jest ono konieczne w tym modelu.
Czy te JPG-i w podsumowaniu to są JPG-i z RAW-a z zerowym wyostrzeniem, bo nigdy tego nie wiem jak czytam wasze testy, a chciałbym zweryfikować me poglądy. Proszę o szybką odpowiedź.
jak chcesz weryfikować swoje poglądy to nie po tym teście odsyłam Cię tutaj:
link
i możesz porównać prawie każdy aparat na rynku pod względem jakości zdjęć robionych w podobnych warunkach na jednakowym materiale. Możesz być pewny że autorowi strony nie zależy na faworyzowaniu jakiejkolwiek marki aparatów. Poprostu dokonuje testów i nawet w obrębie tej samej marki wypadają one zróżnicowanie (raz lepiej raz gorzej) co świadczy o bezstronności w ocenianiu.
Test super ale jeśli się poprzegląda internet to znajdzie się wiele testów gdzie 60D jest chwalony "może i nieco za drogi" ale i tak tańszy od 7D i to znacznie a nie każdy musi chcieć 7D.
Fani marki są oburzeni że brak tego czy zmienili przyciski itp. itd. ale to przecież rozwój i nie mogą klepać wszystkiego tak samo bo ktoś się przyzwyczaił do starego układu.
Najlepiej jak by Canon klepał wszystko na jedno kopyto żeby zadowolić fanów marki ale tak nie będzie więc nie ma co płakać tylko się przyzwyczaić do zmian.
Aparat fajny. Nie uważam, by ten brak regulacji AF i Magnezowej budy był jakimś wielkim minusem. Mi się nawet podoba, że przyciski przy górnym LCD są jednofunkcyjne, co niektórzy bardo krytykują.
Witam
Sens posiadania regulacji AF (mam 50D) doceniamy wtedy, kiedy ją potrzebujemy. Lepiej coś mieć na wszelki wypadek.
Mam osobiście 70-200 F4L Canona i akurat tylko w nim niby niewiele ale jednak +1.
Gdyby nie to musiałbym udać się ze sprzętem, lub go przesłać do serwisu i oczywiście zapłacić za regulację. Szkło jest po gwarancji.
Coś mi się wydaje że specjalnie nie umieszczono tej opcji, aby kolejny model mógł czymś się różnić od 60D.
Np: zrobią 6D korpus z magnezy, regulacja AF, i proszę jaki awans do wyższej półki. Tak jak zrobiono z 60D który by dokładnie pasował jakby nazwali go 600D.
Pozdrawiam
I znów docieramy do nazewnictwa :P
Co za różnica 60D 600D czy 6000D
Skoro Canon wypuścił 7D i teraz to jest ta wyższa lepsza półka to nic tylko trzeba się przyzwyczaić że ci którzy mają xxD zostali zdegradowani.
Niby dobrze mieć coś i nie używać jak nie mieć gdy potrzeba ale nie każdy aparat będzie miał wszystko o czym zamarzymy a jak chcesz mieć mikro regulacje to kupujesz 7D :)
Wydaje mi się że jednofunkcyjne przyciski wprowadzają ład ale może się mylę.
Nazewnictwo, czyli marketingowe zagrywki ze sztucznym przeniesieniem modelu do klasy wyższej, mnie nie interesują.
Nie podoba mi się brak funkcji regulacji AF w 60D która może (w moim przypadku jest) być przydatna.
A jest to realizowane (chyba) programowo !!!
7D i jego plusy w stosunku do 50D nie są dla mnie istotne, co nie oznacza że dla innej osoby nie są bardzo ważne.
Potrzebuję 2 "puszkę" z APS-C z możliwością filmowania, ruchomy wyświetlacz też mi baardzo odpowiada, ale również do ewentualnego częściowego zastąpienia 50D. Gdyby 60D miał regulację AF to był by właśnie tym właściwym.
witam.widzę,że towarzystwo się już wyszumiało,i dobrze.Bo wszyscy wiemy jak to jest z tymi opiniami?Jak z dziurą w d.... ,każdy ma własną.Już niebawem C60D.OLE!
Ciekaw jestem czy osoby które tak namiętnie korzystają z tej mikroregulacji, mają faktycznie takiego pecha do obiektywów, albo do body. W swej karierze miałem do tej pory 5 szkieł i żadne nie miało problemów bf/ff.
Zresztą prościej przed zakupem po prostu gruntownie przetestować.
@Dryp: "przed zakupem po prostu gruntownie przetestować"
A co to wg Ciebie znaczy i jak to robisz?? Wypożyczasz?? Wtedy nie przetestujesz egzemplarza, który kupujesz. Do sklepu jedziesz na pół dniówki z tablicami testowymi, statywami itd??
Poza tym są takie funkcje, jak mikroregulacja AF, z których nie korzystasz codziennie, ale ważne, że są, bo znasz pewnie prawo Murphiego: wydasz prawie 2000 zł na szkło i co, jesli ma bf lub ff, a nie masz mikroregulacji? Kanał. Nie chodzi o to ile razy tego użyjesz, tylko o to, że Ty jako fotograf nie zawiedziesz, a nie zawiedziesz, gdy nie zawiedzie Cię sprzęt - jesteśmy od niego zależni. Jak Ty za pewność nie chcesz płacić, nie uważaj, że jeśli ktoś chce, to jest... nierozsądny.
@Zybi_S
Zgadzam sie z Tobą, że dziwnie zrobili z tym, że właściwie 60D to nie następca 50D. Ale cóż... jakkolwiek by nie dyskutować - jeszcze się taki nie narodził, co by wszystkim dogodził.
@Dryp: "czy osoby które.. korzystają z tej mikroregulacji, mają ... pecha do obiektywów."
Jak na razie, na ok 15 (4 moje, reszta pożyczana) sprawdzonych obiektywów trafiłem tylko na jeden bez "tendencji do ustawiania ostrości przed lub za właściwym obiektem" niezależnie od ogniskowej czy odległości ostrzenia.
I to jest to obiektyw ze środka testowanej stawki cenowej (C70-200f4). W pozostałych, czy to tani kit 18-55, czy droga eLka szła w ruch mikroregulacją.
W tej liczbie były 2 sztuki C17-85. Czy zaskoczę kogoś stwierdzeniem że AF zachowywał się w nich zgoła różnie(!).
Biorąc pod uwagę dotychczasowe doświadczenia byłbym gotów nieźle dopłacić za mikroregulację "matrycową" (dla, powiedzmy 5-ciu ogniskowych i 3 odległości ostrzenia np.: 50cm, 3m, nieskończoność).
Pewnie jakiś apostoł Canona powie pewnie teraz, że nie umiem obsługiwać sprzętu, ale co tu, k...a do umienia: celuję w źrenicę oka, naciskam guzik i... oczekuję że płaszczyzna ostrości będzie przecinać źrenicę a nie np. czubek nosa!
Idąc z żoną na jakąś imprezę biorę kamerę a żonie daję aparat i krótką instrukcję typu: "tu się patrzy i tu naciska". Od zakupu C50d z mikroregulacją odsetek ostrych zdjęć żony wzrósł z 30% do 70%.
Z tych nieudanych większość jest takich, gdzie w polu AF zaplątał się "niepożądany" obiekt...
@pmazur | 2011-02-06 22:06:40
Na 12 sprawdzonych obiektywów różnych producentów 11 trafia w punkt bez żadnej mikroregulacji. Ten jeden niecelny był kupiony z drugiej ręki na alllegro i teraz zmienia już n-tego właściciela aż trafi na takiego z korpusem z mikroregulacją powiększając jego zestaw szmelcowatych słoików ale!! za to z wypasionym korpusem.
Walniętemu obiektywowi nic nie pomoże tylko pozostaje sprzedać dalej i nie liczyć na jakieś cuda.
Dzięki temu mam poniżej 1% nietrafionych zdjęć głównie eksperymentalnych. Natomiast podpierając się wspomaganiem z 580EXII trafionych jest 100%
klausownik: "Do sklepu jedziesz na pół dniówki z tablicami testowymi, statywami itd?? "
__________________________________________________________________
Nie tak dawno temu nabyłem obiektyw i przed zakupem w sklepie sami proponowali mi wykonanie testu BF/FF. Wszystko mieli na miejscu. Do wykonania tego nie trzeba wcale pół dnia, wystarczy 10 min, tablica testowa i statyw. Akurat gość w sklepie który mi testował widać, że już był skrzywiony na tym punkcie bo stwierdził, że występuje 2mm ff i już chciał się brać za regulację, gdy pokazałem mu że po prostu krzywo ustawił kartkę. Zakładam też, że większość sklepów foto ma asortymencie statyw więc... wystarczy wziąść body i wydrukować sobie tablicę testową. Pewnie, że lepiej mieć niż nie mieć ten MF, ale uważam że nie jest to czynnik decydujący.
pmazur: "Pewnie jakiś apostoł Canona powie pewnie teraz, że nie umiem obsługiwać sprzętu, ale co tu, k...a do umienia: celuję w źrenicę oka, naciskam guzik i... oczekuję że płaszczyzna ostrości będzie przecinać źrenicę a nie np. czubek nosa! "
____________________________________________________________________
Hehe to jest typowy przypadek nie żadnego BF / FF tylko po prostu tendencji do łapania przez aparat ostrości na najbardziej wysuniętym pkt. twarzy, czyli czubku nosa. Zwłaszcza jeśli korzystamy z automatycznego wyboru pkt. AF. Sporawdzone & potwierdzone.
Mam wrażenie, że niektórzy naczytali się za dużo o tym zjawisku i teraz żyją ciągłą obawą, że będzie BF/FF i z zasady mikroregulacja musi być.
"to jest typowy przypadek nie żadnego BF / FF tylko po prostu tendencji do łapania przez aparat ostrości na najbardziej wysuniętym pkt. twarzy"
Przy użyciu środkowego punktu AF i twarzy wypełniającej pół kadru? Jaja sobie robisz czy ... handlujesz tym sprzętem ;-)?
@Dzozef: "Walniętemu obiektywowi nic nie pomoże": i tu masz niestety rację. Na wspomniane przez mnie 2 sztuki 17-85 jedna była tak pokręcona, że żadne regulowanie nic nie dawało.
Sens tego ficzera to korekta niewielkich błędów.
11 na 12 Trafia w punkt? Chyba masz kolegę w sklepie, który Ci wybiera szkła...
U mnie na 4 idealnie trafia tylko jeden. Ale to pewnie dlatego, że nie umiem robić zdjęć ;-)
Co ciekawe po podpięciu tego jednego moje umiejętności magicznie wzrastają do 100% trafień.
pmazur: w takim razie jesteś strasznym pechowcem. Chyba, że wg. Twoich wymagań szkło które na 50 strzałów nie daje 100% trafień z pewnością jest złe i wymaga natychmiastowej kalibracji. W takiej sytuacji się nie dziwię, będziesz miał problem z znalezieniem tego doskonałego egzemplarza ;)
To oczywiste, że mało który obiektyw będzie miał 100% trafień (no chyba że u Dżozefa ;-). Jak mawiają hamerykanie "it's not a bug, it's a feature" ;-). Czego ja oczekuję? Że, średnio liczba przestrzeleń i niedostrzeleń będzie rozkładać się równo gdzieś wokół właściwego punktu i powiedzmy 90% zdjęć będzie ostrych (tzn oglądając w całości, bez żadnego powiększania 1:1 wydaje się ostre dokładnie tam, gdzie powinno być).
Z wspomnianych 15 obiektywów tylko 2 były "złe", 12 jedynie nie "trafiało w punkt" ( i można było coś poprawić tą nieszczęsną regulacją), 1 idealnie trafia w punkt.
I brak tej funkcji był jednym z powodów zakupu 50d zamiast 60d.
Drugi to ciągłe podbijanie rozdzielczości. Większość obiektywów nie rysuje wystarczająco ostro, żeby robić z tego większego cropa więc po co 18Mp?
Na szczęście wybór puszek jest duży i każdy znajdzie coś dla siebie...
Ludzie, co Wy tu wypisujecie... 60D nie jest uszczelniony?? Jest lepiej uszczelniony niż 50D, które miało uszczelki tylko w kilku miejscach- 60D ma pełne uszczelnienie(to że nie tej samej klasy co 1d to już inna sprawa, ale tez inna jest półka i cena tych aparatów). A jak ktoś pisze, że jest to aparat na podobnym poziomie co d3100 to już w ogóle chce mi się śmiać, bo to oznacza, że dana osoba chyba robi tylko foty na auto, bo na innych trybach w d3100 nie działa odszumianie i zdjęcia nie są już zbyt fajne.
I nie piszcie takich głupot, że 50D jest lepsze bo ma mniejszą ilość pikseli.... 60 D tak samo jak 7D i 550D ma nową matrycę Canona, która ma zupełnie inną konstrukcję pixeli, zdecydowanie cechuje się lepszym wykorzystaniem światła.
Aha... I 60D nie jest plastikowe. Jest to stop włókien węglowych i włókien szklanych....
Zarówno 50D jak i 60D są aparatami dedykowanymi dla osób zajmujących się fotografią na wyższym poziomie AMATORSKIM, jeżeli ktoś chcę zatem oceniać 60D jako sprzęt profesjonalny, to tak jak by zarzucał autu klasy średniej, że nie posiada 12 cylindrowego silnika....
@lysholm: 60D nie ma pełnych uszczelnień - przykład klapki slotu karty SD, gdzie nie znajdziemy żadnych !!!
Miałem 40D i świadomie zmieniłem na 60D i nie żałuję. Ale nie oszukujmy się, że 60D to następca 50D, bo tak po prostu nie jest. Pod wieloma względami jest lepszy ale zabrakło też kilku dobrych rozwiązań z 50D. Od zawsze modele 40D, 50D i teraz 60D były kierowane do ambitniejszych amatorów, a nie semi-pro jak to sztucznie wykreowano.
pmazur: "Drugi to ciągłe podbijanie rozdzielczości. Większość obiektywów nie rysuje wystarczająco ostro, żeby robić z tego większego cropa więc po co 18Mp?"
To akurat nie jest prawda. Owszem jeśli ktoś korzysta z kitów to może. Ale nawet tandetny canon 50 1.8 na f5.6 daje już tak wyostrzony obraz, że w pełni pokrywa tą rozdzielczość 18 Mpix. Wg. mnie korzystając z przyzwoitych szkiel ( i wcale nie tych bardzooo drogich) ich rozdzielczość optyczna jest w stanie pokryć dużo większe matryce niż 18 mpix.
link propaganda co?haah
Nie wiem skad te negatywne opinie. Uważam że 60D nie jest idealnym aparatem ALE jeśli komuś zależy na bardzo dobrej jakości zdjęć, wychylnym LCD i kręceniu filmów w HD to uważam że obecnie nie ma lepszej alternatywy na rynku! Nikon nie pali sie do robienia uchylnych LCD, lustrzanki od Sony kręcą super filmy ale puszka przypomina mi bardziej kompakty, natomiast Canon poza drogimi obiektywami i tak jest najlepszym rozwiązaniem. Zamierzałem kupić Nikona, ale odkąd wyszedł Canon 550D a później 60D to przestałem myśleć o Nikonie i biore Canona!
@Dryp: Hmm z tą rozdzielczością obiektywów przy f4 - 5.6 masz trochę racji. Ale ... porównywałem sobie zdjęcia z 50d i 7d robione dobrym obiektywem przy f8 - na oko nie różnią się rozdzielczością wcale - cały ew. zysk rozdzielczości i tak zjada dyfrakcja. Ale cóż...jak 50-ka się już mocno zestarzeje a bieżący model APS-C z tej półki będzie miał 40Mpix, kupię i będę używał 10Mpix sRaw - i wszyscy będziemy zadowoleni ;-)
Kitów bym aż tak nie lekceważył - 18-55 IS, jaki posiadam (spadek po C450), jest jednym z najostrzejszych obiektywów jakie miałem w ręku; pobił go jedynie EF-S 60....
@tuvok: jakie negatywne opinie?
Nikt nie przeczy że 60-ka to całkiem niezły aparat.
Niektórym z nas nie podoba się jedynie, że Canon kastruje następcę 50-ki z niektórych funkcji jedynie ze względów marketingowych - żeby 7d wypadał w porównaniu bardziej "profesjonalnie"...
Przeszedlem miesiac temu na pelna klatke (5d mk II) i choc powinno mnie teoretycznie powalic na kolana, to tylko sie utwierdzilem, ze 60d jest wspanialym aparatem. Oczywiscie pelna klatka ma zalety i to nieco inne fotografowanie - mniejsza głebia ostrosci, wyrazniejsza przestrzennosc zdjec w FF oraz brak "cropa", sa spora zaleta, ale jesli chodzi ogolnie o jakosc zdjec, ich ostrosc, szumy, naprawde 60d nie ma sie czego powstydzic. Porownuje sobie zdjecia na wysokich czulosciach i naprawde jest "git". Do tego 60d ma swietny AF, czego w zadnym razie nie mozna powiedziec o piatce. Od razu po zakupie 5d musial powedrowac do kalibracji, bo nie dalo sie sfotografowac sensownego portretu. Na tych samych obiektywach w 60d nie bylo najmniejszych problemow - wiem, wiem, koledzy, to "crop", wiec i glebia ostrosci wieksza i nie widac. Kazdy chyba jednak woli miec 10 zdjec na 10 trafionych, niz dla pewnosci robic cztery... Fantastyczny w 60d jest tez wyswietlacz. Docenia sie dopiero, gdy czlowiek go juz nie ma. Kastracja, o ktorej pisze pmazur wcale 60d nie szkodzi. Wrecz przeciwnie czyni go zgrabnym i porecznym aparatem, ze sporymi mozliwosciami, za naprawde bardzo dobra cene. Nie widze specjalnie w wypasionym softwarze 5d opcji, ktore przemawialyby ewidentnie na jego korzysc. Mikroregulacja? Sprawdza sie tylko przy stalkach... Do zoomow zupelnie nieprzydatne. Jak tak dalej pojdzie, jeszcze do 60d wroce. Podsumowujac, pozdrawiam wielbicieli 50d i krytykow 60d, bo moim zdaniem nie bardzo wiedza, o czym pisza.
Jeśli myślisz o powrócie do 60D to rzeczywiście te 5d2 jest Ci wogóle niepotrzebny.
Jak czytam te wasze komentarze to śmiech mnie już zalewa. Dziś to fotograf co nie ma 1D to amator kompletny szkoda z nim rozmawiać.
Zastanawiam się tylko ilu z was miało 60 w ręce a ilu z tych najgłośniejszych krzykaczy robi zdjęcia czymś innym niż komórką.
Sam przesiadłem się z 50D na 60D (do 7 wcale nie miałem ochoty doplacać bo jak dla mnie nie było do czego).
Klasyfikowanie 60tki jako amatorszczyzny bo nie ma obudowy z magnezu jest śmieszne - co z tego że ma włókno szklane na aluminiowej ramie - tak samo robi się bolidy F1 - jakoś tam nikt nie krzyczy że to złom.
Moim zdaniem akurat znacznie fajniej trzyma się w ręce miły w dotyku poliwęglan na wierzchu niż metalową obudowę która przy -20 odmraża łapy.
Sama obudowa jest znacznie wygodniejsza niz ta z 50tki.
Co do klawiszy - kwestia przyzwyczajenia - ja po godzinie bez instrukcji znalazłem wszystko czego potrzebuje a 1 funkcyjne klawisze to znacznie lepszy pomysł niż podwójne. Tak samo jak funkcja Qmenu.
Co do jakości zdjęć - jest znacznie lepiej - pomimo bardziej upchaniej matrycy - szumy są mniejsze i przyjaźniejsze a jakość obrazu wyższa.
Ale to moje zdanie z perspektywy osoby która do korpusu wkłada obiektyw a nie ... i włącza na tryb seryjny.
Zdecydowanie polecam. Bo aparat jest na prawdę bardzo dobry. A to jak go nazwali - mało mnie obchodzi bo nie mam potrzeby pokazywania przed kumplami " ooo patrz ja mam 2 cyfrowego cana" omg zal.
MusicMan, rzeczywiscie wybitny komentarz. Poziom piaskownicy. Jedyne, co wychwyciles, jak widze, to to, ze mysle o powrocie do 60d. Zakladam, ze ani jednym ani drugim aparatem nie robiles zdjec, stad taki inteligentny komentarz. Inaczej, bys zauwazyl, ze 5d mkII ma ewidentny problem z praca autofokusa - i o tym wlasnie pisze. Zauwazylbys tez, ze pisze o malej glebi ostrosci i plastyce zdjec FF w porownaniu do cropa, co z kolei przemawia za FF, choc ma tez swoje wady. No ale po co sie wglebiac. Dla Ciebie specjalnie jednak duzymi literami moja teza: wbrew wielu opiniom, ktore tu byly propagowane przez osoby, ktore aparatu nie mialy nawet w rekach, 60d to bardzo dobry i solidny, optycznie zaawansowany aparat, ktory w niektorych istotnych kwestiach (np. praca AF i rozdzielczosc ekranu) goruje nad leciwa juz piatka. To czy ja zamienie na 60d, jest tu wtorne.
Czasami mnie dziwią komentarze o nie trafiającym w punkt 5D k II, ale ten ktoś robi chyba obiektywami f4 lub ciemniejszymi. Jasnymi zoomami 2,8 i stałkami trafia bez problemu.
Co do AF jest bardzo różnie w pewnych fazach kiedy Canon wprowadza do obrotu swoje maszynki.
Najpierw miałem 2 sztuki 7D które na 6-7 zdjęć trafiały 2-3zdj w punkt i z tego powodu zamieniłem na 5D i po problemie. AF 60D jest ok choć zbyt długo nie miałem okazji się bawić.
Co do szumów i kolorystyce przy wyższych czułościach, to niestety ale 60D odpada, szumi. Jak ktoś mówi o tym że mało szumi to chyba nie miał 5D mk II w ręku.
W trybie filmowym jak ktoś chce od czasu wykorzystać czasami aparat do filmu i zdjęć widać olbrzymią przewagę 5D mk II. Niestety 60D już powyżej ISO1600 mocno szumi, gdzie w starszym bracie to 6400,a na ISO 4000,5000 idzie bez problemu.
Aligator, to potwierdza niestety, ze w przypadku Canona czesto wazny jest egzemplarz. Ja w sklepie wyprobowalem trzy piatki i dopiero trafilem, a na komputerze i tak okazalo sie, ze dalej nie jest OK. Dopiero kalibracja rozwiazala problem. Od tego czasu jest zdecydowanie lepiej. Potwierdzam tez oczywiscie Twoja obesrwacje co do szumow powyzej 1600 w 60d, choc 1600 jest nadal absolutnie uzywalne. Robilem zdjecia w kilku muzeach wlasnie na ISO 1600. Po wywolaniu nawet w duzym formacie zdjecia wychodza jak z albumu.
Ja miałem dwie siódemki i były problematyczne z AF. Potwierdziły też fora zachodnie. Problem pewenie występuje na etapie kontroli technicznej. Bo podobnie jest z obiektywami szczególnie jak wychodzą nowości. Daleko nie szukając np nowy 24/1,4 II. Tez czytam że mają problem.
Ja kupiłem pierwszą piątkę bez selekcji i trafia idealna.
W 60D to tak 1600 jest używalne jak najbardziej szkoda że już przy 3200 nie wygląda tak różowo. Bo te 3200 to takie min. Choć pewnie ktoś zarzuciłby, że nie ważne jak czułe będą aparaty to i tak będziesz chciał więcej. Trochę też irytująca jest obsługa 60D. Aparat wygląda podobnie jak 7D czy 5D (oprócz uchylnego ekranu co jest to dużym plusem i czasami przydatny) że nie ma np. przestawienia balansu bieli z poziomu podwójnego przycisku funkcyjnego jak w 5D czy 7D tylko przez menu, ale cóż chcesz mieć bardziej funkcjonalny sprzęt musisz zapłacić.
@zary: ". Kastracja, o ktorej pisze pmazur wcale 60d nie szkodzi. Wrecz przeciwnie czyni go zgrabnym i porecznym aparatem"
Wyjaśnij proszę, "prostemu inżynierowi" (jak mawia nasz premier ;-) w jaki sposób kastracja firmware'u aparatu z jakiś funkcji może uczynić go bardziej zgrabnym i poręcznym?
3200 ISO w 60D: wprawdzie nie miałem w ręku 60-ki ale bawiłem się trochę 7d i 3200 nie było wcale najgorsze - dzięki drobnoziarnistej strukturze szumu... PS + plugin Noiseware Professional...i zdjęcia wychodziły całkiem przyzwoite...
Aha - i muszę jeszcze odszczekać to narzekanie na powiększanie liczby pikseli.
Bawię się ostatnio w wielkoformatowe wydruki foto (A4, A3) i obserwuję wielki (zbawienny) wpływ dodatkowych pikseli na przejścia tonalne - ew. ziarnistość obrazu jest znacznie łatwiejsza do przełknięcia niż większe plamy o jednolitej barwie (efekt powiększenia lekko odszumionego zdjęcia).
Coś, co na ekranie monitora wydaje się drobiazgiem, na dużej odbitce urasta do rangi problemu :-/
@ pmazur. 50d nie znam, bo nie bylem jego posiadaczem. Ponieważ mam jednak piatke, zakładam, że funkcje softwaru sa w obu modelach podobne. Teoretycznie zaleta moglaby byc mikroregulacja, ktorej, jak wiadomo, nie ma w 60d, a byla w 50d. Byc moze maja lepsze doswiadczenia, ale ja swoich zoomow nie potrafilem ustawic tak, by dany parametr przydawal sie rowniez po zmianie ogniskowej. Mikrokalibracja przydatna jest wg mojego doswiadczenia jedynie w przypadku stałek, a tak naprawdę najlepiej oddac cały zestaw do kalibracji i nie bawic sie softwarem w chybil trafil. Ja tak zrobilem i problem rozwiazany.
Innych zalet softwaru specjalnie nie widze, bo reszte to po prostu robienie zdjec, a tu opcje sa chyba jednakowe. No oczywiscie brak jest dwoch programow C na kole, ale ososbiscie z tego rzadko korzystam.
Piszac o tym, ze kastracja 60d nie szkodzi, mialem na mysli nie tylko software, ale tez raczej ogolnie zmniejszenie i ukompaktowienie obudowy, ktora jest zgrabna i poreczna, dzieki czemu trzyma sie troche mniej gramow w rece i mniej nosi w torbie. Wbrew pozorom to wcale nie takie nieistotne.
Moze za bardzo angazuje sie w obrone szescdziesiatki, ale, mowiac szczerze, nieco poirytowal mnie zalew negatywnych komentarzy, ktore opieraly sie jedynie na teorii, a nie na realnych doswiadczeniach. To oczywiscie nie do Ciebie pmazur.
Najbardziej bawi mnie wytykanie braku przycisku do WB. Robiąc w rawach to akurat zupełnie zbędna opcja a wytykanie jej braku świadczy jedynie o użytkownikach, którzy radośnie strzelają w jpg'ach jak w kompakciku za 300 zł :).
Jak dla mnie 60D w porównaniu do 50-tki ma 3 niepodważalne zalety:
- wyraźnie lepsza matryca
- filmy
- bezprzewodowy sterownik błysku
Dodając do tego fakt że 60D jest tańszym katalogowo aparatem od swojego poprzednika czyni ten aparat krokiem w bardzo dobrą stronę.
Mam 60D od 2 miesięcy i po zmianie z 450D jestem zachwycony nowym nabytkiem. Mikroregulacja nie jest mi potrzebna na chwilę obecną, szkiełka 70-200, 17-50VR, 50 1.8 , 85 1.8 działaja bez problemu. Filmy powalają niestety karta bardzo szybko sie kończy. Wytrzymała bateria. Pomimo że 60D ma 5,3 a nie 6,3 kl/s jak w 50D to i tak 60D w 1 s "robi" 6 klatek :) Do uchylanego ekranu podchodziłem obojętnie, ale sprawdza się doskonale, jakosc wyswietlacza jest wysmienita. Na chwilę obecna nie jest mi nic więcej potrzebne, miałem zapędy na 7D ale dobrze ze mi przeszło. Reasumując dodali lepsze ISO, lepszej jakości wyswietlacz, obrotowy ekran, filmy HD, prędkość seryjnych zdjęć taka sama jak w 50D, startowa cena niższa niż w 50D, jak dla mnie zaletą sa tez karty SD, bezprzewodowe sterowanie lampą - dla mnie wielki + . Szkoda tylko, że 60D jest wg was o półke niżej klasyfikowany niż 50D :)
Witam wszystkich serdecznie jestem nowy na forum i mam pytanie dotyczace Eosa 60D.
Mam pewien problem robie zdjecia glownie na manualu i meczy mnie pewna sprawa, mianowicie nie moge ustawic exposure compensation opcja jest niaktywna w trybie manualnym czy mozna to jakos wlaczyc wiem ze mogl bym robic na TV albo AV w tych trybach opcja jest aktywna ale wolal bym manuala nie zaleznie jakie ustawienia zrobie opcja jest zawsze nieaktywna interesuja mnie ustawienia typu 0"3 f/22 iso 100 ale to jest za jasno a jak juz wspomnialem exposure compensation jest nieaktywne czy ktos mi moze podpowiedziec jak moge aktywowac ta opcje prosze o pomoc i z gory dziekuje
Nie ma czegoś takiego jak kompensacja ekspozycji w trybie manualnym. Skoro ustawiasz jednocześnie przysłonę i czas, to co chciałbyś kompensować?
Dzieki za szybka odpowiedz. Eos 60d to moja pierwsza lustrzanka mam tez canona G12 ktorym latwo moge zrobic takie zdjecie dzieki temu ze ma wbudowany szry filtr. Postaram sie bardziej sprecyzowac chodzi mi o to ze na f/22 i 0"3 iso 100 jest nadal za jasno a chcial bym zrobic naprzyklad zdjecie wodospadu przy bardzo mocnym swietle chce uzyskac ladny efekt rozmycia wody czy do takiego zdjecia musze zastosowac inny program czy moze zastosowac jakies filtry ?
@masakratorex, może należy zastosować szary filtr?
Jak komuś zależy na filmach to ok jak na jakości zdjęć to raczej powinien się zastanowić nad używanym 5D Mark I.
Cena podobna...
FF to krótko mówiąc inna bajka.
Foty zrobione nawet 7D będą nieprzyzwoicie słabsze od tych zrobionych 5D Mark I z tym samym obiektywem!
Zdefiniuj pojecie "slabsze".
Pokaz przyklad.
@grang, taa, szczególnie jak 5D nie trafi z ostrością co mu się zdarza znacznie częściej niż 60D, że o 7D nie wspomnę... FF to same kłopoty. Większy klamot, brak wbudowanej lampy (z wyjątkiem Nikona D700), Większe szkła.
Czy ktos instalowal w tym aparacie "magic lantern" ?
Mam pytaniedo optycznych, dlaczego mraw w Eosie 60D osiągając 8EV w dynamice tonalnej, jest uważany za poziom dobry, a w D700 z poziomem 7.2 jest to bardzo dobra ???
@paul80
Bo nie odróżniasz całkowitego zakresu tonalnego od dynamiki tonalnej przy stosunku szumu do sygnału SNR=0.1 i porównujesz jedno z drugim.
czyli w 60D, nie ma odgłosu autofocusa w materiale video?
zapewne jest, ale optyczne tego nie podsumowało a to przecież poważna wada!!!
@paul80
W każdym słychać. Widzisz gdzie jest mikrofon?
Jak założysz dobry zewnętrzny problem zniknie.
Wszystko ok ale testy powinny prowadzić do rozsądnych wniosków. Nie zawsze jednak tak jest. Kiedyś zrezygnowałem z zakupu 60D, poniewż w tym teście teoretycznie wyszedł słabiej w jakości obrazów RAW od 50D. Nic bardziej błednego. Przedwczoraj miałem okazje pobawić się tym aparacikiem i porównać z 50D. Wszystkie klatki w róznym oswietleniu w 60D wypadły wyrażnie lepiej a co najdziwniejsze w nawiązaniu do testu szumy zdecydowanie mniejsze od 50-ki. Dlaczego tak jest??? Ja tego niestety nie wiem.
@adamk9
Poruszyłeś niezwykle istotnej kwestii. Zdarza się w testach że wyniki odbiegają dość znacznie od bezpośrednich porównań z użyciem testowanych sprzętów, w warunkach praktycznego użycia. Najczęściej dotyczy to obiektywów, gdyż zdarza się rozrzut jakościowy optyki.
Wracając do Canona 60D ja też porównywałem z 50D na dpreview gdzie można łatwo i bezpośrednio porównać obrazy testowe na różnych czułościach. Widać było, że szczególnie na wyższych czułościach jest zauważalna (choć niezbyt duża) różnica na niekorzyść 50D. Wskazują na to również komentarze innych użytkowników którzy mieli w reku oba body.
Są trzy możliwości dlaczego w niniejszym teście tego nie widać:
1. Błąd podczas testowania (np. włączone odszumianie przy jpg). Błędy każdemu się zdarzają, ale rzetelność testów na optyczne.pl nie budzi raczej wątpliwości
2. Matryca jak każdy elektroniczny element krzemowy może również mieć rozrzut jakościowy. Przy gorszym wykonaniu objawia się to właśnie większym szumem.
3. Firmware dla 60D został już upgradowany. Być może polepszone zostały osiągi matrycy przy użyciu nowszego firmware.
Dla mnie najbardziej jest prawdopodobny punkt 2.
Osobną kwestią pozostaje pewien niedosyt, o czym już wiele napisano wcześniej. Skoro 18 Mpx w 60D daje nieco lepsze rezultaty jeśli chodzi o szumy, to o ile lepiej by było gdyby zastosowano tą nową matrycę i soft ale pozostawiono nadal 15 Mpx?
Zgadzam się z wnioskiem dotyczącym liczby pixeli.
Często bywa tak, że same suche liczby wynikające z testu nie odzwierciedlają zalet ale i również wad testowanego sprzętu. Życie jak zwykle weryfikuje te wnioski i często przynosi spore niespodzianki. Tak też jest w tym przypadku. To skromne body opluwane przez wszystkich zrobiło na mnie duże wrażenie i już za nim tęsknie. Wiem co piszę. Znajomy ma Nikona D300. Testował razem ze mną i też jest mile zaskoczony. Oczywiscie nie ma co porównywać mozliwości tych dwóch puszek, ale o tym świadczy też cena.
Jestem posiadaczem 60D od 2 miesięcy, więc pierwsze wrażenia mam już dosyć utrwalone. Na początku dodam, że to moje pierwsze lustro, lecz przygoda z fotografią nie zaczyna się od tego momentu, jedną matrycę w dosyć dobrym kompakcie (tak wiem, dla niektórych tutaj to śmieszne) pomogłem zajechać, z lustrami też miałem do czynienia.
Pierwsza kwestia - ALIGATOR. Nastawienia temperatury barwowej dokonuje poprzez klawisz funkcyjny "Q" od szybkich nastawów niezależnie od trybu. Zajmuje to dosłownie kilka sekund, zero problemu. Znajdują się w tym podręcznym menu inne przydatne opcje jak nastawy AEB, ekspozycja lampy, format zdjęć czy tryb zdjęć seryjnych. Ja tych zmian dokonuje wlasnie poprzez szybkie menu i niczego nie szukam.
Kolejna sprawa na którą się natknąłem to jakieś dziwne teksty o wyświetlaczu 60D, że jest dla dzieci, bajerancki itd. Obrotowy to raz - dla mnie duża zaleta, nie wiem czemu mam nie mieć takiego ułatwienia? To raczej głosy jakichś ortodoksów, którzy nie mają tego w swoim body i stąd takie hasła. Druga, ważniejsza sprawa to jego jakość. Jest to bardzo dobry wyświetlacz, wiernne oddanie kolorów i ostrości, z miejsca widać co zostaje, a co do kosza.
Liczba pixeli. 18 milionów to nie jest raczej chwyt marketingowy i czuć to w maksymalnej rozdzielczości 5184 x 3456, przejścia kolorów są dla mnie w pełni wystarczające, szumy może nie powalają, ale moim zdaniem nawet do 2000 są na akceptowalnym poziomie, widać je troche, ale nie są mocno uciążliwe.
Inną kwestią jaką widziałem w dyskusjach było filmowanie. Pojawiały się głosy, że aparat jest do zdjęć a kamera do video. Można i w ten sposób jednak 60D naprawdę nieźle sobie radzi z filmowaniem. Większość teledyskówów czy reklam, które spotykamy w sieci można śmiało zrealizować tym sprzętem przy odpowiedniej wiedzy o postprodukcji. W jakości full hd 720p 60 klatek co daje w pełni płynny obraz. W jakości 1080p zwalnia o połowę, ale i tak daje radę w ujęciach bez szwenków itd.
Jeśli ktoś stoi przed wyborem lustra, będzie to jego pierwszy poważniejszy sprzęt lub przesiada się z czegoś starszego to ze swojej strony śmiało polecam.
Mam aparacik od roku, zrobiłem ponad 4tyś. zdjęć - i już jest do czyszczenia ! pełno paprochów - przez wizjer, wkurzające tym bardziej, że już myślałem że to obiektywy coś nie tak - okazuje się, że to na wizjerze. Strasznie body łapie kurz i małe drobinki, myślałem, że aparat o takiej cenie będzie szczelniejszy.
Jeśli bateria ma 2 kreski na 4 to nie ma co robić zdjęć przez ekran LCD - masakra tak długo robi zdjęcie że szok, a pamięć mam 30mb/s klasa10. Przy pełnym naładowaniu baterii nie ma problemów.
Troszkę żałuję zakupu tego modelu aparatu.
@wania24 heeee ? co za głupota z tym robieniem zdjęć przez LCD ? masakra człowieku... kto tego używa w ogóle i do czego ? I niby co ma do tego poziom naładowania baterii ? Głupoty pan piszesz...
Jak się czegoś używa to wiadoma sprawa że się kurzy i brudzi... jak ktoś chce to może trzymać w foliowym woreczku, jak piloty dawniej. Grunt że środek pozostaje czysty, nie zauważam tego problemu pomimo tego że fotografuje sporo w terenie i nie używam żadnego futeraliku przy transporcie tylko rzucam sprzęt na glebę w samochodzie... Jakoś nie zauważam tych problemów po roku użytkowania. Jak dla mnie się sprawdza wszędzie.
@palmall
Przydaje się chociażby przy używaniu manualnych obiektywów - wizjer mały a potwierdzenie ostrości może zawieść. Ostrzenie przy uzyciu LCD w trudniejszych warunkach okazywało się często szybsze i pewniejsze.
@este
ok, ale w ciężkich warunkach ostrzysz manualnie a nie automatycznie bo to trwa wieki.. ale nie ma to nijakiego związku z poziomem baterii.
palmall | 2012-08-22 14:40:20.........co za głupota z tym robieniem zdjęć przez LCD ? masakra człowieku... kto tego używa w ogóle i do czego ?
Ci sami uzywaja LCD i do tego samego co w 95% aparatach na rynku. Inna sprawa ze w 60D jest to dosc prymitywne rozwiazanie. W 650D nie jest lepiej. Na dzis jedynie lustrzanki Sony pozwalaja cieszyc sie LV i szybka fazowa ostroscia.
Często piszecie - wolno ostrzy w Live View - a może przestawić w opcję AFQuick i wtedy ostrzy prawie tak szybko jak przy wizjerze i tak dalej i dalej ... LUDZIE NIM NAPISZECIE O WADACH TO ŁASKAWIE PRZECZYTAJCIE INSTRUKCJĘ OBSŁUGI A WIĘKSZOŚĆ WAD PRZESTANIE ISTNIEĆ !!!!
AF Quick to rzeczywiscie rozwiazanie ale dla ludzi z tepym sluchem i jednoczesnie robiacych niewielkie przebiegi migawki. Migawka co prawda stoi ale lustro klapie co chwila. To nie jest zadne rozwiazanie.
Potwierdzam, AF Quick to kompletnie beznadziejna funkcja. Nieprzyjemne trzaskanie lustra odstrasza. Trzeba spojrzeć prawdzie w oczy, Live View jest używalne tylko w aparatach Sony. W pozostałych to raczej taka ciekawostka.
To po cholere ten ekranik robili oalancie. Dla Picu ??
Następna fuszera - lampa błyskowa się już nie otwiera - wogóle ERROR.
Kupiłem 60d żeby zastąpić nim kilkuletniego już Canona 40d.
Mając obydwa aparaty postanowiłem porównać je ze sobą. Zacząłem od mRAW z 60d do RAW z 40d używając ISO 1600 i 3200. Te same kadry, dokładnie te same ustawienia i te same obiektywy. I co?
Zdjęcia z 40d są bardziej zaszumione ale widać na nich bardzo drobne szczegóły, natomiast na tych z 60d szumu nie widać ale i szczegóły porozmywane, a poza tym widać na nich lekko wrzosowe zabarwienie (magenta). Co ciekawe zdjęcia wykonane 60d w pełnych RAWach nie mają zabarwienia magenta. Dla mnie mRAW z 60d jest bezuzyteczny.
Natomiast jeśli chodzi o autofokus to użyte do testów obiektywy (stałki 40mm i 50mm)
celniejsze razem z 40d !
40tkę używam tylko z 10-18mm STM i 70-300mm, w innych sytuacjach uzywam 5d classic.
Chcialem sobie 40d wymienić na 60d ale widzę, że nie ma sensu skoro jakość zdjęć nie jest lepsza.
To tyle spostrzeżeń.
@46romko@ zrobiłeś fuszerkę a nie test i błędne wnioski na tej podstawie wyciągnołeś. Nie porównuj mraw do pełnego RAW, niestety mrawy kuleją strasznie w każdym modelu. 60D ma mniejsze szumy i matryca ma lepszą rozdzielczość.
Ależ o to mi właśnie chodziło, sprawdzić jaki mamy pożytek z mRaw w 60d !
Canon 40d ma matrycę 10mln i mRaw z 60d ma 10mln.
Chciałem sprawdzić ile dostaniemy więcej korzystając z nowszej technologii?
Okazało się, że nic ponieważ autofocus w 60d wypadł gorzej.
Nie mam już ani 40tki ani 60tki.
Pozbyłem się również 70tki.
Dodam, że według mnie żaden z w/w aparatów pod względem jakości obrazka "nie dorasta do pięt" temu z 5d classic (sprawdziłem )
70d jest bardzo fajnym aparatem i przyjemnie się go użytkuje ale to jeszcze nie to!
Ciekawostka - mój 5d classic, który od nowości jeszcze nie przekroczył 7000 kliknięć migawki trafia idealnie w punkt z każdym moim obiektywem Canona czego nie mogłem powiedzieć o 60d (miałem 2 sztuki 60d).