Olympus XZ-1 - test aparatu
4. Optyka
Obiektyw i.ZUIKO DIGITAL zastosowany w Olympusie XZ-1 zbudowany jest z 11 elementów optycznych ułożonych w 8 grupach. Aż 6 powierzchni ma kształt asferyczny. Zakres ogniskowych obiektywu mieści się w przedziale od 6.0 mm do 24.0 mm. Odpowiadają one zakresowi od 28 mm do 112 mm dla filmu 35 mm. Zakres ogniskowych można nieco przedłużyć poprzez użycie telekonwertera 1.7x oznaczonego symbolem TCON17. Najbardziej wyróżniającą cechą tego obiektywu jest duża jak na obiektyw aparatu kompaktowego światłosiła, zmieniająca się od f/1.8 przy najkrótszej ogniskowej do f/2.5 na długim końcu.
Rozdzielczość
Testy rozdzielczości przeprowadzamy na podstawie zdjęć odpowiedniej tablicy testowej. Zdjęcia wykonywane są przy czułości ustawionej na ISO 100 dla różnych ogniskowych i różnych wartości przysłony i zapisywane w formacie JPEG oraz RAW. Następnie za pomocą programu Imatest przeprowadzamy obliczenia zarówno dla centrum, jak i brzegu kadru. Wyniki prezentujemy w postaci wartości funkcji MTF50.
Na początek przedstawiamy wykresy zależności rozdzielczości od przysłony dla różnych ogniskowych, zmierzonej na plikach zapisanych w formacie RAW. Górny panel przedstawia wyniki dla centrum kadru, a dolny dla brzegu kadru. Na osi poziomej wykresów odkładamy wartość przysłony, a ogniskowe obiektywu oznaczamy różnymi kolorami.
Uprzedzając nieco wyniki zaprezentowane w rozdziale poświęconym własnościom matrycy możemy stwierdzić, że w Olympusie XZ-1 prawdopodobnie zastosowano taką samą matrycę jak w Panasoniku LX5. Dlatego też porównanie rozdzielczości uzyskiwanych przez obydwa aparaty na surowych zdjęciach pozwala bezpośrednio porównać rozdzielczość ich obiektywów. W centrum kadru średnia rozdzielczość Olympusa okazuje się o kilka procent niższa niż konkurencyjnego Panasonika. Na brzegu kadru różnica jest niestety jeszcze większa i sięga kilkunastu procent.
Na poniższych wykresach przedstawione zostały wyniki pomiarów rozdzielczości na zdjęciach zapisanych w formacie JPEG przy najmniejszym z dostępnych stopni wyostrzania.
Porównanie z analogicznymi wykresami z testu Panasonika LX5 wskazuje na to, że najniższy stopień wyostrzania w Olympusie jest znacznie wyższy niż w Panasoniku. Na skutek tego rozdzielczość JPEG-ów pochodzących z XZ-1 jest pozornie wyższa niż uzyskiwana przez konkurenta.
Na zakończenie tej części rozdziału prezentujemy wycinki zdjęć tablicy testowej (w formacie JPEG) w skali 1:1 z okolic centrum kadru dla maksymalnej i minimalnej rozdzielczości.
JPEG | |||
84 mm, f/2.8 | 60 mm, f/8.0 | ||
Autofokus
Autofokus Olympusa XZ-1 może pracować w następujących trybach:
- pojedynczy, w którym po ustawieniu ostrości zostaje ona zablokowana aż do czasu puszczenia spustu migawki,
- makro, który umożliwia fotografowanie obiektów w minimalnej odległości od 10 cm przy ogniskowej 28 mm i od 30 cm przy ogniskowej 112 mm,
- super makro, który umożliwia fotografowanie obiektów w odległości od 1 cm, ale tylko przy ogniskowej 28 mm,
- ciągły, w celu śledzenia ruchomych obiektów.
Warto dodać, że praca autofokusu jest stosunkowo szybka i praktycznie bezgłośna.
W ramach testu celności autofokusu wykonaliśmy serię ponad 50 zdjęć tablicy rozdzielczości, każdorazowo przeogniskowując obiektyw. Ogniskową ustawiliśmy na 112 mm. Maksymalnie otwarta przysłona przy tej ogniskowej daje otwór względny f/2.5. Wyniki pomiarów przedstawiamy poniżej w postaci histogramu. Na osi poziomej odłożone są procentowe wartości odchyłek od najlepszego pomiaru MTF50 w serii, a na osi pionowej odsetek liczby zdjęć mieszczących się w danym zakresie rozdzielczości.
Wymagania stawiane autofokusowi w Olympusie XZ-1 pod względem celności są podobnie wysokie jak w testowanym niedawno Panasoniku LX5. W obydwu przypadkach rozrzut zmierzonych przez nas rozdzielczości jest niewielki. Zatem również Olympusa możemy pochwalić za dobry mechanizm automatycznego ustawiania ostrości.
Aberracja chromatyczna
Pomiary aberracji chromatycznej wykonaliśmy zarówno w oparciu o zdjęcia zapisane w formacie RAW jak i w formacie JPEG. Wyniki okazały się takie same, stąd wniosek, że oprogramowanie Olympusa XZ-1 nie koryguje tej wady optycznej. Wada ta jest jednak tak mało uciążliwa, że właściwie nie ma czego korygować. Przekonuje nas o tym poniższy wykres, na którym prezentujemy poziom aberracji chromatycznej w zależności od apertury (oś pozioma) oraz ogniskowej (kodowanie kolorami).
Najwyższy poziom poprzecznej aberracji chromatycznej występuje dla kombinacji najkrótszej ogniskowej i maksymalnie domkniętej przysłony. Najwyższy w tym przypadku oznacza „lekko-średni” w ogólnej skali. Generalnie wada ta mało wpływa na uzyskiwane obrazy, a dla długich ogniskowych przy lekkim przymknięciu przysłony staje się wręcz niezauważalna.
W tabelce poniżej prezentujemy w skali 1:1 wycinek zdjęcia tablicy testowej, przedstawiający krawędzie czerni i bieli. Ogniskowa oraz przysłona ustawione były w pozycji, przy której aberracja chromatyczna osiągała maksimum dla obiektywu Olympusa XZ-1.
28 mm, f/8.0, JPEG |
Dystorsja
Na najkrótszej ogniskowej będącej odpowiednikiem 28 milimetrów na pełnej klatce, dystorsja beczkowa jest wyraźnie widoczna, a jej wartość zmierzona na surowych zdjęciach wynosi −3.77%. Na JPEG-ach pomiary dają wynik −2.22%. Na nieco dłuższej ogniskowej 38 mm notujemy −1.19% na RAW-ach i −0.38% na JPEG-ach. Wydłużanie ogniskowej powoduje zmianę charakteru dystorsji z beczkowej na poduszkową. Jej poziom pozostaje jednak niski i jest mało dokuczliwa. Przy ogniskowej 77 mm poziom dystorsji to 0.58% (0.23% na JPEG-ach). Na najdłuższym końcu, czyli przy 112 milimetrach, dystorsja jest na poziomie 0.56% (0.61% na JPEG-ach). W sumie konstruktorom obiektywu udało się osiągnąć dość dobry kompromis. Dystorsja beczkowa na krótkich ogniskowych nie osiąga bardzo wysokiego poziomu, a na długim końcu staje się poduszkowa, ale praktycznie niedokuczliwa.
Powyższe wyniki wskazują na to, że na zdjęciach zapisywanych w formacie JPEG dystorsja jest lekko korygowana przez oprogramowanie aparatu. Wynik tej korekcji jest wyraźnie widoczny na najkrótszej ogniskowej. W pozostałych przypadkach różnice w geometrii zdjęć nie będą łatwe do dostrzeżenia.
W tabeli poniżej przedstawiamy zdjęcia tablicy testowej dla wspomnianych ogniskowych. JPEG-i ułożyliśmy na przemian z RAW-ami wywołanymi za pomocą programu dcraw.
28 mm; JPEG |
28 mm; RAW |
38 mm; JPEG |
38 mm; RAW |
77 mm; JPEG |
77 mm; RAW |
112 mm; JPEG |
112 mm; RAW |
Koma i astygmatyzm
W tabeli poniżej pokazujemy wycinki zdjęć diody świecącej w dużej odległości, której obraz umieszczaliśmy w centrum oraz w rogu kadru.
28 mm, centrum | 28 mm, brzeg |
71 mm, centrum | 71 mm, brzeg |
112 mm, centrum | 112 mm, brzeg |
Obraz w rogu kadru jest deformowany na wszystkich ogniskowych. Nie jest to efekt silny, więc w większości przypadków na zwykłych zdjęciach jest on praktycznie niezauważalny. Pod tym względem Olympus wypada nieco gorzej niż bezpośredni konkurent w klasie czyli Panasonic LX5. Z drugiej strony w porównaniu do Samsunga EX1 jest minimalnie lepiej.
Średnia różnica pomiędzy poziomymi a pionowymi wartościami funkcji MTF50 wyniosła 7% i nie zmieniała się istotnie w zależności od ogniskowej. Astygmatyzm jest więc dobrze korygowany i nie powinien przyczyniać się do wyraźnego spadku jakości zdjęć.
Winietowanie
Pomiary poziomu winietowania zrobiliśmy zarówno dla zdjęć zapisanych w postaci surowej, jak i w formacie JPEG. Najtrudniejsze zadanie dla obiektywu, to połączenie najkrótszej ogniskowej i maksymalnie otwartej przysłony. Wyniki Olympusa XZ-1 okazały się w tym przypadku całkiem dobre. Przy ogniskowej 28 mm i aperturze f/1.8 straty światła w rogach kadru wynoszą niecałe 22% (−0.72 EV). Na JPEG-ach rogi obcinane są przy korekcji dystorsji i dzięki temu winietowanie spada do lekko poniżej 19% (−0.61 EV). Porównanie z wynikami Panasonika LX5 przy tej ogniskowej pokazuje lekką przewagę obiektywu Olympusa. Wynik Olympusa dla apertury f/2.0 to 19% (−0.61 EV). Na JPEG-ach zostaje około 15.5% (−0.49 EV). Przymykanie przysłony dalej zmniejsza wpływ winietowania i dla f/8.0 notujemy zaledwie 7% (−0.2 EV) na zdjęciach surowych i 6% (−0.19 EV) na JPEG-ach. Dla ogniskowej 71 mm winietowanie spada od 17% (−0.54 EV) przy f/2.2 do 2.8% (−0.08 EV) przy f/8.0. Na JPEG-ach jest tylko nieznacznie niższe niż na zdjęciach surowych, ale też nie bardzo jest co zmniejszać. Podobne zachowanie obserwujemy dla najdłuższej ogniskowej, czyli 112 mm. Przy f/2.5 w rogach tracimy 19% (−0.61 EV) światła. Potem winietowanie maleje do 4.6% (−0.14 EV) przy f/8.0.
W sumie musimy obiektyw Olympusa pochwalić za rozsądnie nieduży poziom winietowania.
Wpływ winietowania na wygląd zdjęć można zaobserwować na poniższych obrazach jednorodnie oświetlonej powierzchni, wykonanych dla różnych wartości ogniskowej. Dla porównania obok zdjęć w formacie JPEG umieściliśmy zdjęcia w formacie RAW.
28 mm, f/1.8, JPEG | 28 mm, f/1.8, RAW |
28 mm, f/8.0, JPEG | 28 mm, f/8.0, RAW |
71 mm, f/2.2, JPEG | 71 mm, f/2.2, RAW |
71 mm, f/8.0, JPEG | 71 mm, f/8.0, RAW |
112 mm, f/2.5, JPEG | 112 mm, f/2.5, RAW |
112 mm, f/8.0, JPEG | 112 mm, f/8.0, RAW |
Odblaski
Olympus XZ-1 wyposażony został w obiektyw i.ZUIKO DIGITAL zbudowany z 11 elementów ułożonych w 8 grupach. Liczba granic szkło-powietrze, na których mogą powstawać niechciane odbicia światła jest więc spora. Konstrukcja obiektywu oraz jak się okazało wysokiej jakości powłoki antyodbiciowe sprawiły, że podatność na powstawanie artefaktów przy fotografowaniu pod ostre światło jest niewielka. Na najkrótszej ogniskowej odblaski praktycznie nie stanowią problemu. Trzeba dużo wysiłku, żeby zobaczyć ich drobne ślady i to dopiero przy przymkniętej przysłonie. Przy ogniskowej 55 mm maleje i tak małe natężenie drobnych artefaktów, ale pojawiają się duże, rozmyte plamy o stosunkowo małym natężeniu. Dalsze wydłużanie ogniskowej zwiększa powierzchnię i natężenie tych plam. Na najdłuższej ogniskowej praktycznie cały kadr pokryty jest różnymi kolorowymi plamami, przez co bardzo spada kontrastowość zdjęć. Słabe zachowanie pod względem artefaktów świetlnych na długim końcu ogniskowych jest powszechne w obiektywach o zmiennej ogniskowej stosowanych w aparatach kompaktowych. Na szczęście wraz z wydłużaniem ogniskowej maleje szansa znalezienia w kadrze silnego źródła światła. Poniżej prezentujemy przykładowe zdjęcia zrobione dla różnych wartości ogniskowej, pokazujące wspomniane efekty.
28 mm, f/5.6 |
55 mm, f/7.1 |
112 mm, f/8.0 |
Ogólnie obiektyw Olympusa zrobił na nas bardzo dobre wrażenie pod względem zachowania podczas fotografowania pod silne światło.
Makro
Tryb makro najszybciej można włączyć przez naciśnięcie lewego skraju pokrętła sterującego, a następnie klawisza INFO. Do wyboru dostajemy wtedy tryby autofokusu: automatyczny, makro, super makro, śledzenie ostrości oraz tryb ręczny.
W trybie super makro dostępna jest tylko najkrótsza ogniskowa – odpowiednik 28 mm. Minimalna odległość końca obiektywu od przedmiotu, przy której udawało się uzyskać potwierdzenie ustawienia ostrości wynosiła około 1 cm. Uzyskujemy wtedy dużą skalę odwzorowania, ale powstają problemy z dobrym oświetleniem fotografowanego przedmiotu. Pewną pomocą mogą być w tym wypadku lampki LED, które można dokupić jako wyposażenie dodatkowe. Firma Olympus dostarczyła nam takie lampki razem z aparatem do testu. W zwykłym trybie makro minimalna odległość ostrzenia przy najkrótszej ogniskowej to około 5 cm. Odległość ta rośnie z wydłużaniem ogniskowej do około 22 cm dla odpowiednika 112 mm. W tym trybie maksymalna skala odwzorowania utrzymuje się mniej więcej na stałym poziomie niezależnie od użytej ogniskowej.
28 mm supermakro |
28 mm supermakro + oświetlenie |
28 mm makro |
28 mm makro + oświetlenie |
77 mm makro |
77 mm makro + oświetlenie |
112 mm makro |
112 mm makro + oświetlenie |
W naszym przekonaniu Olympus XZ-1 należy do grupy aparatów z bardzo dobrym trybem makro.