Olympus Zuiko Digital ED 50-200 mm f/2.8-3.5 SWD - test obiektywu
3. Budowa i jakość wykonania
Trudno cokolwiek zarzucić jakości wykonania testowanego obiektywu. W
zasadzie jest jedna wada lub raczej mankament, bo wada, to chyba za
mocne słowo. Wraz ze wzrostem ogniskowej rozmiary obiektywu rosną prawie
dwukrotnie. Zmienianie ogniskowej powoduje bardzo głośne zasysanie i
pompowanie powietrza. Przy szybkim przejściu z ogniskowej 200 do 50 mm,
słyszymy solidny gwizd, a wtłaczane ruchem soczewek powietrze ucieka na
boki i uderza strumieniem w kierunku matrycy. Efekt jest podobny jak u
klasycznej "pompki" jaką jest Canon 100-400L. W tym problem, że 50-200
mm SWD nie jest "pompką" lecz klasycznym zoomem.
Obiektyw zaczyna się metalowym bagnetem. Następnie na korpusie obiektywu
znajdziemy miejsce, w którym znajduje się dołączany w zestawie solidny
łącznik statywowy. Za nim znajdziemy duży i wygodny pierścień do zmiany
ogniskowej, którego pracy nie można nic zarzucić. Idąc dalej mamy skalę
ostrości umieszczoną za szybką oraz także duży i mechaniczny pierścień
ręcznego ustawiania ostrości. Pozwala on na wygodną i precyzyjną pracę.
Przedni i wysuwający się układ soczewek jest otoczony nierotującym
mocowaniem filtrów o średnicy 67 mm.
Olympus ZD 50-200 mm jest konstrukcją skomplikowaną. Składa się na nią 16 soczewek ustawionych w 15 grupach. Aż trzy elementy wykonano z niskodyspersyjnego szkła ED. Wewnątrz znajdziemy także kołową przysłonę o dziewięciu listkach, którą można domknąć do f/22.
Kupujący dostaje w zestawie bardzo solidny łącznik statywowy, osłonę przeciwsłoneczną oraz oba dekielki.