Nikon Nikkor AF-S 50 mm f/1.4G - test obiektywu
3. Budowa i jakość wykonania
Warto tutaj zaznaczyć, że w trakcie pracy autofokusa pierścień ten nie
obraca się ale jednocześnie pozwala na korygowanie ustawień manualnie.
Ogniskowanie odbywa się przy tym wewnątrz obiektywu i przedni układ
soczewek pozostaje cały czas w spoczynku, pozwalając na bezproblemową pracę
z wszelkiego rodzaju filtrami, które w tym przypadku mają średnicę 58 mm.
Na samym końcu obiektywu znajdziemy mocowanie osłony przeciwsłonecznej, którą kupujący dostaje w zestawie. Przedni układ soczewek, jak na to światło, nie ma jakiejś wyjątkowo dużej średnicy, a jednocześnie jest schowany dość głęboko w obudowie. Ciekawi jesteśmy jak to wpłynie na winietowanie i na pracę pod ostre światło. Przekonamy się o tym już niedługo.
Powyższe zdjęcie pokazuje testowany obiektyw pomiędzy tanią 50-tką o świetle f/1.8, a Sigmą 17-70 mm. Porównanie nowego Nikkora do konkurentów o podobnych parametrach, wyposażonych w ultradźwiękowy napęd autofokusa, zawiera następująca tabela. Pokazuje ona wyraźnie, że Nikkor należy do najmniejszych i najlżejszych obiektywów w swojej klasie. Można pokusić się także o porównanie testowanego obiektywu do innych obiektywów Nikona o podobnych parametrach. To porównanie prezentuje kolejna tabela.
Jeśli chodzi o konstrukcję wewnętrzną, to mamy tutaj do czynienia z 8 soczewkami ustawionymi w 7 grupach. Wewnątrz obiektywu znajdziemy także kołową przysłonę o dziewięciu listkach, którą możemy domknąć do f/16.
Kupujący dostaje w zestawie oba dekielki, osłonę przeciwsłoneczną i miękki
futerał.