Nikon Nikkor AF-S 50 mm f/1.4G - test obiektywu
7. Koma i astygmatyzm
Dla odmiany, to co wyróżniało nowego Nikkora na tle starszych modeli to korygowanie komy. W jasnych 50-tkach jest to poważny problem i poległ na nim nawet drogi Zeiss Planar. W świetle tych informacji wyniki prezentowane przez Nikkora nie są złe, choć trudno tutaj mówić o małej poziomie tej wady. Na pełnej klatce, nawet po przymknięciu przysłony o jedną działkę, jest ona widoczna. Znacznie lepiej jest w rogu matrycy DX, gdzie na pełnym otworze koma jest jeszcze zauważalna, ale jej wpływ znika prawie całkowicie na f/2.0.
Jeśli chodzi o astygmatyzm, testowany obiektyw może być tylko chwalony.
Na małej matrycy średnia różnica pionowych i poziomych wartości MTF50
sięga tylko 2.4%, co jest wartością znikomo małą. Na pełnej klatce,
ze względu na inne położenie względem osi optycznej pól do pomiaru
ostrości, astygmatyzm wzrasta do 6%, ale nadal jest to poziom, który
nie może popsuć nam dobrego humoru.