Tokina AT-X 124 PRO DX II AF 12-24 mm f/4 - test obiektywu
8. Winietowanie
Jak jest w nowym modelu? Najpierw rzućmy okiem na zdjęcia.
W najtrudniejszej kombinacji ultraszerokiego kąta i światła f/4.0 winietowanie sięga 32% (−1.1 EV). Jest to wynik wyraźnie niższy niż u poprzednika, choć znów trzeba zaznaczyć, że za część tego
spadku może być odpowiedzialna troszkę mniejsza matryca Canona 50D. Po przymknięciu przysłony o 1 EV winietowanie spada do 18%, a o 2 EV do 15%. Dalsze przymykanie przysłony
nie powoduje zauważalnego spadku tej wady.
Co ciekawe, pomimo mniejszej matrycy użytej w teście, winietowanie na dłuższych ogniskowych w nowym modelu jest większe niż w starym. Dla ogniskowej 18 mm i f/4.0 spadek jasności w rogach kadru wynosi 21% (−0.68 EV) i zmniejsza się do 13% dla przysłony f/5.6. Przy f/8.0 wada ta robi się praktycznie niezauważalna (11%).
Na maksymalnej ogniskowej jest bardzo podobnie. Dla f/4.0 mamy winietowanie na poziomie 20% (−0.66 EV), które zmniejsza się do wartości 12% dla f/5.6 i robi się niezauważalne dla f/8.0 gdzie wynosi już tylko 9%.
Zauważalne i wyraźne zmiany w winietowaniu w stosunku do poprzednika wskazują, że firma mogła dokonać jakichś zmian w rodzaju lub krzywiznach soczewek lub/i konstrukcji obudowy. Jest to też ruch w dobrym kierunku. Zmniejszenie bardzo uciążliwego winietowania na najszerszym kącie, nawet kosztem jego niewielkiego zwiększenia na dłuższych ogniskowych, jest bowiem prawidłowym posunięciem.